ANTHRAX

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4041
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 16:00

Radzę zanotować:
Stomp..., Spreading..., Among... i ewentualnie Presistence... KONIEC!
support music, not rumors
Awatar użytkownika
harvestman
weteran forumowych bitew
Posty: 1573
Rejestracja: 05-11-2012, 21:10

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 17:01

Rattlehead pisze:Radzę zanotować:
Stomp..., Spreading..., Among... i ewentualnie Presistence... KONIEC!

Chyba się koledze palec omsknął, miało być Sound, prawda?
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4041
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 17:06

harvestman pisze:
Rattlehead pisze:Radzę zanotować:
Stomp..., Spreading..., Among... i ewentualnie Presistence... KONIEC!

Chyba się koledze palec omsknął, miało być Sound, prawda?
Nic się nie omsknęło, a kolejność jest dowolna.
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 19:09

Uff, jestem po dwóch dobach słuchania ANTHRAX non stop. Wiem dwie rzeczy na pewno: najlepsza ich płyta to "Stomp 442", a najgorsza to "The Greater Of Two Evils" (Bush udający Belladonnę wypada delikatnie mówiąc nie najlepiej, choć jako wokalistę wolę jego). No i po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że debiut jest dobry, a jego wszystkie wady są jednocześnie jego zaletami.

Na więcej wynurzeń brak mi sił. Jak ktoś chce wiedzieć coś więcej, niech pyta :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Self
rasowy masterfulowicz
Posty: 2522
Rejestracja: 03-03-2011, 23:30

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 19:23

Drone pisze:Jak ktoś chce wiedzieć coś więcej, niech pyta :)
Czy kalarepę należy smażyć dopiero po jej ugotowaniu, czy można wrzucać na patelnię na surowo?
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 19:27

Zdecydowanie na surowo, pozwoli to zachować jej jędrność. Ugotowana stanie się sflaczała i oklapła.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Gunman
weteran forumowych bitew
Posty: 1690
Rejestracja: 13-07-2012, 20:23

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 19:36

Werdykt w postaci najlepszej i najgorszej płyty? Trochę zbrakowana ta analiza. Bez nierówności? Gdzie się składa reklamacje?
Awatar użytkownika
Self
rasowy masterfulowicz
Posty: 2522
Rejestracja: 03-03-2011, 23:30

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 19:40

Dobra, a teraz na poważnie. Jako że prawie połowę wczorajszego dnia miałem spędzić w aucie, to stwierdziłem, że wrzucę na mp3 parę ukradzionych albumów, które chciałem sprawdzić. Punktem dnia okazał się ostatni ZNAKOMITY Clutch, który poleciał dwa razy i sprawił, że zwykła, nudna jazda zmieniła się w zajebistą zabawę. Ale dzięki powyższej dyskusji stwierdziłem, że zapoznam sie też z dość powszechnie tu chwalonym Worship Music. Dla porządku dodam tylko, że znam dyskografię Wągliku bardzo wybiórczo, czyli 4 pierwsze + pojedyncze albumy z późniejszego okresu (na pewno słyszałem jeszcze The Greater of Two Evils i chyba Sound of White Noise i raczej nic więcej), z czego najbardziej cenię sobie dwa pierwsze ich krążki. No, to puściłem sobie Worship Music na sam początek.

No i... chyba coś nie zażarło. Fakt, że pod koniec płyty trafiło się parę numerów, przy których mimowolnie wystukiwałem rytm, ale jako całość mi nie podeszła. Ale to kwestia dwóch rzeczy. Po pierwsze oczekiwań - myślałem, że dostanę albo jakiś fajny crossover albo speedowy wpierdol, a dostałem thrashowego klocka. Nie żeby miał coś przeciwko klockowatemu thrashowi, ale... No i po drugie - przekonałem się, że poznawanie płyt w aucie to chyba kiepski pomysł. Poza niesłyszanymi wcześniej rzeczami puściłem sobie m.in. Bad Magick, za którą jakoś specjalnie nie szaleję (w przeciwieństwie do Aftershock), ale polubiliśmy się. Jednak słuchanie jej w aucie sprawiało mi ból i nic nie brzmiało, jak powinno. Przeleciałem z nią do końca, ale pod koniec spoglądałem już nerwowo na zegar. :)

