DEFEATED SANITY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: DEFEATED SANITY
[youtube][/youtube]
what? sam nie wiem, czy granie coverów Death z okresu SH/Human to taki dobry pomysł...
what? sam nie wiem, czy granie coverów Death z okresu SH/Human to taki dobry pomysł...
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15739
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEFEATED SANITY
Podzielam zdanie - to nie jest najszczęśliwszy pomysł....
- AroHien
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2302
- Rejestracja: 18-06-2007, 19:35
Re: DEFEATED SANITY
Ano dziwna sprawa, zupełnie mi to do nich nie pasuje... Mogli by to choć na osobnych cd wydać tak jak lp bo wydaje mi się, że będzie się to okrutnie gryzło.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15739
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEFEATED SANITY
Zawsze można wyłączyć skoro będzie to ostatni kawałek... ale w sumie szkoda.
- Deathhammer66
- w mackach Zła
- Posty: 948
- Rejestracja: 25-01-2015, 21:40
Re: DEFEATED SANITY
Ale kawałków w tym stylu podobno ma być więcej. Skoro chcą podzielić płytę na tak dwie różniące się części, to mogliby by to wydać po prostu jako osobne epki. Szkoda, bo udostępniony wcześniej kawałek bardzo mi się podobał, co jest rzadkością w przypadku tych nowych brutal deathmetalowych zespołów.
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3530
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: DEFEATED SANITY
A ja słucham od wczoraj i bardzo mi ta koncepcja (czy raczej jej realizacja) pasuje. Brutalne kawałki są brutalne, a w momencie, gdy potencjalnie mogłyby powoli zaczynać męczyć, zaczynają się progresywne, które są progresywne w tym fajnym, starym stylu. Udało im się.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15739
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEFEATED SANITY
No właśnie, jak to jest zrobione? Są dwie płyty, czy wszystko wpakowali na jeden cd?
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3530
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: DEFEATED SANITY
The album is supposed to represent two separate EPs compiled onto a full-length album
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: DEFEATED SANITY
progresywność dla progresywności. z dwojga złego wolę ich kombajn standard program.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15739
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEFEATED SANITY
byrgh pisze:progresywność dla progresywności. z dwojga złego wolę ich kombajn standard program.
Ja bym wolał aby tego typu eksperymenty nie pojawiały się w najbliższej przyszłości. Nie słyszałem jeszcze całości, tylko kilka zajawek na Youtubie, i szczerze mówiąc, wolę ich skrajnie brutalne oblicze. Jestem w stanie zrozumieć, że czasem muzycy potrzebują pograć sobie na boku jakiś inny repertuar, coś, co w jakiś sposób "wyzwoli" ich umiejętności czy pomysły z wąskich ram narzuconych przez gatunek który akurat grają, ale najlepiej gdyby zrobili to pod innym szyldem. Pewne rzeczy po prostu się gryzą, albo niekoniecznie zespołowi wychodzą na dobre. Kiedyś czytałem wywiad z Ericiem Lindmarkiem, który w odpowiedzi napytanie, czy nie nudzi go ciągłe mielenie tego samego, odpowiedział, że absolutnie nie. I że jest jeszcze wiele do powiedzenia w takiej muzyce.
