SIX FEET UNDER

[SOWIX666]

takie płyty jak oni nagrywają to można w zasadzie co miesiąc nagrywać...

Teraz nawet okładki są łudząco podobne do siebie.

Krzyniu bardzo kreatywny od palenia zioła się zrobił.

[Nasum]

Wzrosły jego siły twórcze.

[Pan_Kimono]

albo doslownie - wypalil sie;)

[est]

Pewnie ściągnę i może nawet posłucham;)

[Mol]

najwazniejsze, ze sciagniesz, chuj ze sluchaniem.

[est]

To tylko dlatego, że na 99,9% wiem co się na niej znajdzie.

[Headcrab]

Podobno prostota, minimalizm itd. to zalety muzyki, a nie wady. Dlaczego więc SFU się nikomu nie podoba?

[Mol]

bo graja chujowa muzyke?

[ramonoth]

Podobno prostota, minimalizm itd. to zalety muzyki, a nie wady. Dlaczego więc SFU się nikomu nie podoba?

Dlaczego? Ja lubię. To takie death metalowe Bon Jovi, które też lubię.

[Block69]

Odświeżenie składu bdb im zrobiło. "Undead" to jedna z ich najlepszych płyt, a że kolejna tak szybko wychodzi to musi dobrze iskrzyć.

[Maria Konopnicka]

takie płyty jak oni nagrywają to można w zasadzie co miesiąc nagrywać...

Teraz nawet okładki są łudząco podobne do siebie.

Pewnie muzyka będzie analogiczna do tych okładek. :)

[Maria Konopnicka]

Podobno prostota, minimalizm itd. to zalety muzyki, a nie wady. Dlaczego więc SFU się nikomu nie podoba?

Jest nudne - riffy oklepane, wokale monotonne, partie perkusji i basu zaledwie poprawne, brzmienie standardowe. Wolę włączyć ostatnie płyty Sinister, Krisiun czy Grave - też prochu nie wynaleźli, ale na każdej z ich ostatnich płyt są fragmenty, które powodują przyśpieszone bicie serca i szybsze krążenie krwi.
SFU to zespół, który się zagubił, zatracił - Krzyś się całkowicie zjarał, wokalnie nie domaga, pomysłów na muzykę też nie ma (zresztą czy kiedykolwiek miał?).

[Maria Konopnicka]

Odświeżenie składu bdb im zrobiło. "Undead" to jedna z ich najlepszych płyt,

Ale nadal mierna.... no powiedzmy w przebłyskach dostateczna.

[Stygmat]

Właśnie i tu jest pis pogrzebany. Jeśli się nigdy SFU nie lubiło to dziwnym nie jest, że nówek również nie polubi się.

SFU to taki DM z pod znaku Obitych Garów, nisko pociągnięty riff, który rzęzi aż miło w średnich tempach. Nigdy dość.

[est]

Gdzie im tam do Obituary? Pierwsze płyty dają radę ale w/g mnie nie mają szans w starciu z czterema pierwszymi płytami Obituary. Ja naprawdę lubię Haunted i Warpath, po premierze tej drugiej katowałem ją dzień i noc, ale z płyty na płytę robili się coraz nudniejsi, coraz bardziej przewidywalni. Undead też z początku mi przypasował, ale wszystko to słyszałem - nawet ograniczając się tylko do samego SFU - w lepszym wydaniu 15 lat wcześniej.

[Stygmat]

Chodzi mi o samą stylistykę, której trudno nie zauważyć z racji Allena Westa. Też wolę Go w Obi 1 Kenobi, chociaż niemniej SFU do BoB włącznie uważam za pierwszą ligę DM.

[Maria Konopnicka]

SFU to taki DM z pod znaku Obitych Garów, nisko pociągnięty riff, który rzęzi aż miło w średnich tempach. Nigdy dość.

Chyba na pierwszej płycie SFU się zatrzymałeś - tam rzeczywiście tak było. Dziś jest po prostu marnie i nijako - Obituary też nagrywa słabsze krążki, ale i tak nawet te słabsze są o klasę lepsze od tego co robi SFU.

[Maria Konopnicka]

niemniej SFU do BoB włącznie uważam za pierwszą ligę DM.

A ja uważam, że koło pierwszej ligi death metalu to oni nigdy nie stali - może pierwszych kilka płyt było w czubie drugiej ligi, niestety później mocno spadli i dziś dla mnie grają w klasie A.

[est]

Nie ma się o co spierać. Chris zawsze będzie miał swoich fanów, gdyby nie on nikt by już nie pamietał o tej kapeli, chyba tylko Block:)

[Block69]

Zawsze z SFU ! Uwielbiam to ich toporne granie, jeszcze bardziej toporne covery i TEN wokal.