SHINING
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
[quote][i]Wysłane przez Gore_Obsessed[/i]
To jest forum o muzyce, a nie o przypadkach klinicznych do których Kwarcówka się niewątpliwie zalicza. Smutne jest tylko to, że takie zachowanie ma grono odbiorców i wzbudza poklask, że w ogóle ktoś się na to łapie. [/quote]
A Gaahl w więzieniu to zdrowy na umysle facet, bez przesady.
To jest forum o muzyce, a nie o przypadkach klinicznych do których Kwarcówka się niewątpliwie zalicza. Smutne jest tylko to, że takie zachowanie ma grono odbiorców i wzbudza poklask, że w ogóle ktoś się na to łapie. [/quote]
A Gaahl w więzieniu to zdrowy na umysle facet, bez przesady.
Coś tam było! Człowiek!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
[quote][i]Wysłane przez Gore_Obsessed[/i]
To jest forum o muzyce, a nie o przypadkach klinicznych do których Kwarcówka się niewątpliwie zalicza. Smutne jest tylko to, że takie zachowanie ma grono odbiorców i wzbudza poklask, że w ogóle ktoś się na to łapie. O tym właśnie myślałem kiedy pisałem, że black metal to najgorsze co się muzyce metalowej przydarzyło. [/quote]
Smutne jest to, że jesteś zwyczajnym ignorantem, któremu wydaje się, że może rościć sobie prawa do ustanawiania granic wypowiedzi twórczej. Niby dlaczego działalność na polu muzyki ma wykluczać wykorzystanie innego medium (w tym przypadku ekspresji cielesnej)? Jest to usankcjonowane wieloletnią praktyką w różnych gatunkach muzyki. Tylko, że Ty nie wyściubiasz nosa poza poletko śmiertelnie przewidywalnego death metalu. No, ale to normalne, że najlepiej wiedzą ci, którzy niewiele wiedzą.
[quote][i]Wysłane przez Wishman[/i]
Dla mnie to co prezentują kapele tego typu to nic innego jak współczesna wersja W.A.S.P., Kiss, Alice Cooper itp. Wizualnie i mentalnie oczywiście. [/quote]
Jeżeli nie widzisz różnicy między przekazem Shining, a przekazem w/w grup, to albo kpisz, albo masz upośledzone receptory
))
To jest forum o muzyce, a nie o przypadkach klinicznych do których Kwarcówka się niewątpliwie zalicza. Smutne jest tylko to, że takie zachowanie ma grono odbiorców i wzbudza poklask, że w ogóle ktoś się na to łapie. O tym właśnie myślałem kiedy pisałem, że black metal to najgorsze co się muzyce metalowej przydarzyło. [/quote]
Smutne jest to, że jesteś zwyczajnym ignorantem, któremu wydaje się, że może rościć sobie prawa do ustanawiania granic wypowiedzi twórczej. Niby dlaczego działalność na polu muzyki ma wykluczać wykorzystanie innego medium (w tym przypadku ekspresji cielesnej)? Jest to usankcjonowane wieloletnią praktyką w różnych gatunkach muzyki. Tylko, że Ty nie wyściubiasz nosa poza poletko śmiertelnie przewidywalnego death metalu. No, ale to normalne, że najlepiej wiedzą ci, którzy niewiele wiedzą.
[quote][i]Wysłane przez Wishman[/i]
Dla mnie to co prezentują kapele tego typu to nic innego jak współczesna wersja W.A.S.P., Kiss, Alice Cooper itp. Wizualnie i mentalnie oczywiście. [/quote]
Jeżeli nie widzisz różnicy między przekazem Shining, a przekazem w/w grup, to albo kpisz, albo masz upośledzone receptory

- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
[quote][i]Wysłane przez Gore_Obsessed[/i]
To jest forum o muzyce, a nie o przypadkach klinicznych do których Kwarcówka się niewątpliwie zalicza. Smutne jest tylko to, że takie zachowanie ma grono odbiorców i wzbudza poklask, że w ogóle ktoś się na to łapie. O tym właśnie myślałem kiedy pisałem, że black metal to najgorsze co się muzyce metalowej przydarzyło. [/quote]
Nie rozumiem.
