VITAL REMAINS
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- akall
- zaczyna szaleć
- Posty: 131
- Rejestracja: 08-02-2006, 21:35
- gałgan
- zaczyna szaleć
- Posty: 159
- Rejestracja: 22-04-2006, 19:33
- Lokalizacja: naked city
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 217
- Rejestracja: 25-03-2005, 01:43
- Lokalizacja: sielankowa dolina....
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez bosman[/i] z pewnoscia mniej cukierkowy niz ten z Dechrystianize [/quote]
odnioslem dokladnie przeciwne wrazenie.... slyszalem tytulowy i scorned
a co do vitali samych w sobie, to mimo iz kurewsko ich uwielbiam, to jednak mimo wszystko nie wymieniam ich obok tych najwiekszych... co prawda robia z plyty na plyte zajebiste postepy, wiec w sumie moze kiedys..
choc Dechristianize to w zasadzie jest jedna z najlepszych plyt deathowych jakie wyszly w XXI wieku i chuj ! 
odnioslem dokladnie przeciwne wrazenie.... slyszalem tytulowy i scorned
a co do vitali samych w sobie, to mimo iz kurewsko ich uwielbiam, to jednak mimo wszystko nie wymieniam ich obok tych najwiekszych... co prawda robia z plyty na plyte zajebiste postepy, wiec w sumie moze kiedys..


...
-
- starszy świeżak
- Posty: 25
- Rejestracja: 20-04-2006, 17:40
- Lokalizacja: stavanger
heh tu mnie zaskoczyles. tytulowy numer z Dechrystianize znalem praktycznie na pamiec po 3 przesluchaniach. jeden znajomy ktory nie slucha metalu nawet rozpoznaje ten numer. mowi ze ''oooooo to jest fajne to to'':p jesli chodzi o nowa plyte to bebny robia kurewskie zamieszanie. tego wlasnie brakowalo na Dechrystianize. Rutan odjebal dobra robote
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 217
- Rejestracja: 25-03-2005, 01:43
- Lokalizacja: sielankowa dolina....
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez bosman[/i]
heh tu mnie zaskoczyles. tytulowy numer z Dechrystianize znalem praktycznie na pamiec po 3 przesluchaniach. jeden znajomy ktory nie slucha metalu nawet rozpoznaje ten numer. mowi ze ''oooooo to jest fajne to to'':p jesli chodzi o nowa plyte to bebny robia kurewskie zamieszanie. tego wlasnie brakowalo na Dechrystianize. Rutan odjebal dobra robote [/quote]
mi nic nie brakowalo na D., chuj ze perka wyszla jak wyszla, w koncu to nie metallica, ze sraja kasa i maja jajca z platyny, mi to absolutnie nie przeszkadza
byla siara i byl straszny zaduch, a tu w tytulowym troche mnie irytuje ta pierwsza melodyjka co wchodzi... ale poczekam do calej plyty, bo po jednym kawalku ( scorned slyszalem tylko raz ) nie mozna wywnioskowac obrazu calej plyty...
heh tu mnie zaskoczyles. tytulowy numer z Dechrystianize znalem praktycznie na pamiec po 3 przesluchaniach. jeden znajomy ktory nie slucha metalu nawet rozpoznaje ten numer. mowi ze ''oooooo to jest fajne to to'':p jesli chodzi o nowa plyte to bebny robia kurewskie zamieszanie. tego wlasnie brakowalo na Dechrystianize. Rutan odjebal dobra robote [/quote]
mi nic nie brakowalo na D., chuj ze perka wyszla jak wyszla, w koncu to nie metallica, ze sraja kasa i maja jajca z platyny, mi to absolutnie nie przeszkadza

...
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
ten zespół zawsze był krok za Entombed.[/quote]
Z tym mogę się zgodzić, ale tylko do trzeciej płyty Dismember, później juz robili swoje(nie zawsze z dobrym skutkiem).
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
zasadniczo to jeżeli chodzi o klasyczne szwedzkie napierdalanie to:
Entombed / Nihilist >>>>> Unleashed >>> Grave >>>> Dismember[/quote]
Między tymi zespołami można w zasadzie postawić znaki równości( z tym, że gdyby nie Nihilist, to pozostałych trzech pewnie by nie było). Każdy z nich był bardzo wpływowy, każdy miał też słabszy okres w działalności. Z całej czwórki to jednak Entombed odszedł najdalej od czystego death metalu.
