ASPHYX VS. ENTOMBED

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ

Death...the Brutal Way VS. Serpent Saints - The Ten Amendments

ASPHYX - Death...the Brutal Way
50
60%
ENTOMBED - Serpent Saints - The Ten Amendments
34
40%
 
Liczba głosów: 84
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:00

Z dedykacją dla Trockiego:

:-)
535

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:01

Mort pisze:Szukam szaleństwa, choroby i ciężaru.
Lepiej chyba nie można trafić:
Ostatnio zmieniony 18-12-2011, 23:02 przez 535, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:01

Maria Konopnicka pisze:
longinus696 pisze:Ależ skąd. A nie czujesz tego, że Entombed to coś więcej niż tylko zespół metalowy, że gra muzykę, w pewnym sensie, "światową" - w której znajdziesz punk, metal, hardcore, rock 'n roll?
Mnie to zupełnie nie podnieca. Po prostu death metal im się znudził i próbowali inkorporować do swojej muzyki elementy z innych gatunków. Mnóstwo kapel w tym czasie próbowało różnych eksperymentów (udanych - MORGOTH, lub nieudanych - GRAVE), żeby jakoś przetrwać na scenie, która zaczęła w drugiej połowie lat 90-tych całkowicie obumierać. Teraz się zreflektowali, że death metal znów jest na fali, więc znów grają coś do jest bliższe korzeniom tego gatunku.
Ja to widzę zupełnie inaczej. Te elementy zawsze były w ich muzyce wyczuwalne, gdzieś pod standardową młócką. Wystarczyło tylko położyć akcent na coś innego. To nie jest zwykłe pójście w eksperymenty dla "ratowania dupy", bo nigdy tego nie potrzebowali. Cały czas korzystali z elementów obecnych w ich stylu - powiedzmy, że z jego różnych modalności. Nigdy też nie musieli do niczego wracać, bo cały czas byli popularni.
Maria Konopnicka pisze:
longinus696 pisze:Na tej samej zasadzie co Slayer i Metallica - zespoły wielkie i funkcjonujące ponad podziałami.
Slayer nigdy nie odszedł od swojego pierwotnego stylu tak daleko jak Entombed. Kreator owszem. To znów potwierdza, że moje porównanie jest trafniejsze.
Slayer nie odszedł od swojego stylu, bo nigdy nie musiał, właśnie tak samo jak Entombed. Oba zespoły grają po prostu muzykę ekstremalną wywodzącą się z punk rocka, tylko nadają jej różny odcień na kolejnych płytach. I w tym sensie są podobne - ich muzyka funkcjonuje ponad szufladkami.
Maria Konopnicka pisze:
longinus696 pisze:Kurde, naprawdę nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Kreator to ważny i inspirujący zespół, taki fajny, do gorzałki i do pogowania, ale to ciągle zespół "tylko" metalowy i to wpisany w konkretną, bardzo wąską, niszę.
Przecież też wychodzili dość śmiało poza thrash metal, może nie grali jakiegoś rock and rolla, ale płyty takie jak "Renewal" (moim zdaniem śmielsza, odważniejsza i bardziej nowatorska niż cokolwiek co zrobił ENTOMBED) "Cause For Confilct" - takiego" thrashu" nikt nie grał, czy choćby nieszczęsna "Endorama" (odpowiednik wiadomej płyty ENTOMBED - znów nie chodzi mi o podobieństwa muzyczne).
Stworzenie brzmienia typowego dla danej stylistyki (Entombed na pierwszych płytach) jest chyba ważniejszym osiągnięciem niż kopiowanie patentów z innych gatunków (Kreator na "Renewal")?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:03

Maria Konopnicka pisze:
twoja_stara_trotzky pisze:Zresztą pal licho, ogólny wpływ na muzykę ekstremalną Entombed ma większy niż Morbid Angel.
Proszę... wpływ na muzykę ekstremalną to Entombed miał na pierwszej płycie, na drugiej już nieporównywalnie mniejszy, a później to już praktycznie żadnego lub bardzo niewielki. Morbid Angel prawie każdą płytą przesuwał i poszerzał granice death metalu.
Myślę, że chodzi o to, że MA miał wpływ TYLKO na death metal, a ENTOMBED wyszedł ponad to i inspirował twórców spoza tej jednej, wąskiej szufladki.
Ale z drugiej strony, że niby "Wolverine Blues" i nie przesunął i nie poszerzył granicy death metalu?! Prośba... :D Poszerzył ją bardzo, wręcz, że się tak wyrażę, do jego pierwotnych, szerszych niż na tamten moment rozmiarów. ;)
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:03

