VOIDHANGER

[witchfinder]

Twierdzisz więc, że Trucizna jest nagraniem na poziomie MDW i V&B? No proszę ;)

[Morph]

Raz jeszcze:

Jeeeezu, jak wy pierdolicie

[witchfinder]

Ale proste pytanie: tak, czy nie?

[Morph]

- Kochanie, czemu faceci śmieją się z blondynek?????? Ale odpowiedz, tak lub nie.
- Tak...

[witchfinder]

- Kochanie, czy faceci śmieją się z blondynek?????? Ale odpowiedz, tak lub nie.
- Tak...

Poprawione i czekam ;)

Może być i spójnik "lub" skoro się tak upierasz, choć bardziej by mnie satysfakcjonował "albo" ;)

[DCI Hunt]

Po chuj wam te równania? "Trucizna" morduje, niszczy i gwałci. Zajebista płyta.

[Morph]

Wyryjcie sobie to na czerepach, oto słowa mądrca. A pakowanie muzyki do szufladek i oznaczanie numerkami to jebane hipsterstwo.

[Castor]

Po chuj wam te równania? "Trucizna" morduje, niszczy i gwałci. Zajebista płyta.

Prze-za-je-bi-sta!!!! ;)

[witchfinder]

Ale tu nie chodzi o żadne szufladki, czy numerki. Po prostu pytam, czy [niepotrzebne skreślić]: Trucizna daje wam większą radochę ze słuchania niż poprzednie Łiczmastery / Jest wydawnictwem obiektywnie lepszym niż poprzednie Łiczmastery / Jest bardziej wartościowa ;)?
Ciekaw jestem i tyle, choć przyznam, że odpowiedź twierdząca będzie dla mnie sporym zaskoczeniem.
MDW morduje, niszczy i gwałci, Trucizna bije po pysku i mocno kopie. ;)
Powtórzę: dobra rzecz, ale najsłabsza w dyskografii Witchmaster. Ergo, posłucham od czasu do czasu, ale zdecydowanie wolę sobie włączyć dowolne poprzednie wydawnictwo.

[Morph]

Prosty probierz jakości - włączam "Trüciznę" i z miejsca mam banana na ryju. Banan na ryju wyskakuje mi tylko przy płytach znakomitych.

[Block69]

Po chuj wam te równania? "Trucizna" morduje, niszczy i gwałci. Zajebista płyta.

Wyryjcie sobie to na czerepach, oto słowa mądrca. A pakowanie muzyki do szufladek i oznaczanie numerkami to jebane hipsterstwo.

Blefujesz January. Tym razem Dusia ma rację:

MDW morduje, niszczy i gwałci, Trucizna bije po pysku i mocno kopie ;)

[Morph]

Dusia nie żyje, ergo:

[Block69]

Chuja tam. MDW to jebane arcydzieło przy którym Trucizna nie istnieje mimo, że bardzo fajna to płyta.

[Morph]

Trucizna [...] bardzo fajna to płyta.

No pewnie, i o to tu chodzi.
I z umlautem do uja pana! Trücizna!

[Block69]

Ok. Zdupiam z tematu, bo jak mi sie zaś faza na MDW włączy to nic innego przez minimum miesiąc nie poleci.

[Morph]

A co w tym złego?

Blood.Bondage.Flagellation. \m/

[Silent_Sea]

Trucizna [...] bardzo fajna to płyta.

No pewnie, i o to tu chodzi.
I z umlautem do uja pana! Trücizna!

... a "Witchmaster" jaka zajebista płyta - wpada do chaty i kopie po mordzie! Za cholerę nie wiem dlaczego nie wyszedł winyl z tym mateksem ... Conflagrator masz jakieś info kiedy winyl VOIDHANGER?

[Block69]

A co w tym złego?

Blood.Bondage.Flagellation. \m/

To i wcześniejszy numer to je mistrzostwo wszechświata. Potem "Necroslaughter", "Death Fetish", "Fuck Off And Die" i pozamiatane. Kto tego nie zna ten pedał.

[Morph]

Heh, mnie jeszcze za serce ujmuje "W.U.R. 64".

[manieczki]

marzy mi sie sesja z domina w rytm mdw, ale ja stuelajarz :)))))