DECEMBER'S FIRE

[uglak]

To chyba było bardzo wyczekiwane wznowienie

[trup]

mówiłem, żeby "Deszcz ..." wydać.. to nieee!

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Przerażę was teraz, ale December's Fire obrosło w towarzystwie DS jakimś kultem, który przebić mógłby jak dla mnie tylko kult Warrahy. Przecieram oczy ze zdumienia za każdym razem.

[uglak]

No to już wiesz co możesz dodawać do #3 - w hurcie krz63 zejdzie Ci pewnie do 3zł/sztuka

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Moja dusza gnije za każdym razem.
Serio rozważam czy by nie kupić od razu 10-20 sztuk. Wszystko wskazuje na to, że w USA się tym jarają. Jprdl.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Kurwa wierzcie lub nie ale kupiłem właśnie 30 sztuk xD

[uglak]

W US&A będą zachwyceni

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

United States and America?

[Stary Metal]

A ja kupiłem jedną sztukę.
W ciemno, bo nie mam pojęcia, co to jest.
Ale jak wziąłeś 30 egzemplarzy, to musi być dobre.
I wziąłem w ciemno jeszcze parę innych.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ale zrobiłem to bo chciałbym jej posłuchać 30 razy.
A tak serio to poranek nadszedł z obrzydliwą świadomością, że naprawdę to zrobiłem;)

[Stary Metal]

Jak mi się spodoba, to dokupię więcej, żeby móc posłuchać jeszcze kilka razy.
Zobaczymy, co to za granie.

[SODOMOUSE]

Pure minimalistic synth, a w Stanach rzeczywiście kvlt. Nawet do mnie dotarły zapytania o ten materiał.

[Stary Metal]

Widzę, że są to Polacy.
Czy wiemy, co spowodowało, że zespół - według kol. Świata Bez Końca - jest zespołem kultowym w Stanach?

Pytam, bo jeszcze nie słyszałem nawet sekundy materiału, zostawię sobie tę przyjemność, kiedy dojdzie płyta, ale mimo wszystko, chciałabym się jakoś nastroić.

[Triceratops]

Z ta "przyjemnoscia" to bym nie przesadzal.

[Stary Metal]

To było kurtuazyjnie.
Jak będzie, ocenię po przesłuchaniu.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Widzę, że są to Polacy.
Czy wiemy, co spowodowało, że zespół - według kol. Świata Bez Końca - jest zespołem kultowym w Stanach?

Pytam, bo jeszcze nie słyszałem nawet sekundy materiału, zostawię sobie tę przyjemność, kiedy dojdzie płyta, ale mimo wszystko, chciałabym się jakoś nastroić.

Tak. W związku z eksplozją nurtu dungeon synth, gatunek ten zaczął szukać swoich korzeni. Szczególnym kultem obrastają materiały z lat 90 i wczesnych 2000, które spełniają wymagania gatunkowe, nawet jeśli w czasie wydania były głównie pośmiewiskiem. W ten sposób kultem staje się December's Fire i Wojnar. Ze zgrozą czekam na odkrycie w USA Warrahy i zastanawiam się nad wykupieniem kaset Wojnara z Werewolf, mimo, że czuję się trochę jak konkwistador zbierający szklane kulki by handlować z Indianami za złoto.

[Stary Metal]

Rozumiem.
Kiedyś nazywało się to "dark ambient". Czy się mylę?
Mam gdzieś płyty Vond, Cintecele Diavouli (nazwa z pamięci), czy Arvorar i kilka innych takich dziwnych projektów.
Zawsze mi się to podobało, ale z uwagi na masę innych płyt, książek, filmów, jakoś to odeszło.
Przypomniałem sobie o tej muzyce, w związku z tematem Dungeon Synth. I raczej płyt z tego gatunku nie kupuję, ale staram się posłuchać zapodanych tam wykonawców. Niektóre płyty są przezajebiste.

[trup]

Wojnar... ha.... to przecież Pogańskie Pieśni Wojów! TĘTĘT kopyt dzikich rumaków pędzącaych po prasłowiańskiej ziemi...

Ale skoro demo Mortiis kult to czemu nie Across..,, Prosto ale z nostalgią... Deszcz Lepszy
Ja naprawdę lubię te materiały! Czy do źle?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Rozumiem.
Kiedyś nazywało się to "dark ambient". Czy się mylę?
Mam gdzieś płyty Vond, Cintecele Diavouli (nazwa z pamięci), czy Arvorar i kilka innych takich dziwnych projektów.
Zawsze mi się to podobało, ale z uwagi na masę innych płyt, książek, filmów, jakoś to odeszło.
Przypomniałem sobie o tej muzyce, w związku z tematem Dungeon Synth. I raczej płyt z tego gatunku nie kupuję, ale staram się posłuchać zapodanych tam wykonawców. Niektóre płyty są przezajebiste.

Dark ambient, dark dungeon music, fantasy music. Dark ambient posługuje się raczej, podobnie jak ambient, plamami dźwiękowymi, i istnieją oczywiście wykonawcy DS którzy mocno na tym polegają, jak niektóre wczesne płyty Mortiisa, czy obecnie Old Tower. Większość jedna ma wyraźną linię melodyczną która jest mocno nie-ambientowa. Różnorodność wewnątrz gatunku jest tak ogromna, że ciężko w tej chwili nawet powiedzieć, czym jest DS. Dopiero czas będzie musiał odsiać ziarna od plew. Tak jak w każdym gatunku, większość z nich w ciągu roku czy dwóch zaora historia. W nowym DS Zinie będzie krótka historia DS jako artykuł gościnny, ale do kolejnego być może napiszę już własną.

[535]

Przypominam, że liczą się tylko osobiście zakupione kopie numerowane ręką samego Mistrza.