Marian nie rozumie, bo Marian nie zna np. w ogóle sceny hard core i nie kuma, jaki na nią miały wpływ płyty Entombed. :D
SCREAMBLOODYGORE pisze:Z dedykacją dla Trockiego:

:-)
Bardzo lubię, także dlatego, że poszli drogą Entombed. :D
Maria Konopnicka

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:05

twoja_stara_trotzky pisze:
Mort pisze:
twoja_stara_trotzky pisze:Konkretnie mówiąc, to TAK gra najlepszy zespół death metalowy ever:
Zbyt grzeczne dla prawdziwych twardzieli. ;)
Właśnie nie ma tu nic z grzecznego death metalu. Jest punkowy brud, jest bluesowy luz, jest garażowy rock, zero metalowego napuszonego gówna i zero kwadratowego gitarowego onanizmu.
Powiedziałbym, że to taka próba ugrzecznienia death metalu - "hej! zobaczcie jaki death metal może być przyjazny i rockowy!". Podczas gdy Morbid Angel wycinali te swoje obłędne, kosmiczne solówki i każdą płytą zostawiali daleko za plecami całą konkurencję, Entombed próbował otworzyć się na łatwiejsze i piosenkowe utwory, tworząc płyty przyzwoite, ale nie wnoszące nic nowego, ani do muzyki, ani tym bardziej do death metalu. Zgodzę się, że pewnej klasy Entombed odmówić nie można - nawet na płycie z psem nie spadli poniżej pewnego, dość wysokiego poziomu. Można ich wynosić ponad rodaków z Grave czy Unleashed, ale Morbid Angel to całkiem inny poziom. Nie muszę chyba wspominać, że koncerty Morbid Angel wciąż są wydarzeniem, a koncerty Entombed są tylko fajne? Trotzky widziałeś na żywo kiedyś którąś z tych dwóch kapel?
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:07

Maria Konopnicka pisze:powiedziałbym, że to taka próba ugrzecznienia death metalu - "hej! zobaczcie jaki death metal może być przyjazny i rockowy!". Podczas gdy Morbid Angel wycinali te swoje obłędne, kosmiczne solówki i każdą płytą zostawiali daleko za plecami całą konkurencje, Entombed próbował otworzyć się na łatwiejsze i piosenkowe utwory.


lol
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:09

Maria, piszesz z sensem i ciekawie, ale całą tę argumentację za każdym razem kwitujesz nędznym i niepotrzebnym "ile masz lat?" / "czy/ile razy byłeś na koncercie?". To zbędne, naprawdę, nic nie wnosi poza elementem jakiejś dziwnej, zupełnie niemerytorycznej retoryki.
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Maria Konopnicka

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:09

YNKE pisze:Zastanawiam czy ta nagonka na Szwedów to tak z nudów tylko, bo jeśli tak to jakoś was to tłumaczy. Entombed to zajebista kapela i jak wcześniej napisał Pioter bardzo godnie się starzeje, LG to już taki death metalowy Ozzy. :)
Ale tu nie ma nagonki na Entombed tylko próba przeciwstawienie się poglądowi, że to najwybitniejsza i najważniejsza kapela death metalowa. :) Entombed to zajebista i ważna kapela dla death metalu, podobnie jak Kreator jest zajebistą i ważną kapelą dla thrash metalu. Tyle, że obie najlepsze czasy mają już za sobą, a tymczasem taki Morbid Angel czy Slayer wciąż niszczą - zarówno na koncertach jak i na płytach. :)
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:12

Uważasz, że "FFttF" albo "IDI" są lepsze, niż "Serpent Saints"?
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Awatar użytkownika
YNKE
w mackach Zła
Posty: 865
Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
Lokalizacja: Kłodzko