Wg Ciebie Shining nie ma z muzyką nic wspolnego bo wokalista jest chory psychicznie ? To w ten sam sposób podejdź do Żorżorota i innych zespolów które nie zachowują się "normalnie" wg Ciebie. Najlepiej usuń wszytskie wątki i tematy, w których zespoly oprócz grania robią "nienormalne" rzeczy na scenie, bo przecież to przypadki klinicznie.
Edit: sorry nie to cytowanie
To jest forum o muzyce, a nie o przypadkach klinicznych do których Kwarcówka się niewątpliwie zalicza. Smutne jest tylko to, że takie zachowanie ma grono odbiorców i wzbudza poklask, że w ogóle ktoś się na to łapie. O tym właśnie myślałem kiedy pisałem, że black metal to najgorsze co się muzyce metalowej przydarzyło. [/quote]
Nie rozumiem.
Wg Ciebie Shining nie ma z muzyką nic wspolnego bo wokalista jest chory psychicznie ? To w ten sam sposób podejdź do Żorżorota i innych zespolów które nie zachowują się "normalnie" wg Ciebie. Najlepiej usuń wszytskie wątki i tematy, w których zespoly oprócz grania robią "nienormalne" rzeczy na scenie, bo przecież to przypadki klinicznie.
Edit: sorry nie to cytowanie

Coś tam było! Człowiek!
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Daj spokuj Skaut. Maniek myli się w co drugich zeznaniach.
Gdy mowa o death metalu, mówi o emocjach, ekstremie, jakiś czas temu zgadzał się ze mną co do tego, że ambitna muzyka (w domyśle DM) ma mniejszą ilość odbiorców, ze względu na swą zawartość.
Gdy o tych samych rzeczach mówi się w kontekście blacku to odwraca kota ogonem i zachowuje się tak, jakby nic z tych rzeczy nie istaniało.
Po prostu nie potrafi przyznać wartości rzeczom, których nie rozumie. To częsta przypadłość.
Gdy mowa o death metalu, mówi o emocjach, ekstremie, jakiś czas temu zgadzał się ze mną co do tego, że ambitna muzyka (w domyśle DM) ma mniejszą ilość odbiorców, ze względu na swą zawartość.
Gdy o tych samych rzeczach mówi się w kontekście blacku to odwraca kota ogonem i zachowuje się tak, jakby nic z tych rzeczy nie istaniało.
Po prostu nie potrafi przyznać wartości rzeczom, których nie rozumie. To częsta przypadłość.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Mnie na przykład osobiście wkurwia ten wokalista z Shining i dlatego tego nie popieram co wyczynia na scenie. Po prostu jakoś go nie lubię. Wkurwia mnie, że on nie szanuje siebie jako człowieka(tnie swoje ciało itp.) W sumie to ja nie rozumiem tego i dlatego go nie lubię. A tego czego się nie rozumie, się nie lubi. Sram na niego i wszystkich tego typu black metalowców. Byle dres z Lublina by go najebał.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
Nic nie mylę (i to nie chyba, ale na pewno). Oczywiście jest to show, ale -> Samookaleczanie się [b]na scenie[/b] = do pewnego stopnia samodestrukcja, przynajmniej fizyczna. A jak ktoś pierdoli o jakimś zniszczeniu po czym mu żal człowieka, który się zniszczył to trochę mi coś nie gra. [/quote]
Ale to mnie razi właśnie. To znaczy nie widzę problemu, jeżeli koleś kroczy jakąś tam ścieżką, którą sobie wytyczył, ale skoro robi to na scenie, czyli niejako na pokaz, to znaczy że pragnie być w centrum uwagi, domaga się poklasku. Dla mnie jest to show zwiazany z zespołem, a nie filozofia życiowa, bo gdyby to było to drugie, to pewnie nigdy byśmy o tym kolesiu nie usłyszeli, bo sam już dawno wykrwawiłby się w jakimś rynsztoku (tak rozumiem autodestrukcję). Tu mamy raczej do czynienia z dokładnie opracowaną strategią promocyjną, która nie ma odstraszać, tylko fascynować i zachęcać do zakupu płyty. Tak to widzę. Nie wiem czy to dobrze, że ktoś będzie kojarzył Shining nie jako zespół który nagrał kilka dobrych płyt, ale raczej jako "tą kapelę, co się koleś tnie na scenie".
