DEATHSPELL OMEGA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Wypowiem się za rok, jak już to będę miał w wersji oryginalnej. Póki co, jeszcze długa lista zakupów przede mną. Swoją drogą zastanawia mnie jak Wy nadążacie z przesłuchiwaniem tych wszystkich nowości. Ja tam zawsze muszę kilka dni, a czasem nawet tygodni spędzić nad każdą płytą, która jest godna uwagi. Zważywszy, że ostatnio zajmuje mnie muzyczna archeologia i badanie np. tego co powstało w latach 70 i co przegapiłem z racji tego, że nie było mnie na świecie - to bardzo rzadko mam czas na aktualności.
Całkowitą zagadką jest dla mnie Trotzky, który ma wyrobione zdanie na temat każdej płyty, która się ukazuje a jeszcze do tego wałkuje jakieś klasyki. Twoje życie składa się tylko z słuchania płyt? Ile razy i w jakich warunkach musisz przesłuchać płytę, by się na jej temat wypowiedzieć?
Całkowitą zagadką jest dla mnie Trotzky, który ma wyrobione zdanie na temat każdej płyty, która się ukazuje a jeszcze do tego wałkuje jakieś klasyki. Twoje życie składa się tylko z słuchania płyt? Ile razy i w jakich warunkach musisz przesłuchać płytę, by się na jej temat wypowiedzieć?
- rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
[b]Swoją drogą zastanawia mnie jak Wy nadążacie z przesłuchiwaniem tych wszystkich nowości. [/b]Ja tam zawsze muszę kilka dni, a czasem nawet tygodni spędzić nad każdą płytą, która jest godna uwagi.
[/quote]
też się nad tym zastanawiałem, odpowiedz jest jedna - MP3
[b]Swoją drogą zastanawia mnie jak Wy nadążacie z przesłuchiwaniem tych wszystkich nowości. [/b]Ja tam zawsze muszę kilka dni, a czasem nawet tygodni spędzić nad każdą płytą, która jest godna uwagi.
[/quote]
też się nad tym zastanawiałem, odpowiedz jest jedna - MP3
jebać frajerów
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Ale mnie już nie chodzi o kwestie finansowe. Po prostu o czas.
Żeby uznać, że znam dobrze płytę i stwierdzić, że się w nią wgryzłem potrzebuję ok. 10 przesłuchań (najczęściej jednak więcej). Gdy płyta jest wyśmienita często pozostaje dłużej w moim odtwarzaczu. W dodatku co jakiś czas czuję potrzebę puszczenia starych płyt, które już dobrze znam. Jak w takim wypadku ogarnąć to wszystko co pojawia się na rynku?
Mam wrażenie, że wiele osób słucha muzyki "po łebkach". Może słuchacie po pół płyty, albo omijając kawałki? Chyba, że ciągle macie discmany na uszach, albo odtwarzacze mp3, bo inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. Ponadto w życiu pojawiają się czynności wymagające skupienia, czy wytężonej uwagi, które również skracają czas przeznaczony na muzę. No po prostu nie rozumiem.
Żeby uznać, że znam dobrze płytę i stwierdzić, że się w nią wgryzłem potrzebuję ok. 10 przesłuchań (najczęściej jednak więcej). Gdy płyta jest wyśmienita często pozostaje dłużej w moim odtwarzaczu. W dodatku co jakiś czas czuję potrzebę puszczenia starych płyt, które już dobrze znam. Jak w takim wypadku ogarnąć to wszystko co pojawia się na rynku?
Mam wrażenie, że wiele osób słucha muzyki "po łebkach". Może słuchacie po pół płyty, albo omijając kawałki? Chyba, że ciągle macie discmany na uszach, albo odtwarzacze mp3, bo inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. Ponadto w życiu pojawiają się czynności wymagające skupienia, czy wytężonej uwagi, które również skracają czas przeznaczony na muzę. No po prostu nie rozumiem.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
@longinus i jego pytania co do ilości przesłuchiwanych nowości :]
Ja z tego roku przesłuchałem +/- 60 płyt, w planach (razem z tym co nadchodzi) jeszcze ze 30. Nabyć mi się udało 15, reszta z mp3. Każdą przesłuchałem co najmniej raz. Poświęcam na to +/- 6h dziennie, zwłaszcza teraz jak ma się wakacje. W ten sposób jest czas i na nowości i na starocie.
