17-08-2023, 00:02
Przysłuchałem się uważniej i dobre pierwsze wrażenie nie tylko się potwierdziło, ale umocniło. To pożegnanie tego rodzaju, żeby lud skandował „Zostań z nami!”. Jest to po całości repetytorium z Urfausta, nie ma specjalnie nowych dźwięków, ale wszystko w najlepszym wydaniu. Wszystkie kawałki na miejscu, nie ma psucia płyty np. jakimś chujowym rozwleczonym outrem bez akcji muzycznej, które poza tym, że jest chujowe, należy do całości i jakoś głupio je pomijać (problem „The Constellatory Practice”). Tę wibrację podobną do „UAE” słychać w „Leere”. Rzuca się w uszy też apokaliptyczna taneczność „Vernichtung”, jakby kamyczek z ogródka Meth Assassin.
Przy okazji na MA równolegle status split-up dostał inny projekt Willema, The Spirit Cabinet, z zupełnie innej beczki, ale też bdb. Może on się w ogóle wycofuje z muzyki...