Co do Azarath, bo o nich zapewne Ci chodzi, to być może akurat temu człowiekowi nie życzyli samozniszczenia, co do wielu innych natomiast, myślę że byliby jak najbardziej za.
Nic nie mylę (i to nie chyba, ale na pewno). Oczywiście jest to show, ale -> Samookaleczanie się [b]na scenie[/b] = do pewnego stopnia samodestrukcja, przynajmniej fizyczna. A jak ktoś pierdoli o jakimś zniszczeniu po czym mu żal człowieka, który się zniszczył to trochę mi coś nie gra. [/quote]
Ale to mnie razi właśnie. To znaczy nie widzę problemu, jeżeli koleś kroczy jakąś tam ścieżką, którą sobie wytyczył, ale skoro robi to na scenie, czyli niejako na pokaz, to znaczy że pragnie być w centrum uwagi, domaga się poklasku. Dla mnie jest to show zwiazany z zespołem, a nie filozofia życiowa, bo gdyby to było to drugie, to pewnie nigdy byśmy o tym kolesiu nie usłyszeli, bo sam już dawno wykrwawiłby się w jakimś rynsztoku (tak rozumiem autodestrukcję). Tu mamy raczej do czynienia z dokładnie opracowaną strategią promocyjną, która nie ma odstraszać, tylko fascynować i zachęcać do zakupu płyty. Tak to widzę. Nie wiem czy to dobrze, że ktoś będzie kojarzył Shining nie jako zespół który nagrał kilka dobrych płyt, ale raczej jako "tą kapelę, co się koleś tnie na scenie".
Co do Azarath, bo o nich zapewne Ci chodzi, to być może akurat temu człowiekowi nie życzyli samozniszczenia, co do wielu innych natomiast, myślę że byliby jak najbardziej za.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
Co do Azarath, bo o nich zapewne Ci chodzi, to być może akurat temu człowiekowi nie życzyli samozniszczenia, co do wielu innych natomiast, myślę że byliby jak najbardziej za. [/quote]
A czy ja konkretnie Azarath mam na myśli :]? Samookaleczanie się na scenie nie musi być dla poklasku, jaki przekaz miałoby okaleczanie się w samotności? Do ilu ludzi by dotarła taka propaganda?
Co do Azarath, bo o nich zapewne Ci chodzi, to być może akurat temu człowiekowi nie życzyli samozniszczenia, co do wielu innych natomiast, myślę że byliby jak najbardziej za. [/quote]
A czy ja konkretnie Azarath mam na myśli :]? Samookaleczanie się na scenie nie musi być dla poklasku, jaki przekaz miałoby okaleczanie się w samotności? Do ilu ludzi by dotarła taka propaganda?
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Och, ach! Student! W ten sposób można bronić każdego debila. Jeśli muzyka nie broni się sama nie ma o czym gadać. Death Metal nie przyciąga takich pajaców, więc zawsze będzie mi bliższy. Jest wystarczająco silny bez wieszania się na kablu od mikrofonu i ochlapania ryja farbkami.Wysłane przez longinus696
Smutne jest to, że jesteś zwyczajnym ignorantem, któremu wydaje się, że może rościć sobie prawa do ustanawiania granic wypowiedzi twórczej. Niby dlaczego działalność na polu muzyki ma wykluczać wykorzystanie innego medium (w tym przypadku ekspresji cielesnej)? Jest to usankcjonowane wieloletnią praktyką w różnych gatunkach muzyki. Tylko, że Ty nie wyściubiasz nosa poza poletko śmiertelnie przewidywalnego death metalu. No, ale to normalne, że najlepiej wiedzą ci, którzy niewiele wiedzą.
A nosa nie wyściubiam, bo miałem dostatecznie dużo czasu, żeby się przekonać, że gdzie indziej śmierdzi (lub inaczej: zapach mi nie pasuje). Nie słucham tej muzyki od wczoraj.
Gratuluję umiejętności czytania z niezrozumieniem. :)Wysłane przez Skaut_Kwatermaster
Nie rozumiem.
