PRIMORDIAL

[Pan_Kimono]

no niestety, sam muszę przyznać, że jest dobry.

:D

[Karkasonne]

Na razie piszę z prąciem w dłoni, więc może i tak. Jestem zdruzgotany tym utworem.

[Pan_Kimono]

rozbawiło mnie:

“The recording, of course, was booked during what has turned out to be one of the worst winters in living memory in Europe. Leaving Ireland at -15 to travel to a -20 Wales, trudging through feet of snow, slipping on black ice and basically having our bollix frozen off for three weeks left me thinking next time I’m going to record in the Bahamas and fake all this grimness. For good measure, I got what looking back must have been swine flu recording the vocals. In fact, some I can’t remember recording, I was so out of my head on painkillers and energy drinks. Suffering for your art is overrated, believe me.”

Przyjechałby do nas:D

[Pan_Kimono]

moment, w którym wchodzi wokal - moc. Ciary, lubiłem ten zespół ale zawsze uważałem ze maja za długie i rozwleczone kawałki. Póki co jestem na tak i to bardzo. Patos jest, ale podany z dobrym smakiem

[Scaarph]

no niestety, sam muszę przyznać, że jest dobry.

:D

nie ma śmiechu, takie stwierdzenia sporo mnie kosztują.

rozbawiło mnie:

Kod: Zaznacz cały

“The recording, of course, was booked during what has turned out to be one of the worst winters in living memory in Europe. [b]Leaving Ireland at -15 to travel to a -20 Wales, [/b]trudging through feet of snow, slipping on black ice and basically having our bollix frozen off for three weeks left me thinking next time I’m going to record in the Bahamas and fake all this grimness. For good measure, I got what looking back must have been swine flu recording the vocals. In fact, some I can’t remember recording, I was so out of my head on painkillers and energy drinks.[b] Suffering for your art[/b] is overrated, believe me.”

Przyjechałby do nas:D

nie dziwi mnie to w ogóle. tutaj była zima jakaś kurwa niesamowita, chyba z sześćdziesiąt lat takiej nie widzieli. śnieg nawet spadł. przypomniała mi się historia (z różnych powodów będę trzymał się ogólników jak tylko mogę). otóż kilka lat temu pewien hiszpan wpadł w odwiedziny do polski zimową porą, kobieta jego zabrała go na wycieczkę do zakopca. stoją w jakimś punkcie widokowym, śnieg napierdala jak pojebany, na metr nic nie widać. wszystko kurwa zimne, śniegu po pas, no zima jak chuj. koleś trwoga w oczach, wyobraża sobie armagedon. boi się poruszyć. myśli że to koniec. chcąc jednak zgrywać bohatera do samego końca, wyraźnie łamanym głosem pyta kobiety: "is it normal here?"
leszcze, jednym słowem :)

[Self]

Kto powiedział, że w tej muzyce chodzi o pierdolnięcie? A wałek istotnie mocarny, czwarty czy tam piąty raz słucham i coraz bardziej mi się podoba. Może jeszcze bez prącia w dłoni, ale jeśli cała płyta będzie równie dobra, to ramię prędzej czy później pójdzie w ruch.

[Skaut]

no niestety, sam muszę przyznać, że jest dobry.

:D

nie ma śmiechu, takie stwierdzenia sporo mnie kosztują.

lepiej patrz co możesz zyskać

[Pan_Kimono]

pamiętam jak opowiadałem znajomemu irlandczykowi ze bywały u nas zimy podczas których drzewa pękały z zimna. Oczywiscie najpierw strzelil dąsa ze go robie w chuja, ale później cos poszperał w necie i doznał szoku. Do dziś zarzeka sie, że nie przyjedzie do polandii zimą hehe

[Scaarph]

lepiej patrz co możesz zyskać

ja zdaję sobie z tego sprawę, ale moja uraza sięga głębiej.

[black_lava]

końcówka bardziej Bathorowska, niż cokolwiek, co nagrało Bathory.

jakie złote wary ;))))))))

niezłe, ziomie.

[Realista]

Posłuchamy całej płyty, nie spodziewam się wielkich zmian bo i takowych do tej pory nie uświadczyłem, to taki Motorhead pagan metalu :)

[Karkasonne]

Ja z kolei od samego początku widzę tendencję zwyżkową, właściwie od pierwszej płyty doskonalą formułę, tak jakby ciągle dopracowywali rzeźbę, aż nie pozostaną żadne nierówności. Ostatnia była wspaniała i dlatego martwiłem się o nową, ale ten utwór autentycznie mnie przerósł.

[Kurt]

O kurwa... myślałem, że to takie standardowe przedwczesne ferowanie wyroków w stylu masterfula, ale nie. Bardzo zacny kawałek, zdecydowanie czekam na więcej.

[Riven]

fajny numer, ale z tymi porownaniami do bathory to bym nie przesadzal. w sensie jakosci. valhalla to to nie jest.

[BadBlood]

mnie to tak cały czas nurtuje co mi w tym numerze nie do końca pasuje i chyba mnie właśnie oświeciło. pies jebał, że niby jakieś to heavy metalowe, że i Anathemy trochę słychać, że to, tamto i sramto. tu wszystko gra. ja po prostu mam wrażenie, że - przynajmniej nagrywając ten kawałek - Nemthy musiał być chyba w dobrym nastroju. i to mi jakoś nie pasuje, jeśli łapiecie o comi chodzi ;)

[ozzy]

jakoś nie bardzo :D

[BadBlood]

co za tępy mięśniak ;)

[Scaarph]

nie no, powiem jeszcze raz. wkręcił mi się ten kawałek. głupio, ale już chyba z pięćdziesiąt razy go przejechałem. dobra rzecz.

[aryman]

A ja nie jestem tak zachwycony. Bez rewelacji. Zresztą i tak trzeba poczekać na całą płytę.

[twoja_stara_trotzky]

ja bym powiedział nawet, że jestem rozczarowany tym numerem, nawet nie stał przy poprzednich dwóch płytach ;)