BATHORY

stary · 06-09-2005, 16:21

oczwiście wahałem sie miedzy drugim a trzecim albumem, jednak under zwycięzył.

Mental · 06-09-2005, 16:30

[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
"Under the Sign". Płyta prawie idealna. [/quote]

j.w. tyle że "The Return...".

antigod · 06-09-2005, 17:01

Niech sie dzieje wola Valhalli. Stawiam na "Blood on Ice", chociaz wybor byl srodze ciezki.

DELETED · 06-09-2005, 21:16

DELETED

sveneld · 06-09-2005, 21:25

Takoż Hammerheart, ale zastanawiałem sie nad BFD. Dalej Under ... i Twilight...Zresztą wszystkich albumów poza ( nie będę chyba oryginalny ) Requem i Octagon słucham na okrągło.

Gość · 06-09-2005, 21:29

[quote][i]Wysłane przez Kesjel[/i]
"Hammerheart" i nie ma chuja [/quote]

u mnie tez:)

jednak trudno sie zdecydowac bylo

cumchrist · 06-09-2005, 21:44

'Hammerheart', chyba przez sentyment. Dawno tego nie słuchałem, jak wogóle Bathory. 'One Rode to Asa Bay'...

DELETED · 06-09-2005, 21:52

DELETED

DELETED · 06-09-2005, 22:05

DELETED

Brzachwo Wój · 07-09-2005, 00:20

[quote][i]Wysłane przez Maniek z bagien[/i]
No proszę, kolejna sonda i kolejna niespodzianka: jak dotąd żaden głos spośród 26 oddanych nie poszedł na debiut![/quote]

powiem tak - są lepsze, bo mnie osobiście miażdży Hammerheart, ale głosuje na jedynkę, bo pamietam do dziś pewien wieczór 1985 roku, stary mojego starszego kumpla przypłynął z rejsu z tą płytą i jebneliśmy ją z winyla na gramofonie Bernard... nic nigdy potem nie zrobiło ze mnie takiej miazgi jak te dwadzieścia kilka minut...

DELETED · 14-01-2006, 01:36

DELETED

pajonk · 14-01-2006, 14:46

[quote][i]Wysłane przez pr0metheus[/i]
requiem i "destroyer" wg. mnie jest swietne[/quote]
zartujesz, prawda? o_O

pr0metheus · 14-01-2006, 20:58

nie. takie utwory jak lake of fire,white bones,109,czy tytulowy z wiadomego albumu sa bardzo dobre.po tak dlugim okresie ciszy powstaje album z mieszanka stylistyk i moim zdaniem wyszlo bez zastzrezen(ocena 8,5/10) requiem to najbardziej surowa i bezkompromisowa plyta bathory,prosto w pysk. pax vobiscum,distinguish to kill,apocalypse maja moc jak pierwsze 2 albumy,ale ze requiem zostal wydany 10 lat pozniej zostal oceniony na troche innych regulach.

antigod · 14-01-2006, 20:58

[quote] chociaz octagon to rzeczywisice pomylka [/quote]

Jestem odmiennego zdania. Fakt, że po epickich albumach Bathory ciężko się było doń przyzwyczaić, ale po którymś razie ta agresywność i riffy dają się zapamiętać. Jak komuś podchodzi taki Assassin z "The Upcomming Terror" czy wczesny NA to łyknie "Octagon" bez popitki.

pr0metheus · 14-01-2006, 21:06

pomylka to moze za duzo,chcialem powiedziec ze odstaje od reszty i najrzadziej slucham tego krazka, taki requiem jest dla mnie lepszy i bardziej przypomina dokonania z pierwszych plyt. co by o octagon nie mowic,"sociopath" calkiem fajnie sie slucha

antigod · 14-01-2006, 21:43

"Octagon" sporo ma takich 'hitów' i wcale go nie umniejszam na tle innych. Na pewno nie trzeba podchodzić do niego przez pryzmat trzech pierwszych albumów, bo tutaj to całkiem inna bajka.
Jedyna rzecz, która na "Octagon" może niemiłosiernie wkurwiać to wokal. Momentami mam wrażenie, jakby Quorthon odchorowywał kaszlem kilka tygodni ostrej prominencji alkoholowej.

sveneld · 14-01-2006, 22:37

Też uważam , że "Destroyer..." to całkiem udana płyta, po odsianiu, moim zdaniem nieudanych szybkich kawałków dostajemy prawie 50 minut dobrego, epickiego grania. Tytułowy utwór jest jednym z najlepszych stworzonych przez Quorthona, a "Death from above" spokojnie mógłby sie ukazać na "Under the sign...", ta sama moc.

boroowa · 15-01-2006, 12:04

Cieżki wybór. Najchętniej zagłosowałbym na pierwsze 6 albumów:) Głos poszedł na "Blood Fire Death", głównie za stentyment do niej(pierwsza płyta BATHORY jaką poznałem), ale jutro mogłoby to być "Under the Sign..", a za tydzień "Twilight of the Gods"

mistrzsardu · 15-01-2006, 16:51

Któryś z pierwszych czterech albumów. Zagłosowałem na trójkę, ale równie dobrze może to być inny.

pajonk · 21-04-2006, 03:40

sluchalem wlasnie "Blood On Ice" i utwierdzalem sie w przekonaniu, ze mimo wszystko to jednak moj ulubiony album Bathory, gdy przypomnialem sobie newsa, ze szykowany jest box-set "In Memory of Quorthon".
na blabbermouth znalazlem setliste [url=http://roadrunnerrecords.com/blabbermou ... emID=51074]-> klik! <-[/url] i zdebialem. rozwazam teraz dawanie dupy zeby zarobic na ta cacko;]

wiem, ze prawdopodobnie pojawia sie zaraz opinie, ze black mark chce zarobic na fanach i jedzie po pamieci Quorthona i tego typu texty ale chuj. moim skromnym zdaniem jednak warto i bedzie to niezle wydawnictwo i byc moze monolit i pomnik dla tworczosci Forsberga. bardzo jestem tez ciekaw tego DVD i czy cos jeszcze tam wrzuca poza wywiadem i clipem.

co sadzicie o calej sprawie?

[i]Laid in ship of Oak
On final sail to fate
Steel is at side
Drifting to the open Gates of
Valhalla [/i]