Ale mnie nie chodzi o przeszkadzajki bo takie wtrącenia moga byc urozmaicajace. Ale jak słyszę kolejna płyte która jest "oryginalna" bo nie ma na niej ani jednego normalnego riffu złozonego z normalnego powerchorda tylko same dzikie dysonanse to odrazu odechciewa mi się tego słuchać.longinus696 pisze:Przeszkadzajki można zaaranżować na setki sposobów. Zresztą to był tylko pierwszy z brzegu przykład. Brakuje mi tożsamości na tym albumie i tyle.Alsvartr pisze:A to z drugiej strony jest bardzo irytująca (mnie przynajmniej) ostatnio formuła grania. W przypadku Voivod - jest fajnie, DsO - też, Mayhem na ostatniej płycie również, ale ile mozna?longinus696 pisze:Brak dysonansów, sprzęgów, jakiegoś obcego dźwięku -
Nader Sadek
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Nader Sadek
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nader Sadek
Napisałem, że nowicjusze albo...ultravox pisze: No tak, sami nowicjusze w świecie death metalu się tym podniecają ;)
Ojezu, mam ich płyty nawet. Chodziło mi o to, że nie chce mi się szukać i sprawdzać konkretnych podobieństw, pojedynczych rozwiązań. Zresztą olać Monstrosity - sam powiedz, czy nie słyszysz tam patentów wałkowanych nagminnie 15 lat temu.ultravox pisze:longinus696 pisze: Reszta riffów przez całą płytę kojarzy mi się z amerykańskimi zespołami z pierwszej połowy lat 90-tych, może typu Monstrosity (nie wiem, nie chce mi się teraz odpalać dla sprawdzenia)
Polecam posłuchać płyt Monstrosity z większą uwagą, to jeden z najważniejszych zespołów w tym gatunku.
Nie wiem... musiałbym dłużej pomyśleć.ultravox pisze: Być może tutaj tkwi sedno sprawy... Oczywiście rozumiem, że ten album nie musi każdemu przypaść do gustu, ale żeby aż tak się go czepiać bez jakichś osobistych uprzedzeń? Podejrzana sprawa ;) Jest w ogóle jakiś death metalowy album z ostatnich lat, który Ci się podoba?
A czy ja powiedziałem, że wymagam jakiejś galopującej awangardy? Chodziło mi tylko o coś co rozbije tę zmurszałą formułę i wprowadzi coś wyrywającego słuchacza z apatii. W death metalu, jak widać, to wygórowane oczekiwania.Alsvartr pisze: Ale mnie nie chodzi o przeszkadzajki bo takie wtrącenia moga byc urozmaicajace. Ale jak słyszę kolejna płyte która jest "oryginalna" bo nie ma na niej ani jednego normalnego riffu złozonego z normalnego powerchorda tylko same dzikie dysonanse to odrazu odechciewa mi się tego słuchać.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: Nader Sadek
longinus696 pisze: Napisałem, że nowicjusze albo...
Też raczej pudło.
longinus696 pisze: Ojezu, mam ich płyty nawet. Chodziło mi o to, że nie chce mi się szukać i sprawdzać konkretnych podobieństw, pojedynczych rozwiązań. Zresztą olać Monstrosity - sam powiedz, czy nie słyszysz tam patentów wałkowanych nagminnie 15 lat temu.
Nie słyszę tam żadnego podobieństwa do Monstrosity, to raz. Nie twierdzę, że ta płyta to jakiś przełom w gatunku, można ją w gruncie rzeczy zaliczyć do tradycyjnego dla drugiej połowy lat 90-tych death metalu, ale są tutaj pewne pierwiastki oryginalności - może w śladowych ilościach, ale jednak są. Przede wszystkim jednak jest w tym jakaś treść, ja przynajmniej odbieram ten album jako coś więcej niż tylko zwyczajowe "gitary, bębny i darcie mordy". Więc pal licho, że ta płyta nie definiuje na nowo gatunku.
Ani jedna płyta Ci nie przychodzi do głowy?longinus696 pisze: Nie wiem... musiałbym dłużej pomyśleć.
Ale dlaczego generalizujesz? Tak samo wygórowane jaki i w przypadku innych odmian metalu. Jak ktoś chce to znajdzie zespoły wykraczające poza schemat - weźmy choćby Ehnahre czy wymieniane już tutaj Portal i Ulcerate - ale trudno oczekiwać, żeby każdy przedstawiciel jakiegoś gatunku starał się wychodzić poza jego ramy.longinus696 pisze: A czy ja powiedziałem, że wymagam jakiejś galopującej awangardy? Chodziło mi tylko o coś co rozbije tę zmurszałą formułę i wprowadzi coś wyrywającego słuchacza z apatii. W death metalu, jak widać, to wygórowane oczekiwania.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Svart Crown, Necros Christos, Bloody Sign, Mitochondrion , Obliteration, Teitanblood...ultravox pisze: Ale dlaczego generalizujesz? Tak samo wygórowane jaki i w przypadku innych odmian metalu. Jak ktoś chce to znajdzie zespoły wykraczające poza schemat - weźmy choćby Ehnahre czy wymieniane już tutaj Portal i Ulcerate
Coś tam było! Człowiek!
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: Nader Sadek
Wszystko to bardzo fajne kapele, ale z tego zestawu "poza schemat" wykracza chyba tylko Mitochondrion, może w jakiś sposób Necros Christos... ale Obliteration???Skaut pisze:
Svart Crown, Necros Christos, Bloody Sign, Mitochondrion , Obliteration, Teitanblood...
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
jak najbardziej TEŻ. No i nie powiesz mi, że TEITANBLOOD nie wykracza poza schemat.ultravox pisze:Wszystko to bardzo fajne kapele, ale z tego zestawu "poza schemat" wykracza chyba tylko Mitochondrion, może w jakiś sposób Necros Christos... ale Obliteration???Skaut pisze:
Svart Crown, Necros Christos, Bloody Sign, Mitochondrion , Obliteration, Teitanblood...
Coś tam było! Człowiek!
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: Nader Sadek
Chyba tylko okładką, reszta to przecież zwyczajny Autopsy worship. Teitanblood? Nie, moim zdaniem nie wykracza.Skaut pisze: jak najbardziej TEŻ. No i nie powiesz mi, że TEITANBLOOD nie wykracza poza schemat.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
No nie mów mi że oprócz AUTOPSY nie słyszysz tam na kilogramy chociażby Darkthrone? Przecież nikt takiej płyty wcześniej nie nagrał. Zresztą swoje już napisałem w odpowiednim temacie. Z TEITANBLOOD jest podobna sytuacja jak z NECROS CHRISTOS, mają swoje brzmienie, swoje sakralne intra, też nie przypominam sobie płyty z jednej strony tak osadzonej w starych czasach, a z drugiej tak wykraczającej poza skostniały gatunek death metalu, zresztą "Seven Chalices", to po prostu nowa jakość zatytułowana: "religijny death metal" ;)ultravox pisze:Chyba tylko okładką, reszta to przecież zwyczajny Autopsy worship. Teitanblood? Nie, moim zdaniem nie wykracza.Skaut pisze: jak najbardziej TEŻ. No i nie powiesz mi, że TEITANBLOOD nie wykracza poza schemat.
Coś tam było! Człowiek!
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: Nader Sadek
Jest tam trochę Darkthrone, ale zdecydowanie za mało - już death metalowe nagrania Darkthrone bardziej wykraczają poza schemat. To jest oczywiście dobra płyta, ale mnie chodziło o zespoły, które czerpią z zupełnie innych źródeł, bo mieszanie death i black metalu to dla mnie żadne nowatorstwo, granica między tymi gatunkami i tak jest sztuczna i do tego bardzo płynna.Skaut pisze: No nie mów mi że oprócz AUTOPSY nie słyszysz tam na kilogramy chociażby Darkthrone? Przecież nikt takiej płyty wcześniej nie nagrał.
