VADER

[Gore_Obsessed]

Ja nie znoszę. Płyta z którą wszystko jest nie tak. Produkt naszych czasów: szybko, tanio, praktycznie. Niby efektownie, na pozór smacznie, a potem się długo odbija. Hurra, do przodu i jakoś to będzie. Taki deathmetalowy odpowiednik płyt doklejanych do gazet dla gospodyń domowych. Od dwóch tygodni słucham SOULBURN i to jest granie na innym poziomie. Zupełnie inne podejście, myślenie o muzyce, świadomość.

[Mort]

Mam duży sentyment do Litany, jest jedna z moich pierwszych plyt z death metalem. Myśle, że przesłuchałem ją ponad 1000 razy. Teraz, po 10 latach, nie robi już na mnie wrażenia, ale lubie kiedy zespol gra na koncercie kawalki z tej plyty.

[Xapapote]

Ja pierdole, ale się tam Pająk kulił, jak go Wiesław jebał jak psa.

Zobaczyłem sobie z ciekawości tę część i zastanawia mnie, po pierwsze kto jest ważniejszy - realizator, czy muzyk? Wywal to, bez wibratio, bez tego, nie słyszysz, że ta struna Ci brzęczy - do tej pory myślałem że realizator może coś sugerować, podpowiadać pewne rozwiązania, a tu wygląda jakby to on komponował

Ale gdzie on "komponuje"? Przypierdala się do brzmienia i taka jest chyba rola realizatora dźwięku. Poza tym odnoszę wrażenie, że Wiesławski jest tu takim, jakby producentem, więc jego uwagi są jak najbardziej na miejscu.

dokładnie wie, jak co ma zabrzmieć

Od tego jest realizator, żeby wiedzieć co jak ma brzmieć i jak słyszy, że muzykowi struna obija się o próg to mu mówi: "słuchaj, kurwa, struna ci brzęczy".

[koreaniec]

Niby tak, ale dwie rzeczy:
- wpierdala się już nie tylko w brzmienie ale np. w budowanie harmonii, no ale w mógł pójść jeszcze bardziej na maxa i sam zagrać te partie basu jak Bob Rock bodaj na St.Anger
- wejderowość Vadera opiera się dziś w dużej mierze nie tylko na kompozycjach ale na brzmieniu. Wyraźnie mówią w którejś części raportu, że każdy gitarzysta zagra w całości swoje kompozycje na albumie a dopiero potem na koncerty sie nawzajem ich nauczą. Jestem przekonany, że mimo to iż Peter nie dotknie tych numerów w studio nie będziesz w stanie odróżnić numerów Pająka od numerów Petera. (Ta cała zajawka dźwiękowa tego studioraportu, to chyba pająkowy patent - brzmi jak klasyczny Peter.) IMO Wiesław jest drugim obok Petera muzykiem tego zespołu. Jakby chciał to i rivenowe zagrywki z YT wpasowałby w koncepcje brzmieniową Vader. ;)

[[V]]

Ja nie znoszę. Płyta z którą wszystko jest nie tak. Produkt naszych czasów: szybko, tanio, praktycznie. Niby efektownie, na pozór smacznie, a potem się długo odbija. Hurra, do przodu i jakoś to będzie. Taki deathmetalowy odpowiednik płyt doklejanych do gazet dla gospodyń domowych.

Cos takiego mozna powiedziec o ostatnich produkcjach tego zespolu. Ale Litany to solidna dawka death metalowego napierdolu, to bardzo intensywny krazek. Nie widac tu jeszcze tego zmeczenia materialu; jest moc, jest atak od poczatku do konca. Oczywiscie plyta slabsza od poprzednich, ale wciaz dobra.

[empir]

Nie zgodzę się. Przed chwilą przesłuchałem całe "Litany". Najlepszy kawałek na płycie to "Fajna masakra". To trochę mało. Jakoś nie podoba mi się brzmienie płyty, wokale, gitary. Jest tu kilka momentów, fajnych patentów, ale to za mało.

Gdybym miał wskazać 3 najlepsze płyty Vader to miałbym problem z 3 miejscem. 1 to debiut, 2 to dwójeczka. Na 3 wg mnie na pewno nie będzie "Litany" ani "Black to the blind".

[koreaniec]

Żeby już tak nie jebać całkiem tego Vadera, napiszę, że "Impressions in Blood" ma fajne momenty i dobre, zrównoważone między instrumentami brzmienie. Szkoda, że nie przytrzymali kierunku i nagrali później takiego gniota jak te całe "Necropolis", z mega chujowymi napompowanymi wokalami. I ostatecznie wyszło, że znowu zjebałem tę ekipę.
Warto dać szansę "Impresjom" - na serio mają potencjał, brzmią jakby były nagrywane na poważnie, z lepszym przygotowaniem do sesji. Jest w tym jakiś nerw, iskra (he he) boża. ;)

[Mort]

Dałbym dwójkę przed debiutem, a pozniej Revelations, Litany a dalej w kolejnosci chronologicznej.

[0ms]

na Impressions to jest najwyzej impotencja, a nie potencjal ;)

[koreaniec]

więc nie ma dla tego zespołu już żadnej nadziei?

[Gothmog]

Z pełnych albumów to ja bym dał:
BttB (moze nie obiektywnie najlepsza, ale moja ulubiona, ot, takie osobiste zboczenie )> DP=TUI (obiektywnie, dwie ZAJEBISTE płyty) > R > IIB=L >>>>>TB=N
Nie uwzględniam EPek, koncerówek i płyty z coverami

[0ms]

Nie wiem, ale Necropolis nawet nie bylem w stanie przesluchac w calosci. Z drugiej strony lepsza juz jest chujnia jak na ostatniej plycie niz takie nudne mielenie bez jaj jak na IiB. Stare plyty ciagle sa bardzo dobre i tyle sie dla mnie liczy w temacie Vader. Taki wniosek pada chyba co kilka stron nawet. ;)

[Riven]

podobno jest juz nowa tracklista morbid angel

[Nasum]

To hasło chyba pozostanie nieśmiertelne. Temu kto użył je jako pierwszy powinniśmy dać nagrodę jobla.

[Riven]

a slyszales ze jest juz tracklista nowego morbid angel?

[Mental]

To oni jakąś nową płytę wydają?

[Riven]

nie,ale podobno jest tracklista

[Mental]

mam!

Omni Potens
Too Extreme!
Existo Vulgoré
Blades for Baal
I Am Morbid
10 More Dead
Destructos VS the Earth / Attack
Nevermore
Beauty Meets Beast
Radikult
Profundis - Mea Culpa

ale sądząc po tych głupich tytułach, to pewnie jakiś fake.

[Riven]

czekam na nowy wader dobre tytuly utworuw

[0ms]

ja slyszalem tylko o okladce:

wydaje mi sie, ze ida w podobnym kierunku co Darkthrone. Moze byc ciekawie