PESSIMIST (USA)
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15641
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: PESSIMIST (USA)
Fajnie że są wznowienia, ta kapela jest warta przypomnienia. Ciekawe czy na debiucie też wcisną jakies dodatkowe kawałki... wolałbym nie.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: PESSIMIST (USA)
W końcu nowy kawałek:
" onclick="window.open(this.href);return false;
" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15641
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: PESSIMIST (USA)
Utwór sam w sobie nie jest wcale taki zły, ale kładzie go brzmienie. Albo ja jakiś taki dzisiaj nie w sosie?
Na bandcampie piszą, że za garami jest Kevin Talley, ale chyba tylko nagrywał, bo Metal Archives podpowiada, że zastąpił go Alex Marquez. Albo odwrotnie, trudno mi powiedzieć. W każdym razie pałkera czy to w pierwszym, czy drugim przypadku wybrali bardzo dobrego, więc mogliby się bardziej postarać o brzmienie perkusji.
Na bandcampie piszą, że za garami jest Kevin Talley, ale chyba tylko nagrywał, bo Metal Archives podpowiada, że zastąpił go Alex Marquez. Albo odwrotnie, trudno mi powiedzieć. W każdym razie pałkera czy to w pierwszym, czy drugim przypadku wybrali bardzo dobrego, więc mogliby się bardziej postarać o brzmienie perkusji.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: PESSIMIST (USA)
''Blood For The Gods'' to był jeden z pierwszych albumów, jakie nabyłem na CD, tuż po zakupie pierwszego odtwarzacza - wieży marki Samsung:) To były bardzo udane zakupy - zarówno wieża, sprawna i ładnie grająca od siedemnastu lat bez jednej awarii, jak i sama płyta, która kręciła się przez ten czas (w wielu odtwarzaczach) kilkadziesiąt razy. Teraz nie robi się już tak długowiecznego sprzętu - kupiony niedawno odtwarzacz Marantza musiałem odnieść do naprawy po dwóch latach użytkowania. Nie wiem, czy nagrywa się tak długowieczne płyty, jak opisywana dwójka PESSIMIST, płyty które się nie starzeją i nie męczą słuchacza nawet po wielu latach od ukazania się. Bo to płyta z czasów, gdy szybkość nie była jeszcze tak często uznawana za najważniejszą wykładnię brutalności w death metalu. Owszem, łoiły już wtedy ekstremalnie szybko grające zespoły pokroju ANGEL CORPSE i HATE ETERNAL, ale Pessimist najwyraźniej nie chciał jeszcze iść tą drogą. Dzięki temu powstał krążek wciągający, angażujący, posiadający własny klimat i dość oryginalny. No właśnie, można było dosłuchać się w muzyce Pessimist wpływów DEICIDE i SINISTER, ale to jednak zespół dosyć unikatowy, posiadający ''własny'', choć inspirowany, styl. Przynajmniej na dwóch pierwszych płytach.
Obecnie twierdzę jednak, że to raczej debiutancki album ''Cult Of The Initiated'' jest najlepszą płytą PESSIMIST. To jedna z moich ulubionych płyt w death metalowym gatunku. Już kiedyś gdzieś pisałem, że za najlepsze dokonanie w dziejach death metalu uważam DEICIDE'owy ''Legion'', w czym z pewnością nie jestem odosobniony, ale debiut Pessimist także umieściłbym w deathmetalowym topie wszechczasów, a to już opinia dość kontrowersyjna. Zanim zostanę napiętnowany i sponiewierany za tak wysoką ocenę debiutanckiej płyty relatywnie mało znanego zespołu to pragnę podkreślić, że jest to tylko i wyłącznie osobista i ściśle subiektywna opinia, nie pretendująca do miana prawdy obiektywnej.
(nieudolnie naśladował styl Marii Konopnickiej - Agony:)
Obecnie twierdzę jednak, że to raczej debiutancki album ''Cult Of The Initiated'' jest najlepszą płytą PESSIMIST. To jedna z moich ulubionych płyt w death metalowym gatunku. Już kiedyś gdzieś pisałem, że za najlepsze dokonanie w dziejach death metalu uważam DEICIDE'owy ''Legion'', w czym z pewnością nie jestem odosobniony, ale debiut Pessimist także umieściłbym w deathmetalowym topie wszechczasów, a to już opinia dość kontrowersyjna. Zanim zostanę napiętnowany i sponiewierany za tak wysoką ocenę debiutanckiej płyty relatywnie mało znanego zespołu to pragnę podkreślić, że jest to tylko i wyłącznie osobista i ściśle subiektywna opinia, nie pretendująca do miana prawdy obiektywnej.
(nieudolnie naśladował styl Marii Konopnickiej - Agony:)
In God We Trust
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15641
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: PESSIMIST (USA)
To, że Pessimisst grał unikatowo i wypracował sobie pewien styl, to powinien każdy przyznać - pytanie na ile spora to oryginalność pozostawiam otwarte. Kiedy jednak zmierzyłem się z tym zespołem nie potrafiłem porównać go ze zbyt wieloma załogami. Jak dla mnie jednak żadna ich płyta nie trafi do mojej "żelaznej" pierwszej dziesiątki death metalu, szanuję jednak takie podejście.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: PESSIMIST (USA)
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15641
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: PESSIMIST (USA)
Pessimist wraca. Dobra wiadomość, lubię ten zespół.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1010
- Rejestracja: 02-01-2020, 23:31
Re: PESSIMIST (USA)
up. dokładnie
- Oferma
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02-05-2017, 09:03
Re: PESSIMIST (USA)
To już któryś raz. Biedny Kelly McLaughlin. Przewinął się przez tyle składów (Angelcorpse, Possessed...), z każdego coś go wypychało, za każdym razem ogłaszał reaktywację Pessimist i nigdy jakoś z tego nic konkretnego nie wychodziło. A kapela zajebista, zaś sam McLaughlin przejebany muzyk...
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15641
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: PESSIMIST (USA)
Może tym razem zepnie poślady i nagra w końcu album powrotny. Pessimist to mimo wszystko zespół już chyba zapomniany przez co poniektórych.... Jakąś wyjątkową sławą w naszym kraju też się chyba nie cieszył....
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15019
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: PESSIMIST (USA)
o znam ich z coveru Megadeth 
w sumie chyba nic więcej nie słyszałem a przynajmniej nie pamiętam więc jako że
09. Day of Wrath
10. Dirge (Outro)
11. Cult of the Initiated (Demo)
12. Let the Demons Rest (Demo)
więc sobie skorzystam z okazji i pożycze

w sumie chyba nic więcej nie słyszałem a przynajmniej nie pamiętam więc jako że
właśnie trafiłem na redke debiutu z 4 bonusami:
09. Day of Wrath
10. Dirge (Outro)
11. Cult of the Initiated (Demo)
12. Let the Demons Rest (Demo)
więc sobie skorzystam z okazji i pożycze

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist