NILE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
jesterSS

29-06-2007, 15:31

Chodzi mi tylko o ewentualną plastikowość, bo o samej jakości muzyki nie wątpie. Ale chyba faktycznie wezmę III.
Awatar użytkownika
Gothmog
zaczyna szaleć
Posty: 244
Rejestracja: 28-12-2006, 20:59
Lokalizacja: Liegnitz/Breslau
Kontakt:

30-06-2007, 10:58

[quote][i]Wysłane przez jesterSS[/i]
Chodzi mi tylko o ewentualną plastikowość, bo o samej jakości muzyki nie wątpie. Ale chyba faktycznie wezmę III. [/quote]
Nieeee... Trójka jest wtórna i nudna - totalne odgrzewanie. Bierz BSOV - ich szczytowe osiągnięcie!!! Kapitalne utwory, najlepsze "wstawki" jaki mieli, no i miazga po prostu!!!
Tekst to tylko pretekst do podtekstu...

http://www.lastfm.pl/user/rybieudka - Last.fm
http://rybieudka.blogspot.com/ - RYBIEUDKA blog
jesterSS

01-07-2007, 10:17

Jestem w rozterce- którą ma wybrać me serce?
długopisyyyyyyyyyy

01-07-2007, 10:18

[quote][i]Wysłane przez jesterSS[/i]
Jestem w rozterce- którą ma wybrać me serce? [/quote]
ale ładnie to powiedziałeś :)
Awatar użytkownika
Trojan
postuje jak opętany!
Posty: 546
Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
Lokalizacja: Kraków

01-07-2007, 17:51

[quote][i]Wysłane przez jesterSS[/i]
Jestem w rozterce- którą ma wybrać me serce? [/quote]

jedynkę ;)
Down the bottle's nest
Awatar użytkownika
Husar
weteran forumowych bitew
Posty: 1585
Rejestracja: 29-01-2007, 03:04

01-07-2007, 20:02

[quote][i]Wysłane przez Trojan[/i]
[quote][i]Wysłane przez jesterSS[/i]
Jestem w rozterce- którą ma wybrać me serce? [/quote]

jedynkę ;) [/quote]

madrze prawisz
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

01-07-2007, 20:55

Ja bym brał jurną szesnastkę raczej. Z buforami o takimi, o!
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
Brązowy Jenkin
w mackach Zła
Posty: 776
Rejestracja: 09-07-2004, 10:35

02-07-2007, 14:33

Nowy Nile to IMO najciekawsza rzecz od czasów BSoV. Znów są ciekawe riffy i aranże. Przesłuchałem zaledwie kilka razy, po kolejnych zapewne będzie jeszcze lepiej.
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2224
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

15-07-2007, 12:03

Lol, widzieliscie lim.ed nowego nile? ;))))

[img]http://img515.imageshack.us/img515/9953 ... ilept6.jpg[/img]
Awatar użytkownika
KAKAESIAK
rasowy masterfulowicz
Posty: 2458
Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
Lokalizacja: KALISZ

20-07-2007, 13:51

Widze że opinie na temat nowej płytki sa raczej dobre, juz nie moge sie doczekać konfrontacji z nowym NILE.
In a world of compromise...some don't
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

