8 lat minęło od kiedy TESTAMENT zrobił zamęt

[Maria Konopnicka]

a, to zmienia postać rzeczy - czyli będzie nowa płyta z premierowym materiałem, a te covery to tylko jako dodatek w wersji w digi-straku. Już się przestraszyłem, że ta dodatkowa płyta ma być daniem głównym

[KreatoR]

to jest wlasnie ich problem - 1-2 totalnie wyjebane kawalki, a reszta jaks taka nijaka. tak samo The Gathering - rozkurwiajace Legions of the Dead i DNR, reszta juz duzo slabiej. ale LotD to jeden z moich ulubionych numerow thrashmetalowych, zlo przeokrutne.

Dokłądnie tak samo uważam, zresztą ameryki nikt tu nie odkrywa, bo większość ludzi tak tę płytę ocenia.
Wczesne płyty (przed Ritual) są równiejsze, bardziej spójne i mimo wszystko lepsze, fajnie mi się do nich wraca od czasu do czasu.

[Riven]

Debiut ma momenty, ale prawde mowiac gdyby nie spory sentyment, to raczej bym do niego nie wracal. Sporo dluzyzn i tandetnych solowek, chociaz jest tez pare niekiepskich riffow. Jak mi sie bedzie bardzo nudzilo to zrobie sobie rewizje "The New Order", kiedys bardzo lubilem. W sumie to lata temu uwazalem ich za jeden z ulubionych zespolow, po latach i zapoznaniu sie z ciekawszymi kapelami mooocno mi sie przewartosciowali, jak malo ktora kapela w zasadzie. Wczesniej chyba jakos nie zauwazalem ile jest wiochy w tej muzyce. :P

Piszesz jakbyś miał z 50 lat, a poznałeś te płyty pewnie po 2000 roku. :) Ja ostatnio powróciłem sobie do ich albumów i moim zdaniem wciąż się bronią. Oczywiście nie jest to klasa Slayer, Metallica czy Megadeth, ale obok Overkill czy Exodus spokojnie można ich postawić.

To prawda, bo o ile pamietam to w okolicach 2001-02. ;) Po Slayerze to chyba drugi zespol grajacy ostry thrash na punkcie ktorego dostalem wtedy swira. A pisze co slysze, przeciez chcialbym zeby mnie poruszaly tak jak kiedys. Niestety - ale od czasu do czasu mozna zapuscic z przyjemnoscia. Apocalyptic city !!!! Do or die, Raging Waters, C.O.T.L.O.D. - zajebiste numery.

[Kingu]

Ha, jest jeszcze lepiej, bo w jakimś wywiadzie sami przyznali, że obecnie mają wielki problem z komponowaniem dobrych numerów i kole 20 nowych kawałków wyciepali do kosza :D
Koncertowo jest dobrze za wyjątkiem Skolnicka, który upraszcza swoje solówki.

Słusznie. Lepsza samokrytyka (vide Bolt Thrower i selekcja materiału) niż bezpłodność twórcza przykryta pustym samozadowoleniem i CD co 2 lata. Mnie interesuje to co dostanę na talerzu. Ile zwierząt w tym celu zarżnięto, to już w ramach ciekawostek.

[Maria Konopnicka]

Do or die, Raging Waters, C.O.T.L.O.D. - zajebiste numery.

Mnie strasznie rozwala ten utwór:



a jak dla kogoś brzmi zbyt archaiczne, to proszę z odświeżonym brzmieniem, większym kopem i gorszymi partiami wokalnymi :)

[Riven]

tak, swietny jest, i stara wersja bez porownania lepsza:)

[Maria Konopnicka]

Na koncertach im wychodzi zajebiście :)

[Gore_Obsessed]

Kwestia gustu, mnie taki kicz zawsze śmieszy.

niekoniecznie gustu, raczej zrozumienia konwencji.

Dokładnie. Teraz te metaloffce wszystkie takie dojrzałe i oczytane... Studenty, magistry, dohtoranci, honoriscausy jebane... brrrr... Ja nadal pamiętam jak pod koniec lat 80. przeglądałem podjarany u wujka okładki winyli belgijskiego CROSSFIRE i taka konwencja jest mi najbliższa. Malkontentom mogę tylko z uśmiechem pomachać na do widzenia.

Mnie strasznie rozwala ten utwór:



a jak dla kogoś brzmi zbyt archaiczne, to proszę z odświeżonym brzmieniem, większym kopem i gorszymi partiami wokalnymi :)

Nie znam "First strike still deadly". Ta wersja ze Stevem o wiele lepsza, również dzięki wokalom. W paru momentach przypomina to nawet EXODUS, a ode mnie to wielki komplement, bo to zespół o kilka klas lepszy od bohaterów tematu.

[Kraft]

Ta wersja ze Stevem o wiele lepsza

Jasna sprawa, Billy ma do niego lata świetlne z tą swoją sztuczną egzaltacją. Najgorsze, że Steve utrzymuje przezajebistą formę wokalną od "Tempo...", a żaden konkretny band nie pali się by to wykorzystać. Coś nabroić musiał...

[Castor]

Nie znam "First strike still deadly".

Totalnie nie rozumiem celu nagrywania płyt tego rodzaju. Jak dla mnie płyta mogłaby w ogóle nie istnieć.

[moonfire]

Demonic to chyba najgorsza płyta tej kapeli, takie death metal wannabies im wyszło. Nudna, nic po niej nie pozostaje. Formation jest druga od końca. Na nową poczekam, może zmażą hańbę poprzedniczki.

[Mol]

nowy numer

[Kurt]

nowy numer

Biedny i trochę nijaki. Taki w stylu poprzedniej płyty ;)

[vicek]

melodyjne , ale nie mdli tak jak nowy kreator , nawet mi się podoba

[Najprzewielebniejszy]

czekam na całość
Hoglan blasty dziadkom wrzucił na temat? hm...

[moonfire]

Nuuuuuuuda. Cienko widzę nową płytę.

[Skaut]

nowy numer

Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno.

[kakademona]

ja bardzo lubię testament , ale poprzednia płyta była biedna, słaba, nijaka.nie wiem co będzie dalej z nimi.

[KreatoR]

Trzeba kupować "Souls of black", "Ritual" i "Low" póki są w promo za 20 zyla/sztuka!

[Castor]

Te akurat mamy :(

E: a nowy numer bardzo fajny!