DEATHSPELL OMEGA

[Riven]

nie chce mi sie po raz 666 tlumaczyc, ale 'bardzo dobry' albo '8/10' to slaby werdykt jak na te marke

[koreaniec]

Paracletusa nic nie musi tłumaczyć. Doskonały album.

[Riven]

mozecie sobie klaskac ile wlezie, Paracletus przy CTK prezentuje sie mizernie; chociaz przyznam , ze ostatnio z duza przyjemnoscia go slucham. CTK to zbyt ciezki material na codzienna rozrywke, natomiast ostatni longplej ze swoja wyraznie zarysowana melodyka doskonale sprawdza sie w takie piekne sloneczne dni jak w tym tygodniu:)

/ EOT z mojej strony

[Mort]

Lubie Paracletusa rownie bardzo jak Fas i bardziej niz CTK.

[mysticcum]

Paracletusa nic nie musi tłumaczyć. Doskonały album.

Tak. I czuję, że z czasem jeszcze zyska.

[manieczki]

mozecie sobie klaskac ile wlezie, Paracletus przy CTK prezentuje sie mizernie; chociaz przyznam , ze ostatnio z duza przyjemnoscia go slucham. CTK to zbyt ciezki material na codzienna rozrywke, natomiast ostatni longplej ze swoja wyraznie zarysowana melodyka doskonale sprawdza sie w takie piekne sloneczne dni jak w tym tygodniu:)

/ EOT z mojej strony

pierdolisz 3po3

[trzeci]

nie chce mi sie po raz 666 tlumaczyc, ale 'bardzo dobry' albo '8/10' to slaby werdykt jak na te marke

ale co Ty mozesz o tym wiedziec?

[FENIKS]

a dla mnie dso to średnia krakowa haha albo 9.5/10 albo 3/4 co za różnica ile punktów ?
Jeden lepszy od drugiego. Bo kenose lepszy od fas albo fas lepszy od paracletus . Co za różnica skoro wszystkhe człowiek łyka bez popity i dyskusji. DsO NIE DAŁO CIAŁA. Więc zbędne pozycjonowanie jest moim zdaniem.

[Riven]

nie chce mi sie po raz 666 tlumaczyc, ale 'bardzo dobry' albo '8/10' to slaby werdykt jak na te marke

ale co Ty mozesz o tym wiedziec?

przede wszystkim odrozniam smetne zawodzenie i post rockowe melodyjki od opetanego black metalu

[Frosthark]

[DCI Hunt]

Nie wiem na ile jest to wpływ forumowej tendencji do deprecjonowania wszystkiego co bardziej przystępne, ale widząc jak się czasem niepotrzebnie napinasz stwierdzam, że jednak spory. Problem w tym, że znajdujesz smęcenie tam gdzie go nie ma. Ta płyta jest opętana, ale jednocześnie zajebiście smutna i te post rockowe elementy są genialnie wkomponowane w całość. Smętnym zawodzeniem można nazwać większość tych wszystkich postrockowo-shoegayzowo-blackmetalowych tworów dla dziewczyn, ale na pewno nie ostatnie DsO.

[panthyme]

Smętnym zawodzeniem można nazwać większość tych wszystkich postrockowo-shoegayzowo-blackmetalowych tworów dla dziewczyn, ale na pewno nie ostatnie DsO.

ATMOSPHERIC DEPRESSIVE MOODY GLOOMY MELANCHOLIC SAD BLACK SMENTAL....yh... i w dodatku z dziewczynkami z kwiatkami na okładkach...yh

[Riven]

nie napisalem, ze jest dla dziewczyn (mam nadzieje :))). po prostu wole dysonanse z FAS niz melancholie z P, kwestia byc moze calkowicie subiektywna.

dobra, nie bede juz psioczyl, bo tak jak pisalem, to nadal jest kawal bardzo dobrego black metalu w wydaniu jakiego nikt inny nie proponuje. obiektywnie patrzac to zdecydowanie wyjatkowa muzyka (czy ktos w bm ma tak zaawansowane i dopracowane kompozycje?), po prostu mocno rozminela sie z moimi oczekiwaniami.

[Realista]

Trocki woli teraz cyrkowego punk rocka pod banderą niby Black Metalu :) W wielu kwestiach sie nie zgadzam z Drone ale jak mozna nie dostrzec geniuszu Paracletusa... no kurwa... świetna płyta

[Riven]

hehehe i znowu zaczyna sie "wiem dlaczego uwazasz inaczej". juz akurat po Tobie spodziewam sie bardziej wyszukanej argumentacji. zabawne, ze gdybym zgadzal sie z toba to oczywiscie byloby to w 100% ok :))))

ta plyta diametralnie rozni sie od poprzednich - jesli nie mozesz zaakceptowac, ze mi ten kierunek zwyczajnie sie nie podoba, to... no trudno.

[Riven]

nie lekam sie melodii. uwielbiam melodie. dlatego ostatnio odlatywalem z radosci przy dawno niesluchanym Coroner, dlatego malo sie nie zabilem na koncercie Voivod. dlatego ze wszystkich plyt Slayera, to chyba ta najlagodniejsza jest moja ulubiona.

widzisz o co mi chodzi? :)

[Riven]

tzn. takich gdzie jest ten 'moj typ melodii'? to dosc ogolne kryterium, no ale:

Electric Wizard - Witchcult
najnowszy Atheist - doskonaly przyklad krazka, ktory az kipi od melodii i nie mam z tym zadnych problemow
Negura Bunget - najnowszej nie znam, ale OM jest cholernie melodyjna - znow, bez zarzutu
o, i niech bedzie - tak z 3/4 Reinkaos - te momenty, gdzie jest "kolorowo" i melodyjnie, bez popadania w jakies podejrzane rejony.
Neurosis - melodii tam jest conajmniej rownie wiele jak na Paracletus (jak nie wiecej), jest tez melancholia, a mimo to - ciary non stop

[trzeci]

po prostu wole dysonanse z FAS niz melancholie z P, kwestia byc moze calkowicie subiektywna.

W takim razie jestes niekonsekwentny, bo Paracletus lezy blizej Chaining, niz Chaining FAS.

[Riven]

nie zgadzam sie. owszem, CTK jest melodyjne, ale w inny sposob - nie mowiac juz o tym, ze tych melodii jest proporcjonalnie mniej.

Poza tym, Paracletus jest - z czym akurat jak widze wszyscy sie zgadzamy - plyta przepelniona smutkiem i melancholia. CTK taka nie jest i pod tym wzgledem blizej jej do FAS. Zreszta wystarczy zwrocic uwage na teksty - nawet bez jakiejs glebszej analizy widac mniej wiecej, ze Paracletus to odrebny rozdzial. Zestaw sobie koncowki CTK vs P.

[Realista]

nie zgadzam sie. owszem, CTK jest melodyjne, ale w inny sposob - nie mowiac juz o tym, ze tych melodii jest proporcjonalnie mniej.

Poza tym, Paracletus jest - z czym akurat jak widze wszyscy sie zgadzamy - plyta przepelniona smutkiem i melancholia.

teraz to kurwa przesadziłeś... to że jest troche na niej takich emocji nie znaczy że jest przepełniona, mówisz kurwa jak o płycie My Dying Bride...