tl;dr - na pewno jeszcze się zmierzę z Worship Music w bardziej nadających się do tego warunkach, ale pierwsze niekorzystne wrażenie już mnie dopadło i nie wiem, czy zdołam je przezwyciężyć, nawet jeśli płyta będzie zasługiwała na atencję. Czas pokaże. I zaraz pierwsza próba.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 19:47

Gunman pisze:Werdykt w postaci najlepszej i najgorszej płyty? Trochę zbrakowana ta analiza. Bez nierówności? Gdzie się składa reklamacje?
Ok. Widzę to tak.

Era Belladonny:
Persistence Of Time > Spreading The Disease > Among The Living = For All Kings = Worship Music > State Of Euphoria

Era Busha:
Stomp 442 > Sound Of White Noise > Volume 8 > We've Come for You All > The Greater Of Two Evils

Całościowo:
Stomp 442 > Sound Of White Noise = Persistence Of Time = Fistful Of Metal > Spreading The Disease = Volume 8 > Among The Living = For All Kings = Worship Music > We've Come for You All = State Of Euphoria > The Greater Of Two Evils
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 19:54

Self pisze: tl;dr - na pewno jeszcze się zmierzę z Worship Music w bardziej nadających się do tego warunkach, ale pierwsze niekorzystne wrażenie już mnie dopadło i nie wiem, czy zdołam je przezwyciężyć, nawet jeśli płyta będzie zasługiwała na atencję. Czas pokaże. I zaraz pierwsza próba.
Ta, jak i ta nowa, to są całkiem dobre płyty, ale kompletnie mi nie leżą wokale. Nie chodzi nawet o wysokie rejestry, tylko o sposób śpiewania. Najlepiej wypada w momentach, gdy udaje Busha i śpiewa w czysto rockowy sposób, bez wpadania w heavymetalową manierę.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Gunman
weteran forumowych bitew
Posty: 1690
Rejestracja: 13-07-2012, 20:23

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 20:16

Ciekawi mnie teraz, za ile lat, dobrowolnie, posłuchasz jakiegoś albumu Anthrax ;)
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3541
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 20:29

Drone pisze: Na więcej wynurzeń brak mi sił. Jak ktoś chce wiedzieć coś więcej, niech pyta :)
Czy dobrze zrobiłem, nagrywając na taktowskiej taśmie State of euforia jakiś album The Cure przy załozeniu, że w danej sytuacji nie miałem poza nią na co nagrać?

Od kilkunastu lat wcale mnie to nie męczy. Powinno?
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
Gunman
weteran forumowych bitew
Posty: 1690
Rejestracja: 13-07-2012, 20:23

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 21:06

Drone pisze:
Gunman pisze:Werdykt w postaci najlepszej i najgorszej płyty? Trochę zbrakowana ta analiza. Bez nierówności? Gdzie się składa reklamacje?
Ok. Widzę to tak.

Era Belladonny:
Persistence Of Time > Spreading The Disease > Among The Living = For All Kings = Worship Music > State Of Euphoria

Era Busha:
Stomp 442 > Sound Of White Noise > Volume 8 > We've Come for You All > The Greater Of Two Evils

Całościowo:
Stomp 442 > Sound Of White Noise = Persistence Of Time = Fistful Of Metal > Spreading The Disease = Volume 8 > Among The Living = For All Kings = Worship Music > We've Come for You All = State Of Euphoria > The Greater Of Two Evils
Wnioski:
Dziwi mnie (aż tak) wysoka pozycja Persistence Of Time, wysoka Fistful Of Metal (której nie znam ale nigdy nie zbierała dobrych ocen) i niska Worship Music.
No i zapomniałeś dopisać jeszcze jedną oczywistość: Anthrax > Metallica
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 21:26

WaszJudasz pisze:
Drone pisze: Na więcej wynurzeń brak mi sił. Jak ktoś chce wiedzieć coś więcej, niech pyta :)
Czy dobrze zrobiłem, nagrywając na taktowskiej taśmie State of euforia jakiś album The Cure przy załozeniu, że w danej sytuacji nie miałem poza nią na co nagrać?

