FEAR FACTORY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Fear Factory
mnie trochę osłabiają te czyste wokale
Re: Fear Factory
Bardzo lubię debiut, po którym spokojnie mogliby już nic nie nagrywać.
- Deviant
- w mackach Zła
- Posty: 937
- Rejestracja: 04-04-2007, 12:25
Re: Fear Factory
E,druga płyta też jest dobra.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4952
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Fear Factory
Mie sie ich muza miejscami z Meszugach kojarzy. W większości ciężkie, mechaniczne i nudne granie. W większości zaznaczam, bo kilka numerów mi sie podoba. Jeszcze kiedyś pewnie spróbuje czegoś w całości od nich posłuchać. Na debiucie, Obsolete i Archetype kilka ciekawych momentów było.
PENIS METAL
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5307
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Fear Factory
Pierwsze dwie bardzo fajne. Po 3 albo 4 straciłem zainteresowanie choć za jakiś czas pewnie z ciekawości obadam pozostałe.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10218
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: FEAR FACTORY
http://w288.wrzuta.pl/audio/4VYHOQ7bS6B ... _recharger - nowy numer. No cóż... nie jest dobrze. Tzn. byłoby całkiem w pytę, gdyby nie dwa poważne szkopuły - brzmienie z dupy i strasznie gejowy refren. Na Mechanize całkiem skutecznie ograniczyli pedaliadę, a tutaj znowu jest ciepło. Album tak czy siak sprawdzę w akcji.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: FEAR FACTORY
REW-ELE-ACJA. zajekbista płyta będzie.
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: FEAR FACTORY
A jednak. Nie no, po prostu jest bardziej gejowy niż większość refrenów na ostatniej płycie, tam jakoś dali radę ograniczyć pedaliade do rozsądnego minimum (poza takim Designing the Enemy czy FInal Exit, a refren w tym nowym brzmi jeszcze gorzej niż ten w tych kawałkach z Mechanize).Kurt pisze:Gejowy refren? W Fear Factory? Niemożliwe.
Re: FEAR FACTORY
fajny kawałek, wszystko po staremu i dobrze
trailer zrobili zajebisty
self - kurt się pewnie zgryźliwie nabija. melodyjne refreny zawsze były częścią FF, a czy są one bardziej homo czy mniej to już kwestia własnego "widzimisię"
trailer zrobili zajebisty
self - kurt się pewnie zgryźliwie nabija. melodyjne refreny zawsze były częścią FF, a czy są one bardziej homo czy mniej to już kwestia własnego "widzimisię"
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5333
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
- antek_cryst
- postuje jak opętany!
- Posty: 571
- Rejestracja: 25-02-2011, 23:01
- Lokalizacja: stolnica
Re: FEAR FACTORY
z FF jest podobnie jak z CC - sprawdzona załoga, wiadomo czego się spodziewać, rewolucji nie będzie. Co prawda CC nigdy mnie nie zawiodło a FF zdarzały się niższe przysiady, niemniej jakiś tam constans trzymają.
Z opinią warto poczekać do długograja mając w pamięci casus ostatniej mgły - gdy pojawił się kawałek do odsłuchu było kręcenie nosem i opinie, że mgła to się na Kill'em All skończyła; a po premierze wszyscy pieją (skądinąd zasłużenie) jaki to zajebisty album.
Z opinią warto poczekać do długograja mając w pamięci casus ostatniej mgły - gdy pojawił się kawałek do odsłuchu było kręcenie nosem i opinie, że mgła to się na Kill'em All skończyła; a po premierze wszyscy pieją (skądinąd zasłużenie) jaki to zajebisty album.
uważam, że cudownie być pijanym. Nawet chyba lepiej niż oświeconym.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: FEAR FACTORY
Oj tam oj tam, zgryźliwie od razu ;) Po prostu wybitnie mi nie leżą te melodyjne wokale (ewentualnie - jak kto woli - pedalskie wokalizy). Strasznie rozpierdalają całą muzykę, czyniąc ją ciężką do słuchania.
The madness and the damage done.
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4647
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: FEAR FACTORY
za najciekawszą płytę uważam archetype i następną którą to nikt nie lubi:P
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4647
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: FEAR FACTORY
chyba tak
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 252
- Rejestracja: 27-05-2011, 20:02
Re: FEAR FACTORY
Debiut ma w sobie mechaniczną korbę i przemysłowy chłód. Nic wyszukanego, ale jebie po dupie do dziś.
Później niestety było gorzej.
Na żywo bardzo słabo. Wokalnie zwłaszcza.
Później niestety było gorzej.
Na żywo bardzo słabo. Wokalnie zwłaszcza.
Sarenka na mrozie nie może
Czeka na ciepły oddech
Leśniczy ją głaszcze po udzie
Niech się naje do syta
Czeka na ciepły oddech
Leśniczy ją głaszcze po udzie
Niech się naje do syta
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10153
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: FEAR FACTORY
W takim razie poproś o bana;)vicek pisze:za najciekawszą płytę uważam archetype i następną którą to nikt nie lubi:P
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15988
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: FEAR FACTORY
Przesłuchałem z czystej ciekawości ten nowy numer, i wszystko było nawet w miarę fajne, dopóki nie refren i te czyste wokale. Kawałek zapowiadał się w miarę obiecująco a tu nagle jeb, i cały utwór rozsypał się w drobny mak. posłuchałem jeszcze trochę i wyłączyłem... a przecież z tego co pamiętam "Demanufacture" mi się podobała, później już niekoniecznie, nawet nie przebrnąłem przez całe albumy. Dwójkę mam jeszcze gdzieś na dnie szuflady na kasecie, może kiedyś przyjdzie czas że zachce mi się aby ją wymienić na cd, ale do kolekcji najnowszego dzieła raczej nie dokupię. Po prostu mi nie leży takie granie.