Amon Amarth - najlepszy album

[Maria Konopnicka]

W ogóle to Riven na pewno żartował.

Jeśli to taki żart, to też lepiej komuś zapodać na koncercie - miałby się z kim pośmiać.

[Aegir]

Niewątpliwie.

[manieczki]

Zwalić wam konia?

[Lykantrop]

Oczywiście.

[Aegir]

U mnie też wszystko w porządku.

[[V]]

pozazdroscic takich fanów...ja pierdole

[est]

amon amarth to gowno i kto slucha tego gowna ten tez jest gowno

mozna zamknac temat

:D

[Jimmy Boyle]

no fani Amon Amarth są git, choć do fanów truegrimunholysratatata black metalu to jeszcze im trochę brakuje ;)

[aaa]

Było ich dwóch: jebać naszą szkapę i srywen. Ten pierwszy dostał raz i drugi wpierdol, zesrali sie na niego i upokorzyli.Przeprosił, uklęknął z trudem i zdemaskowany odszedł. Ku uciesze został pozer ponad idiotą. Balansuje na krawędzi żałosnego niedojdyzmu.

[Frosthark]

Temperatura sporu o ten zespół jest chyba trochę przesadzona. Swego czasu (na początku mojej przygody z muzyką) słuchałem całkiem sporo ich drugiej płyty. Nadal uważam że mają w sumie kilka niezłych kawałków, ot, takie skoczne melodyjki do browara. Let's face it, większości osób słuchających metalu to odpowiada. Oczywiście że ich popularność nie oddaje jakości muzyki, ale czy to pierwszy taki zespół? Przynajmniej nie jest to aż tak chujowe jak np. Korpiklaani ani nie nagrywają aż takich debilnych teledysków jak Dimmu Borgir (chociaż tu mogę się mylić bo widziałem bodajże jeden teledysk AA)

[Gore_Obsessed]

Może lepiej, żeby to AMON AMARTH wciągał ludzi w mocniejsze granie.

[Hatefire]

Nie rozumiem jebania na ten zespół. Jasne wybitne toto nie jest. Ale stawiać w jednym szeregu z wieśniackim, parapetowym metalem Dimmu, to przesada. Może nie wybitne, ale i nie żenujące. Ot taki łatwo przyswajalny metal zagrany na dobrym poziomie wykonawczym, nic więcej, ale i nic mniej.

[est]

Może lepiej, żeby to AMON AMARTH wciągał ludzi w mocniejsze granie.

No wiesz, może też od takiego grania odpychać. Bo ja, tak szczerze, nie dziwię się ludziskom, którzy AA nie lubiom. Tylko nie mogę pojąć dlaczego tak bardzo chcą to akcentować! Lepiej popisaliby w tematach o kapelach, które lubiom. Proste.

[Heretyk]

Nie rozumiem jebania na ten zespół. Jasne wybitne toto nie jest. Ale stawiać w jednym szeregu z wieśniackim, parapetowym metalem Dimmu, to przesada. Może nie wybitne, ale i nie żenujące. Ot taki łatwo przyswajalny metal zagrany na dobrym poziomie wykonawczym, nic więcej, ale i nic mniej.

Właśnie. Nie wspominając już o tym, że ludzie którzy nie trawią tej kapeli muszą na ten temat napisać z 20 postów i ten fakt podkreślać na każdym kroku. Ciekawe tylko po chuja? Ponadto podejrzewam, że większość nie słyszała więcej, niż 3-4 kawałków z jakiegoś zasranego My Space.
Dobra, ja już w tym temacie się nie udzielam, żeby mi ktoś nie zarzucił, że jestem ich fanem czy coś takiego. :D

[Maria Konopnicka]

Myślę, że jesteś ich fanem. :)

[Aegir]

Przecież każdy chyba ma jakieś swoje "guilty pleasures" ;)))

[white_pony]

whitepony, skumaj urle

ale sraka straszna, w ogole ktos kto nie ma odruchu wymiotnego przy takiej muzyce jest IMO nie-ok

Sraka okropeczna, chociaz jak mialem 15-16 lat to podobalo mi sie Jester Race - prawie kazdy ma jakies takie rzeczy do ktorych sie nie chce przyznawac teraz ;) Powaznie - nie widzicie zadnej roznicy miedzy tymi dwoma kawalkami? Pierwszy to jednak jakistam metal, a drugi to juz plastikowe metalkorowe gówno dla pedałów. I nadaj wole Jester Race od Amon Amarth.

[Riven]

ale jak mamy widziec roznice, jak wkleiles dwa identyczne linki, do tego zjebanego in flejms? :D

[Headcrab]

In Flames nawet swoim melodyjnym pitoleniem zmiata Amon Amarth.

[aniola]

Amon Amarth moc
Nigdy DM
Przeciwnkow odsylam na koncert