ABIGOR

[Drone]

Panowie, czy gdzieś znajdę w Polsce ostatni ABIGOR na cd?

[Only_True_Believers]

Panowie, czy gdzieś znajdę w Polsce ostatni ABIGOR na cd?

http://www.lss.otwarte24.pl/5925,Abigor ... ons-of-Man" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.oldtempleshop.pl/album/5239- ... if-luzifer" onclick="window.open(this.href);return false;

[Drone]

O, dzięki, tam akurat nie sprawdzałem!

[Drone]

Mam ostatnio fazę na ABIGOR. Zawsze ich lubiłem, uważam nawet, że wyśmiewane swego czasu "Satanized" (zresztą po części słusznie) ma sporo ciekawego do zaoferowania. Ale to, co zrobili na trzech ostatnich płytach, to jest mistrzostwo świata: wypolerowany, cybernetyczny black z elektronicznym sznytem, unikalny i niepowtarzalny. Jedne z najlepszych płyt w blacku ostatnich 15 lat.

[Bohdan]

No, no, już.
Ale ostatnia faktycznie zadziwiająco fajna i "świeża", bez ramolenia.

[Drone]

A co, "Fractal..." i "Sulphur..." nie są świeże? W pewnym sensie ostatnia jest nawet bardziej tradycyjna niż te dwie.

[Bohdan]

Jest tradycyjna do bólu przecież ;) , ale też nowocześniej zaaranżowana i wyprodukowana.

[nicram]

Przesłuchałem Leytmotif Luzifer jak wyszła i dla mnie to jest wypolerowany fallus jakiegoś geja. Zajeżdżało to DsO na kilometr. W sam raz dla grzecznych dziewczynek.

[Bohdan]

Mocne słowa jak na dwunastolatkę.

[nicram]

Oj tam, oj tam. Mam jedenaście.

[Drone]

Produkcja trzech ostatnich płyt to jest ekstraklasa. Zresztą był taki wywiad z nimi, w którym wyrazili cenną myśl, że black metal wg nich ma dwie słuszne drogi jako muzyka ekstremalna: albo absolutną perfekcję i wyrafinowanie, albo totalny lo-fi i prymitywizm. I że nie ma nic pomiędzy.

[Bohdan]

Przeczytałem że "nie ma na nic pieniędzy" a to już by trochę wyjaśniało :D

[Drone]

Dobre, dobre :) Ale w Austrii raczej nikt głodem nie przymiera, więc prędzej czy później zaatakują. Bardziej mnie martwi, że ten wokal już nie jest podobno w zespole, a był fantastyczny - wokale, zwłaszcza te eksperymentalne rapy na "Sulphur", to mistrzostwo.

[Vitriol]

Przesłuchałem Leytmotif Luzifer jak wyszła i dla mnie to jest wypolerowany fallus jakiegoś geja. Zajeżdżało to DsO na kilometr. W sam raz dla grzecznych dziewczynek.

xD

a LL bardzo dobry

[nicram]

No siemka. Właśnie myślałem jak tu Cię przywołać i temat o Abigor wydał mi się idealny. Co tam słychać?

[Vitriol]

nic, zdechnij

[nicram]

:-(

[manieczki]

Koledzy...netykieta...

[REINHARD IRRUMATOR]

nic, zdechnij

Żeby Karol takimi słowami obrzucał wiernych, nie godzi się :) a co do Abigor to ostatnie trzy płyty to klasa sama w sobie, doskonałe

[Plagueis]

Pewnie będę tu w mniejszości, ale dla mnie z Abigor jest trochę jak z Satyricon - za najlepsze uważam stare płyty, z tą jednak z różnicą, że Austriacy wciąż nagrywają ciekawe i ambitne płyty, a Norwegowie nie. "Leytmotif Luzifer" zdecydowanie najlepszy od czasu zmiany stylistyki, co nie zmienia faktu, że przy takim "Nachthymnen" (swoją drogą jeden z najbardziej niedocenianych - nie napiszę, że najlepszych, bo pewnie hejtem by w tym miejscu powiało - krążków w historii black metalu) jego słuchalność drastycznie spada. Tyle tylko, że to dwie bardzo różne płyty z dwóch bardzo różnych okresów, więc porównania na takim gruncie większego sensu nie mają. :)