Nader Sadek
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nader Sadek
Właśnie sobie słucham debiutu i podtrzymuję zdanie. Słucha mi się tego równie przyjemnie tak samo jak przy premierowym odsłuchu; zajebista płyta, po prostu.
The madness and the damage done.
- FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
Re: Nader Sadek
http://youtu.be/MB8B40PWZ3A
Znaczy sie teledysk o zabarwieniu ekologicznym ?
Drugi też sobie oglądnąłem jeszcze lepsza beka, nie wiem co to kurwa ma być WOW w kopalni diamentów czy co? Na szczęście muzycznie ta płyta pozostaje bez zmian i jest świetna.
Znaczy sie teledysk o zabarwieniu ekologicznym ?
Drugi też sobie oglądnąłem jeszcze lepsza beka, nie wiem co to kurwa ma być WOW w kopalni diamentów czy co? Na szczęście muzycznie ta płyta pozostaje bez zmian i jest świetna.
- YNKE
- w mackach Zła
- Posty: 865
- Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: Nader Sadek
Beka? Życzyłbym sobie tylko takich obrazków w metalu, na myśl o następnym teledysku w typie, czterech pióraczy w hali fabrycznej stroi groźne miny do publiki dostaję mdłości. No ale, co kto lubi.
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6580
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Nader Sadek
Dobry klip. W ogóle to jest jak dla mnie najlepszy kawałek na płycie.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: Nader Sadek
Ta płyta jest znakomita!
Świetne kawałki, żadnych zapychaczy, pół godziny Death Metalowego monolitu. Dla mnie słucha się tego wybornie.
Z pewnością jedna z najlepszych Death'owych płyt ostatnich lat. I zdecydowana czołówka tego roku.
Fajnie usłyszeć Tucker'a w tak zajebistej formie wokalnej, a i Flo pięknie "garnki" okłada.
Kompletnie nie rozumiem narzekań na ten album, może dlatego, że (całe szczęście) nie jestem za stary na takie dźwięki.
Świetne kawałki, żadnych zapychaczy, pół godziny Death Metalowego monolitu. Dla mnie słucha się tego wybornie.
Z pewnością jedna z najlepszych Death'owych płyt ostatnich lat. I zdecydowana czołówka tego roku.
Fajnie usłyszeć Tucker'a w tak zajebistej formie wokalnej, a i Flo pięknie "garnki" okłada.
Kompletnie nie rozumiem narzekań na ten album, może dlatego, że (całe szczęście) nie jestem za stary na takie dźwięki.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nader Sadek
Kolega zapomniał, pewnie pisząc w uniesieniu, o zajebistych gitarach :) Eriksen zajebiste riffy wycina, momentami strasznie kąśliwie ta gitara brzmi i pięknie się to z całością komponuje.
The madness and the damage done.
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: Nader Sadek
Nie, nie zapomniałem. ;-) Tyle, że Rune to klasa i nie trzeba w sumie o tym pisać. ;-) A Tucker'a dawno nie słyszałem dlatego wspominam. A Flo chwalę za pracę w Nader Sadek, bo ostatnie Cryptopsy to wiadomo...
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12610
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Nader Sadek
Dokładnie tak! Już wcześniej pisałem, że płyta jest absolutnym majstersztykiem. Muzyka, czas trwania i klimat są idealne. Bałem się, że już nie usłyszę Tuckera wydzierającego się i komponującego zajebiste utwory, a tu taka niespodzianka! Z tego co czytałem na zagranicznych forach i w recenzjach płyta robi prawdziwą furorę. Ale tutaj niestety nie, bo 'fachowcy' wolą podniecać się Sinatrą. Frankiem. :-).H-K44 pisze:Ta płyta jest znakomita!
Świetne kawałki, żadnych zapychaczy, pół godziny Death Metalowego monolitu. Dla mnie słucha się tego wybornie.
Z pewnością jedna z najlepszych Death'owych płyt ostatnich lat. I zdecydowana czołówka tego roku.
Fajnie usłyszeć Tucker'a w tak zajebistej formie wokalnej, a i Flo pięknie "garnki" okłada.
Kompletnie nie rozumiem narzekań na ten album, może dlatego, że (całe szczęście) nie jestem za stary na takie dźwięki.
all the monsters will break your heart
- FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
Re: Nader Sadek
ja myślę że niektórzy nie mogą chłonąć muzyki albo usiąść i się podniecać death metalem , black metalem, muzyką ekstremalną ale zaraz rozkladac na czynniki pierwsze i szukac dziury w calym, powiazań z przeszłością , ech innych albumów i tego co muzycy zrobili w innych kapelach
konkludując żal mi takiego podejscia do muzyki i spierdolenia sobie przyjemności ze słuchania muzy... :)
konkludując żal mi takiego podejscia do muzyki i spierdolenia sobie przyjemności ze słuchania muzy... :)
Re: Nader Sadek
Przyjemność ze słuchania muzyki, a zarazem kompetencje umożliwiające poszukiwanie odniesień się nie wykluczają, wręcz przeciwnie - to właśnie z powodu większej świadomości lepiej smakuje album zawierający mniej lub bardziej jawne odniesienia, wpływy i inspiracje. Niestety z twojego postu wynika że absolutnie nic nie możesz o tym wiedzieć, więc słuchaj już sobie tej swojej muzyki i podniecaj ekstremą ;D
- FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
Re: Nader Sadek
Bzdury gadasz chłopie!!!! Niejednokrotnie wyczytywałem tu bzdury i deprecjonowanie jakichś albumów bo mają wpływy inspiracje etc. Zauażylem tendencje ze nie wystarczy sie jarać jakims albumem mimo wszystko , mimo że to juz bylo i nawet lepiej bylo zagrane. trzeba sie wymądrzać własnie o durnej "swiadomosci" i rozkladaniu na czynniki pierwsze. wystarczy sobie ten temat poczytac
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nader Sadek
Nie widzę niczego złego w doszukiwaniu się drugiego dna czy odnajdywania inspiracji w danym zespole elementów innych zespołów, natomiast nie jestem w stanie rozumieć, dlaczego przez taką postawę ludzie chcą deprecjonować dany zespół. Przecież, skoro to już było, to nie warto w ogóle się tym zajmować, i dalej, taka postawa prowadzi do stwierdzenia, że skoro wszystko już było, to każdy następny twór po Black Sabbath, Slayer czy Morbid Angel będzie marnym i nieudolnym kopiowaniem, ale wtedy po jaką cholerę w ogóle badać nowości ?