24-07-2007, 16:30

Jako, że siedząc sobie w Tatrach mam chwilkę wolnego czasu, postanowiłem wreszcie wsłuchać się w piąty album Amerykańców i dołożyć swoje 3 grosze do forumowej dyskusji. Na początek kilka uwag natury ogólnej. Otóż uważam, że "Ithyphallic" przewyższa pod względem jakości swojego poprzednika. Nie wiem natomiast czy jest to równoznaczne ze wzrostem formy samego zespołu. Żeby było jasne, stawiam pierwsze trzy albumy na równi, wbrew powszechnemu mniemaniu, obwieszczającemu "wyczerpanie formuły" w okolicach trzeciego krążka. "In Their..." nie ustępował dwóm pierwszym longom w niczym, poza tym jednym mankamentem, że być może był nieco za długi. Z drugiej strony, jak zmieścić tyle świetnych pomysłów w 30 - 35 min. ? "Annihilation..." natomiast był płytą nieszczególną. To co inni obwieścili w kontekście "trójki", ja osobiście dostrzegłem na "czwórce". Cały nilowy koncept rozpłynął się w typowej death-metalowej młócce (no, może pod koniec płytka stawała się ciekawsza - tak gdzieś w okolicach "Lashed To The Slave Stick"). To, że "Ithyphallic" przynosi w moim mniemaniu porcję bardziej chwytliwej muzyki nie zmienia faktu, że ogólny efekt zaskoczenia sprowokowany przez pierwsze wydawnictwa zespołu zniknął i wygląda na to, że Nile zostanie skazany na wieczne powtarzanie pierwotnego schematu i nagrywanie "poprawnych płyt" na wysokim poziomie aranżacyjnym. Raz szybszych, raz wolniejszych, ale już raczej nie wnoszących niczego nowego. W zasadzie na gruncie death metalu to żadna tragedia. Są kapele, które od dawna funkcjonują na tej zasadzie (niektóre nawet od samego początku swojego istnienia). Trudno sobie wyobrazić, by zespół pokroju Nile dokonał znacznych zmian w obranej przez siebie formule brzmieniowej. Jest ona tak sztywna, tak jasno zdefiniowana, że aż nieodwołalna. Sanders i s-ka nie są raczej typami "natchnionych artystów", którzy swój "plan twórczy" przedkładają nad opinię starych fanów.
Wracając do "Ithyphallic" należy zauważyć, że początek płyty atakuje słuchacza samymi "przebojami". Myślę, że to określenie jest tu o tyle na miejscu, że każdy z pierwszych pięciu kawałków posiada jakieś wyróżniające się i momentalnie zapadające w pamięć motywy. Nie ważne, czy jest to motoryczny "As He Creates...", czy tytułowy utwór ze swym monumentalnym zwolnieniem, czy singlowy "Papyrus..." ze skandowanym refrenem - każdy z nich jakoś się wyróżnia. Moim osobistym faworytem jest "Eat Of The Dead" - chyba najlepszy na płycie - posiadający pewną niezwykłą dawkę szaleństwa przywodzącą na myśl debiutancki "Amongst...". Od początku jego trwania mamy do czynienia z wyjątkowo chorą atmosferą, którą potęguje zwichrowana melodyka najwyraźniej dostrzegalna w finalnym, "łamiącym się" riffie tegoż utworu. W zasadzie dalsza część płyty w niczym nie ustępuje pierwszej połowie. Nie ma sensu wymieniać wszystkich kawałków, ale warto wspomnieć żywiołowy "Laying Fire Upon Apep", gdzieś dalej typowy dla Nile przerywnik w postaci "The Infinity Of Stone". Płytę wieńczy epicki "Even The Gods Must Die" z końcówką przechodzącą w outro w stylu solowego Sandersa, jakiego słyszymy w gitarowych wstawkach na "Saurian Meditation". Można zaryzykować stwierdzenie, że dostaliśmy do wypicia koktail składający się z najlepszych elementów, z jakich znany jest Nile tylko, że w innej konfiguracji. Zabrzmiało strasznie, prawda? A jednak to dobra płyta. Nie lubię matematyki, ale w skali liczbowej będzie to mocne 7/10 z tendencją zwyżkową. Może za jakiś czas uznam, że to nawet 8/10.
Max_Disgruntled
w mackach Zła
Posty: 747
Rejestracja: 10-08-2005, 10:20

24-07-2007, 21:26

Nie ma co pierdolić, ta płyta to po prostu 100% Nile w Nilu (nie mylić z rzeką ;)) !
Awatar użytkownika
Luca
świeżak
Posty: 7
Rejestracja: 12-08-2007, 02:03
Lokalizacja: Londyn/Ostrow Wlkp
Kontakt:

12-08-2007, 02:53

Dokładnie - też tą płytę teraz cały czas młócę. Cieszę się, że chopoki nie zwolnili !! I uważam, że dopiero na tej płycie Kollias się rozkręcił. Nie byłem pewien czy zagra takie rzeczy co Tony grał - teraz już wiem, że tak :). Aby czekać na kolejny koncert
Be a Warmachine !!!
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

12-08-2007, 10:00

powiem, że z czasem się przekonałem... nie jest to zły album, na pewno lepszy od obu poprzednich - oczywiście maksymalnie wkurwia brzmienie garów, ale przynajmniej klawiszy mało i nie wkurwiają...
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

12-08-2007, 14:21

no ja też ją sobie prz6ypadkiem zakupiłem i w sumie nie żałuję ;)
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

13-08-2007, 20:02

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
powiem, że z czasem się przekonałem... nie jest to zły album, na pewno lepszy od obu poprzednich [/quote]
Od trójki na pewno nie lepszy ;)
... ale mimo wszystko....
EAT OF THE DEAD !!!
Awatar użytkownika
Deviant
w mackach Zła
Posty: 937
Rejestracja: 04-04-2007, 12:25

13-08-2007, 20:10

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
powiem, że z czasem się przekonałem... nie jest to zły album, na pewno lepszy od obu poprzednich - oczywiście maksymalnie wkurwia brzmienie garów, ale przynajmniej klawiszy mało i nie wkurwiają... [/quote]
ja tam się na technice itd. nie znam ale nie powiem za cholere że jest lepszy od poprzednich,jakoś slabo mi wchodzi.
Awatar użytkownika
AroHien
rasowy masterfulowicz
Posty: 2304
Rejestracja: 18-06-2007, 19:35

13-08-2007, 21:07

Nowy Nile jest zajebisty,nie mam co do tego watpliwosci,w niczym nie ustepuje ich wczesniejszym wydawnictwom,choc moze najlepszym bym go nie nazwal-przynajmniej narazie
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4949
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

13-08-2007, 21:17

Troche ciężkoprzyswajalny jest ten nowy Nile ale ma to swoje plusy bo jak już wejdzie w całości to napewno szybko sie nie znudzi.
PENIS METAL
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

13-08-2007, 21:37

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Zajebista jest ta płyta - po pierwszych przesłuchaniach stawiam ją na drugim miejscu po Black Seeds of Vengeance. Jednak kto wie czy to nie najlepszy album w ich dyskografii ? [/quote]
Nie no, sorry, ale najlepszy nie może być, bo:
1) ma mniej rwących do tańca hitów niż jedynka
2) powstał za późno i czuje się już zmęczenie materiału
A w ogóle zapuść 3 pierwsze i poczuj różnicę ;)
ODPOWIEDZ