DISFEAR - Live The Storm (2008)

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

18-02-2008, 19:07

Vvi sect (in) pisze:przede wszystkim:nudni
ciekaw jestem jak wielu użytkowników forum podzieli twój entuzjazm względem tego wydawnictwa..
ja też jestem ciekaw, od razu wyjdzie, ile tu hetro, a ilu gajuszy ;)
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

18-02-2008, 19:08

Block69 pisze:Ta płyta to kurewski huragan zmiatający wszystko co stanie mu na drodze. Lindberg nagrał chyba swoje najlepsze wokale wspomagane w dodatku zajebistymi chórkami a brudne, garażowe brzmienie rozwala. Ciekawe czego sie nawdupiali, że tak zapierdalają w dodatku w towarzystwie zajebistych riffów i solówek. 35min ? Po pierwszym odsłuchaniu mi sie zdawało, że to jakaś 10min epka. Moc ! Kto nie lubi ten gej.
i to jest obiektywna opinia ;)
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

18-02-2008, 19:10

jesterSS pisze:
Morph pisze:Nie ma ich na metal-archives :(.
Ale pomijając tą drobną niedogodność to powiem, że chyba nareszcie znalazłem odpowiednią muzykę na rower.
Bo to crust, nie metal jest;)
Jak chcesz takie klimaty, to załatw sobie Wolfpack "Allday Hell" - rozkurw totalny, również ze Szwecji.
Wolfpack jest gites, ale nie ma tam tyle klasycznych riffów, zajebistych solówek i potężnych pochodów bassu, co tu ;)
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

18-02-2008, 19:10

Dobra, skończyłem, niezłe nawet.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

18-02-2008, 19:11

Morph pisze:Dyskwalifikuje ich "for fans of Suffocation, Pyrexia" oraz "n.y. style death metal", nawet jak się mylą. No ale już, nie róbmy burdelu w temacie o całkiem nienajgorszej płycie.
dokładnie, wypierdalać mi stąd z postami o takich skrajnych gównach, jak Dying Fetus.
Awatar użytkownika
Trojan
postuje jak opętany!
Posty: 546
Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
Lokalizacja: Kraków

18-02-2008, 19:31

szkoda, że dzisiaj muszę być trzeźwy jak świnia
Down the bottle's nest
Awatar użytkownika
Mol
zahartowany metalizator
Posty: 3513
Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
Lokalizacja: Chocianów

18-02-2008, 19:31

OK, OK :-p

do tematu - slaby ten Disfear. :)
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

18-02-2008, 19:33

ty jesteś czarny, twoja opinia się nie liczy ;)
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4025
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

18-02-2008, 21:44

dzisiaj przesłuchałem jakieś 5 razy. MOTZ JAK SKURWYSYN!!! Lindberg i chórki miszcz! Zajebisty album. AMENT!!!
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Trojan
postuje jak opętany!
Posty: 546
Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
Lokalizacja: Kraków

19-02-2008, 00:32

bardzo fajna płytka, słucham już któryś raz z rzędu. W sam raz dla wkurwionego pijaka.
Down the bottle's nest
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

19-02-2008, 01:38

Jezusmariajuzefieświęty.... !!! Jaki uparty d-beat !
Chyba muszę sobie "Hear Nothing, See Nothing, Say Nothing" wiadomokogo zapodać dla przypomnienia zanim się wezmę za tę bestię.
Awatar użytkownika
Fazi
rozkręca się
Posty: 86
Rejestracja: 10-05-2004, 15:27
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

19-02-2008, 06:44

płyta mistrzostwo, do samochodu sobie zapodałem, cud, że mandatu jeszcze nie było :)
Awatar użytkownika
rob
w mackach Zła
Posty: 964
Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
Lokalizacja: z Piekła

19-02-2008, 12:20

Fazi pisze:płyta mistrzostwo, do samochodu sobie zapodałem, cud, że mandatu jeszcze nie było :)
całkiem sympatyczne granie, podoba się mi,
Fazi przesłuchałem na myspace 3 nowe tracki z `Punk Sugar` no i muszę ... uderzyć do Karola z Self z tematem :)
jebać frajerów
jesterSS

22-02-2008, 19:49

twoja_stara_trotzky pisze:Wolfpack jest gites, ale nie ma tam tyle klasycznych riffów, zajebistych solówek (...) co tu ;)
Właśnie przesłuchałem tegoroczny Disfear i jest kurewsko dobrze, zwłaszcza, że uwialbiam takie rejony muzyczne, ale gdy tak klęczę i modlę się przy tym, to zaczyna mi świtać pewna herezja. Mianowicie materiał ten wydaje się być tym lepszy im bardziej skręca w punkowe rejony oddalając od przesolówkowanego metalu. Tutaj Wolfpack jest górą, ale co kto lubi... oni się wywodzą ze środowisko punkowego inkorporując metalowe elementy, a Disfear robi rzecz odwrotną. Także wokalnie Wolf bardziej mnie przekonuje. Ale co tam z tym ględzeniem... płyta jest zajebista i mus do kupienia w zaniedługim czasie.
A kto z entuzjastów Disfear nie wziął się za Wolfpack niech to nadrobi jak najszybciej, rozpierdoli was w 3 sekundy albo i krócej, pod warunkiem, że należycie do stanu duchownego.
Acha, jeszcze jedno: FEELING FEELING FEELING!
Rozumiem dlaczego płyta nie podoba się Molowi;)
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: DISFEAR - Live The Storm (2008)

26-09-2010, 18:07

Ok, osłuchałem "Live The Storm" na wszystkie strony, materiał jest arcyzajebisty i nie będę się dalej spuszczał, bo niczego odkrywczego nie napiszę.

Pytanie jest takie. Czy pozostałe materiały Szwedów są równie dobre/lepsze? Jeśli tak, to które?
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6496
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: DISFEAR - Live The Storm (2008)

26-09-2010, 19:15

Zajebista płyta. Aż sobie zapodam.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: DISFEAR - Live The Storm (2008)

26-09-2010, 21:29

Baton pisze:Ok, osłuchałem "Live The Storm" na wszystkie strony, materiał jest arcyzajebisty i nie będę się dalej spuszczał, bo niczego odkrywczego nie napiszę.

Pytanie jest takie. Czy pozostałe materiały Szwedów są równie dobre/lepsze? Jeśli tak, to które?
Moim zdaniem A Brutal Sight of War i Soul Scars najlepsze. Generalnie jednak to w skali zajebistych szwedzkich zespołów d-beatowo-crustowych Disfear jest raczej średni. Warcollpase i Wolfbrigade widzę, że już słuchasz. Obadaj mistrzów z Totalitär.
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: DISFEAR - Live The Storm (2008)

26-09-2010, 21:38

Ok, obada się i zobaczy co dalej. Jeśli Disfear wypada średnio, to jestem więcej niż zachęcony.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: DISFEAR - Live The Storm (2008)

26-09-2010, 21:51

Baton pisze: Jeśli Disfear wypada średnio, to jestem więcej niż zachęcony.
Może się źle wyraziłem. Ich ostatnia płyta jest bardzo dobra, powiedziałbym nawet, że to idealny materiał, aby rozpocząć romansowanie z taką muzyką. Wiesz, chwytliwa produkcja, miodne kompozycje - taka muzyka nie może się nie podobać. Ale z punktu widzenia ortodoksyjnego crust d-beat (a taki punkt widzenia sam wyznaję i uznaję) to już taka mała wolta i oczko puszczone w stronę tych, którzy wcześniej się w tych dźwiękach nie lubowali. Prawdziwy crust nie jest ani trochę przebojowy, taki Vlad Tepes muzyki punkowej :lol: Dlatego nie zniechęcaj się przy wspomnianym Totalitär, bo wyjątkowa surowizna, ale 100% crust as fuck. Z drugiej strony złego słowa nie powiem o Warcollapse, a ich ostatnia płyta jest właśnie taka chwytliwa, nieco mi przypomina Live the Storm właśnie.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9874
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: DISFEAR - Live The Storm (2008)

30-03-2011, 19:59

ODPOWIEDZ