W paru przypadkach 1 raz w zupełności wystarczył żeby wyrobić opinię (Płyty ewidentnie słabe albo przeciętne, albo mało oryginalne, ew. te co mi za chuja nie podejdą bo to nie moja wizja muzyki). Niektórych z nich słucham czasami. Żadna nie zasłużyła na zakup/pozostawienie.
NP: NILE, KILL, LONNDOM, FORGOTTEN WOODS
Druga grupa to taka, które wystarczyło przesłuchać 4-5 razy aby je w pełni "przetrawić" - i znowu - albo są to płyty średnie, albo dobra, lecz proste (w drugim przypadku często do nich wracam, część kupiłem/kupię)
np: HORNA, ROTTING CHRIST, WATAIN, ANGELCORPSE
Trzecia - płyty przekombinowane, w zamierzeniu ambitne, w praktyce bez wizji. Strata czasu, niby można próbować przez rok ugryźć kamień, tylko po chuj (też raczej nie kupię).
np: COPH NIA (moje rozczarowanie roku), SKINNY PUPPY, DODHEIMSGARD (nieudany powrót wieku)
Czwarta - płyty względnie proste, które wchodzą od ręki, po 2 przesłuchaniach zna się je na pamięć, a i tak każde kolejne przesłuchanie sprawia, że banan na twarzy robi się coraz większy, a nowe smaczki przychodzą jeden po drugim.
np: INFERNAL WAR, COFFINSHAKERS, MARDUK, ENTOMBED
Piąta - oczywiście moja ulubiona - płyty które za pierwszym razem kopią w ryj i zamykają drzwi, za drugim wylewają na łeb wiadro wody, za trzecim strzelają... przy 8 razie zaczynają odpłacać się za wytrwałość, pokazując nieziemski potencjał. Grupa płyt które muszę mieć/już mam i jestem z nich dumny :].
np: NEUROSIS, MAYHEM, WHITEHOUSE, DSO, SUTCLIFFE JUGEND, MINSK, PUISSANCE - wyjątkowo dużo było tego w tym roku
Ja z tego roku przesłuchałem +/- 60 płyt, w planach (razem z tym co nadchodzi) jeszcze ze 30. Nabyć mi się udało 15, reszta z mp3. Każdą przesłuchałem co najmniej raz. Poświęcam na to +/- 6h dziennie, zwłaszcza teraz jak ma się wakacje. W ten sposób jest czas i na nowości i na starocie.
W paru przypadkach 1 raz w zupełności wystarczył żeby wyrobić opinię (Płyty ewidentnie słabe albo przeciętne, albo mało oryginalne, ew. te co mi za chuja nie podejdą bo to nie moja wizja muzyki). Niektórych z nich słucham czasami. Żadna nie zasłużyła na zakup/pozostawienie.
NP: NILE, KILL, LONNDOM, FORGOTTEN WOODS
Druga grupa to taka, które wystarczyło przesłuchać 4-5 razy aby je w pełni "przetrawić" - i znowu - albo są to płyty średnie, albo dobra, lecz proste (w drugim przypadku często do nich wracam, część kupiłem/kupię)
np: HORNA, ROTTING CHRIST, WATAIN, ANGELCORPSE
Trzecia - płyty przekombinowane, w zamierzeniu ambitne, w praktyce bez wizji. Strata czasu, niby można próbować przez rok ugryźć kamień, tylko po chuj (też raczej nie kupię).
np: COPH NIA (moje rozczarowanie roku), SKINNY PUPPY, DODHEIMSGARD (nieudany powrót wieku)
Czwarta - płyty względnie proste, które wchodzą od ręki, po 2 przesłuchaniach zna się je na pamięć, a i tak każde kolejne przesłuchanie sprawia, że banan na twarzy robi się coraz większy, a nowe smaczki przychodzą jeden po drugim.
np: INFERNAL WAR, COFFINSHAKERS, MARDUK, ENTOMBED
Piąta - oczywiście moja ulubiona - płyty które za pierwszym razem kopią w ryj i zamykają drzwi, za drugim wylewają na łeb wiadro wody, za trzecim strzelają... przy 8 razie zaczynają odpłacać się za wytrwałość, pokazując nieziemski potencjał. Grupa płyt które muszę mieć/już mam i jestem z nich dumny :].
np: NEUROSIS, MAYHEM, WHITEHOUSE, DSO, SUTCLIFFE JUGEND, MINSK, PUISSANCE - wyjątkowo dużo było tego w tym roku
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
aha...
No to rzucają się w oczy podstawowe różnice między nami.
Po pierwsze chyba nie mam tyle czasu dziennie, aby słuchać muzyki. Oczywiście są dni, które w całości poświęcam na słuchanie, ale w ogólnym rozrachunku średnia wychodzi chyba mniejsza niż u Ciebie.
Po drugie więcej czasu poświęcam poszczególnym płytom.
No to rzucają się w oczy podstawowe różnice między nami.
Po pierwsze chyba nie mam tyle czasu dziennie, aby słuchać muzyki. Oczywiście są dni, które w całości poświęcam na słuchanie, ale w ogólnym rozrachunku średnia wychodzi chyba mniejsza niż u Ciebie.
Po drugie więcej czasu poświęcam poszczególnym płytom.
- rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Całkowitą zagadką jest dla mnie Trotzky, który ma wyrobione zdanie na temat każdej płyty, która się ukazuje a jeszcze do tego wałkuje jakieś klasyki. Twoje życie składa się tylko z słuchania płyt? Ile razy i w jakich warunkach musisz przesłuchać płytę, by się na jej temat wypowiedzieć? [/quote]
mój kumpel opowiadał mi,że ma znajomego, którego żona jest jakąś tam znaną biz-łomen, która zarabia kupę kasy, gość ten w związku ze świetnymi zarobkami żony, siedzi w domu i nie pracuje, i poza zaspokajaniem jej, słucha muzyki i nic więcej nie robi, ma on swój pokój w którym ma kilka tysięcy płyt,dobry sprzęt stereo, laptopa, rozkładany fotel i to wszystko, słucha muzyki po 8 godzin dziennie, nieraz więcej nieraz mniej, więc tym kimś jest może tow. Trotzky ?
Całkowitą zagadką jest dla mnie Trotzky, który ma wyrobione zdanie na temat każdej płyty, która się ukazuje a jeszcze do tego wałkuje jakieś klasyki. Twoje życie składa się tylko z słuchania płyt? Ile razy i w jakich warunkach musisz przesłuchać płytę, by się na jej temat wypowiedzieć? [/quote]
mój kumpel opowiadał mi,że ma znajomego, którego żona jest jakąś tam znaną biz-łomen, która zarabia kupę kasy, gość ten w związku ze świetnymi zarobkami żony, siedzi w domu i nie pracuje, i poza zaspokajaniem jej, słucha muzyki i nic więcej nie robi, ma on swój pokój w którym ma kilka tysięcy płyt,dobry sprzęt stereo, laptopa, rozkładany fotel i to wszystko, słucha muzyki po 8 godzin dziennie, nieraz więcej nieraz mniej, więc tym kimś jest może tow. Trotzky ?

jebać frajerów
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
longinus - 10 przesluchan? jakiej ty muzyki sluchasz w takim razie, wiekszosc plyt okolometalowych jest prosta jak drut.
Biorac jeszcze pod uwage to ze jakis tam pewnie staz w sluchaniu tej muzyki jednak posiadasz to nie wiem skad ta kosmiczna liczba 10 lub wiecej przesluchan. Nowe DSO wchodzi jak noz w maslo, utwory, pod przykryciem tego calego szajsu, 20stu szumiacych warstw gitar, sa wciaz strasznie proste aranzacyjnie, przewidywalne, bez ukrytych smaczkow czy czegokolwiek.
Biorac jeszcze pod uwage to ze jakis tam pewnie staz w sluchaniu tej muzyki jednak posiadasz to nie wiem skad ta kosmiczna liczba 10 lub wiecej przesluchan. Nowe DSO wchodzi jak noz w maslo, utwory, pod przykryciem tego calego szajsu, 20stu szumiacych warstw gitar, sa wciaz strasznie proste aranzacyjnie, przewidywalne, bez ukrytych smaczkow czy czegokolwiek.
- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Chyba, że ciągle macie discmany na uszach, albo odtwarzacze mp3, bo inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć.[/quote]
tak wlasnie jest. nawet w pracy
[quote]Ponadto w życiu pojawiają się czynności wymagające skupienia, czy wytężonej uwagi, które również skracają czas przeznaczony na muzę.[/quote]
na cale szczescie moja robota to mniej wiecej dwie-trzy godziny kiedy trzeba byc skupionym, a potem tydzien, dwa lub trzy nudy, rutyny i powtarzalnosci przez cale 8 godzin dziennie, codziennie. dobrze, ze mam empechujke z akumulatorkiem, inaczej zbankrutowalbym na bateriach.
mam w chuj czasu na poznanie dowolnej plyty.
co do meritum: jak uda mi sie posluchac, to sie wypowiem. przyznam, ze zaciekawil mnie temat. poprzednie dwa wydawnictwa sa znakomite. mam tylko nadzieje, ze w przypadku DsO nie zaistnieje kompleks Shining - same znakomite plyty, a potem taka kupa jak 'halmstad'
Chyba, że ciągle macie discmany na uszach, albo odtwarzacze mp3, bo inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć.[/quote]
tak wlasnie jest. nawet w pracy
[quote]Ponadto w życiu pojawiają się czynności wymagające skupienia, czy wytężonej uwagi, które również skracają czas przeznaczony na muzę.[/quote]
na cale szczescie moja robota to mniej wiecej dwie-trzy godziny kiedy trzeba byc skupionym, a potem tydzien, dwa lub trzy nudy, rutyny i powtarzalnosci przez cale 8 godzin dziennie, codziennie. dobrze, ze mam empechujke z akumulatorkiem, inaczej zbankrutowalbym na bateriach.
mam w chuj czasu na poznanie dowolnej plyty.
co do meritum: jak uda mi sie posluchac, to sie wypowiem. przyznam, ze zaciekawil mnie temat. poprzednie dwa wydawnictwa sa znakomite. mam tylko nadzieje, ze w przypadku DsO nie zaistnieje kompleks Shining - same znakomite plyty, a potem taka kupa jak 'halmstad'
You can either focus on being right, or doing right; in the case of Christianity and Islam, you do neither.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3279
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Całkowitą zagadką jest dla mnie Trotzky, który ma wyrobione zdanie na temat każdej płyty, która się ukazuje a jeszcze do tego wałkuje jakieś klasyki. Twoje życie składa się tylko z słuchania płyt? Ile razy i w jakich warunkach musisz przesłuchać płytę, by się na jej temat wypowiedzieć? [/quote]
Trotzky ma zdanie nawet na temat płyt, które się jeszcze nie ukazały....ba, nawet nie zostały nagrane
Całkowitą zagadką jest dla mnie Trotzky, który ma wyrobione zdanie na temat każdej płyty, która się ukazuje a jeszcze do tego wałkuje jakieś klasyki. Twoje życie składa się tylko z słuchania płyt? Ile razy i w jakich warunkach musisz przesłuchać płytę, by się na jej temat wypowiedzieć? [/quote]
Trotzky ma zdanie nawet na temat płyt, które się jeszcze nie ukazały....ba, nawet nie zostały nagrane

- cumchrist
- zaczyna szaleć
- Posty: 150
- Rejestracja: 02-02-2005, 19:40
- Lokalizacja: Poznań
Fukk, jak sobie przeliczyłem na palcach, to wyszło, że przez ogromną większość dnia towarzyszy mi muza. W pracy spokojnie moge słuchać 6 godziń (nawet pomaga mi to się koncentrować) jak wpadam do domu, to pierwsze co robie, to włączam stereo. Poźniej napierdalanie do samej nocy, czasem do rana. Więc wychodzi spokojnie ok 10-12 godzin dziennie z muzyką (oczywiście, jezeli po pracy wracam do chaty). Zasypianie przy muzie to zajebista opcja - praktykuję od dawna.
