Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i innej
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
He, he, kolego moonfire, nie obraźcie się, ale mnie ta recenzja po prostu zdenerwowała :) Rozumiem subiektywizmy, ale wypadałoby wykazać choć trochę dobrej woli. Ja po pierwszym odsłuchu byłem totalnie zaskoczony "nijakością" materiału, lecz potem to wszystko prysło, okazało się, że to są po prostu nowe rejony, których nie można porównywać wprost z poprzednimi płytami.
Nie zgadzam się z tą recenzją nawet potrójnie. Po pierwsze: SI to znakomita płyta (o wiele mi jest bliższa recenzja z blabbermouth, gdzie oceniono tę płytę na 10/10), po drugie: "Album Of The Year" to też znakomita płyta (o ile ich nie najlepsza, choć rozumiem inny pogląd, bo "Angel Dust" czy "King" też mają swoje wielkie momenty) i wreszcie po trzecie: powrót SOUNDGARDEN także był więcej niż udany. I jeśli chodzi o SOUNDGARDEN, to jest to podobny przypadek jak z nowym FAITH NO MORE: ich nowa płyta wymaga wgryzienia się w materiał. To nie jest kopalnia łatwych hitów i oczywistych patentów.
Nie zgadzam się z tą recenzją nawet potrójnie. Po pierwsze: SI to znakomita płyta (o wiele mi jest bliższa recenzja z blabbermouth, gdzie oceniono tę płytę na 10/10), po drugie: "Album Of The Year" to też znakomita płyta (o ile ich nie najlepsza, choć rozumiem inny pogląd, bo "Angel Dust" czy "King" też mają swoje wielkie momenty) i wreszcie po trzecie: powrót SOUNDGARDEN także był więcej niż udany. I jeśli chodzi o SOUNDGARDEN, to jest to podobny przypadek jak z nowym FAITH NO MORE: ich nowa płyta wymaga wgryzienia się w materiał. To nie jest kopalnia łatwych hitów i oczywistych patentów.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1702
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Bajka do poduszki, ciekawsza niż ta recenzja:
http://muzyka.onet.pl/rock/mike-patton- ... los/vw5f2k
http://muzyka.onet.pl/rock/mike-patton- ... los/vw5f2k
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
To wszystko pokazuje truizm, że ocena sztuki jest kwestią subiektywną. Nie ma więc żadnej mowy o obiektywnym odbiorze. Fakt, że jakaś płyta została uznana przez jakieś gremium za kanon (tu mówię ogólnie, nie o FNM), wcale nie powoduje automatycznego podobania się.Drone pisze:He, he, kolego moonfire, nie obraźcie się, ale mnie ta recenzja po prostu zdenerwowała :) Rozumiem subiektywizmy, ale wypadałoby wykazać choć trochę dobrej woli. Ja po pierwszym odsłuchu byłem totalnie zaskoczony "nijakością" materiału, lecz potem to wszystko prysło, okazało się, że to są po prostu nowe rejony, których nie można porównywać wprost z poprzednimi płytami.
Nie zgadzam się z tą recenzją nawet potrójnie. Po pierwsze: SI to znakomita płyta (o wiele mi jest bliższa recenzja z blabbermouth, gdzie oceniono tę płytę na 10/10), po drugie: "Album Of The Year" to też znakomita płyta (o ile ich nie najlepsza, choć rozumiem inny pogląd, bo "Angel Dust" czy "King" też mają swoje wielkie momenty) i wreszcie po trzecie: powrót SOUNDGARDEN także był więcej niż udany. I jeśli chodzi o SOUNDGARDEN, to jest to podobny przypadek jak z nowym FAITH NO MORE: ich nowa płyta wymaga wgryzienia się w materiał. To nie jest kopalnia łatwych hitów i oczywistych patentów.
I się na towarzysza nie obrażam.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18181
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Ciezko sie nie zgodzic, ta plyta jest wrecz wypchana hitami.Drone pisze:Totalny kretyn to pisał - innych słów nie znajduję.
woodpecker from space
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
No właśnie ja się z tym nie zgadzam, uważam, że istnieje ten mityczny "gust obiektywny" - ale wałkowaliśmy to już tysiące razy :) Ja np. nie lubię muzyki SOUNDGARDEN, ale nie przeszkadza mi to w docenieniu ich albumów, w tym ostatniego, który uważam za wspaniały.moonfire pisze: To wszystko pokazuje truizm, że ocena sztuki jest kwestią subiektywną. Nie ma więc żadnej mowy o obiektywnym odbiorze. Fakt, że jakaś płyta została uznana przez jakieś gremium za kanon (tu mówię ogólnie, nie o FNM), wcale nie powoduje automatycznego podobania się.
I się na towarzysza nie obrażam.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- booshee
- postuje jak opętany!
- Posty: 656
- Rejestracja: 22-03-2004, 16:36
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Po koncercie FNM w Berlinie.... zespół w konkretnej formie, Patton rozdaje, dobry gig, ale... tylko dobry. Może to wina Niemców, ale było tak jakoś piknikowo, pogadać, zapalić, wypić, pośpiewać. Jak przypomnę sobie gig na Malcie to Polacy dali by się za FNM wtedy pochlastać, ten piknik chyba udzielił się zespołowi, było bardzo grzecznie. Grali niecałe półtorej godziny (trochę w kurwe krótko!!!!!!!!! :/), nie zagrali ani From out of Nowhere (?), ani Digging the Grave (??) ale za to dojebali z dwa straszne smęty z tej nowej płyty, sami chyba widzieli że ludzie zamiast ich słuchać woleli pogadać ( klawiszowiec, zamienia przy tych srakach syntha na gitarę akustyczną i jedzie z łokcia). Przy jednym z tych strzałów zapytałem kolegi: Ej, to coś to z tej nowej płyty? Na co kolega: Mam nadzieję że to nie jest z żadnej płyty! :]. Ostrzejsze kawałki z Invictus wypadają o dziwo ZAJEBIŚCIE co cieszy bo nowy album podszedł mi średnio. Koncert berliński na wskroś niemiecki. Wurst.
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Mniej więcej się zgadzam,chociaż moim zdaniem, bark Digging The Grave zrekompensowali grając Be Aggressive i Caffeine. Cieszy mnie to bardzo, ponieważ gdy nie poleciały w zeszłym roku w Gdyni, poczułem się jakby ktoś mnie strzelił w pysk.booshee pisze:Po koncercie FNM w Berlinie.... zespół w konkretnej formie, Patton rozdaje, dobry gig, ale... tylko dobry. Może to wina Niemców, ale było tak jakoś piknikowo, pogadać, zapalić, wypić, pośpiewać. Jak przypomnę sobie gig na Malcie to Polacy dali by się za FNM wtedy pochlastać, ten piknik chyba udzielił się zespołowi, było bardzo grzecznie. Grali niecałe półtorej godziny (trochę w kurwe krótko!!!!!!!!! :/), nie zagrali ani From out of Nowhere (?), ani Digging the Grave (??) ale za to dojebali z dwa straszne smęty z tej nowej płyty, sami chyba widzieli że ludzie zamiast ich słuchać woleli pogadać ( klawiszowiec, zamienia przy tych srakach syntha na gitarę akustyczną i jedzie z łokcia). Przy jednym z tych strzałów zapytałem kolegi: Ej, to coś to z tej nowej płyty? Na co kolega: Mam nadzieję że to nie jest z żadnej płyty! :]. Ostrzejsze kawałki z Invictus wypadają o dziwo ZAJEBIŚCIE co cieszy bo nowy album podszedł mi średnio. Koncert berliński na wskroś niemiecki. Wurst.
Ostatnio zmieniony 08-06-2015, 23:30 przez harvestman, łącznie zmieniany 1 raz.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3070
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Doskonała zamiana. Nie widzę powodu do narzekań.
- booshee
- postuje jak opętany!