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:14

Maria Konopnicka pisze:
YNKE pisze:Zastanawiam czy ta nagonka na Szwedów to tak z nudów tylko, bo jeśli tak to jakoś was to tłumaczy. Entombed to zajebista kapela i jak wcześniej napisał Pioter bardzo godnie się starzeje, LG to już taki death metalowy Ozzy. :)
Ale tu nie ma nagonki na Entombed tylko próba przeciwstawienie się poglądowi, że to najwybitniejsza i najważniejsza kapela death metalowa. :) Entombed to zajebista i ważna kapela dla death metalu, podobnie jak Kreator jest zajebistą i ważną kapelą dla thrash metalu. Tyle, że obie najlepsze czasy mają już za sobą, a tymczasem taki Morbid Angel czy Slayer wciąż niszczą - zarówno na koncertach jak i na płytach. :)
Zależy na jakich to płytach niszczą MA i S, bo na swoich ostatnich niszczą jakby mniej niestety, natomiast "Serpent Saints" solidnie mnie sponiewierał (to już 4 lata minęło).
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:14

witchfinder pisze:
Maria Konopnicka pisze:Ale tu nie ma nagonki na Entombed tylko próba przeciwstawienie się poglądowi, że to najwybitniejsza i najważniejsza kapela death metalowa. :) Entombed to zajebista i ważna kapela dla death metalu, podobnie jak Kreator jest zajebistą i ważną kapelą dla thrash metalu. Tyle, że obie najlepsze czasy mają już za sobą, a tymczasem taki Morbid Angel czy Slayer wciąż niszczą - zarówno na koncertach jak i na płytach. :)
Uważasz, że "FFttF" albo "IDI" są lepsze, niż "Serpent Saints"?
Formułki są lepsze. Żadna z kolejnych nie jest lepsza od jakiejkolwiek płyty Entombed.

ŻADEN death metal nie brzmi dziś równie aktualnie, równie na czasie i równie bezpretensjonalnie, jak np. to:
Awatar użytkownika
Deathless King
weteran forumowych bitew
Posty: 1477
Rejestracja: 30-12-2008, 23:51

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:18

Ale wy tu macie rzeczywiscie problemy. Entombed uwielbiam, Asphyx bardzo lubie. Holendrzy mocna ekipa, ale gdzie im do tych pijakow? To chyba ktorys etap, piaty jesli sie nie myle ;)
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:18

aha, no i jeszcze jedno: ENTOMBED = najlepsze death metalowe teksty w historii :D
Maria Konopnicka

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:19

longinus696 pisze:Ja to widzę zupełnie inaczej. Te elementy zawsze były w ich muzyce wyczuwalne, gdzieś pod standardową młócką. Wystarczyło tylko położyć akcent na coś innego. To nie jest zwykłe pójście w eksperymenty dla "ratowania dupy", bo nigdy tego nie potrzebowali. Cały czas korzystali z elementów obecnych w ich stylu - powiedzmy, że z jego różnych modalności. Nigdy też nie musieli do niczego wracać, bo cały czas byli popularni.
Tak, szczególnie jak nagrali "Same Difference" to przeżyli wręcz eksplozję popularności, kolejki do sklepów po płyty ciągnęły się kilometrami, a recenzje tego albumu można było znaleźć w każdym czasopiśmie jako płytę miesiąca.
longinus696 pisze:Slayer nie odszedł od swojego stylu, bo nigdy nie musiał, właśnie tak samo jak Entombed.
Chcesz powiedzieć, że płyty "Left Hand Path", "Same Difference" i "Morning Star" są w tym samym stylu?
longinus696 pisze:
Maria Konopnicka pisze:Przecież też wychodzili dość śmiało poza thrash metal, może nie grali jakiegoś rock and rolla, ale płyty takie jak "Renewal" (moim zdaniem śmielsza, odważniejsza i bardziej nowatorska niż cokolwiek co zrobił ENTOMBED) "Cause For Confilct" - takiego" thrashu" nikt nie grał, czy choćby nieszczęsna "Endorama" (odpowiednik wiadomej płyty ENTOMBED - znów nie chodzi mi o podobieństwa muzyczne).
Stworzenie brzmienia typowego dla danej stylistyki (Entombed na pierwszych płytach) jest chyba ważniejszym osiągnięciem niż kopiowanie patentów z innych gatunków (Kreator na "Renewal")?
"Renewal" porównaj do "Same Difference", te płyty na których tworzyli brzmienie typowe dla danej stylistyki porównaj z wczesnymi płytami Kreator gdzie też tworzyli coś za czym poszła rzesza naśladowców .Tyle tylko, że nachalnie wszyscy nie nagrywali w tym samym studiu tak ja w Szwecji.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:21