Wg Ciebie Shining nie ma z muzyką nic wspolnego bo wokalista jest chory psychicznie ? To w ten sam sposób podejdź do Żorżorota i innych zespolów które nie zachowują się "normalnie" wg Ciebie. Najlepiej usuń wszytskie wątki i tematy, w których zespoly oprócz grania robią "nienormalne" rzeczy na scenie, bo przecież to przypadki klinicznie.
Nie ma tu żadnej sprzeczności. Gdyby deathmetalowi muzycy wbijali sobie na scenie gwoździe w czoło łypiąc groźnie na publikę i grając chojraków byliby dla mnie takimi samymi kretynami. Jest inaczej. Tam jest "tylko" (to straszne!) muzyka. Bez zbędnego gówna obliczonego na tanią podniętę dla czternastolatków.Wysłane przez longinus696
Daj spokuj Skaut. Maniek myli się w co drugich zeznaniach.
Gdy mowa o death metalu, mówi o emocjach, ekstremie, jakiś czas temu zgadzał się ze mną co do tego, że ambitna muzyka (w domyśle DM) ma mniejszą ilość odbiorców, ze względu na swą zawartość.
Gdy o tych samych rzeczach mówi się w kontekście blacku to odwraca kota ogonem i zachowuje się tak, jakby nic z tych rzeczy nie istaniało.
Po prostu nie potrafi przyznać wartości rzeczom, których nie rozumie. To częsta przypadłość.
A "wartości" prezentowanych przez Czajnik nie rozumiem - to fakt. Mama się pewnie ucieszy.
Tylko muzyka - na reszcie można wyciąć swastykę. Bo widzisz ja jestem taki dziwny, że muzyką zainteresowałem się ze względu na dźwięki. Sprowadzaniu jej do roli podkładu pod taki kabaret będę zawsze przeciwny.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
Samookaleczanie się na scenie nie musi być dla poklasku, jaki przekaz miałoby okaleczanie się w samotności? Do ilu ludzi by dotarła taka propaganda? [/quote]
Cóż, taka "propaganda" nie ma jak dla mnie z metalem nic wspólnego. Dziwi mnie, w jak wielkim stopniu dziwaczne wizje zblazowanych norweskich nastolatków, z których przynajmniej jeden był kretynem, zdołały wpłynąć na całą metalowa scenę. Widocznie jednak takiej własnie "sceny" i takiego właśnie "metalu" niektórzy sobie życzą. Nic mi do tego, jesli to Wam pasi, to Wasza sprawa. Na szczęście jest jeszcze kilka zespołów, które sprawiają, że to wszystko ma dla mnie sens.
Samookaleczanie się na scenie nie musi być dla poklasku, jaki przekaz miałoby okaleczanie się w samotności? Do ilu ludzi by dotarła taka propaganda? [/quote]
Cóż, taka "propaganda" nie ma jak dla mnie z metalem nic wspólnego. Dziwi mnie, w jak wielkim stopniu dziwaczne wizje zblazowanych norweskich nastolatków, z których przynajmniej jeden był kretynem, zdołały wpłynąć na całą metalowa scenę. Widocznie jednak takiej własnie "sceny" i takiego właśnie "metalu" niektórzy sobie życzą. Nic mi do tego, jesli to Wam pasi, to Wasza sprawa. Na szczęście jest jeszcze kilka zespołów, które sprawiają, że to wszystko ma dla mnie sens.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Zupełnie jakbym sam to napisał.Wysłane przez ultravox
Cóż, taka "propaganda" nie ma jak dla mnie z metalem nic wspólnego. Dziwi mnie, w jak wielkim stopniu dziwaczne wizje zblazowanych norweskich nastolatków, z których przynajmniej jeden był kretynem, zdołały wpłynąć na całą metalowa scenę. Widocznie jednak takiej własnie "sceny" i takiego właśnie "metalu" niektórzy sobie życzą. Nic mi do tego, jesli to Wam pasi, to Wasza sprawa. Na szczęście jest jeszcze kilka zespołów, które sprawiają, że to wszystko ma dla mnie sens.
To co się stało kilkanaście lat temu w Norwegii wypaczyło umysły ogromnej grupie ludzi.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- akall
- zaczyna szaleć
- Posty: 131
- Rejestracja: 08-02-2006, 21:35
black metal z death metalem nie ma nic wspólnego. debilizmem jest porównywać te gatunki i twierdzić że deathmetalowcy są 'normalniejsi' i 'bardziej ok' bo nie wbijają sobie gwoździ. tak samo nie ma znaczenia do jakich środków uciekają sie artysci black-metalowi żeby osiągnąć swój cel. na szczęście jest w tym gatunku duża różnorodność i zarówno Venom, Mayhem i Shining to jak najbardziej black-metalowe zespoły. tutaj nigdy nie chodziło o gitarowe napierdalanie, czy jakieś muzyczne cechy formalne. nie chce sie wpierdolić w konstruowanie jakiejś definicji, sądze że ludziom do których to przemawia jest ona niepotrzebna. chociaż w duchu moge sie z godzic z longinusem że 'ekstrema' to tutaj kluczowe słowo.
Still o'er the curved, white trellis of your sides
The sateless, wandering serpent curls and glides
The sateless, wandering serpent curls and glides
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
- Trojan
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
- Lokalizacja: Kraków
[quote][i]Wysłane przez Gore_Obsessed[/i]
[...]
[/quote]
Jakby Shining grało chujową muzykę to bym tego nie słuchał, nie kupiłbym płyty i nie mówił, że mi się podoba. Choćby do wydawnictwa dołączyli kilogram cukierków i patyk waty cukrowej, ale dźwięki na nim zawarte były niczym, wątpie aby większa ilość osób to kupiła. Cała otoczka wytworzona wokół tego zespołu, a zwłaszcza osoby lidera działa tylko na ich i naszą korzyść. Czy tak trudno to zrozumieć? Oprócz [b]świetnej[/b] muzyki dostajesz masę "dodatkowych wrażeń". To tak jakbyś kupował 30 browarów i sprzedawczyni chciała ofiarować kilka darmowych reklamówek aby móc bezpiecznie przetransportować zakupy, a ty na to: "nie dziękuje, dwie butelki zmieszczę w odbyt, trzy do ust, siedem pod pachę..."
Co do koncertów to myślę, że jeśliby nie wyglądały tak jak wyglądają i nie posiadały takiej oprawy, to "nic strasznego" by się nie stało, bo muzyka obroniła by się sama. Jednak decydują się, aby dać coś więcej. Zrobić z koncertu swoisty performance, zgotować widowni niezapomniane przeżycia. Tutaj pokaz odgrywa tak wielką role jak i muzyka. Ta symbioza czynników powoduje, że nie są tylko bardzo dobrzy... są wyjątkowi.
[...]
[/quote]
Jakby Shining grało chujową muzykę to bym tego nie słuchał, nie kupiłbym płyty i nie mówił, że mi się podoba. Choćby do wydawnictwa dołączyli kilogram cukierków i patyk waty cukrowej, ale dźwięki na nim zawarte były niczym, wątpie aby większa ilość osób to kupiła. Cała otoczka wytworzona wokół tego zespołu, a zwłaszcza osoby lidera działa tylko na ich i naszą korzyść. Czy tak trudno to zrozumieć? Oprócz [b]świetnej[/b] muzyki dostajesz masę "dodatkowych wrażeń". To tak jakbyś kupował 30 browarów i sprzedawczyni chciała ofiarować kilka darmowych reklamówek aby móc bezpiecznie przetransportować zakupy, a ty na to: "nie dziękuje, dwie butelki zmieszczę w odbyt, trzy do ust, siedem pod pachę..."
Co do koncertów to myślę, że jeśliby nie wyglądały tak jak wyglądają i nie posiadały takiej oprawy, to "nic strasznego" by się nie stało, bo muzyka obroniła by się sama. Jednak decydują się, aby dać coś więcej. Zrobić z koncertu swoisty performance, zgotować widowni niezapomniane przeżycia. Tutaj pokaz odgrywa tak wielką role jak i muzyka. Ta symbioza czynników powoduje, że nie są tylko bardzo dobrzy... są wyjątkowi.
Down the bottle's nest