NIEWYPAŁY 2008
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Belfegorek
- rozkręca się
- Posty: 92
- Rejestracja: 05-01-2008, 02:16
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Nie za wcześnie na temat noszący znamiona podsumowania?
Nastrond - geniusz, moc, zło pełną gebą 9\10
Death In June - pięknie, akustycznie, prosto, TAK 9\10
Agalloch - jw. 9\10
Dystopia - genialny walec ze świetnym feelingiem 8\10
Emilie Autumn - ta wymalowana zdzira ma potencjał - "Organ Grinder" - \M/ 7,5\10
Nick Cave & Bad Seeds - słabe, nudne, mdłe, bez momentów 6\10
Death Angel - płyta na góra 3 razy, typówka z działu "powracające legendy" 7--\10
Liar Of The Minotaur - klasowe retro, gdbym nie ściął włosów puściłbym się wtan 7,5\10
Juno Reactor - syf, bezpłciowość, brak pomysłów, tragiczne żeńskie wokale 3\10
Hate Eternal - słabo, Rutan się skończył 4\10
Van Der Graaf Generator - niby płyta jest dobra, ale mnie poza końcówką nudzi - 7-\10
Origin - tak powinna wyglądać płyta Hate Eternal 8\10
Behexen - przeciętnie, ale na tak 6\10
Disfear - crustowa armata z prawdziwego zdarzenia, love 8\10
Earth - aura się popsuła, użytność tej płyty spadła całkiem do zera 5\10
Dismember - bardzo dobrze, choć 2-3 sola bolą niczym kolec w dupie 7,9\10
Facebreaker - MIAZGA, esencja Szwecji 8,8\10
Bloodbath - udane zderzenie Szwecji i amerykańskim blastowaniem, yeah! 7,8\10
Lao Che - nieźle, natomiast numer "Do Syna Józefa Cieślaka" niszczy absolutnie 7\10
Jak coś mi się przypomni to wrzucę. Trzy rozczarowania na kilkanaście pozycji to niedużo, czyli autor tematu sieje defetyzm;)
Nastrond - geniusz, moc, zło pełną gebą 9\10
Death In June - pięknie, akustycznie, prosto, TAK 9\10
Agalloch - jw. 9\10
Dystopia - genialny walec ze świetnym feelingiem 8\10
Emilie Autumn - ta wymalowana zdzira ma potencjał - "Organ Grinder" - \M/ 7,5\10
Nick Cave & Bad Seeds - słabe, nudne, mdłe, bez momentów 6\10
Death Angel - płyta na góra 3 razy, typówka z działu "powracające legendy" 7--\10
Liar Of The Minotaur - klasowe retro, gdbym nie ściął włosów puściłbym się wtan 7,5\10
Juno Reactor - syf, bezpłciowość, brak pomysłów, tragiczne żeńskie wokale 3\10
Hate Eternal - słabo, Rutan się skończył 4\10
Van Der Graaf Generator - niby płyta jest dobra, ale mnie poza końcówką nudzi - 7-\10
Origin - tak powinna wyglądać płyta Hate Eternal 8\10
Behexen - przeciętnie, ale na tak 6\10
Disfear - crustowa armata z prawdziwego zdarzenia, love 8\10
Earth - aura się popsuła, użytność tej płyty spadła całkiem do zera 5\10
Dismember - bardzo dobrze, choć 2-3 sola bolą niczym kolec w dupie 7,9\10
Facebreaker - MIAZGA, esencja Szwecji 8,8\10
Bloodbath - udane zderzenie Szwecji i amerykańskim blastowaniem, yeah! 7,8\10
Lao Che - nieźle, natomiast numer "Do Syna Józefa Cieślaka" niszczy absolutnie 7\10
Jak coś mi się przypomni to wrzucę. Trzy rozczarowania na kilkanaście pozycji to niedużo, czyli autor tematu sieje defetyzm;)
Ostatnio zmieniony 04-04-2008, 20:43 przez jesterSS, łącznie zmieniany 3 razy.
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Sprawdziłem raz jeszcze, pokopałem w pamięci, i niewypałów/płyt ewidentnie słabych było jednak trochę, przy czym więcej tych drugich. Ale było też w sumie sporo zaskoczeń.