- Posty: 656
- Rejestracja: 22-03-2004, 16:36
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
nie no momenty były:] alternatywny środek chyba midlife crisis rozjebał, Sinatra byłby dumny, było było tego trochę. Ale obok GENIALNYCH momentów czasem trochę napięcie siadało. No i nie zapominajmy o wykwintnym supporcie :D WHAT DA FUCK! hahahaha, koleżka rozdał, ale faktem jest że nie zapomnę tego do końca zycia:)
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6086
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
fajny ten nowy album. motherfucker bardzo mi sie zapetlił.
niech to miejsce niebawem zniknie
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1702
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Mogłaby mieć tylko lepszą produkcję, taką jak dwie poprzednie.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9015
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Fakt, nieco lepsze brzmienie to jedyny zarzut w stosunku do nowej płyty. Mi brakuje mięcha w garach.
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1702
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Niestety obecnie jest dziwny trend na robienie kiepsko brzmiących płyt, niby technika się rozwija a dźwięk zwija (szczególnie dotyczy to CD). Nowoczesne brzmienie to skopane brzmienie.
Myślałem, że skoro wydają wznowienie The Real Thing to dodadzą trochę mocy ale wygląda na to, że nic się w dźwięku nie zmieniło w stosunku do pierwszych wydań, a na tym albumie brakuje mi basu.
Myślałem, że skoro wydają wznowienie The Real Thing to dodadzą trochę mocy ale wygląda na to, że nic się w dźwięku nie zmieniło w stosunku do pierwszych wydań, a na tym albumie brakuje mi basu.
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
http://muzyka.interia.pl/wywiady/news-f ... Id,1833682" onclick="window.open(this.href);return false;
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- w mackach Zła
- Posty: 756
- Rejestracja: 17-07-2010, 11:58
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Jeszcze tydzien temu bylem gotow zjebac ta plyte, teraz nie moge sie od niej uwolnic. Absolutne 10\10, cos wspanialego, takie zonglowanie klimatami i stylami wychodzi tylko im.
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Berlin Berlinnem, Polska Polska. A w Texasie FNM na concertto supportuje nie kto inny jak Napalm Deszcz.
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10030
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Z tego co mówi Billy Gould to bardzo dużo ludzi dało się nabrać na ten ich pastiszowy żart. Takie czasy, że prawdziwa muzyka słuchaczom umyka i liczy się tylko wypatrywanie zaspokojenia własnych zachcianek (te są oczywiście poparte "ogólnointernetowymi" prądami). Piosenki pisane na kolanie z takim beznadziejnym Sunny Side Up na czele budzą takie emocje? Dobrze, że nie nagrali niczego na serio bo chyba byście powariowali. Nakarmili was i dajecie się drapać za uchem, a nie od dziś wiadomo, że prawdziwie wartościową sztukę należy przyjmować na czczo.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
dziwny post. Nie obchodzi mnie czy muzyka jest pisana na kolanie czy pracowano nad nią w nabożnym skupieniu 20 lat.Liczy się efekt finalny. Sunny Side up piękne jest,Tak jak cała ta płyta. Mniej spisków,więcej otwartego serca.est pisze:Z tego co mówi Billy Gould to bardzo dużo ludzi dało się nabrać na ten ich pastiszowy żart. Takie czasy, że prawdziwa muzyka słuchaczom umyka i liczy się tylko wypatrywanie zaspokojenia własnych zachcianek (te są oczywiście poparte "ogólnointernetowymi" prądami). Piosenki pisane na kolanie z takim beznadziejnym Sunny Side Up na czele budzą takie emocje? Dobrze, że nie nagrali niczego na serio bo chyba byście powariowali. Nakarmili was i dajecie się drapać za uchem, a nie od dziś wiadomo, że prawdziwie wartościową sztukę należy przyjmować na czczo.
Z sportowym pozdrowieniem
Sęp.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1702
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i i
Najczęściej bywa tak, że to właśnie ta pisana na kolanie jest lepsza.[V] pisze:Nie obchodzi mnie czy muzyka jest pisana na kolanie czy pracowano nad nią w nabożnym skupieniu 20 lat.