ANAAL NATHRAKH

[haath]

[quote][i]Wysłane przez Warcrimer[/i]
Jak dla mnie ten obecny AN jest zbyt ugrzeczniony, nawet wykalkulowany. Brzmi to trochę jak kopia poprzedniej płyty ze zwiększoną ilością elementów mających uczynić ją jeszcze bardziej lekkostawną i przystępną. [/quote]
Ot to....dokładnie...
wg.mnie kapelkę śmiało można wrzucić do działu"zespół jednej płyty"

[Morph]

Nie można, DNeD było zajebiste, Eschaton całkiem niezły.

[haath]

[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
Nie można, DNeD było zajebiste, Eschaton całkiem niezły. [/quote]
Może i masz rację..te płyty nie są złe ale po jebnięciu "debiutem" uważam że ta kapela jedzie po równi pochyłej..nie tego się spodziewałem,zresztą nie tylko ja.

[Morph]

[quote][i]Wysłane przez haath[/i]
[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
Nie można, DNeD było zajebiste, Eschaton całkiem niezły. [/quote]
Może i masz rację..te płyty nie są złe ale po jebnięciu "debiutem" uważam że ta kapela jedzie po równi pochyłej..nie tego się spodziewałem,zresztą nie tylko ja. [/quote]

Nie po równi, ich trajektoria wygląda mniej więcej tak


1___
......\epka_
................\
.................\
..................\_2
......................\
........................\
.........................\
..........................\
...........................\_3
................................\
.................................\
..................................\
...................................\
....................................|
....................................|
....................................|
....................................|
....................................|
....................................|
....................................|_4_

[AroHien]

Ladna scianka ci wyszla:-) Ale nie zmienia to faktu,ze sie z tym nie zgadzam.Owszem Codex... jest poza konkurencja jednak czy nowa plyta jest gorsza niz Eschaton,nie wydaje mi sie.

[Morph]

Jest gorsza, wyjęli z Eschaton wszelkie pozostałości dzikości i nieokiełznania, a jak do czegoś mieli najmniejsze wątpliwości to wybili ząbki, spiłowali pazurki i założyli kaganiec. Powstał produkt, nie dzieło.

[So_It_Is_Done]

Że to produkt, to było widać i słychać od dawna.

[Morph]

Nie, poprzednie płyty to tworzenie.
Nowa - odtwarzanie.

[Kingu]

[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
Nie można, DNeD było zajebiste, Eschaton całkiem niezły. [/quote]

Odwrotnie i bardziej skrajnie. DNeD najsłabsza rzecz jaką nagrali, spadek formy, brak pomysłów. Podnieśli się genialnym Eschaton, który stoi obok Codex, mimo iż stylistycznie jest już innym wcieleniem AN.

The Hell... coraz lepiej mi wchodzi... ale Eschaton nie przebili. Brak takiej dawki szaleństwa jak na poprzedniku. Jest tu coś z wspominanego odtwórstwa, kalkulacji, na pewno jednak jeszcze nie z nudy.
Najlepsze numery: The Final Absolution, Until the World Stops Turning, Castigation and Betrayal, Lama Sabachthani.

[Morph]

[quote][i]Wysłane przez Kingu[/i]
Odwrotnie i bardziej skrajnie. DNeD najsłabsza rzecz jaką nagrali, spadek formy, brak pomysłów. Podnieśli się genialnym Eschaton, który stoi obok Codex, mimo iż stylistycznie jest już innym wcieleniem AN.
[/quote]

No i mi właśnie to nowe wcielenie średnio leży, dwójeczka miała jeszcze sporo bezlitosnego szaleństwa debiutu, Eschaton zrobił się bardziej "miętki" przez co nie zyskał mojego większego uznania.

[quote]
The Hell... coraz lepiej mi wchodzi... ale Eschaton nie przebili.
[/quote]

Nie mieli prawa, bo...

[quote]
Brak takiej dawki szaleństwa jak na poprzedniku.Jest tu coś z wspominanego odtwórstwa, kalkulacji, na pewno jednak jeszcze nie z nudy.
[/quote]

[quote]
Najlepsze numery: The Final Absolution, Until the World Stops Turning, Castigation and Betrayal, Lama Sabachthani. [/quote]

No właśnie, starałem się jeszcze ostatnio pogryźć trochę tą płytę i nie jest aż tak tragiczna, ale dobra nadal nie jest. To co wymieniłeś wyżej całkiem mi się jeszcze podoba, jakby wykroili epkę to byłoby dużo lepiej. Ale, jak to się mówi, "Ich cyrk, ich małpy".

[streetcleaner]

"In The Constellation Of The Black Widow" track listing:

01. In The Constellation Of The Black Widow
02. I Am The Wrath Of Gods And The Desolation Of The Earth Music
03. More Of Fire Than Blood
04. The Unbearable Filth Of The Soul
05. Terror In The Mind Of God
06. So Be It
07. The Lucifer Effect
08. Oil Upon The Sores Of Lepers
09. Satanarchrist
10. Blood Eagles Carved On The Backs Of Innocents

http://www.myspace.com/anaalnathrakh

dwa nowe utwory


swoją drogą ciekawe, czy 'Satanarchrist' bedzie to cover:)

[Riven]

zenady nie ma ale jakos nie porywa. wkurwiaja mnie te czyste wokale

[streetcleaner]

troszke mniej rhapsody, ale i tak nawet jak bedzie lepiej niz na tym ostatnim(o co nie trudno), to i tak nie o to chodzi

[Block69]

Dobre numery, ale myśle, że nie przebiją świetnej "Hell Is Empty, And All the Devils Are Here".

[Riven]

no zapetlili sie goscie, caly czas graja to samo dodajac tylko jakies tandetne chorki w banalnych melodiach. dla mnie istnieje tylko jedynka i dwojka, chociaz i tak juz nie jaraja tak jak kiedys

[ultravox]

Ostatnia była zajebista, więc liczę, że i tym razem będzie co najmniej bardzo dobrze.

[Scaarph]

chyba już pisałem, że te czyste wokale i heavymetalowe zaciągnięcia to najjaśniejsze punkty dzisiejszego anaal nathrakh. życzę sobie płyty w całości złożonej z tychże.

[Skaut]

To samo niestety, aż do zarzygania. Nadal brakuje brudu, nadal wkurwiają te chórki. Momentami mam nieodparte wrażenie, że zbliżają się do grindowego projektu Kenney'a - Fukpig , co wcale nie wyjdzie tej płycie na dobre. No, ale z ciekawości (a raczej sentymentu) przesłucham całość.

[Heretyk]

no zapetlili sie goscie, caly czas graja to samo dodajac tylko jakies tandetne chorki w banalnych melodiach. dla mnie istnieje tylko jedynka i dwojka, chociaz i tak juz nie jaraja tak jak kiedys

podobnie, z tym że jarają nadal tak samo

[Riven]

nie wiem jak mozna te chorki znosic ;/
nie mam nic przeciwko czystym wokalom no ale tutaj to jest taka sztampa...