VADER
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Atreju
- postuje jak opętany!
- Posty: 529
- Rejestracja: 22-04-2006, 09:37
- Lokalizacja: Grajewo
Re: VADER
Błędy rzeczowe? Jakie np? Może "Come and see..." nie ma motywu prawie zerżniętego z "Silent Empire"? Może "I had a dream" nie ma motywu zerżniętego z Gwiezdnych wojen? Może perkusista jest wybitny? Może jest to najlepsza płyta Vader?
Helikopterami zwykło się określać taki sprytny, oszukańcy sposób grania dwiema nogami, który brzmi niemal jak blast i polega na niemal jednoczesnym uderzaniu w centralę i werbel, z czego wychodzą trzy uderzenia w jednej sekundzie. Podobny bit jest w "Arise" Sepy. Nawet ja, totalny amator gram takie rzeczy. Perkusiści powinni od razu wiedzieć o co chodzi.
Nie jest to zła płyta. Napisałem nawet, że jest dobra. Problem tylko w tym, że miałem większe oczekiwania i jak na Vader to jest to dla mnie lekkie rozczarowanie.
Helikopterami zwykło się określać taki sprytny, oszukańcy sposób grania dwiema nogami, który brzmi niemal jak blast i polega na niemal jednoczesnym uderzaniu w centralę i werbel, z czego wychodzą trzy uderzenia w jednej sekundzie. Podobny bit jest w "Arise" Sepy. Nawet ja, totalny amator gram takie rzeczy. Perkusiści powinni od razu wiedzieć o co chodzi.
Nie jest to zła płyta. Napisałem nawet, że jest dobra. Problem tylko w tym, że miałem większe oczekiwania i jak na Vader to jest to dla mnie lekkie rozczarowanie.
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
Re: VADER
jak nowy, totalnie przebudowany skład, poradzi sobie w nowych realiachAtreju pisze:Błędy rzeczowe? Jakie np?
Welcome to... został nagrany przez ten sam skład co poprzedni album plus Pająk jako kompozytor. Więc gdzie tu ten totalnie przebudowany skład?
o i powróciło wreszcie stare, dobre logo!
To nie jest żadne stare logo, tylko nowe podobne do logówki używanej na prawie wszystkich wydawnictwach Vader.
Osłuchanie...
Materiał brzmi doskonale, jak wszystko zresztą, co wychodzi z białostockiego studia Hertz
Hertz w swojej historii produkował materiały lepsze i gorsze, więc nie wszystko brzmi doskonale. Porównując do produkcji światowej to do czołówki im jeszcze trochę brakuje.
Zatem wiadomo, że na produkcji mucha nie siada.
Gdyby tak było, to byłaby to produkcja doskonała. Różnicę jakości miksu i masteringu słychać chociażby na Necropolis (Antfarm), oczywiście na korzyść tego ostatniego.
Nawet mimo tego, że „Come And See My Sacrifice” jego autorstwa, ma motyw początkowy łudząco podobny do tego z „Silent Empire”, nie mam mu tego za złe.
Jeszcze wyraźniej ten motyw pojawił się w ShadowsFear. A Reign Carrion pobrzmiewa z kolei w Devilizer i Black Velvet... Tylko co z tego?
Może był to zabieg celowy, mający przyciągnąć starych fanów, którzy mieli złapać się na przynętę, że niby Vader gra jak za najlepszych czasów „De Profundis”.
No bez jaj, co za absurd :D
Poza tym...
Gość gra w stylu kapel raczej metalcore’owych, a nie deathmetalowych.
Gra tak jak miało zostać nagrane. Nie mam co do tego wątpliwości ;)
Płyta jest bardzo dobra. Zdecydowanie lepsza aranżacyjnie niż Necropolis czy The Beast.
The Black Eye to zajebisty numer, przebłysk dawnej agresji, spokojnie dołącza do najlepszych Vadera. Jeszcze gdyby cały album był w tym stylu... :)
Ostatnio zmieniony 16-09-2011, 13:13 przez Kingu, łącznie zmieniany 1 raz.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5271
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: VADER
Wczoraj po raz kolejny włączyłem sobie nowego Vadera. Liczyłem że może coś się zmieniło w mojej ocenie.
Jakoś nie leży mi ta płyta. Niby nie jest zła ale do dobrej jej sporo brakuje. Łapię się na tym że odpalam ją od czasu do czasu tylko dlatego że to Vader.
Jakoś nie leży mi ta płyta. Niby nie jest zła ale do dobrej jej sporo brakuje. Łapię się na tym że odpalam ją od czasu do czasu tylko dlatego że to Vader.
- Atreju
- postuje jak opętany!
- Posty: 529
- Rejestracja: 22-04-2006, 09:37
- Lokalizacja: Grajewo
Re: VADER
No w sumie nowy, bo ciągle są zmiany. Na "Necropolis" skład nagrywający to tylko Peter i Paul. Reszta muzyków to tylko występ gościnny jak zapewne widzisz we wkładce do płyty.Kingu pisze:jak nowy, totalnie przebudowany skład, poradzi sobie w nowych realiach
Welcome to... został nagrany przez ten sam skład co poprzedni album plus Pająk jako kompozytor. Więc gdzie tu ten totalnie przebudowany skład?
Czyli stare. Już nie ten bohomaz imitujący niby rozchlapaną krew, a logo jak na starych płytach. Czepiasz się kształtu literek? To jest stare logo, a przynajmniej jego wierna imitacja.o i powróciło wreszcie stare, dobre logo!
To nie jest żadne stare logo, tylko nowe podobne do logówki używanej na prawie wszystkich wydawnictwach Vader.
Owszem, materiały lepsze i gorsze, ale muzycznie. Brzmieniowo zawsze bez zarzutu.Osłuchanie...
Materiał brzmi doskonale, jak wszystko zresztą, co wychodzi z białostockiego studia Hertz
Hertz w swojej historii produkował materiały lepsze i gorsze, więc nie wszystko brzmi doskonale. Porównując do produkcji światowej to do czołówki im jeszcze trochę brakuje.
Mam inne zdanie.Zatem wiadomo, że na produkcji mucha nie siada.
Gdyby tak było, to byłaby to produkcja doskonała. Różnicę jakości miksu i masteringu słychać chociażby na Necropolis (Antfarm), oczywiście na korzyść tego ostatniego.
To, że ile razy można ludzi nabierać na ten sam blef? To jest tani chwyt marketingowy, którym zespół pokazuje, że słuchaczy ma za idiotów.Nawet mimo tego, że „Come And See My Sacrifice” jego autorstwa, ma motyw początkowy łudząco podobny do tego z „Silent Empire”, nie mam mu tego za złe.
Jeszcze wyraźniej ten motyw pojawił się w ShadowsFear. A Reign Carrion pobrzmiewa z kolei w Devilizer i Black Velvet... Tylko co z tego?
Nie absurd, a odcinanie kuponów.Może był to zabieg celowy, mający przyciągnąć starych fanów, którzy mieli złapać się na przynętę, że niby Vader gra jak za najlepszych czasów „De Profundis”.
No bez jaj, co za absurd :D
Może i gra tak jak miało być nagrane, ale niestety gra fatalnie.Poza tym...
Gość gra w stylu kapel raczej metalcore’owych, a nie deathmetalowych.
Gra tak jak miało zostać nagrane. Nie mam co do tego wątpliwości ;)
No sam widzisz, niby płyta bardzo dobra, ale odwołujesz się do dawnych płyt, dawnej agresji i jeszcze "gdyby cały album był w tym stylu...". Czyli przeczysz sam sobie, bo pokazujesz, że cały album nie jest jednak tak dobry jak ostatni numer.Płyta jest bardzo dobra. Zdecydowanie lepsza aranżacyjnie niż Necropolis czy The Beast.
The Black Eye to zajebisty numer, przebłysk dawnej agresji, spokojnie dołącza do najlepszych Vadera. Jeszcze gdyby cały album był w tym stylu... :)
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
Re: VADER
Ten sam skład + 1 osoba sesyjnie nagrywa album, a czytamy - "totalnie przebudowany skład".
Umieszczenie podobnego motywu w 1 utworze to "chwyt marketingowy"...w końcu grali ten motyw na okrągło by wypromować płytę :)
Odcinają kupony... Slayer, Motorhead czy inni grają przez dekady ciągle zupełnie nowe rzeczy na gitarach :)
A Vader ma znów stare logo...
Ostatnie zdanie w tamtym poście to już jakaś abstrakcja.
Nie podyskutujemy.
Umieszczenie podobnego motywu w 1 utworze to "chwyt marketingowy"...w końcu grali ten motyw na okrągło by wypromować płytę :)
Odcinają kupony... Slayer, Motorhead czy inni grają przez dekady ciągle zupełnie nowe rzeczy na gitarach :)
A Vader ma znów stare logo...
Ostatnie zdanie w tamtym poście to już jakaś abstrakcja.
Nie podyskutujemy.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10072
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: VADER
Czepiasz się bez sensu. Nie wiesz jak to jest dostawać hatemaile od Kmiołka, to się nie wypowiadaj. Nie mógł dać mniej niż 7. Też ma rodzinę i chce by jego dzieci mogły bezpiecznie chodzić do szkoły;)Xapapote pisze:Lekkie rozczarowanie i dajesz 7/10?Atreju pisze:Ciężka przeprawa. Lekkie rozczarowanie: K L I K
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: VADER
W sumie to ten album nie jest taki zły. Problem jest taki, że nie oferuje zupełnie niczego co by sprawiało, żeby chcieć do niego znowu wracać. Jest całkiem smakowity, jak leci to można powiedzieć "noo, kurwa, nie ma tragedii!", ale jak się skończy to w zasadzie nie ma się ochoty na więcej. Taki kolejny vaderburger z McKmiołka - zjeśc, wysrać, zapomnieć. Niestety. W zasadzie smaczne, ale wartości odżywczych zero. Produkt, nie dzieło, iskry bożej w tym nie ma.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- Adrian696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3562
- Rejestracja: 22-06-2007, 20:44
Re: VADER
no własnie cos w ten desenBaton pisze:Taki kolejny vaderburger z McKmiołka - zjeśc, wysrać, zapomnieć. Niestety. Produkt, nie dzieło, iskry bożej w tym nie ma.
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.