AZAGHAL omega
Miałem prawo się więcej spodziewać, bo dwa poprzednie krążki (zwłaszcza "Codex Antitheus") były całkiem dobre, a tu takie bezpłciowe p2p2. 5/10
BEHEXEN my soul for his glory
Dużo się po nich nie spodziewałem, ale okazali się wybitnymi chorągiewkami, wzięli się za klonowanie klonów Watain i ich miejsce znalazło się gdzieś na poziomie Glorior Belli i Corpus Christii. 3/10
BELPHEGOR bondage goat zombie
Nie jest to płyta do końca zła, ale po prostu z brudnego i kosmatego opętanego szatana zrobił się plastikowy diabełek w papierku koloru różowego. 5/10, czyli dalej całkiem nieźle.
HOCIO memorias atras
Meksom wyczerpały się chyba pomysły, czego można się było w zasadzie spodziewać po kiepskim "Wrack and Ruin", zamiast rasowego harshelectro dostajemy coś co możnaby na dobrą sprawę na porządnym party zaserwować. Dalej jest to poziom wybijający się nad inne twory tej sceny, ale dla mnie jednak małe rozczarowanie. 6/10
JUNO REACTOR gods and monsters
Zwracam honor, płyta nudna, choć początkowo "chwyta". 4/10
NEFARIUM haeretichristus
Miała być siara, piekło i zniszczenie, okazali się średnią trupą cyrkową, doprawdy nie wiem skąd wysokie oceny. 4/10
NORTT galgenfrist
Ja pierdolę, w tym roku tak się jeszcze nie wynudziłem podczas słuchania muzyki. 4/10
ORCIVUS consummatum est
Po prostu nic specjalnego, a zapowiadała się całkiem zajebista płytka. Podwójne rozczarowanie bo nabyłem w ciemno, a tu dupa. 6/10
ROME masse mensch material
W zasadzie nie wiem czy rozczarowanie bo nie spodziewałem się niczego lepszego od poprzedniej, ale jakiś niesmak pozostał. Dalej jest to bardzo dobre, dalej żąda kolejnych odsłuchów, ale jakoś pozostał pewien niedosyt. 8/10
SKITLIV amfetamin
Szumne zapowiedzi, blablablablabla.... Wyszło kiepsko, powiedziałbym wręcz prawie kloacznie. 5/10
UFOMAMMUT idolum
Nie wiem czemu ale mnie koszmarnie wynudziło, a nie tego się po Ufomammut spodziewałem. 5/10, jak na razie.
WUMPSCUT schaedling
Niby lepiej i ostrzej niż na poprzednich, słodziutkich krążkach, ale dalej jestem rozczarowany, że nagrywa coś takiego koleś który ma na koncie "Music for a Slaughtering Tribe" czy "Boeses Junges Fleisch". 6/10
AZAGHAL omega
Miałem prawo się więcej spodziewać, bo dwa poprzednie krążki (zwłaszcza "Codex Antitheus") były całkiem dobre, a tu takie bezpłciowe p2p2. 5/10
BEHEXEN my soul for his glory
Dużo się po nich nie spodziewałem, ale okazali się wybitnymi chorągiewkami, wzięli się za klonowanie klonów Watain i ich miejsce znalazło się gdzieś na poziomie Glorior Belli i Corpus Christii. 3/10
BELPHEGOR bondage goat zombie
Nie jest to płyta do końca zła, ale po prostu z brudnego i kosmatego opętanego szatana zrobił się plastikowy diabełek w papierku koloru różowego. 5/10, czyli dalej całkiem nieźle.
HOCIO memorias atras
Meksom wyczerpały się chyba pomysły, czego można się było w zasadzie spodziewać po kiepskim "Wrack and Ruin", zamiast rasowego harshelectro dostajemy coś co możnaby na dobrą sprawę na porządnym party zaserwować. Dalej jest to poziom wybijający się nad inne twory tej sceny, ale dla mnie jednak małe rozczarowanie. 6/10
JUNO REACTOR gods and monsters
Zwracam honor, płyta nudna, choć początkowo "chwyta". 4/10
NEFARIUM haeretichristus
Miała być siara, piekło i zniszczenie, okazali się średnią trupą cyrkową, doprawdy nie wiem skąd wysokie oceny. 4/10
NORTT galgenfrist
Ja pierdolę, w tym roku tak się jeszcze nie wynudziłem podczas słuchania muzyki. 4/10
ORCIVUS consummatum est
Po prostu nic specjalnego, a zapowiadała się całkiem zajebista płytka. Podwójne rozczarowanie bo nabyłem w ciemno, a tu dupa. 6/10
ROME masse mensch material
W zasadzie nie wiem czy rozczarowanie bo nie spodziewałem się niczego lepszego od poprzedniej, ale jakiś niesmak pozostał. Dalej jest to bardzo dobre, dalej żąda kolejnych odsłuchów, ale jakoś pozostał pewien niedosyt. 8/10
SKITLIV amfetamin
Szumne zapowiedzi, blablablablabla.... Wyszło kiepsko, powiedziałbym wręcz prawie kloacznie. 5/10
UFOMAMMUT idolum
Nie wiem czemu ale mnie koszmarnie wynudziło, a nie tego się po Ufomammut spodziewałem. 5/10, jak na razie.