In us we all have the power
But sometimes it's so hard to see
And instinct is stronger than reason
It's just human nature to me
But sometimes it's so hard to see
And instinct is stronger than reason
It's just human nature to me
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
[quote][i]Wysłane przez zekke[/i]
longinus - 10 przesluchan? jakiej ty muzyki sluchasz w takim razie, wiekszosc plyt okolometalowych jest prosta jak drut. [/quote]
Ale przecież tu nie chodzi o skomplikowanie. Jeśli obcujesz z muzyką, która Ci się podoba, to nie po to by przesłuchać ją dwa razy i aby później zniknęła z twojego życia. Niektóre płyty katuję dziesiątki, czy setki razy (w tym wzglęcie podobny jestem do Mańka) jeśli są tego warte. Jak czytam niektóre posty, to wydaje mi się, że chodzi o to by daną płytę "zaliczyć" (odsłuchać kilka razy bezrefleksyjnie i "dawaj następną"). Taka trochę popowa mentalność.
longinus - 10 przesluchan? jakiej ty muzyki sluchasz w takim razie, wiekszosc plyt okolometalowych jest prosta jak drut. [/quote]
Ale przecież tu nie chodzi o skomplikowanie. Jeśli obcujesz z muzyką, która Ci się podoba, to nie po to by przesłuchać ją dwa razy i aby później zniknęła z twojego życia. Niektóre płyty katuję dziesiątki, czy setki razy (w tym wzglęcie podobny jestem do Mańka) jeśli są tego warte. Jak czytam niektóre posty, to wydaje mi się, że chodzi o to by daną płytę "zaliczyć" (odsłuchać kilka razy bezrefleksyjnie i "dawaj następną"). Taka trochę popowa mentalność.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez mistrzsardu[/i]
Trotzky ma zdanie nawet na temat płyt, które się jeszcze nie ukazały....ba, nawet nie zostały nagrane
[/quote]
nie przesadzaj, cały czas jest tu wiele tematów, w których się nie wypowiadam. a że od ponad 20 już lat słucham muzyki nałogowo, średnio po 8-12h na dobę, to trochę tego gówna już znam
Trotzky ma zdanie nawet na temat płyt, które się jeszcze nie ukazały....ba, nawet nie zostały nagrane

nie przesadzaj, cały czas jest tu wiele tematów, w których się nie wypowiadam. a że od ponad 20 już lat słucham muzyki nałogowo, średnio po 8-12h na dobę, to trochę tego gówna już znam

- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Całkowitą zagadką jest dla mnie Trotzky, który ma wyrobione zdanie na temat każdej płyty, która się ukazuje a jeszcze do tego wałkuje jakieś klasyki. Twoje życie składa się tylko z słuchania płyt? Ile razy i w jakich warunkach musisz przesłuchać płytę, by się na jej temat wypowiedzieć? [/quote]
każdej? chyba by mnie pojebało. w każdym razie - od ponad 20 lat, średnio 8-12 h dziennie - sobie policz. zwarzywszy, że mam w domu, na różnym nośniku (nie liczę mp3, bo to żaden nośnik i ich używam jedynie "kontrolnie") jakieś 4 tys. płyt, to myślę, że czasowo spokojnie się wyrabiam, aby, przynajmniej znaczną większość z nich, znać doskonale.
Całkowitą zagadką jest dla mnie Trotzky, który ma wyrobione zdanie na temat każdej płyty, która się ukazuje a jeszcze do tego wałkuje jakieś klasyki. Twoje życie składa się tylko z słuchania płyt? Ile razy i w jakich warunkach musisz przesłuchać płytę, by się na jej temat wypowiedzieć? [/quote]
każdej? chyba by mnie pojebało. w każdym razie - od ponad 20 lat, średnio 8-12 h dziennie - sobie policz. zwarzywszy, że mam w domu, na różnym nośniku (nie liczę mp3, bo to żaden nośnik i ich używam jedynie "kontrolnie") jakieś 4 tys. płyt, to myślę, że czasowo spokojnie się wyrabiam, aby, przynajmniej znaczną większość z nich, znać doskonale.