W każdym razie album mam w planach zakupić jak tylko wróce z krótkiego wypadu.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15739
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEFEATED SANITY
Słuchając tej płyty mam strasznie mieszane uczucia. Żeby była jasność, piszę te słowa na kacu, więc być może ma to jakiś wpływ, być może za parę dni przesłucham znowu tą płytę i wszystko będzie wtedy dla mnie spójne i jedno będzie się naturalnie rodziło z drugiego. W tej chwili jednak doszedłem tylko do wniosku, że panowie przedobrzyli. Pierwsza część to typowe, mięsiste naparzanie do jakiego Defeated Sanity nas przyzwyczaiło. Dobre brzmienie które potrafi sprasować w fotelu, ciężkie, masywne, dodaje mocy tym nowym kawałkom. Mamy i zwolnienia, i bardzo szybkie partie, dobry bulgotliwy wokal, i w zasadzie nie ma się tam o co przyczepić. Ale później nadchodzi część druga, i tutaj ciśnie mi się na usta tylko jedno pytanie: Po co? Co chcieli osiągnąć wydając taką epkę? Pokazać, że potrafią grać progresywnie, że odnajdują się w nietypowym metrum, potrafią wrzucić tu i ówdzie jakieś jazzowe patenty? Przecież na co dzień też nie grają jakiejś łatwej muzyki, więc tego typu rzeczy udowodnili i sobie i krytykom dawno temu. Te utwory są pozbawione mocy - i nie chodzi tu tylko o brzmienie, które mi się nie podoba, ale też o same kompozycje. Nawrzucali tam tyle technicznych wygibasów, że po przesłuchaniu nic mi nie zostaje w głowie. Brzmi to wszystko jak zupełnie inny zespół - taki miks późnego Death z Cynic albo Atheist. Jestem na nie, jesli chodzi o takie granie to wolę posłuchać pionierów. Chętnie bym przeczytał jakiś wywiad co chcieli tym osiągnąć - bo jak chcieli się wyżyć kompozytorsko w zupełnie innej stylistyce, to śmiało mogli to nagrać pod innym szyldem, jako poboczny projekt. A tak wyszedł im nie do końca udany eksperyment, który można przesłuchać, tylko właśnie - po co? Nowe numery, te bardziej brutalne są naprawdę fajne, i chciałbym, aby podążyli dalej tą właśnie ścieżką, natomiast takie progresywne plumkania niech zostaną jednorazowym wybrykiem.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: DEFEATED SANITY
Nowa płyta przesłuchana wielokrotnie, więc garść refleksji...
Pierwsza sprawa, to sama forma wydania - dwa różne oblicza technical death metalu, zamknięte na dwóch EP-kach, które składają na nowy album. Dla mnie pierwszorzędny pomysł i możliwość zaprezentowania się na dwóch gruntach muzycznych bez niepotrzebnego i wymuszonego ich mieszania.
Pierwsza część, czyli "Disposal of the Dead", to rasowy technical brutal death metal z charakterystycznym dla nurtu wokalem (ukłony dla Konstantina Lühringa), wysokim werblem bez sprężyn, ultraszybkimi blastami, slam'owymi pochodami godnymi Devourment i technicznymi fajerwerkami. Co pierwsze zaskakuje, to brak wirtuozerskich partii basu (choć jest kilka momentów, które odbiorą niejednemu basiście ochotę do dalszej nauki gry) typowych dla tej kapeli, ale z czasem słuchacz zrozumie ten zabieg. Słuchalność bardzo wysoka, kawałki rozpoznawalne, technika poziom: mistrz. 7.5/10 się należy.
Druga część płyty to EP-ka "Dharmata" i totalna zmiana klimatu. Z brutalnej jazdy bez trzymanki przechodzimy do świata progresywno-technicznych wspaniałości, które gdzieś kiedyś zapoczątkował genialny Atheist, a które dziś - z różnym skutkiem - kontynuują sukcesorzy pokroju Obscura. Zespół świetnie odnajduje się w tego typu stylistyce, pokazując, że w bardziej stonowanym, czasem wręcz pastelowo-jazz'owym (niektóre momenty mogłyby się z powodzeniem znaleźć na płytach takiego Special Providence dla przykładu) graniu ma tyle samo - jeśli nie więcej! - do powiedzenia, jak w swoim bardziej zbrutalizowanym wcieleniu. Dochodzi do tego idealnie dobrany (drugi z gości użyczających swojego gardła) wokalista w osobie Maxa Phelpsa, który wykonuje kawał świetnej roboty i dopełnia wizję członków zespołu w kwestii brzmienia całości (inspiracje Cynic i Atheist oczywiste). Z ciekawostek warto zwrócić uwagę na bardzo ciekawe, nieszablonowe wykorzystanie instrumentów perkusyjnych, a raczej dodatków do klasycznego zestawu, przez świetnego (jak zawsze) Lille Grubera - bardzo fajny zabieg. Od czasu fenomenalnej "Polarity" Decrepit Birth nie słyszałem chyba tak dobrego materiału w tym stylu - gdybym miał oceniać, dałbym bardzo mocne 9/10. Zajebisty materiał!
Pierwsza sprawa, to sama forma wydania - dwa różne oblicza technical death metalu, zamknięte na dwóch EP-kach, które składają na nowy album. Dla mnie pierwszorzędny pomysł i możliwość zaprezentowania się na dwóch gruntach muzycznych bez niepotrzebnego i wymuszonego ich mieszania.
