ENSLAVED

[brb]

kurcze nie rozumiem jak po ostatniej plycie mogli nagrac cos takiego ;/

[Maria Konopnicka]

po doskonałym albumie kolejny doskonały album? A co w tym dziwnego ?

[brb]

po doskonałym albumie kolejny doskonały album? A co w tym dziwnego ?

po doskonalym albumie nudne emo przyspiewki

[Maria Konopnicka]

po doskonałym albumie kolejny doskonały album? A co w tym dziwnego ?

po doskonalym albumie nudne emo przyspiewki

LOL

http://www.przychodnia-omega.waw.pl/lar ... szawa.html

[Agnósdej]

Po albumie bardzo bardzo dobrym album przerażająco nijaki.

[Maria Konopnicka]

jak Wy się przerażająco nie znacie

[twoja_stara_trotzky]

na muzyce biesiadnej? nie przeczę, nie znam się

[Morph]

Enslaved niebezpiecznie zbliża się do poziomu dwóch ostatnich płyt Samael.

[aryman]

No i właśnie wiedziony instynktem oraz pojawiającymi się tu i ówdzie sugestiami poświęciłem sporo czasu poprzedniej (do niedawna) płycie, która początkowo mnie nie przekonywała. Odmieniło mi się, bo jest naprawdę fajna, taka transowa, z całkiem udatnymi wycieczkami w stronę lat 70-tych (tak mi się kojarzy, bo wcale fachowcem od lat 70-tych nie jestem). Tym bardziej obawiam się zderzenia z nową płytą, skoro Wy tam Opeth słyszycie (a jak wiadomo ostatnie Opethy to żenada). Ale zanim posłucham nowej, to parę lat minie, zważywszy na moje ślamazarne (czyt. dogłębne) tempo poznawania nowości.
Po co Enslaved mieliby leźć w rejony Opeh? No pytam się - po co?

[ultravox]

Ale ta płyta nie ma nic wspólnego z Opeth...

[[V]]

Ale ta płyta nie ma nic wspólnego z Opeth...

no wlasnie ma bardzo wiele wspolnego.

[twoja_stara_trotzky]

mimo wszystko najsłabszy Opeth to i tak klasa wyżej

[black_lava]

mnie się ta ostatnia płyta podoba, nie rozumiem waszych zarzutów pod adresem czystych wokali. są w porzadku, pasują do klimatu muzyki. nie wyobrażam sobie charczenia na całej płycie. jest wiele fajnych riffów, połamanych rytmów, dźwięki wymagają skupienia się i analizy, a nie skakania po playliście i czepiania się, że nudno.

[twoja_stara_trotzky]

ale tu nie chodzi, że nudno jest, bo pewno nie jest. nie chodzi też o te czyste wokale, chodzi o wylewającą się z tej płyty cepelię i wieś.

[[V]]

mimo wszystko najsłabszy Opeth to i tak klasa wyżej

pewnie tak..chociaz ta wodna szopa lezy niebezpiecznie blisko tego nowego Enslaved ,jesli chodzi o poziom wsi,cepelii,ckliwosci,krasnali ogrodowych etc,pewnie troche przesadzam,no ale cóz,takie mam wrazenie

[Skaut]

mimo wszystko najsłabszy Opeth to i tak klasa wyżej

pewnie tak..chociaz ta wodna szopa lezy niebezpiecznie blisko tego nowego Enslaved ,jesli chodzi o poziom wsi,cepelii,ckliwosci,krasnali ogrodowych etc,pewnie troche przesadzam,no ale cóz,takie mam wrazenie

ja myślę, że to praktycznie ten sam poziom żenady

[black_lava]

ale tu nie chodzi, że nudno jest, bo pewno nie jest. nie chodzi też o te czyste wokale, chodzi o wylewającą się z tej płyty cepelię i wieś.

gdakające kury z Eld też się nie podobają jako przejaw wsi,cepelii, wszystko na nie, bardzo pięknie i konstruktywnie. nie będe bronił tej płyty do upadłego, bo po pierwsze nie jestem wielkim fanem E., a album nie jest jakiś wybitny, ale panowie, przestańcie atakować wszystko, co wychodzi a po prostu wam się nie podoba bez używania takich pogardliwych określeń.

[twoja_stara_trotzky]

gdakające kury były akurat bardzo ok. ja mówię o czymś innym. to tak, jak masz jebaną Szansę na sukces i tam masz piosenki z linia melodyczną dla wsioków i piosenki bez linii melodycznej dla zaawansowanych. jak słucham tego nowego Enslaved, to mam wrażenie, że oni nagrali album w wersji z linią melodyczną. łapiesz?

[black_lava]

nie łapię, wsioku.

[twoja_stara_trotzky]

ja pierdolę, no jak dziecko, skrytykować jakiś album, a ten się obraża
luz, mam dobry humor dziś, wybaczam, możesz się odmeldować