WUMPSCUT schaedling
Niby lepiej i ostrzej niż na poprzednich, słodziutkich krążkach, ale dalej jestem rozczarowany, że nagrywa coś takiego koleś który ma na koncie "Music for a Slaughtering Tribe" czy "Boeses Junges Fleisch". 6/10
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
O, zapomniałem z tego wszystkiego o Skitliv;)
update:
Leviathan - bardzo dobry, ale trąci nieco amatroszczyzną i wokale ich przerosły - 7,7\10
Treponem Pal - fajnie, skocznie, hiciarsko, cybernetycznie - 7\10
The Prodigy-Mash Up Sessions Vol 2 - 7\10
Kolaboracja z 2 Unlimited niszczy absolutnie;)
Czyli Prodigy mnie rozczarował. Pozytywnie. Szkoda, że to jednak nie ich płyta;)
update:
Leviathan - bardzo dobry, ale trąci nieco amatroszczyzną i wokale ich przerosły - 7,7\10
Treponem Pal - fajnie, skocznie, hiciarsko, cybernetycznie - 7\10
The Prodigy-Mash Up Sessions Vol 2 - 7\10
Kolaboracja z 2 Unlimited niszczy absolutnie;)
Czyli Prodigy mnie rozczarował. Pozytywnie. Szkoda, że to jednak nie ich płyta;)
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2059
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Zgadzam się co Orcivus. Zapowiadało się bardzo dobrze, wyszło przeciętnie.Morph pisze:S
ORCIVUS consummatum est
Po prostu nic specjalnego, a zapowiadała się całkiem zajebista płytka. Podwójne rozczarowanie bo nabyłem w ciemno, a tu dupa. 6/10
ROME masse mensch material
W zasadzie nie wiem czy rozczarowanie bo nie spodziewałem się niczego lepszego od poprzedniej, ale jakiś niesmak pozostał. Dalej jest to bardzo dobre, dalej żąda kolejnych odsłuchów, ale jakoś pozostał pewien niedosyt. 8/10
SKITLIV amfetamin
Szumne zapowiedzi, blablablablabla.... Wyszło kiepsko, powiedziałbym wręcz prawie kloacznie. 5/10
UFOMAMMUT idolum
Na Rome czekam, ale mam nadzieję że się nie zawiodę.
Skitliv nie słyszałem jeszcze, miałem brać w ciemno ale po tym co piszesz....
Ufomamut do posłuchania jeszcze.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 353
- Rejestracja: 12-12-2007, 21:37
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
- black_lava
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2031
- Rejestracja: 25-08-2005, 09:24
- Lokalizacja: O.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- black_lava
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2031
- Rejestracja: 25-08-2005, 09:24
- Lokalizacja: O.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Trojan
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
- Lokalizacja: Kraków
heheh, na szczęście moje przepowiednie z tematu o nowościach, dotyczące płyty dla harcerzy się nie sprawdziły. Materiał jest słabszy od Confessions, ale wciąż trzyma wysoki, dobry / bardzo dobry poziom. Taka popowa "Nera".Morph pisze: ROME masse mensch material
W zasadzie nie wiem czy rozczarowanie bo nie spodziewałem się niczego lepszego od poprzedniej, ale jakiś niesmak pozostał. Dalej jest to bardzo dobre, dalej żąda kolejnych odsłuchów, ale jakoś pozostał pewien niedosyt. 8/10
No i oczywiście Swordfishtrombones w numerze ósmym

Down the bottle's nest
- Ensifer
- świeżak
- Posty: 13
- Rejestracja: 11-04-2008, 13:24
- Lokalizacja: z Polski
- Kontakt:
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city