Marian, w sumie to niepotrzebnie język strzępimy... To po prostu kwestia czasu... jak z Voivod... jak z Coroner... Kiedyś zrozumiesz i wtedy będzie ci po prostu głupio. :DDDD
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:22

twoja_stara_trotzky pisze:
witchfinder pisze:
Maria Konopnicka pisze:Ale tu nie ma nagonki na Entombed tylko próba przeciwstawienie się poglądowi, że to najwybitniejsza i najważniejsza kapela death metalowa. :) Entombed to zajebista i ważna kapela dla death metalu, podobnie jak Kreator jest zajebistą i ważną kapelą dla thrash metalu. Tyle, że obie najlepsze czasy mają już za sobą, a tymczasem taki Morbid Angel czy Slayer wciąż niszy - zarówno na koncertach jak i na płytach. :)
Uważasz, że "FFttF" albo "IDI" są lepsze, niż "Serpent Saints"?
"Formułki" są lepsze. Żadna z kolejnych nie jest lepsza od jakiejkolwiek płyty Entombed.
Jezu, promile w żyłach i już się literki alfabetu jebią... Chciałem wpisać płytę na G, nie mam pojęcia, czemum F wklepał (bo H jako oczywizm opuszczone celowo). :)
Zresztą i tak od SS wolę tylko A, B, C i D; "Formułki" to kwestia dyskusyjna, ale subiektywnie wolę i częściej słucham "Serpent Saintsów".
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Maria Konopnicka

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:29

witchfinder pisze:Myślę, że chodzi o to, że MA miał wpływ TYLKO na death metal, a ENTOMBED wyszedł ponad to i inspirował twórców spoza tej jednej, wąskiej szufladki.
Kogo takiego zainspirowali spoza death metalu?
witchfinder pisze:Ale z drugiej strony, że niby "Wolverine Blues" nie przesunął i nie poszerzył granicy death metalu?! Prośba... :D Poszerzył ją bardzo, wręcz, że się tak wyrażę, do jego pierwotnych, szerszych niż na tamten moment rozmiarów. ;)
"Wolverine Blues" była oryginalną płytą, pewną ciekawostką, ale szybko o niej zapomniano, bo w tym samym roku MORBID ANGEL nagrał płytę "Covenant", na której dokonał odważnego kroku do przodu nie uciekając się do dość banalnego rock and rollowego grania. W tym samym roku DEATH nagrał "Individual Thought Patterns" wprowadzając wszystkich w zdumienie, a ATHEIST i PESTILENCE na swoich nowych płytach poszli tak daleko, że zaczęto dyskutować o tym czy to jeszcze death metal i gdzie są jego granice. Można lubić te płyty lub nie, ale trzeba przyznać, że te zespoły poszukiwały i progres rozumiały inaczej niż "zagrajmy kawałki rockowe, ale z deathmetalowym brzmieniem".
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:30

No nie mogę... :DDDDDDDDDDDDDDDDD
Maria Konopnicka

Re: ASPHYX VS. ENTOMBED

18-12-2011, 23:30

witchfinder pisze:Maria, piszesz z sensem i ciekawie, ale całą tę argumentację za każdym razem kwitujesz nędznym i niepotrzebnym "ile masz lat?" / "czy/ile razy byłeś na koncercie?". To zbędne, naprawdę, nic nie wnosi poza elementem jakiejś dziwnej, zupełnie niemerytorycznej retoryki.
Dlaczego? Po prostu mnie to interesuje. Co w tym dziwnego?
witchfinder pisze:Uważasz, że "FFttF" albo "IDI" są lepsze, niż "Serpent Saints"?
"FFtF" dzieli od "Serpent Saint" ze dwie, albo trzy klasy. O "IDI" powiem tylko tyle, że słucham jej chętniej niż jakiejkolwiek płyty Entombed w chwili jej premiery.
ODPOWIEDZ