[quote][i]Wysłane przez Brzachwo Wój[/i]
zgadza się

:znudzony_podwójnie: [/quote]
Jakby to powiedziała Evil_Woman - nie jesteś thrash barbarianem !

nie jestem, mam wysublimowany gust muzyczny

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Maria Konopnicka pisze:muszę się zainteresować tą kapelą - bo jeśli ty twierdzisz, że to 7-ligowy traszyk to znak, że musi być to zajebista kapelaTriceratops pisze:To byly czasy, chyba redakcja Pure Metal to usilnie promowalo a to zwykly 7-ligowy traszyk byl. Zreszta juz nie istnieja jak i Pure Metal. To znak zeby nie podniecac sie gownem bo mozna przestac istniec.
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Husar pisze:No masz racje, chociaz u mnie w miescie przecpane i przechlane staruchy, z 3ma siwymi wlosami na glowie wciaz bujaja sie do ich muzy. Swoja droga, moim zdaniem zespol w ktorym przewijaly sie te wszystkie Sabbathowsko-purplowskie osobistosci nagrywal najlepsza muze (bo pod batuta RB
). Oczywiscie w DP tez gral, ale tam musial sie liczyc ze zdaniem innych czlonkow, a R to poprostu jego kapela. Pozatym R nagrywalo zawsze najlepsze Ballady. Temple Of The King, czy Rainbow Eyes do dzis przenosi mnie w inny (lepszy
) swiat.
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
To zalezy. Konflikt tak, swobodne wypierdalanie - czasem. Pozatym zawsze zalezalo wszystko od tego czy Riczi kogos poprostu lubil, lub od zwyklego zrzadzenia losu (np. Blackmoore do gry w Rainbow najpierw werbowal Gillana, zas jak ten odmowil to w gre wszedl dopiero Ronnie). Lord zawsze mial przykladowo u niego fory, ale pamietam dvd w Purpli (jeden z ostatnich koncertow z panem R.) "Come Hell or High Water" na ktorym Blackmoore przez pierwsza polowe kawalka Highway Star nie wychodzi na scene i graja chlopaki bez gitary, Richie pojawia sie na solowce, po czym rzuca kuflem z piwem w GillanaAdrian696 pisze:Husar pisze:No masz racje, chociaz u mnie w miescie przecpane i przechlane staruchy, z 3ma siwymi wlosami na glowie wciaz bujaja sie do ich muzy. Swoja droga, moim zdaniem zespol w ktorym przewijaly sie te wszystkie Sabbathowsko-purplowskie osobistosci nagrywal najlepsza muze (bo pod batuta RB
). Oczywiscie w DP tez gral, ale tam musial sie liczyc ze zdaniem innych czlonkow, a R to poprostu jego kapela. Pozatym R nagrywalo zawsze najlepsze Ballady. Temple Of The King, czy Rainbow Eyes do dzis przenosi mnie w inny (lepszy
) swiat.
- znam kilku FANATYKÓW Purpli i właśnie solowe dzieła Rycha są uwielbiane przez nich najbardziej...
- w DP Rychu nigdy z nikim sie nie liczył, albo było tak jak on chce, albo ze składu ktoś robił wypad, historia DP to historia konfliktu Ryśka z całym światem
Hehe sluze pomocaMaria Konopnicka pisze:muszę się zainteresować tą kapelą - bo jeśli ty twierdzisz, że to 7-ligowy traszyk to znak, że musi być to zajebista kapelaTriceratops pisze:To byly czasy, chyba redakcja Pure Metal to usilnie promowalo a to zwykly 7-ligowy traszyk byl. Zreszta juz nie istnieja jak i Pure Metal. To znak zeby nie podniecac sie gownem bo mozna przestac istniec.