PUNGENT STENCH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
[quote][i]Wysłane przez rob[/i]
gdzie ją w wawie można za grosze kupić? [/quote]
Choćby w Media Markt Na Ostrobramskiej leży za kilkanaście złotych i to już (conajmniej) trzecia kopia. Pierwszą kupiłem ja trzy miechy temu, drugą parę tygodni później kumpel, a jak byłem kilka dni temu leżała kolejna.
Najlepiej tak jak Maria pokazuje zamówić z Mystic. Sam tak chyba zrobię z "Masters Of Moral...".
gdzie ją w wawie można za grosze kupić? [/quote]
Choćby w Media Markt Na Ostrobramskiej leży za kilkanaście złotych i to już (conajmniej) trzecia kopia. Pierwszą kupiłem ja trzy miechy temu, drugą parę tygodni później kumpel, a jak byłem kilka dni temu leżała kolejna.
Najlepiej tak jak Maria pokazuje zamówić z Mystic. Sam tak chyba zrobię z "Masters Of Moral...".
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Trojan
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
- Lokalizacja: Kraków
[quote][i]Wysłane przez Trojan[/i]
Pungent Stench świetnym zespołem jest i basta. Co prawda nie słyszałem dwóch ostatnich płyt, ale właśnie w tej chwili idą do mnie pocztą:) więc jak je przesłucham to będe w stanie coś o nich powiedzieć. [/quote]
Przesłuchałem i stwierdzam, że "Ampeauty" jest kawałem zajebistej muzyki. Świetna oprawa graficzna(co dla tego zespołu jest normą) tylko dodaje smaku. Jednakże co do "Masters of Mortal..." nie potrafię się jednoznacznie wypowiedzieć. Płytka nie jest zła, ale granie nie przypomina Pungent Stench. Muszę spędzić nad nią więcej czasu, ale jak do tej pory wrażenia są pozytywne, co tylko potwierdza pierwsze zdanie z cytowanej wyżej wypowiedzi:)
Pungent Stench świetnym zespołem jest i basta. Co prawda nie słyszałem dwóch ostatnich płyt, ale właśnie w tej chwili idą do mnie pocztą:) więc jak je przesłucham to będe w stanie coś o nich powiedzieć. [/quote]
Przesłuchałem i stwierdzam, że "Ampeauty" jest kawałem zajebistej muzyki. Świetna oprawa graficzna(co dla tego zespołu jest normą) tylko dodaje smaku. Jednakże co do "Masters of Mortal..." nie potrafię się jednoznacznie wypowiedzieć. Płytka nie jest zła, ale granie nie przypomina Pungent Stench. Muszę spędzić nad nią więcej czasu, ale jak do tej pory wrażenia są pozytywne, co tylko potwierdza pierwsze zdanie z cytowanej wyżej wypowiedzi:)
Down the bottle's nest
- Pigvomit
- świeżak
- Posty: 10
- Rejestracja: 06-04-2004, 18:39
- Lokalizacja: stare oczodoły
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Pungent Stench - czyli wygbaski z protezami w tle i dewiacja
Czy nie macie czasem ochoty wziąć protezy od Don Cochino i potańczyć razem z nimi? Czy tak jak ja uważacie, że to była kapela z jednymi z najlepszych sesji zdjęciowych w historii?
Mój głos leci na "Been Caught Buttering" - jedna z moich najulubieńszych okładek, same killery, wyśmienite tytuły utworów, no i numer uno, czyli "Sick Bizzare Defaced Creation"
Choć wszystko, co wydali łykam bez popitki i ze smakiem.
Mój głos leci na "Been Caught Buttering" - jedna z moich najulubieńszych okładek, same killery, wyśmienite tytuły utworów, no i numer uno, czyli "Sick Bizzare Defaced Creation"
Choć wszystko, co wydali łykam bez popitki i ze smakiem.
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Ano moim zdaniem są dość mocno niedocenieni i zapomniani, a dla mnie to jedna z ulubionych kapel. Co do formy koncertowej to polecam :
http://www.youtube.com/watch?v=ZTisv4NfnA8
KLYSTER BOOGIE !!!!!!!!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=ZTisv4NfnA8
KLYSTER BOOGIE !!!!!!!!!!!
- Azael69
- rozkręca się
- Posty: 70
- Rejestracja: 01-03-2007, 00:53
- Lokalizacja: Londyn - Hrubieszow
Glos oddalem na Been Caught Buttering .Sporo ciekawej muzy, genialna okadka ,ogolnie klimat (zreszta kazda ich plyta ma jakis chory temat przewodni) wesole teksty.Sporo fajnych wspomnien z tamtych czasow (premiery). Dzis troche zapomnieni ,na ostanim ich koncercie w Londynie garstka ludzi ich ogladala a sporo angoli sie pytalo czy to debiutanci i skad sa(kretyni).
