DIOCLETIAN

[Sebol]

Pierwsze przesluchanie zaliczone - calosc 45 minut, 10 kawakow (najkrotszy 1:13, najdluzszy ostatni 16:13 - z tego kawalka polowa to outro), wkladka w podobnym klimacie do jedynki...
No i najwazniejsze, zawartosc - moim zdaniem przebija Doom Cult, lepsza produkcja, ale nie przeslodzona, zajebisty klimat - zdecydowanie sluchac po ciemku i glosno , niezle zroznicowanie jak na tego typu granie, bo i napierdalawka, ze hoho, a obok tego calkiem solidne walcowanie. Jak ktos lubi ich poprzednie dokonania, i ogolnie tego typu granie, bedzie zdecydowanie zadowolony! Polecam!
Odpalam drugie przesluchanie, i juz nic innego u mnie w odtwarzaczu dzisiaj nie zagosci...

[Scaarph]

mam nadzieję, że w następny piątek darragh będzie miał tę płytę na handel to sobie kupię od razu.

[Sebol]

mam nadzieję, że w następny piątek darragh będzie miał tę płytę na handel to sobie kupię od razu.

Bedzie, bedzie... Jak to przy gigach Invictus, tradycyjny sklepik koncertowy z calym mnostwem ciekawych rzeczy

[Góral]

Jak wiadomo, w sobotę w Berlinie razem z Diocletian zagrają: WItchrist, Truppensturm i Grave Desecrator. Czy ktoś stąd byłby chętny jechać Busem z Bydgoszczy? koszt w obie strony 140 zł. Wyjazd w sobotę rano, powrót zaraz po koncercie.

[BadBlood]

Jak wiadomo, w sobotę w Berlinie razem z Diocletian zagrają: WItchrist, Truppensturm i Grave Desecrator. Czy ktoś stąd byłby chętny jechać Busem z Bydgoszczy? koszt w obie strony 140 zł. Wyjazd w sobotę rano, powrót zaraz po koncercie.

powiem tyle, że ten gig to były śmierć, pożoga i zniszczenie, Witchrist doskonale, a przy Diocletian to już z rozdziawioną gębą stałem. niesamowite to było!

[Góral]

Parę przesłuchań "War Of All Against All" już za mną, co tu dużo pisać? jest w sumie tak jak się spodziewałem, kolejny raz przywalili potężnym ciosem. Produkcja wciąż zachowuje w sobie charakterystyczną już dla nich gęstość, "bagienność" wręcz, choć pod pewnym względem stała się klarowniejsza, mam tu na myśli głównie bębny, co nadaje wszystkim utworom jeszcze więcej mocy. Jest wiele świetnych riffów choć nie wszystkie jeszcze do końca wyłapałem tak jak na Doom Cult, który znam niemal na wyrywki. Mówiąc krótko jest to nadal agresywne, zwierzęce napierdalanie na najwyższym poziomie, w "takim" graniu jak na razie to dla mnie czołówka w tym roku, choć nie słyszałem jeszcze dużego albumu "Denouncement Pyre" oraz czekam niecierpliwie na atak kapturników z Black Witchery. Wstępnie mocne 8/10
NUCLEAR VOMITED!

[BadBlood]

mnie to z płyty nie do końca przekonuje, na żywo - zupełnie inna bajka

[Scaarph]

mnie to z płyt przekonuje, ale na żywo miażdży mi to łeb jak dziesięciotonowy, betonowy blok.

[BadBlood]

na żywo miażdży mi to łeb jak dziesięciotonowy, betonowy blok.

Tutaj pełna zgoda. W Berlinie rozpierdolili mnie na szczempy.

[Sebol]

mnie to z płyty nie do końca przekonuje...

Wlacz sobie 2-ke w ciemnym pokoju, odpowiednio glosno i poczuj klimat!

[BadBlood]

może jeszcze do piwnicy zejdę? ;>

[Góral]

Do piwnicy to prędzej z pełniakiem WItchrist, a już najlepiej do trumny czy opuszczonej kaplicy gdzieś w lesie hehe.

[Sebol]

może jeszcze do piwnicy zejdę? ;>

Cokolwiek dla Ciebie dziala ) Piwnica moze byc, tylko obiecaj, ze nie bedziesz podzeral ogorkow kiszonych i innych zapraw

[Lykantrop]

Bardzo zajebisty ten nowy Diocletian. Dużo lepiej niż na "Doom Cult". O piekło lepiej.

[Ritual]

Pewnie, że lepszy. Powiem więcej - nowy Dioklecjan zyskuje dzięki Fortress of the Unconquerable.

[Góral]

Bzdury, Doom Cult to bardzo dobry album, minął rok od wydania a on wciąż niszczy z taką samą silą, jeśli nie większą. Oba albumy stoją na wysokim poziomie i nie dzieli ich jakaś wielka przepaść. Diocletian wyrósł do czołówki tego typu napierdalania.

[Ritual]

Jakby kogoś interesował boot Diocletian - http://www.nwnprod.com/forum/viewtopic. ... sc&start=0

[Nerwowy]

War of All Against All za dwajścia osiem w Witching Hour ! ;O Dostanę awans ?

[Bonny]

ostatnio wreszcie pokupowałem ich płyty, więc na nowo przerabiam dyskografię i jestem do-ku-men-tnie ugotowany. ostatnia płyta chociaż w moim TOP25 za zeszły rok była gdzieś bodajże w połowie stawki, albo jej drugiej części, to dzisiaj znalazła by się spokojnie w pierwszej dziesiątce. pod względem artystycznego rozmachu płyta tego samego kalibru co debiut krajan z Witchrist. wyjątkowo koronkowa robota, no i te nawiązania do Bolt Thrower tu i ówdzie...

[DCI Hunt]

Owszem i niech mi nikt nie mówi, że to tylko programowe warmetalowe napierdalanie.