Pierwsza część, czyli "Disposal of the Dead", to rasowy technical brutal death metal z charakterystycznym dla nurtu wokalem (ukłony dla Konstantina Lühringa), wysokim werblem bez sprężyn, ultraszybkimi blastami, slam'owymi pochodami godnymi Devourment i technicznymi fajerwerkami. Co pierwsze zaskakuje, to brak wirtuozerskich partii basu (choć jest kilka momentów, które odbiorą niejednemu basiście ochotę do dalszej nauki gry) typowych dla tej kapeli, ale z czasem słuchacz zrozumie ten zabieg. Słuchalność bardzo wysoka, kawałki rozpoznawalne, technika poziom: mistrz. 7.5/10 się należy.
Druga część płyty to EP-ka "Dharmata" i totalna zmiana klimatu. Z brutalnej jazdy bez trzymanki przechodzimy do świata progresywno-technicznych wspaniałości, które gdzieś kiedyś zapoczątkował genialny Atheist, a które dziś - z różnym skutkiem - kontynuują sukcesorzy pokroju Obscura. Zespół świetnie odnajduje się w tego typu stylistyce, pokazując, że w bardziej stonowanym, czasem wręcz pastelowo-jazz'owym (niektóre momenty mogłyby się z powodzeniem znaleźć na płytach takiego Special Providence dla przykładu) graniu ma tyle samo - jeśli nie więcej! - do powiedzenia, jak w swoim bardziej zbrutalizowanym wcieleniu. Dochodzi do tego idealnie dobrany (drugi z gości użyczających swojego gardła) wokalista w osobie Maxa Phelpsa, który wykonuje kawał świetnej roboty i dopełnia wizję członków zespołu w kwestii brzmienia całości (inspiracje Cynic i Atheist oczywiste). Z ciekawostek warto zwrócić uwagę na bardzo ciekawe, nieszablonowe wykorzystanie instrumentów perkusyjnych, a raczej dodatków do klasycznego zestawu, przez świetnego (jak zawsze) Lille Grubera - bardzo fajny zabieg. Od czasu fenomenalnej "Polarity" Decrepit Birth nie słyszałem chyba tak dobrego materiału w tym stylu - gdybym miał oceniać, dałbym bardzo mocne 9/10. Zajebisty materiał!
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 160
- Rejestracja: 20-06-2006, 13:18
- Lokalizacja: CH
Re: DEFEATED SANITY
Bardzo fajna recka, brawa dla pana powyżej.
guessWho pisze:...a na okrągło prąd mnie przeszywa, gdy słucham Artrosis, każda ich płyta to dla mnie przeżycie- wspaniała uczta dla ucha i duszy...
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15739
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEFEATED SANITY
Pozostaję przy swojej ocenie, niewiele się zmieniło. Druga część nadal mi się nie podoba. Może jeszcze dam szansę, ale muszę mieć jazdę na takie granie...
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: DEFEATED SANITY
Dzięki. :) Bardziej garść spostrzeżeń, niż recka, ale miło, że się komuś na coś przydały.ki3r pisze:Bardzo fajna recka, brawa dla pana powyżej.
Ja na początku miałem tak z pierwszą częścią płyty - wydawała mi się prosta (jak na ten zespół) i monotonna, bardzo w stronę debiutu (który lubię, ale daleko mu do takich "Passages into Deformity"), ale kolejne odsłuchy przekonały mnie i na ten moment oceniam ją na 8/10. Może kiedyś tam to samo napiszesz o "Dharmata". ;)Nasum pisze:Pozostaję przy swojej ocenie, niewiele się zmieniło. Druga część nadal mi się nie podoba. Może jeszcze dam szansę, ale muszę mieć jazdę na takie granie...
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: DEFEATED SANITY
Zajebisty zespół! Słucham podobnego napierdolu i od lat, a DEFEATED SANITY poznałem dopiero tydzień temu. Jeżeli ktoś lubi DISGORGE, DEEDS OF FLESH będzie zachwycony. Szkoda, że przegapiłem koncert DS w Proximie, wtedy jeszcze nie widziałem że są tak dobrzy.
