Masterful Magazine

Self pisze:Co za płyta, jezu ścięty... No dobra, co mam czynić w pierwszej kolejności, jeśli nic oprócz tegorocznej płyty nie znam? Zmierzyć Planetę i iść na bazar kupić sobie Suweniry? Te nazwy najczęściej się w tym temacie chyba pojawiały.

A jak je kupisz to go HOME.

Jestem szczęśliwy, pijany i wtedy zawsze kocham piosenki tej pani: [youtube][/youtube]

bdb koncert z udziałem byłych wokalistów, dla fanów jedynki koncert zaczyna się ok. 30:00:
" onclick="window.open(this.href);return false;

Odkurzam, a co. Lubię wszystko, co ten zespół nagrał z Anneke, ale ten jeden numer mnie po prostu zabija. Wczoraj w nocy puściłem go tak na 3/4 regulatora, cudo:

[youtube][/youtube]

Samą Anneke jakiś czas temu widziałem na akustycznym koncercie z Danielem z Anathemy. Nadal świetna, nadal (a może tym bardziej) nie jest klasyczną pięknością, ale ma to coś, co nie pozwala przejść koło niej obojętnie. Solowe dokonania też bardzo fajne, chociaż w zupełnie innym klimacie.

[youtube][/youtube]

szkoda, ze nie bedzie oficjalnego DVD z tego koncertu. chetnie bym przygarnal. btw - Smits swietnie sie trzyma wokalnie po latach.

The Gathering w zawieszeniu, tymczasem gitarzysta i perkusista mają nowy projekt, który zwie się Habitants. Debiutancki album ma się ukazać pod koniec roku.

[youtube][/youtube]

Jeśli reszta kawałków będzie na podobnym poziomie, to szykuje się wyśmienita płyta.

Kurczaki, no nie wiem. Miałem z ich muzyką, wydawaną po odejściu Anneke, zasadniczy problem: nie podobała mi się za bardzo :) Numery nudnawe, wokale takie sobie. Dziwne to było, bo jak miałem odpowiedni klimat, to reakcja była mniej więcej "o, całkiem ok", a następnego dnia puszczałem to samo i mruczałem pod nosem "co za gówno".

I tu mam trochę to samo. Muzyczka sobie leci, klimacik fajny. Tyle, że tu nie ma ani grama czegoś, czego by już (lepiej) nie zrobili w The Gathering w schyłkowym okresie z Anneke. Od razu słychać, kto gra, ale po tylu latach to może wcale nie być plus. I ten wokal tutaj też mi się nie podoba za bardzo. Może jestem uprzedzony, ale na razie nie będę specjalnie wyglądał muzyki od Habitants. Gorzej, że nowy projekt Anneke (Vuur) też mi pysk skrzywił niemiłosiernie i uznałem, że chyba nie jestem w stanie tego przełknąć (jakieś progressive-power pitolenie, tak marnować ten piękny głos).

Lukass pisze:Kurczaki, no nie wiem. Miałem z ich muzyką, wydawaną po odejściu Anneke, zasadniczy problem: nie podobała mi się za bardzo :) Numery nudnawe, wokale takie sobie. Dziwne to było, bo jak miałem odpowiedni klimat, to reakcja była mniej więcej "o, całkiem ok", a następnego dnia puszczałem to samo i mruczałem pod nosem "co za gówno".

moim zdaniem tak jak "The West Pole" byla db to juz "Disclosure" wysmienicie sie sluchalo. Nie wyobrazam sobie tej plyty z wokalem Anneke.

Mol pisze:

Lukass pisze:Kurczaki, no nie wiem. Miałem z ich muzyką, wydawaną po odejściu Anneke, zasadniczy problem: nie podobała mi się za bardzo :) Numery nudnawe, wokale takie sobie. Dziwne to było, bo jak miałem odpowiedni klimat, to reakcja była mniej więcej "o, całkiem ok", a następnego dnia puszczałem to samo i mruczałem pod nosem "co za gówno".

moim zdaniem tak jak "The West Pole" byla db to juz "Disclosure" wysmienicie sie sluchalo. Nie wyobrazam sobie tej plyty z wokalem Anneke.

Ja też sobie nie wyobrażam. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam jej sobie z żadnym wokalem. Nie potrafiłem się przez nią przebić - nie mogę tam znaleźć nic, co by mnie zatrzymało na dłużej i choć trochę zainteresowało, niestety.

Kolega spróbuje się w końcu od tej Anneke uwolnić, bo mu ona na zawsze już na starcie percepcję twórczości braci Rutten zaburzać będzie. ;) Niech się kolega spróbuje wieczorem wyluzować przy przyjemnym brzmieniu ("Disclosure", Habitants), charakterystycznej gitarze, dobrych melodiach i odpowiednim balansie wokal/muzyka, tak często zaburzanym na płytach z Anneke.

Nieeeee, bracia Rutten zawsze byli tłem :D A "Disclosure" mnie męczy i irytuje, szkoda czasu na słuchanie materiału, który zamiast relaksować, psuje humor. Habitants pewnie swoją szansę dostaną, jak już coś więcej się objawi, jako muzyka relaksacyjna może się sprawdzić.

https://www.webshopgathering.com/?fbcli ... LqJlIJkK7s" onclick="window.open(this.href);return false;

no dobra, a kto sie wybiera do Progresji? bilet juz zakupiony.

Nowy album Habitants we wrześniu 2021. Bardzo ładne wideo do jednego z utworów z tej płyty:

nowa płyta na wiosnę 2022 r.

[media][

Początek prawie metalowy. W jakiś sposób ta piosenka ma w sobie coś niepokojącego, ale nie powiedziałbym, że bardzo mi się podoba.

Bardzo fajny utwór. Lekkie zaskoczenie.

Coś jakby wrócili to czasów z Anneke przy mikro. Fajnie, czekam na całość.
Wróciłem ostatnio do How to measure...piękny odlot, chociaż jak wyszła, to strasznie mi się nie podobała. Ale chyba byłem na tę płytę za młody.