Od kilkunastu lat wcale mnie to nie męczy. Powinno?
THE CURE to taki ANTHRAX alternatywy :) Zatem bez strat jak i bez zysków.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: ANTHRAX

06-01-2016, 21:31

Gunman pisze:
Drone pisze:
Gunman pisze:Werdykt w postaci najlepszej i najgorszej płyty? Trochę zbrakowana ta analiza. Bez nierówności? Gdzie się składa reklamacje?
Ok. Widzę to tak.

Era Belladonny:
Persistence Of Time > Spreading The Disease > Among The Living = For All Kings = Worship Music > State Of Euphoria

Era Busha:
Stomp 442 > Sound Of White Noise > Volume 8 > We've Come for You All > The Greater Of Two Evils

Całościowo:
Stomp 442 > Sound Of White Noise = Persistence Of Time = Fistful Of Metal > Spreading The Disease = Volume 8 > Among The Living = For All Kings = Worship Music > We've Come for You All = State Of Euphoria > The Greater Of Two Evils
Wnioski:
Dziwi mnie (aż tak) wysoka pozycja Persistence Of Time, wysoka Fistful Of Metal (której nie znam ale nigdy nie zbierała dobrych ocen) i niska Worship Music.
No i zapomniałeś dopisać jeszcze jedną oczywistość: Anthrax > Metallica
"Persistence Of Time" jest całkiem niezłe - dopracowane w szczegółach, bardziej potężne w brzmieniu (nie oszukujmy się - "Among The Living" i "State of Euphoria" dużo tracą przez te suche, wycofane gitary), nawet wyrafinowane. "Fistful Of Metal" to klasyczny rocker, tu nie ma co się zastanawiać - prosto i do przodu, niby tak wszyscy wtedy grali, ale jak spojrzeć wstecz, to niewiele płyt z tego kręgu broni się tak dobrze jak ta. "Worship Music" ma wkurzające aranże wokali - Belladonna śpiewa w wielu momentach niemalże jak Bush, a w niektórych wraca do starych, heavymetalowych manier i materiał traci na sile. Chyba na tej nowej jest trochę lepiej pod tym względem - może dlatego, że "Worship Music" była pisana jeszcze pod Busha?

Nie no, nie napiszę, że ANTHRAX > METALLICA :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: ANTHRAX

07-01-2016, 10:02

Nie wiem, co się dzieje! Nie mogę uwolnić się od ANTHRAX! Po nocnych badaniach koryguję nierówność:

Persistence Of Time = Stomp 442 > Sound Of White Noise = Fistful Of Metal > Spreading The Disease = Volume 8 > Among The Living = For All Kings = Worship Music > We've Come for You All = State Of Euphoria > The Greater Of Two Evils
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Mental
weteran forumowych bitew
Posty: 1764
Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
Lokalizacja: anus mundi

Re: ANTHRAX

07-01-2016, 10:29

zaraziłeś się wąglikiem.
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
Awatar użytkownika
Believer
weteran forumowych bitew
Posty: 1466
Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
Lokalizacja: cipsko twojego starego

Re: ANTHRAX

07-01-2016, 12:43

dla mnie Spreading The Disaese = Persistence of Time > Among The Living > Fistful of Metal > State of Euphoria = Worship Music

płyt z bushem nie znam
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: ANTHRAX

07-01-2016, 13:16

Obrazek

Jednak "Worship Music" wcale nie jest taka zła ;)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10042
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: ANTHRAX

07-01-2016, 18:54

'Fistful of Metal' to chujnia straszna, co tak wysoko doktore?
Yare Yare Daze
ODPOWIEDZ