TRIPTYKON

[jesterSS]

Bardziej odpowiada mi feeling Den Saakaldte. Choćby "Monotheist" zabił muzykę, zrobił jej fatality i pozlepiał od nowa.

[twoja_stara_trotzky]

nie pytam się, co ci bardziej odpowiada. pytam się CO JEST LEPSZE.

[jesterSS]

Pan Bóg Kvarfoth Wszechmogący I Jego Kolejny Opus Zwiastujący Następny Opus Zniszczenia Choć Nie Zgodny Z Głównymi Wytycznymi Partii Trotzkystowskiej Bo Nie Ma Godflesh I Nie Słychać Voivod

[twoja_stara_trotzky]

czyli tqwierdzisz, że DS jest LEPSZE niż Monotheist, dobrze zrozumiałem? proszę o odpowiedź TAK / NIE.

[Riven]

kurwa, problem jest taki , ze Monotheist nie zabija gatunku ani nie dokonuje rewolucji, przeciez chociazby pod wzgledem pracy gitar to jest regres nawet w stosunku do Morbid Tales (w pozytywnym sensie 'fkors).

co najwazniejsze - to jeden wielki pierdolony ladunek feelingu , jak tego nie slyszysz to naprawde jestes gluchy - albo ci sie tagi w mp3 pojebaly.

te emo blek metale z syntezatorkami moga sie przy tym schowac - przede wszystkim pod wzgledem 'feelingu'

[jesterSS]

Ja nie mogę, każdy leninista, stalinowiec i trockista chce mieć wszystko na papierze. Niech będzie, że TAK. Ma lepszy feeling.

[twoja_stara_trotzky]

Ja nie mogę, każdy leninista, stalinowiec i trockista chce mieć wszystko na papierze. Niech będzie, że TAK. Ma lepszy feeling.

a mozesz to napisać całym zdaniem, wymieniając nazwy zespołów?

[jesterSS]

Den Sakaaldte ma lepszy feeling niż ostatnia płyta Celtic Frost.

[twoja_stara_trotzky]

czemu tak kręcisz? pomogę ci, oto moje zdanie.

Monotheist jest bezdyskusyjnie LEPSZY od Den Sakaaldte. róźnica jest tak wielka, że samo porównanie jest niedorzaczne.

potrafisz tak, czy nie?

[jesterSS]

A tam kurwa... DEN SAKALDTE ZAWSZE I WSZĘDZIE! I SHINING TEŻ!

Siedzi mi w głowie, że ten Celtic w sumie fajny, drony, brudy, lepki, czarny, transowy, sransowy, godfleshe, nowatorski... ale czym to jest w porównaniu z moim ukochanym feelingiem deppresive bm? Niczym.

[jesterSS]

Przypomniałem sobie, co było z Vladem, Artrosis i Neurosis. O nie, nic dosłownie deklarować nie będę!

[Riven]

Siedzi mi w głowie, że ten Celtic w sumie fajny, drony, brudy, lepki, czarny, transowy, sransowy, godfleshe, nowatorski... ale czym to jest w porównaniu z moim ukochanym feelingiem deppresive bm? Niczym.

tniesz sie?

[jesterSS]

Ja pierdolę, zawsze i wszędzie

[Riven]

mocniej !

[jesterSS]

Długopis!

[twoja_stara_trotzky]

Przypomniałem sobie, co było z Vladem, Artrosis i Neurosis. O nie, nic dosłownie deklarować nie będę!

ale zdajesz sobie sprawę, że to jest ten sam kaliber, co słynne już Artrosis i Neurosis?

[jesterSS]

Wg jedynych słusznych kryteriów?

Den Sakaldte nie jest supernowatorskie. Nie będzie zapamiętane przez potomnych. Nie wywróci sceny upside-down. Ale ma lepszy feeling. Wybieram Den Sakaldte.

A tak w ogóle to ta historia z Artrosis nie była poważna przecież?

[twoja_stara_trotzky]

Wg jedynych słusznych kryteriów?

Den Sakaldte nie jest supernowatorskie. Nie będzie zapamiętane przez potomnych. Nie wywróci sceny upside-down. Ale ma lepszy feeling. Wybieram Den Sakaldte.

A tak w ogóle to ta historia z Artrosis nie była poważna przecież?

jak nie?

[jesterSS]

Przecież ten Vlad to jakiś thrash-ortodox.

[twoja_stara_trotzky]

tak tylko udaje, w domowym zaciszu brandzluje się do krążków Cradle Of Filth