Religijny death metal to już i Necrovore grało i Morbid Angel przed dojściem Vincenta ;) Intra, brzmienie i samo podejście "mentalne" - TAK, ale poza tym nie ma na tej płycie nic, czego nie słyszałbyś wcześniej w nagraniach Blasphemy, Beherit, Sadistik Exekution, Nuclear Death czy Bestial Warlust. Owszem, jest to znakomity album (jak dla mnie przynajmniej o klasę lepszy od wspomnianego Obliteration), ale nie nazwałbym go nowatorskim.Skaut pisze: Z TEITANBLOOD jest podobna sytuacja jak z NECROS CHRISTOS, mają swoje brzmienie, swoje sakralne intra, też nie przypominam sobie płyty z jednej strony tak osadzonej w starych czasach, a z drugiej tak wykraczającej poza skostniały gatunek death metalu, zresztą "Seven Chalices", to po prostu nowa jakość zatytułowana: "religijny death metal" ;)
- FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
Re: Nader Sadek
longinus696 pisze: Panie, ja już chyba za stary jestem na taką muzę
- FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
Re: Nader Sadek
To jest chyba to nad czym powinniście się zastanowić a nie szukacie w tej płycie czegoś, rozkładacie ją bebeszycię, znów oczekujecie że kolejny zespół wyjdzie po za ramy,najlepiej jakby ramy wogóle zniknęły haha a was już nie kreci chyba death metal po prostu :)
bez wycieczek osobistych było :)
bez wycieczek osobistych było :)
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
- Headcrab
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1926
- Rejestracja: 18-12-2010, 16:46
- Kontakt:
Re: Nader Sadek
Coś cicho w tym temacie, czyżby znudził się już wam nader sadek. Ja wciąż katuje płytę z wielką przyjemnością, szkoda tylko że taka krótka.
Ỏ̷͖͈̞̩͎̻̫̫̜͉̠̫͕̭̭̫̫̹̗̹͈̼̠̖͍͚̥͈̮̼͕̠̤̯̻̥̬̗̼̳̤̳̬̪̹͚̞̼̠͕̼̠̦͚̫͔̯̹͉͉̘͎͕̼̣̝͙̱̟̹̩̟̳̦̭͉̮̖̭̣̣̞̙̗̜̺̭̻̥͚͙̝̦̲̱͉͖͉̰̦͎̫̣̼͎͍̠̮͓̹̹͉̤̰̗̙͕͇͔̱͕̭͈̳̗̭͔̘̖̺̮̜̠͖̘͓̳͕̟̠̱̫̤͓͔̘̰̲͙͍͇̙͎̣̼̗̖͙̯͉̠̟͈͍͕̪͓̝̩̦̖̹̼̠̘̮͚̟͉̺̜͍͓̯̳̱̻͕̣̳͉̻̭̭̱͍̪̩̭̺͕̺̼̥̪͖̦
- koreaniec
- w mackach Zła
- Posty: 888
- Rejestracja: 24-10-2009, 21:06
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: Nader Sadek
bo nie ma juz o czym pisac odnosnie tej plytyHeadcrab pisze:Coś cicho w tym temacie, czyżby znudził się już wam nader sadek. Ja wciąż katuje płytę z wielką przyjemnością, szkoda tylko że taka krótka.
Gabe Newellkoreaniec pisze:Nie przetrwał próby czasu. Co to za koleś w Twoim awatarze?

- koreaniec
- w mackach Zła
- Posty: 888
- Rejestracja: 24-10-2009, 21:06
Re: Nader Sadek
lol, wiedziałem, że musi mieć coś wspólnego z informatyką0ms pisze: Gabe Newell
Lefthandpathyoga
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Nader Sadek
Póki co MA>NS.
Nader Sadek niezły, ale primo - za krótki i nie zdąży się dobrze zakończyć, a już go nie ma, secundo, szybko ulatuje.
Nader Sadek niezły, ale primo - za krótki i nie zdąży się dobrze zakończyć, a już go nie ma, secundo, szybko ulatuje.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nader Sadek
Chyba nie zdąży się dobrze zacząć a już go nie ma ?
The madness and the damage done.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Nader Sadek
To także.
Re: Nader Sadek
Bzdura, ten album po prostu nie ma niepotrzebnych melodyjek, pierdziawek i pitolenia - sama treść. Zajebisty monolit no i - co już wspominałem w innym temacie - Tucker w świetnej formie. Jestem bardzo ciekawy czy starczy im pary żeby wysmażyć kolejne albumy, ale jeśli tak to Nader Sadek może ewoluować w bardzo interesujący sposób, ścieżek rozwoju mają przynajmniej kilka. Poza GDOW miałem jeszcze niejasne skojarzenia z Mezzerschmitt i.. zapomniałem, że Blasphemer też maczał w tym paluchy (swoją drogą odświeżyłem sobie tą epkę - niezła rzecz!)