VADER

[Alsvartr]

No tak, teraz każdy analfabeta który nie będzie mógł znależc sensownego argumentu będzie to wyciągał ;) Mnie to pasuje, takie głupoty łatwiej sprowadzić do poziomu gruntu.

[Bezdech]

Ciężko w dyskusji o metalu traktować poważnie argumenty kogoś, kto w życiu nie słyszał dwóch najważniejszych polskich kapel. No, ale spróbuje... obiecuję...
























:))))

[Alsvartr]

Dwóch? Tzn. Kat i Kat z Romanem? I gdzie widziałes że coś argumentowałem? Opisałem tylko swój stosunek do Vadera, nikogo do niczego nie przekonywałem żebym musiał uzywac argumentów? Problemy z oczami masz?

[Bezdech]

Kata i tego tam, co

nie słucham, ale wiem że kult, klasyka, plepleple ;)

I gdzie widziałes że coś argumentowałem

O sensowności argumentów też nic nie pisałeś?

[Alsvartr]

Jak nie widzisz różnicy między "nie słucham" a "nie słyszałem" to raczej sobie nie pogadamy.

[Bezdech]

Nie słyszę różnicy.

[hcpig]

Peter od zawsze brzmi dla mnie jak cierpiący astmatyk.

"Ciepiący astmatyk" to miszczu Johan Edlund, Peter to co najwyżej stary, stękający dziad (chujowy growl).

[Alsvartr]

Nie słyszę różnicy.

No to polecam: http://www.laryngolog.info.pl/

[Bezdech]

A,dzięki.

W sumie też mógłbyś się przejść.

Peter od zawsze brzmi dla mnie jak cierpiący astmatyk. próbowałem ugryźć i z jednej strony (De Profundis)

Ja pierdolę. ;)

[Alsvartr]

No właśnie, pierdolisz i nic z tego nie wynika. Nie podoba mi się styl darcia mordy pana Piotera i chuj ci do tego. Geez, get a life

[Riven]

Ile utworow Vadera bylo napisanych przez kogos innego niz Petera, zwlaszcza na ostatnich plytach? Ja kojarze tylko bodajze "What color is your blood", ktore zrobil Mauser.

Mauser jest autorem Lead Us!!!

Faktycznie, pojebalo mi sie, ale mialem na mysli muzyke z "Lead Us". "What Color is Your Blood" jest natomiast duzo lepszy mimo wszystko. :)

Co do starych Vaderow - oczywiscie sa to zajebiste plyty, "De Profundis" to plyta na swiatowym poziomie. A wokal Petera byl wtedy bardzo dobry, trzeba byc gluchym dyletantem zeby miec inne zdanie. :) To samo na "Sothis" - kurewski material. Nic pozniejszego w ich katalogu nie robi na mnie juz takiego wrazenia, sa najwyzej niezle momenty.

Alsvartr, wez kurwa umyj uszy, prosze. :))

[Bezdech]

No właśnie, pierdolisz i nic z tego nie wynika. Nie podoba mi się styl darcia mordy pana Piotera i chuj ci do tego. Geez, get a life

Już się tak spinaj. Nic mi do tego co ci się podoba choćby to i sześcienne kupy były. Przyjmij po prostu, że Vader to święta krowa polskiego metalu i złego słowa rzec nie wolno. O! ;)

[Castor]

Z przykrością stwierdzam, iż na nowych Vaderach to i nawet vocal Petera jest już nie do zniesienia. W Vaderze przydałoby się jakieś nowe gardło, świeża krew:)

[Alsvartr]

Alsvartr, wez kurwa umyj uszy, prosze. :))

Kurwa, nastepny co uznaje tylko "jedną prawdę". Ludzie, błagam...

[Riven]

no ale to nie jest kwestia gustu, tylko faktow.
po prostu na De Profundis mial inny wokal niz pozniej, pelen jadu, agresji i autentycznego wkurwienia - potem faktycznie zrobil sie z niego taki krzyczacy bysiek, tez nie lubie jego aktualnego glosu. Ale na tych starych plytach mial kurewski glos. No posluchaj sobie poczatku Sothis (utworu). To ma byc "cierpiacy astmatyk"?

[Alsvartr]

Dobra, zarzucam dwójkę i Sothis (ewentualnie, to tam był ten cover Black Sabbath?), jak nie wyłaczę w połowie Blood of Kingu to może w tym przypadku będę skłonny przyznać wam rację.

[Riven]

Jesli chodzi o Sothis to najbardziej rozkurwia The Wrath, zreszta chyba najlepszy numer Vadera.

[manieczki]

Paniczu czemu tak wybór?

[Najprzewielebniejszy]

Jesli chodzi o Sothis to najbardziej rozkurwia The Wrath, zreszta chyba najlepszy numer Vadera.

Raczej jesli chodzi o "Necrolust"...

[Mort]

po słabym jak końcówka dupy węża The Beast praktycznie straciłem całkowicie zainteresowanie

"The Beast" to niezla, przebojowa plyta i drobna odmiana w stylu Vader. Uwazam ja za znacznie lepsza niz "IIB" i "Necropolis".