EMPEROR

[535]

.

[koreaniec]

No i poszło ... In The Nightside Eclipse - sam materiał jako taki mógłby sie obronić bez problemu, ale:
produkcja tego albumu jest .... (i piszę to jako fanatyk takich "CUKIERKÓW" jak MOJE UKOCHANE BLASPHEMY oraz wierny odbiorca wytworów EMPEROR, a później IHSAHN) sposób wyeksponowania klawiszy i perkusji faktycznie może nieco zastanawiać i kto wie , czy właśnie produkcja nie kładzie z perspektywy czasu tej płyty. Pamiętam, że było to tłumaczone pośpiechem, więzieniem,brakiem kasy na studio, itp...itd.. no cóż...

kiedy pierwszy raz usłyszałem "In the Nigthside... " byłem raczej przyzwyczajony do deathmetalowych produkcji (byłem już po lekturze "Domination" MA), więc brzmienie muzyki Emperor jawiło mi się jak szum liści nagrany przez rurę od odkurzacza, najgorzej było z tym ledwie słyszalnym wokalem
paradoksalnie, dziś bardzo mi się to brzmienie podoba, uważam je za coś jak najbardziej normalnego, klasycznego, rozumowo trudno zaryzykować twierdzenie, że jest to dobre brzmienie, ale podświadomie bardzo mi takie odpowiada jeśli chodzi o ten rodzaj muzyki,
można to wytłumaczyć faktem, że od tamtych czasów odsłuchałem tak dużo źle nagranego Black Metalu, że w sumie nie dziwota że na tym tle dwa pierwsze Emperory wypadają nieźle,
swoją drogą ciekawe jak "nieprzygotowany", przyzwyczajony jedynie do "dobrego" deathmetalowego brzmienia w roku 1995 zareagowałbym powiedzmy na FAS, albo WWE?

[black_lava]

In The Nightside Eclipse' wciąż uważam za zajebistą płytę. Owszem, niektóre partie klawiszy brzmią dziś archaicznie, ale pod względem negatywnych emocji zawartych w tej muzyce taki 'IX Equilibrium', który uważam za płytę dobrą, przy debiucie może spierdalać. Z dwójką podobnie.

Dokładnie, dopóki malowali ryje, nosili kolczugi, był las i wiocha, była miazga :) .
Dobre, klarowne brzmienie i zmiana klimatów nie wyszły im na zdrowie. Kiedy wyszedł trzeci długograj byłem mocno rozczarowany , do tego stopnia, ze z Prometheus... zapoznałem się dopiero w zeszłym roku i to zupełnie przypadkowo. Uważam dwie ostatnie płyty za przyzwoite i nic więcej, nie mam ochoty do nich wracać i nawet nie posiadam CDs. Split z Enslaved, ItNE, i AttWaD słucham sobie regularnie, zwłaszcza jak na dworze napierdala śniegiem, na zmianę ze starymi materiałami Darkthrone, Mayhem i Immortal.

zgadzam się w 666 %. zawsze niszczyły mnie fotony E z kolczugami, toporami w jakimś norweskim wychodku pośród zasnieżonych norweskich lasów (1993-1995). potem zaczęli się wstydzić bycia tru i skończyła się kapela.

[535]

.

[535]

.

[Riven]

ale przeciez debiut emperor ma chujowa produkcje, kiedy tego ostatni raz sluchaliscie? te klawisze to jakis zart

[sveneld]

ItNE przesłuchałem sobie wczoraj dwa razy, na nowiutkim sprzęcie. Daje radę tak samo jak w 95 roku.
Jeżeli chodzi o brzmienie w BM to trzymam się staronorewskiej zasady, że im gorzej tym lepiej. Takie wymuskane produkcje jak ostatni Watain całkowicie mi nie leżą.

[sveneld]

Panowie może czas ruszyć tyłek i tam pojechać polecam.

Jeżdżę prawie co roku, w tym będzie wyjątek - Litwa/Łotwa.

[535]

.

[black_lava]

ItNE przesłuchałem sobie wczoraj dwa razy, na nowiutkim sprzęcie. Daje radę tak samo jak w 95 roku.
Jeżeli chodzi o brzmienie w BM to trzymam się staronorewskiej zasady, że im gorzej tym lepiej. Takie wymuskane produkcje jak ostatni Watain całkowicie mi nie leżą.

dać jemu psiwa!

[Arisowicz]

ItNE przesłuchałem sobie wczoraj dwa razy, na nowiutkim sprzęcie. Daje radę tak samo jak w 95 roku.
Jeżeli chodzi o brzmienie w BM to trzymam się staronorewskiej zasady, że im gorzej tym lepiej. Takie wymuskane produkcje jak ostatni Watain całkowicie mi nie leżą.

no gitarki całkiem fajnie brzmią... ale problem w tym, że parapety wszystko zagłuszaja.

[choronzon14]

ItNE przesłuchałem sobie wczoraj dwa razy, na nowiutkim sprzęcie. Daje radę tak samo jak w 95 roku.
Jeżeli chodzi o brzmienie w BM to trzymam się staronorewskiej zasady, że im gorzej tym lepiej. Takie wymuskane produkcje jak ostatni Watain całkowicie mi nie leżą.

Rowniez sie pod tym podpisuje.

[Maleficio]

[Morph]

Czemu zawsze za trybuty dla gigantów biorą się największe chujowizny. Silva Nigra? No ja błagam :lol:.


Poza tym:

GDZIE SĄ EMOTY!?

[Only_True_Believers]

Mam nadzieje ,ze to jakiś żart...

[Frosthark]

I na co to komu...

[choronzon14]

...

[Heretyk]

tylko co tam robi Demonical ?

[Arisowicz]

a jaki ładny plakat... autor chyba lubi mmo:

[Scaarph]

FOR THE HORDE!!!