AMON - bracia Hoffman kontratakują!

[Agnósdej]

Póki co chyba najbardziej aktywne przejawy ich działalności to ten klip i parę wywiadów radiowych.

[Nasum]

Za wywiady też każą sobie płacić?

[Agnósdej]

Z pewnością, trzeba się przecież szanować ;) Póki co badają rynek, wołają sobie duże pieniądze, działalność jest skromna ale jak ruszą z interesem na pełnej kurwie to obniżą stawki i nawet masterful będzie mógł sobie pozwolić na parę pytań :D

[Nasum]

Jak rusza na pełnej kurwie to wydadzą książkę "Inkwizytorzy Szatana" o ich karierze w Deicide, potem będą dwie autobiografie, jedna pełna żalu do Bentona i ukazujaca jego prawdziwe oblicze, druga jako poradnik dla początkujących koksów. Posadzą ich na fotelu w jakims tolk szoł, jeden będzie promował napój izotoniczny, drugi będzie chodzącą reklamą studia tatuażu i w końcu może spłacą zaciągnięte kredyty i odpowiedzą na kilka pytań.

[Heretyk]

dobre :D

[KAKAESIAK]

mają zamiar grac koncerty, wspominali o tym na swoim fejsowym profilu, oczywiście w skłąd setlisty mają wchodzić również kawałki Deicide

[Nasum]

Zupełnie jak Soulfly grający kawałki Sepultury. Nie mówię że nie mają do tego prawa, w końcu je komponowali, ale takie rozwiązanie wydaje mi się pójściem na łatwiznę. Niech jeszcze krzykną ze sceny że to MY jesteśmy prawdziwym Deicide, niech rzuca kilka bluzgów na Steve'a i Glena, a podskoczą im notowania. Zresztą, mają zamiar....płytę też mieli zamiar nagrać i wydać, trochę im to zajęło... jak w takim tempie zdecydują się zagrać trasę koncertową to życzę im powodzenia.

[empir]

a płyta już wyszła?

[Maria Konopnicka]

No właśnie, chętnie bym zakupił i sobie jej posłuchał.

[pogodancer]

a płyta już wyszła?

no ba, Eric już 3 czy 4 partię zdążył sprzedać :)

[KAKAESIAK]

Zupełnie jak Soulfly grający kawałki Sepultury.

Racja dobre porównanie, obecny poziom Deicide można porównać do obecnej Sepultury, pozostała tylko nazwa, a upadek jakie zaliczyły obydwie te kapele jest bardzo bolesny.

[empir]

Zły przykład.
Płyty S bez Maxa dużo słabsze niż z Maxem.
Płyty D bez braci lepsze niż ostatnie płyty z nimi na pokładzie.

[empir]

a płyta już wyszła?

no ba, Eric już 3 czy 4 partię zdążył sprzedać :)

ee, teraz czytam na MA że Current label: Unsigned/independent
tak to se mogą handlować

[KAKAESIAK]

Zły przykład.
Płyty S bez Maxa dużo słabsze niż z Maxem.
Płyty D bez braci lepsze niż ostatnie płyty z nimi na pokładzie

Wolne żarty.

[empir]

ani wolne ani żarty
ale co kto lubi
a ci co posłuchali nowej płyty deicide bez klapek na oczach, zatyczek w uszach i kołka w dupie przyznają mi rację ;)

[zawlekacz]

cedeka mozna zanabyc za cene 20 dolarow amerykanskich... tutej:

www.amon.mobi/amon/node/49

[nicram]

Zupełnie jak Soulfly grający kawałki Sepultury.

Racja, dobre porównanie. Obecny poziom Deicide można porównać do obecnej Sepultury, pozostała tylko nazwa, a upadek jakie zaliczyły obydwie te kapele jest bardzo bolesny.

Zły przykład.
Płyty S bez Maxa dużo słabsze niż z Maxem.
Płyty D bez braci lepsze niż ostatnie płyty z nimi na pokładzie.

Oczywiście. Ostatni Deicide ustępuje tylko pierwszym czterem.

cedeka mozna zanabyc za cene 20 dolarow amerykanskich... tutej:

http://www.amon.mobi/amon/node/49

Dobrze, że nie za 40$. Ja pierdolę jaka cena. A pewnie okaże się, że to zwykły CDR.

[Heretyk]

Oczywiście. Ostatni Deicide ustępuje tylko pierwszym czterem.

Coraz bardziej podoba mi się Twoje poczucie humoru.

[empir]

ale ma rację
na pewno pierwsze dwie są przezajebiste
na pewno trójka jest bardzo fajna a kolejna ciutkę mniej
potem słabiutko lub średnio
ostatnia bardzo dobra

[Nasum]

A co do koncertów Amon - skoro zamierzają grać numery Deicide, to fajnie by było gdyby odegrali cały "Legion". Pozostałe utwory też są niezłe, ale je słyszymy niemal na każdym koncercie bogobójców, natomiast utwory z tej płyty były omijane szerokim łukiem, oprócz "Dead but dreaming". Eric przy okazji jakiegoś wywiadu powiedział, że od dawna wraz z bratem prosili się Bentona, by grać więcej utworów z tego albumu, on natomiast był temu przeciwny, bo to zbyt trudny materiał. Pal licho jaka była prawda, ale słucham sobie teraz "Legiona" i tak sobie myślę, jak masakrycznie musiałby ten materiał brzmieć na żywo. Braciszkowie mają teraz pole do popisu, niech pokażą na co ich stać, zresztą wiele osób chciałoby usłyszeć te kawałki w wersji live. No ale jak do koncertów będą się zabierali tak jak do nagrania płyty....