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
mniejszych nie liczę, aczkolwiek spokojnie niektóre płyty Comecon, Desultory czy Afflicted kasują cały Dismember. [/quote]
Porównywanie drugoligowych kapel do najlepszych to jednak nieporozumienie. Comecon miał jedną naprawdę dobra płytę - "Converging Conspiracies". Jedynka to niezłe przeciętniactwo a trójka to jakiś dramat. Desultory tak naprawdę najlepsze było na demówkach, ale nawet wtedy nie miało startu do Dismember. Afflicted to było jednak zupełnie inne granie - dość oryginalne, ale niezbyt zachwycające.
ten zespół zawsze był krok za Entombed.[/quote]
Z tym mogę się zgodzić, ale tylko do trzeciej płyty Dismember, później juz robili swoje(nie zawsze z dobrym skutkiem).
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
zasadniczo to jeżeli chodzi o klasyczne szwedzkie napierdalanie to:
Entombed / Nihilist >>>>> Unleashed >>> Grave >>>> Dismember[/quote]
Między tymi zespołami można w zasadzie postawić znaki równości( z tym, że gdyby nie Nihilist, to pozostałych trzech pewnie by nie było). Każdy z nich był bardzo wpływowy, każdy miał też słabszy okres w działalności. Z całej czwórki to jednak Entombed odszedł najdalej od czystego death metalu.
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
mniejszych nie liczę, aczkolwiek spokojnie niektóre płyty Comecon, Desultory czy Afflicted kasują cały Dismember. [/quote]
Porównywanie drugoligowych kapel do najlepszych to jednak nieporozumienie. Comecon miał jedną naprawdę dobra płytę - "Converging Conspiracies". Jedynka to niezłe przeciętniactwo a trójka to jakiś dramat. Desultory tak naprawdę najlepsze było na demówkach, ale nawet wtedy nie miało startu do Dismember. Afflicted to było jednak zupełnie inne granie - dość oryginalne, ale niezbyt zachwycające.
-
- starszy świeżak
- Posty: 25
- Rejestracja: 20-04-2006, 17:40
- Lokalizacja: stavanger
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
ten zespół zawsze był krok za Entombed.[/quote]
Z tym mogę się zgodzić, ale tylko do trzeciej płyty Dismember, później juz robili swoje(nie zawsze z dobrym skutkiem).[/quote]
Medialnie może i tak było... wydanie LHP i zachłyśnięcie się światka metalu Entombed przyćmiło nieco kapitalny debiut Dismember, który okrzyknięto kopią Entombed. Tyle, że wszystko rozbiło się o brzmienie obu albumów, nagrywanych w tym samum studiu, chyba nawet kilka dni po sobie. Struktury kawałków na LAES są brutalniejsze i ciekawsze, nie mówiąc już o zupełnie innych aranżacjach ścieżek perkusji. Zawsze ceniłem wyżej 2 pierwsze Dismember niż Entombed.
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
zasadniczo to jeżeli chodzi o klasyczne szwedzkie napierdalanie to:
Entombed / Nihilist >>>>> Unleashed >>> Grave >>>> Dismember[/quote]
Między tymi zespołami można w zasadzie postawić znaki równości( z tym, że gdyby nie Nihilist, to pozostałych trzech pewnie by nie było). Każdy z nich był bardzo wpływowy, każdy miał też słabszy okres w działalności. Z całej czwórki to jednak Entombed odszedł najdalej od czystego death metalu.
[/quote]
Rzeczywiście, U-G-D wciąż grają death metal i wciąż w tym samym stylu w którym zaczynali. Natomiast Entombed wraz z Wolverine Blues popłynął na inne wody i do dziś tworzy świetny kawałek metalu ale już nie death metalu.
Unleashed i Grave słabsze okresy studyjne mają za sobą, Dismember właśnie go przechodzi. U Entombed pewnie wielu wskaże na Same Difference jako ten najsałabszy okres. Ja bardzo lubię tę płytę, ma swój niepowtarzalny feeling.
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
ten zespół zawsze był krok za Entombed.[/quote]
Z tym mogę się zgodzić, ale tylko do trzeciej płyty Dismember, później juz robili swoje(nie zawsze z dobrym skutkiem).[/quote]
Medialnie może i tak było... wydanie LHP i zachłyśnięcie się światka metalu Entombed przyćmiło nieco kapitalny debiut Dismember, który okrzyknięto kopią Entombed. Tyle, że wszystko rozbiło się o brzmienie obu albumów, nagrywanych w tym samum studiu, chyba nawet kilka dni po sobie. Struktury kawałków na LAES są brutalniejsze i ciekawsze, nie mówiąc już o zupełnie innych aranżacjach ścieżek perkusji. Zawsze ceniłem wyżej 2 pierwsze Dismember niż Entombed.
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
zasadniczo to jeżeli chodzi o klasyczne szwedzkie napierdalanie to:
Entombed / Nihilist >>>>> Unleashed >>> Grave >>>> Dismember[/quote]
Między tymi zespołami można w zasadzie postawić znaki równości( z tym, że gdyby nie Nihilist, to pozostałych trzech pewnie by nie było). Każdy z nich był bardzo wpływowy, każdy miał też słabszy okres w działalności. Z całej czwórki to jednak Entombed odszedł najdalej od czystego death metalu.
[/quote]
Rzeczywiście, U-G-D wciąż grają death metal i wciąż w tym samym stylu w którym zaczynali. Natomiast Entombed wraz z Wolverine Blues popłynął na inne wody i do dziś tworzy świetny kawałek metalu ale już nie death metalu.
Unleashed i Grave słabsze okresy studyjne mają za sobą, Dismember właśnie go przechodzi. U Entombed pewnie wielu wskaże na Same Difference jako ten najsałabszy okres. Ja bardzo lubię tę płytę, ma swój niepowtarzalny feeling.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
Z tym mogę się zgodzić, ale tylko do trzeciej płyty Dismember, później juz robili swoje(nie zawsze z dobrym skutkiem).
[/quote]
no pierwsze trzy to są wręcz przegięte
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
Między tymi zespołami można w zasadzie postawić znaki równości( z tym, że gdyby nie Nihilist, to pozostałych trzech pewnie by nie było). Każdy z nich był bardzo wpływowy, każdy miał też słabszy okres w działalności. Z całej czwórki to jednak Entombed odszedł najdalej od czystego death metalu.[/quote]
mam zgoła przeciwne zdanie. po pierwsze między Nihilist i Entombed należy jednak postawić znak równości. po drugie to jednak Entombed pierwsze nagrało płytę, pierwsze zdobyło teren, wykreowało określone brzmienie i określony styl. co więcej, to także Entombed jako pierwsze zapoczątkowało ewolucję tego stylu - to po Wolverine Blues powstały takie krążki jak chociażby Souless czy Massive Killing Capacity a nei odwrotnie. ba! nawet powroty Grave czy Unleashed (na łono death metalu) to pokłosie powrotu Entombed na łono tej muzyki. krótko mówiąc - NIE MA przypadku, kiedy któraś ze Szwedzkich kapel robi coś przed Entombed, i to Entombed idzie za kimś. i to mi wystarcza. LEADERS NOT FOLLOWERS.
a co do odchodzenia... to cóż... dziś Entombed jest wierne swoim korzeniom - DEATH METAL, ich DEATH METAL narodził się z fascynacji Misfits, Discharge, Autopsy, Repulsion etc. i do dziś to wszystko słychać w muzyce Entombed - nie słychać za to skocznych patataj made in ostatni album Dismember
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
Porównywanie drugoligowych kapel do najlepszych to jednak nieporozumienie.[/quote]
dla mnie Dismember to druga liga.
[quote]Comecon miał jedną naprawdę dobra płytę - "Converging Conspiracies". Jedynka to niezłe przeciętniactwo a trójka to jakiś dramat.[/quote]
akurat dwójka jest najsłabszym albumem Comecon. debiut to dla mnie jeden z najlepszych death metalowych krążków - czysta energia. dwójka to przede wszystkim starata jaj i najlepszego gardła w biznesie... a trójka to bardzo fajne eksperymenty.
[quote]Desultory tak naprawdę najlepsze było na demówkach, ale nawet wtedy nie miało startu do Dismember.[/quote]
dla mnei to podobny poziom, tyle, że Desultory jakoś nigdy tych zjebanych heavy metalowych p2p2 nei wrzucało do swojej muzyki.
[quote]Afflicted to było jednak zupełnie inne granie - dość oryginalne, ale niezbyt zachwycające. [/quote]
nie mam zamiaru mówić ci, co ma ci się podobać, a co nie, ale moim zdaniem debiut Afflicted zjada praktycznie cały szwedzki DM poza Entombed
Z tym mogę się zgodzić, ale tylko do trzeciej płyty Dismember, później juz robili swoje(nie zawsze z dobrym skutkiem).
[/quote]
no pierwsze trzy to są wręcz przegięte

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
Między tymi zespołami można w zasadzie postawić znaki równości( z tym, że gdyby nie Nihilist, to pozostałych trzech pewnie by nie było). Każdy z nich był bardzo wpływowy, każdy miał też słabszy okres w działalności. Z całej czwórki to jednak Entombed odszedł najdalej od czystego death metalu.[/quote]
mam zgoła przeciwne zdanie. po pierwsze między Nihilist i Entombed należy jednak postawić znak równości. po drugie to jednak Entombed pierwsze nagrało płytę, pierwsze zdobyło teren, wykreowało określone brzmienie i określony styl. co więcej, to także Entombed jako pierwsze zapoczątkowało ewolucję tego stylu - to po Wolverine Blues powstały takie krążki jak chociażby Souless czy Massive Killing Capacity a nei odwrotnie. ba! nawet powroty Grave czy Unleashed (na łono death metalu) to pokłosie powrotu Entombed na łono tej muzyki. krótko mówiąc - NIE MA przypadku, kiedy któraś ze Szwedzkich kapel robi coś przed Entombed, i to Entombed idzie za kimś. i to mi wystarcza. LEADERS NOT FOLLOWERS.
a co do odchodzenia... to cóż... dziś Entombed jest wierne swoim korzeniom - DEATH METAL, ich DEATH METAL narodził się z fascynacji Misfits, Discharge, Autopsy, Repulsion etc. i do dziś to wszystko słychać w muzyce Entombed - nie słychać za to skocznych patataj made in ostatni album Dismember

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
Porównywanie drugoligowych kapel do najlepszych to jednak nieporozumienie.[/quote]
dla mnie Dismember to druga liga.
[quote]Comecon miał jedną naprawdę dobra płytę - "Converging Conspiracies". Jedynka to niezłe przeciętniactwo a trójka to jakiś dramat.[/quote]
akurat dwójka jest najsłabszym albumem Comecon. debiut to dla mnie jeden z najlepszych death metalowych krążków - czysta energia. dwójka to przede wszystkim starata jaj i najlepszego gardła w biznesie... a trójka to bardzo fajne eksperymenty.
[quote]Desultory tak naprawdę najlepsze było na demówkach, ale nawet wtedy nie miało startu do Dismember.[/quote]
dla mnei to podobny poziom, tyle, że Desultory jakoś nigdy tych zjebanych heavy metalowych p2p2 nei wrzucało do swojej muzyki.
[quote]Afflicted to było jednak zupełnie inne granie - dość oryginalne, ale niezbyt zachwycające. [/quote]
nie mam zamiaru mówić ci, co ma ci się podobać, a co nie, ale moim zdaniem debiut Afflicted zjada praktycznie cały szwedzki DM poza Entombed

- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez Kingu[/i]
Medialnie może i tak było... wydanie LHP i zachłyśnięcie się światka metalu Entombed przyćmiło nieco kapitalny debiut Dismember, który okrzyknięto kopią Entombed. Tyle, że wszystko rozbiło się o brzmienie obu albumów, nagrywanych w tym samum studiu, chyba nawet kilka dni po sobie. Struktury kawałków na LAES są brutalniejsze i ciekawsze, nie mówiąc już o zupełnie innych aranżacjach ścieżek perkusji. Zawsze ceniłem wyżej 2 pierwsze Dismember niż Entombed.[/quote]
brutalniejsze? ja tam na debiucie Dismember słyszę masę heavy metalu, klasycznego, skocznego heavy metalu. na debiucie Entombed zaś takich rzeczy nie uświadczysz - tam masz wszystko co najbrutalniejsze z najbrutalniejszych odmian punk, h/c, thrash - czysta brutalność, bez żadnych ukraińskich melodii ludowych. to jedno. a dwa to jednak pamiętam jak dużo (w sensie czasowym) dzieliło te dwa albumy i nie wmówisz mi, że czarne jest białe
no i oczywiście Dismember wcale nie lansował sie na trendzie, prosząc NA o nagranie solówek (samo nie potrafili, biedne misie).
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
Rzeczywiście, U-G-D wciąż grają death metal i wciąż w tym samym stylu w którym zaczynali. Natomiast Entombed wraz z Wolverine Blues popłynął na inne wody i do dziś tworzy świetny kawałek metalu ale już nie death metalu.
Unleashed i Grave słabsze okresy studyjne mają za sobą, Dismember właśnie go przechodzi. U Entombed pewnie wielu wskaże na Same Difference jako ten najsałabszy okres. Ja bardzo lubię tę płytę, ma swój niepowtarzalny feeling. [/quote]
Same Difference to gówno - jedyne w karierze Entombed zresztą
natomiast od czasów Uprising Entombed jak najbardziej wróciło do death metalu.
Medialnie może i tak było... wydanie LHP i zachłyśnięcie się światka metalu Entombed przyćmiło nieco kapitalny debiut Dismember, który okrzyknięto kopią Entombed. Tyle, że wszystko rozbiło się o brzmienie obu albumów, nagrywanych w tym samum studiu, chyba nawet kilka dni po sobie. Struktury kawałków na LAES są brutalniejsze i ciekawsze, nie mówiąc już o zupełnie innych aranżacjach ścieżek perkusji. Zawsze ceniłem wyżej 2 pierwsze Dismember niż Entombed.[/quote]
brutalniejsze? ja tam na debiucie Dismember słyszę masę heavy metalu, klasycznego, skocznego heavy metalu. na debiucie Entombed zaś takich rzeczy nie uświadczysz - tam masz wszystko co najbrutalniejsze z najbrutalniejszych odmian punk, h/c, thrash - czysta brutalność, bez żadnych ukraińskich melodii ludowych. to jedno. a dwa to jednak pamiętam jak dużo (w sensie czasowym) dzieliło te dwa albumy i nie wmówisz mi, że czarne jest białe

[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
Rzeczywiście, U-G-D wciąż grają death metal i wciąż w tym samym stylu w którym zaczynali. Natomiast Entombed wraz z Wolverine Blues popłynął na inne wody i do dziś tworzy świetny kawałek metalu ale już nie death metalu.
Unleashed i Grave słabsze okresy studyjne mają za sobą, Dismember właśnie go przechodzi. U Entombed pewnie wielu wskaże na Same Difference jako ten najsałabszy okres. Ja bardzo lubię tę płytę, ma swój niepowtarzalny feeling. [/quote]
Same Difference to gówno - jedyne w karierze Entombed zresztą

natomiast od czasów Uprising Entombed jak najbardziej wróciło do death metalu.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3296
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
mam zgoła przeciwne zdanie. po pierwsze między Nihilist i Entombed należy jednak postawić znak równości. po drugie to jednak Entombed pierwsze nagrało płytę, pierwsze zdobyło teren, wykreowało określone brzmienie i określony styl. co więcej, to także Entombed jako pierwsze zapoczątkowało ewolucję tego stylu - to po Wolverine Blues powstały takie krążki jak chociażby Souless czy Massive Killing Capacity a nei odwrotnie.[/quote]
Miałem wrażenie, że właśnie coś takiego napisałem, ale może się mylę
Dodam tylko, że w przeciwieństwie do trójki Entombed, zarówno "Soulless" jak i "Massive Killing Capacity" są świadectwem spadku formy(zwłaszcza "Massive...", bo "Soulless" to mimo wszystko bardzo dobra płyta)
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
ba! nawet powroty Grave czy Unleashed (na łono death metalu) to pokłosie powrotu Entombed na łono tej muzyki. krótko mówiąc - NIE MA przypadku, kiedy któraś ze Szwedzkich kapel robi coś przed Entombed, i to Entombed idzie za kimś. i to mi wystarcza. LEADERS NOT FOLLOWERS.[/quote]
To juz chyba trochę naciągana teoria, tym bardziej, że nie jestem pewien, czy któryś z ostatnich albumów można nazwać tak do końca death metalowym, co nie zmienia faktu, że to świetna muza.
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
a co do odchodzenia... to cóż... dziś Entombed jest wierne swoim korzeniom - DEATH METAL, ich DEATH METAL narodził się z fascynacji Misfits, Discharge, Autopsy, Repulsion etc. i do dziś to wszystko słychać w muzyce Entombed - nie słychać za to skocznych patataj made in ostatni album Dismember
[/quote]
Ale Dismember też jest wierny swoim korzeniom, z tym że poza Autopsy i Repulsion wielką inspiracją był i jest dla nich Iron Maiden.
Nie powiem, żebym był wielkim fanem tych melodyjnych zagrywek, ale kiedy jadą pod Autopsy to robią to wybornie. Zresztą dwie pierwsze płyty, pomimo swojej melodyjności nie zawieraja jednak tych słodkich patentów znanych z płyt od "Massive..." wzwyż. Z resztą tego, co napisałeś nie będę dyskutował, bo to już wyłącznie kwestia gustu.
Co do Vital Remains to życzyłbym sobie płyty na miarę "Forever Underground".
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
Rzeczywiście, U-G-D wciąż grają death metal(...)[/quote]
To nie ja pisałem. Uprasza się o dokładne cytowanie.
mam zgoła przeciwne zdanie. po pierwsze między Nihilist i Entombed należy jednak postawić znak równości. po drugie to jednak Entombed pierwsze nagrało płytę, pierwsze zdobyło teren, wykreowało określone brzmienie i określony styl. co więcej, to także Entombed jako pierwsze zapoczątkowało ewolucję tego stylu - to po Wolverine Blues powstały takie krążki jak chociażby Souless czy Massive Killing Capacity a nei odwrotnie.[/quote]
Miałem wrażenie, że właśnie coś takiego napisałem, ale może się mylę

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
ba! nawet powroty Grave czy Unleashed (na łono death metalu) to pokłosie powrotu Entombed na łono tej muzyki. krótko mówiąc - NIE MA przypadku, kiedy któraś ze Szwedzkich kapel robi coś przed Entombed, i to Entombed idzie za kimś. i to mi wystarcza. LEADERS NOT FOLLOWERS.[/quote]
To juz chyba trochę naciągana teoria, tym bardziej, że nie jestem pewien, czy któryś z ostatnich albumów można nazwać tak do końca death metalowym, co nie zmienia faktu, że to świetna muza.
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
a co do odchodzenia... to cóż... dziś Entombed jest wierne swoim korzeniom - DEATH METAL, ich DEATH METAL narodził się z fascynacji Misfits, Discharge, Autopsy, Repulsion etc. i do dziś to wszystko słychać w muzyce Entombed - nie słychać za to skocznych patataj made in ostatni album Dismember

[/quote]
Ale Dismember też jest wierny swoim korzeniom, z tym że poza Autopsy i Repulsion wielką inspiracją był i jest dla nich Iron Maiden.
Nie powiem, żebym był wielkim fanem tych melodyjnych zagrywek, ale kiedy jadą pod Autopsy to robią to wybornie. Zresztą dwie pierwsze płyty, pomimo swojej melodyjności nie zawieraja jednak tych słodkich patentów znanych z płyt od "Massive..." wzwyż. Z resztą tego, co napisałeś nie będę dyskutował, bo to już wyłącznie kwestia gustu.
Co do Vital Remains to życzyłbym sobie płyty na miarę "Forever Underground".
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
Rzeczywiście, U-G-D wciąż grają death metal(...)[/quote]
To nie ja pisałem. Uprasza się o dokładne cytowanie.