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Dżizas, aż przykro czytać.Wysłane przez Azael69Dzis troche zapomnieni ,na ostanim ich koncercie w Londynie garstka ludzi ich ogladala a sporo angoli sie pytalo czy to debiutanci i skad sa(kretyni).
Jak dla mnie Pungent Stench to jeden z najciekawszych zespołów, jakie wydała (a w tym przypadku raczej wyrzygała) na świat Europa. Ważne, że chłopaki się nie poddają i dalej robią swoje. Co sądzicie o ich dwóch płytkach po reaktywacji : "Masters..." oraz "Ampeauty"?? Moim zdaniem są to bardzo dobre i ciekawe krążki, chłopaki dupy nie dali i z radością słucham ich nowszych dzieł. Niemniej jakoś nie widzę, żeby "metalowe media" (o "metalofcach" nie wspominając) oddawały należny im szacunek. Przykre.
Spełnieniem moich marzeń byłby koncercik Pungent Stench w Polsce. Oni, wierni fani i zajebisty gig pełen ich killerskich kompozycji. To by było to.
- Azael69
- rozkręca się
- Posty: 70
- Rejestracja: 01-03-2007, 00:53
- Lokalizacja: Londyn - Hrubieszow
- antigod
- w mackach Zła
- Posty: 997
- Rejestracja: 12-07-2005, 18:09
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
- Trojan
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
- Lokalizacja: Kraków
Uwielbiam wszystko za wyjątkiem "Masters...", bo to taki jednostajny, mało zróżnicowany kloc. Co do reszty, to w zasadzie zagłosowałbym na jedynkę lub dwójkę, ale dla picu najadę mychą i pierdolnę palcem wskazującym na "Dirty Rhymes...". A to dlatego, bo i tak nikt na nią nie zagłosuje, a ja mam dzisiaj dobry humor.
To, że Pungent Stench jest cholernie niedocenione podkreśla tylko fakt, jak to ich płyty zalegają na mystic.pl za śmiesznie małe pieniądze.
To, że Pungent Stench jest cholernie niedocenione podkreśla tylko fakt, jak to ich płyty zalegają na mystic.pl za śmiesznie małe pieniądze.
Down the bottle's nest
- boroowa
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1623
- Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
- Lokalizacja: 3miasto
Kiedy wydali "Been Caught Butterigng" byli przez długi czas moim numero uno. To są protoplaści death'n'rolla, a nie żadne Entombed. Genialna muzyka, genialna okładka, genialne wokale, teksty genialnie przewrotne (np. "Splatterday Night Fever")
Na "Dirty Rhymes..." poszli jeszcze dalej (okładka!!! zdjęcia wewnątrz bookletu!!! to jest kurde ekstrema a nie jakieś tam leśne trolle), chociaż tę płytę traktuję jako uzupełnienie BCB.
Jedynka też świetna: wspaniała mikstura death/grind, metaliczny bas, masywne gitary i bulgoczący wokal. Ale patrząc z dzisiejszej perspektywy trochę się zestarzała.
"Club Mondo Bizarre" - wyraźny spadek formy (jak dla mnie), rzadko wracam do tej płyty.
"Masters..." nie słyszałem, ale opinie są zwykle niepochlebne.
"Ampeauty" - na szczęście powrót do klimatów BCB, dobre, ale bez rewelacji.
Na "Dirty Rhymes..." poszli jeszcze dalej (okładka!!! zdjęcia wewnątrz bookletu!!! to jest kurde ekstrema a nie jakieś tam leśne trolle), chociaż tę płytę traktuję jako uzupełnienie BCB.
Jedynka też świetna: wspaniała mikstura death/grind, metaliczny bas, masywne gitary i bulgoczący wokal. Ale patrząc z dzisiejszej perspektywy trochę się zestarzała.
"Club Mondo Bizarre" - wyraźny spadek formy (jak dla mnie), rzadko wracam do tej płyty.
"Masters..." nie słyszałem, ale opinie są zwykle niepochlebne.
"Ampeauty" - na szczęście powrót do klimatów BCB, dobre, ale bez rewelacji.
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Właśnie, ja uważam Pungent Stench za kapelę z praktycznie najlepszymi sesjami zdjęciowymi. Byli ekstremalni, byli obrzydliwi, a wszystko zaprawiali swoim czarnym poczuciem humoru. Kiedy w odległej mroźnej Norwegii ludki zabijały chomiki i smarowały się białą farbą na pyszczkach, Austriacy robili swoje - i robili to tysiąc razy mocniej, niż black metalowe misie panda.
W ogóle chłopaki mieli i dalej mają zajebiste pomysły - wystarczy spojrzeć na ich videoclipy do "Shrunken And Mummified Bitch", "Viva La Muerte" czy na sesje zdjęciowe choćby do "Ampeauty", gdzie protezy walają się wszędzie (nie mówiąc o zdjęciach wewnątrz "Dirty Rhymes..." oraz "Club Mondo...").
Po cichu liczę, że Pungent Stench uraczy nas swoim nowym wydawnictwem pod koniec tego, lub na początku 2008 roku. W 2001 roku wydali płytę opartą na koncepcji radosnych księży, w 2004 roku jazda bez trzymanki z protezami, umieram z ciekawości, co wymyślą tym razem... :) Oby nowy album pojawił się jak najszybciej - o zawartość muzyczną jestem spokojny - oni dupy nie dadzą.
W ogóle chłopaki mieli i dalej mają zajebiste pomysły - wystarczy spojrzeć na ich videoclipy do "Shrunken And Mummified Bitch", "Viva La Muerte" czy na sesje zdjęciowe choćby do "Ampeauty", gdzie protezy walają się wszędzie (nie mówiąc o zdjęciach wewnątrz "Dirty Rhymes..." oraz "Club Mondo...").
Po cichu liczę, że Pungent Stench uraczy nas swoim nowym wydawnictwem pod koniec tego, lub na początku 2008 roku. W 2001 roku wydali płytę opartą na koncepcji radosnych księży, w 2004 roku jazda bez trzymanki z protezami, umieram z ciekawości, co wymyślą tym razem... :) Oby nowy album pojawił się jak najszybciej - o zawartość muzyczną jestem spokojny - oni dupy nie dadzą.
- Mental
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1758
- Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
- Lokalizacja: anus mundi
Nie glosuje, bo mam tylko druga i trzecia pozycje z sondy. Tak w ogole, to co tam robi "Dirthy Rhymes And Psychotronic Beats"? jak dla mnie to slabizna okrutna, moze poza "Viva la Muerte". W sumie muzyka rownie pojebana, co jej tworcy 

You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
And salute the leech that you are
- barthez669
- zaczyna szaleć
- Posty: 132
- Rejestracja: 04-02-2006, 23:00
- Lokalizacja: Wszawa/Ryki/everywhere
[quote][i]Wysłane przez Azael69[/i]Jesli mnie pamiec nie myli to przeciez grali jakies 3 lata temu na fescie w Chelmie. Podczas rozmowy narzekali na organizacje, ale milo wspomnieli o polskiej publice.[/quote]
Ja tam byłem, różne rzeczy piłem. ;) Martin to taki Hendrix death metalu - na gitarce gra (prawą ręką co prawda), z gitarką kopuluje... ciekawe czy mu browar i gazetę przynosi. ;)
Wracając do tematu - pierwszy raz widziałem koncert, na którym muzycy oświetlani są... od tyłu. W dodatku przez dwie bladziutkie żaróweczki, a ta kiepska organizacja to przez katoprawicę i sukienkowych (brawa dla was, PiSopopieracze - stary i jemu podobni). Choć amfiteatr był kilka kilometrów od miasta, nie było słychać, ani widać nic, to pozwolenie na granie było tylko do 22:00 - ponoć by nie zakłócać ciszy nocnej. Chyba, kurwa, zającom... takie skurwysyństwo się szerzy!
Ale mimo wszystko trzeba takie spędy w naszym smutnym kraju organizować. Coś się musi dziać. Jeśli wszyscy złożą broń, to taki stan rzeczy skostnieje, utrwali się i nic już nie przebije betonowej skorupy wkoło mózgu wielu naszych rodaków. Musimy pokazać, że jesteśmy siłą, mamy żądania, wiemy czego chcemy i nie damy się ruchać w dupę. Ku wojnie i na pohybel!
Ja tam byłem, różne rzeczy piłem. ;) Martin to taki Hendrix death metalu - na gitarce gra (prawą ręką co prawda), z gitarką kopuluje... ciekawe czy mu browar i gazetę przynosi. ;)
Wracając do tematu - pierwszy raz widziałem koncert, na którym muzycy oświetlani są... od tyłu. W dodatku przez dwie bladziutkie żaróweczki, a ta kiepska organizacja to przez katoprawicę i sukienkowych (brawa dla was, PiSopopieracze - stary i jemu podobni). Choć amfiteatr był kilka kilometrów od miasta, nie było słychać, ani widać nic, to pozwolenie na granie było tylko do 22:00 - ponoć by nie zakłócać ciszy nocnej. Chyba, kurwa, zającom... takie skurwysyństwo się szerzy!
Ale mimo wszystko trzeba takie spędy w naszym smutnym kraju organizować. Coś się musi dziać. Jeśli wszyscy złożą broń, to taki stan rzeczy skostnieje, utrwali się i nic już nie przebije betonowej skorupy wkoło mózgu wielu naszych rodaków. Musimy pokazać, że jesteśmy siłą, mamy żądania, wiemy czego chcemy i nie damy się ruchać w dupę. Ku wojnie i na pohybel!
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4031
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38