IN THE WOODS
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez Gore_Obsessed[/i]
Nie rozumiem tego pytania. [/quote]
Po prostu uważam że połączenie zespół ze Stanów + death metal nie ma prawa się udać, ale wiem Maniuś co sądzisz o CC :]
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Ma cztery miesiące więc chce żeby zaczynał od czegoś lightowego. Jak zacznie ząbkować to przejdziemy na black metal. [/quote]
to już trzeba było chociaż Unleashed dać....
Nie rozumiem tego pytania. [/quote]
Po prostu uważam że połączenie zespół ze Stanów + death metal nie ma prawa się udać, ale wiem Maniuś co sądzisz o CC :]
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Ma cztery miesiące więc chce żeby zaczynał od czegoś lightowego. Jak zacznie ząbkować to przejdziemy na black metal. [/quote]
to już trzeba było chociaż Unleashed dać....
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2061
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4460
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Trojan
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
- Lokalizacja: Kraków
Dawno już nie słuchałem, więc dzisiaj odświeżyłem "Strange In Stereo". Moje zdanie się nie zmieniło, jest to nieprzeciętna muzyka. Hipnotyzuje, intryguje i jeszcze kilka "chuje". Bardzo chwytliwe (na swój sposób, nie chodzi mi o przebojowość w potocznym znaczeniu) granie, obok którego nie powinno się przechodzić obojętnie z wypiętą dupą.
Down the bottle's nest
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4460
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: IN THE WOODS...
odśiweżyłem sobie niedawno Omnio i Strange in stereo... jednak w dalszym ciągu się tego doskonale słucha. Taka niezobowiązująca muzyka hehe
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
In The Woods...
Znacie? Lubicie? Mam niesamowity sentyment do "Strange in stereo", ale "Omnio", "Return to the isle of man" czy "Three times seven on a pilgrimage" tez mi styraly banie. Zespol z wielkim potencjalem, niewykorzystanym moim zdaniem. Co sadzicie? Obiektywnie dobre?
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
Re: In The Woods...
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz.
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
Re: In The Woods...
Wiedzialem, ze na Ciebie zawsze mozna liczyc ;)
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
- TORTURER
- w mackach Zła
- Posty: 977
- Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
- Lokalizacja: Oxford
Re: IN THE WOODS
hahaha:))....a nawiasem mówiac to nie zlapalem sie od paru ladnych lat na sluchaniu In The Woods,a mam wiekszosc plyt,ulotnila sie magija rozumicie,przez lata.Gówno to nie jest,ale mecza bule straszliwie w wiekszosci przypadków..
Death Dwells in Love
Re: IN THE WOODS
Wiem, że mnie zaraz zjebiecie, oblejecie fekaliami , zwyzywacie od pedałów i studentów, ale nie dbam o to.
IN THE WOODS słucham od początku ich działalności, lubię także większość nagrań GREEN CARNATION.
Mam wielki sentyment i słabość do tego zespołu, mimo niewątpliwych i "gołym" uchem słyszalnych niedoskonałości. Nie twierdzę, że są wyjątkowi,nie będę ich bronił i rozrywał koszuli, nie są wirtuozami, ale mają , moim zdaniem to "coś" co wystarcza do tego , by w miarę często zarzucać Omnio, Live at the Caledonien Hall lub A Night Under the Dam, czy cokolwiek innego z ich dorobku.
Pokuszę się o takie stwierdzenie, że IN THE WOODS jest dla mnie podobnym przeżyciem (he he) w wieku młodzieńczym, do THE CURE w wieku chłopięcym. Oczywiście zachowując skalę wielkości obu grup i nie muszę chyba pisać kto w tym rozdaniu pełni rolę Jokera, a kto jest biedną "dwójką"?. Porównanie bardzo na wyrost , ale tak to w tej chwili widzę.
Mam świadomość, iż na forum Black Death nazwa THE CURE, to jak machanie krucyfiksem i kropidłem, ale cóż, na podstawie moich obserwacji stwierdzam, że największą grupę, często cichych wielbicieli talentu R. Smitha stanowią właśnie fani ogólnie pojętych "cięższych brzmień", a może jest inaczej? Nie lękajcie się, swych "fobii i słabości":)
Dobra. Teraz czekam na porcję plwocin, wymiocin i kału doprawionego moczową pianą:), zapas sprzętu czeka przygotowany
IN THE WOODS słucham od początku ich działalności, lubię także większość nagrań GREEN CARNATION.
Mam wielki sentyment i słabość do tego zespołu, mimo niewątpliwych i "gołym" uchem słyszalnych niedoskonałości. Nie twierdzę, że są wyjątkowi,nie będę ich bronił i rozrywał koszuli, nie są wirtuozami, ale mają , moim zdaniem to "coś" co wystarcza do tego , by w miarę często zarzucać Omnio, Live at the Caledonien Hall lub A Night Under the Dam, czy cokolwiek innego z ich dorobku.
Pokuszę się o takie stwierdzenie, że IN THE WOODS jest dla mnie podobnym przeżyciem (he he) w wieku młodzieńczym, do THE CURE w wieku chłopięcym. Oczywiście zachowując skalę wielkości obu grup i nie muszę chyba pisać kto w tym rozdaniu pełni rolę Jokera, a kto jest biedną "dwójką"?. Porównanie bardzo na wyrost , ale tak to w tej chwili widzę.
Mam świadomość, iż na forum Black Death nazwa THE CURE, to jak machanie krucyfiksem i kropidłem, ale cóż, na podstawie moich obserwacji stwierdzam, że największą grupę, często cichych wielbicieli talentu R. Smitha stanowią właśnie fani ogólnie pojętych "cięższych brzmień", a może jest inaczej? Nie lękajcie się, swych "fobii i słabości":)
Dobra. Teraz czekam na porcję plwocin, wymiocin i kału doprawionego moczową pianą:), zapas sprzętu czeka przygotowany