The madness and the damage done.
Re: Nader Sadek
Poszukiwanie wpływów to jedno a nadinterpretacja to drugie. Obie strategie są na tym forum powszechne, nic nie zrobisz ;)FENIKS pisze:Bzdury gadasz chłopie!!!! Niejednokrotnie wyczytywałem tu bzdury i deprecjonowanie jakichś albumów bo mają wpływy inspiracje etc.
- FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
Re: Nader Sadek
dla mnie czysto naturalnym odruchem jest przypominanie sobie że 'gdzieś to było' i u mnie to nie powoduje że dany album bedzie gorszy, kurwa uwielbiam jak Master gra non stop to samo. Nie lubie po prostu gdy wychodzi jakaś plyta i ludzie pierdolą, placzą że jak to możliwe przeciez to bylo a tam to slychać a tutaj znow oklepane patenty... jak jeden mąż pierdolą. wtedy się zastanawiam po huj wydaja kase na plyty? skoro fascynacja muzyka zmienila sie w wyrachowaną kalkulacje i jeszcze śmią innych ganić...
Re: Nader Sadek
Sorry, ale proponujesz bardzo naiwne podejście do tematu. Rozumiałbym to w przypadku kiedy zaczyna się zapoznawanie z jakąś muzyką, nurtem ect. wtedy wszystko brzmi świeżo i wydaje się nowe. Ale po kilku(nastu) latach siedzenia w temacie bezrefleksyjne podejście do muzyki jest jak dla mnie oznaką zidiocenia słuchacza. Zresztą sami muzycy to też słuchacze, więc temat o którym piszesz dotyczy w dużym stopniu także ich - pomyśl sobie co by było gdyby np mayhem utknął na poziomie swoich demówek. Muzyka musi ewoluować, razem z nią jej słuchacze więc Twoje podejście, odrzucające wszelkie interpretacje czy doszukiwania się wpływów jest delikatnie mówiąc śmieszne
- FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
Re: Nader Sadek
Ja nigdzie nie powiedziałem że odrzucam cokolwiek. To zależy jak dane refleksje wpływają na słuchacza.Nie szukam w muzyce cały czas coraz to większych oryginalności. Wręcz czasem mnie to odrzuca bo nie wielu idąc z ewolucją swojej muzyki potrafi z nią wytrzymać. Wychodzi lipa. Na dowód "zidiocenia". Wyszedł album Ravencult. Nic nowego nic odkrywczego, wszystko to było. Jestem tego świadomy ale od czasu jak usłyszałem to nie moge zapomnieć o tym albumie i mnie totalnie rozpierdala. Nie zniże jego wartości tylko dlatego że wiem że to polączenie Aura Noir, Watain (Casus Luciferi) czy Toxic Holocaust. Każdą tą kapelę uwielbiam z osobna a Ravencult nagrali genialny dla mnie album. Przykładów mogę podawać pełno nawet z tego znamienitego forum :)
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6580
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Nader Sadek
In the Flesh to dobry album i w sumie tyle. Jest kilka świetnych patentów, ale jako całość nie robi jakiegoś wielkiego wrażenia. Mogli zagrać całość w stylu ostatniego kawałka - świetny black metalowy krążek by z tego mógł wyjść ;).
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
-
- w mackach Zła
- Posty: 967
- Rejestracja: 14-09-2007, 08:01
- Lokalizacja: Hell
Re: Nader Sadek
to faktycznie dobry album, dobrze się tego słucha i faktycznie tyle, nie ma jakiegoś wielkiego zachwytu
Re: Nader Sadek
Fajny album - słuchałem go o 5 rano idąc wzdłuż linii brzegowej wyspy Rodos, podziwiając purpurową tarczę słońca wynurzającą się leniwie z poszarpanej murami miasta, czarnej linii horyzontu, odbijającą się w krzywym zwierciadle połyskujących, metalicznych fal morskich przy akompaniamencie "In The Flesh". Kto nie słyszał Nader Sadek w takich okolicznościach, ten nie jest w stanie w pełni zrozumieć wielkości tej płyty :)))) Witam wszystkich po urlopie :) Na pewno tęskniliście :)))
- koreaniec
- w mackach Zła
- Posty: 888
- Rejestracja: 24-10-2009, 21:06
Re: Nader Sadek
zamiast słuchać kojącego szumu morza katowałeś się tym przynudzaniem?
Lefthandpathyoga