Morbid Angel - Najlepsza płyta

[Headcrab]

Można było zagłosować na kilka płyt, które się lubi, to i Illud się u mnie te parę lat temu załapało. Swoją drogą lepszy taki ''upadek'', niż nagrywanie tego co się powinno, tylko 100 razy gorzej niż kiedyś.

[vicek]

Można było zagłosować na kilka płyt, które się lubi, to i Illud się u mnie te parę lat temu załapało. Swoją drogą lepszy taki ''upadek'', niż nagrywanie tego co się powinno, tylko 100 razy gorzej niż kiedyś.

Wtedy lepiej nagrać materiał pod innym szyldem .

[Asia Tuchaj-Bejowicz]

Te kilka lat temu głosowałem na Covenant, dziś też bym tak głosował.

Ja też uważam że to najlepsza płyta.

Dziwi mnie jednak taka słaba pozycja Heretic. Wszyscy się brzmienia czepiają, jakby nie było tysięcy innych gorzej brzmiących płyt a jana tej płycie słyszę mnóstwo doskonałych pomysłów. Wokale Tuckera są ok, teksty są ok, solówki Treya są świetne, riffy są zajebiste, Pete w doskonałej formie. Nie ma się co czepiać! Suffocation też nie wyszło brzmienie na "Breeding the spawn" (sami narzekali że jest "przebasowane") a to doskonała płyta. Nergalowi wokale nie wyszły za bardzo na Demigod ale muzycznie się wg mnie ta płyta broni zajebiście. Takie przykłady można by mnożyć. Może i Heretic nie brzmi najlepiej ze wszystkich płyt Morbid Angel, ale na pewno nie jest to ich najgorsza płyta.

[nicram]

Masz Asiu całkowitą rację we wszystkich aspektach, które poruszyłaś. Ja na przykład Heretic cenię wyżej niż uwielbianą tutaj Formulas.

[Jimmy Boyle]

Ja na przykład Heretic cenię wyżej niż uwielbianą tutaj Formulas.

Spoko, nie ty jeden nie ogarniasz death metalu.

[nicram]

Najważniejsze, że ty ogarniasz. Ja już nie muszę. :-)

[Sybir]

Elo, Marcin, pomyślności w nowym roku. Nie spuszczaj z tonu ;)

[nicram]

Również Sybirku wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! Postaram się sprostać Twoim prośbom. :-)

[Gore_Obsessed]

Osiem i pół roku minęło. Obecnie śmiało mogę napisać, że ten zespół praktycznie nic dla mnie nie znaczy.
"Visions from the Dark Side", "Maze of Torment", "Evil Spells", "Blessed Are the Sick / Leading the Rats", "Nothing Is Not", "Invocation of the Continual One". I tyle.

[Self]

Hola, hola, panie kolego. A np. Domination też nic dla Ciebie nie znaczy? :(

[Gore_Obsessed]

To dobry album, ale w ogóle do niego nie wracam.

[Self]

Pytałem, bo pamiętam naszą rozmowę na jakimś koncercie o Domination, stąd moje zaskoczenie, że ten zespół nic dla Ciebie nie znaczy.

Ja w ostatnim roku też do D nie wracałem, bo zrobiłem eksperyment i słuchałem prawie wyłącznie nowości, ale wcześniej wracałem regularnie. Tak samo jak do A oraz C, które wciąż uważam po tylu latach znajomości za najlepsze. Do F oraz G nieco rzadziej, ale również.

[Gore_Obsessed]

Pytałem, bo pamiętam naszą rozmowę na jakimś koncercie o Domination, stąd moje zaskoczenie, że ten zespół nic dla Ciebie nie znaczy.

To jest dziwne. Pamiętam późną wiosnę '95 jak wracałem z tą taśmą do domu. Pamiętam jak mnie dosłownie zdmuchnął ten huragan rozpoczynający "Dominate". Pamiętam ciężar i majestat "Where the Slime Live" czy "Caesar's Palace", lodowaty, nieludzki "Dawn of the Angry" albo potęgę i wizjonerstwo muzyczne "Hatework". Powinna mnie zalewać fala nostalgii za tamtymi doznaniami, sentymentu do tego materiału, ale jakoś... nic się nie dzieje, kiedy go przywołuję we wspomnieniach.
Piszesz, że nie słuchałeś tego w ostatnim roku. Ja nie słuchałem chyba w ogóle w ostatniej dekadzie.

[Nasum]

A może odsłuch po dekadzie przywoła wspomnienia i rozbudzi sentyment?

[mistrzsardu]

Brzmienie Covenant to mistrzostwo świata, Altras Of Madness również sam nie wiem, które jest lepsze. Covenant mam na CD, Altras na LP Klęska urodzaju.

[nicram]

Panie kolego mistrzu "Altars" a nie "Altras", krótko pisząc "Ołtarze" po angielsku a nie "Inne" po katalońsku. :-)

[r o b e r t]

Kingdoms Disdained (Raw Mastered Version - Mastered by Trey Azagthoth)
Ma ktoś cd a przede wszystkim jak brzmi .

[TheDude]

^ Po tym jak Trey wrzucił to w net, ja znalazłem w formacie wav na soulseek. Wtedy nie pobrałem ale właśnie znalazłem. Jak uda mi się ściągnąć to dam link. Ciekawa płyta, nieco monotonna ale jest moc i wpierdol.

[Pacjent]

https://www.blabbermouth.net/news/morbi ... ZGFLuVt854

[Nasum]

Trzeba będzie chyba kiedyś zrobić zdjęcia muzyków z policyjnych kartotek. Trey, Pat O'brien, Allan West - każdy albo za jazdę po pijaku albo za dragi. Ciężki żywot muzyka.