I AM MORBID
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3530
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: DEFEATED SANITY
Wróciłem ostatnio do tego ostatniego albumu i podoba mi się jeszcze bardziej :)
Trochę niefortunny byłby to pomysł, biorąc pod uwagę koncept tekstowy - zajebisty zresztą,bo pod tym względem lirycznym ta płyta to mistrzostwo. To się nazywa DEATH metal!Deathhammer66 pisze:Skoro chcą podzielić płytę na tak dwie różniące się części, to mogliby by to wydać po prostu jako osobne epki.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15739
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEFEATED SANITY
Szczerze powiedziawszy nie zgłębiałem się w teksty, więc takie pytanie samo ciśnie się na usta - o czym jest koncept? Przybliżysz nieco?
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3530
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: DEFEATED SANITY
W pierwszej części, tej brutalnej, masz opisy obrazki zwyczajów pogrzebowych - w pierwszym kawałku pogrzeb w cywilizacji zachodniej
Blood displaced by formaldehyde
Bloating the emaciated corpse to a near vital shape
Almost lifelike color is restored
Conclusion to the service
Human doll is now lowered into the soil
dalej obrzęd z kanibalizmem pogrzebowym (obstawiałbym, że chodzi o amazońskich Indian Wari)
Affines take the burden to devour the flesh
Of the ones that they held dear within their hearts...
Familiar body pieces that may have once caressed
Now to be served for consumption
kawałek o podniebnym pogrzebie z udziałem ścierwojadów
Harsh lands leave no option for interment or cremation
Traditional practice claiming man's intrepidity
Pale limbs chopped up with an axe
Enabling creatures to swiftly consume
Loved ones are adviced to leave this morbid scene
hinduski pogrzeb z bonusem w postaci spalenia wdowy
Horrifying screams, from her melting face,
Terror fused with grief, a world crashing down
Shock carves your psyche, tears will soon dry,
Religion will brainwash, to perpetuate the sickness
wreszcie praktykę automumifikacji. wszystko opisane bardzo ładnie i plastycznie.
Strengthened through excruciation
Body fat extermination
Deliberate contamination
Flesh now unfit for consumption
W drugiej części, tej progresywnej, masz karmiczną podróż w zaświaty
Awakening from this swoon
Extracted from my mortal shell
Trapped within the unknown
Subjected to the netherworld
kończącą się skierowaniem z powrotem ku rzeczywistości, w której znów trzeba będzie cierpieć i umrzeć
Visions of thine future existence will arise
Caverns and blossoms will appear to thee, avoid to hide inside
For they ate the womb
Passage into another painful reality
Jak dla mnie jest to super przemyślane i elegancko koresponduje z muzyką, tworząc razem całkowicie spójną i sensowną całość.
Blood displaced by formaldehyde
Bloating the emaciated corpse to a near vital shape
Almost lifelike color is restored
Conclusion to the service
Human doll is now lowered into the soil
dalej obrzęd z kanibalizmem pogrzebowym (obstawiałbym, że chodzi o amazońskich Indian Wari)
Affines take the burden to devour the flesh
Of the ones that they held dear within their hearts...
Familiar body pieces that may have once caressed
Now to be served for consumption
kawałek o podniebnym pogrzebie z udziałem ścierwojadów
Harsh lands leave no option for interment or cremation
Traditional practice claiming man's intrepidity
Pale limbs chopped up with an axe
Enabling creatures to swiftly consume
Loved ones are adviced to leave this morbid scene
hinduski pogrzeb z bonusem w postaci spalenia wdowy
Horrifying screams, from her melting face,
Terror fused with grief, a world crashing down
Shock carves your psyche, tears will soon dry,
Religion will brainwash, to perpetuate the sickness
wreszcie praktykę automumifikacji. wszystko opisane bardzo ładnie i plastycznie.
Strengthened through excruciation
Body fat extermination
Deliberate contamination
Flesh now unfit for consumption
W drugiej części, tej progresywnej, masz karmiczną podróż w zaświaty
Awakening from this swoon
Extracted from my mortal shell
Trapped within the unknown
Subjected to the netherworld
kończącą się skierowaniem z powrotem ku rzeczywistości, w której znów trzeba będzie cierpieć i umrzeć
Visions of thine future existence will arise
Caverns and blossoms will appear to thee, avoid to hide inside
For they ate the womb
Passage into another painful reality
Jak dla mnie jest to super przemyślane i elegancko koresponduje z muzyką, tworząc razem całkowicie spójną i sensowną całość.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven