ASPHYX VS. ENTOMBED
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1325
- Rejestracja: 27-08-2011, 20:35
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Z dedykacją dla Trockiego:
:-)
:-)
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Lepiej chyba nie można trafić:Mort pisze:Szukam szaleństwa, choroby i ciężaru.
Ostatnio zmieniony 18-12-2011, 23:02 przez 535, łącznie zmieniany 1 raz.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Ja to widzę zupełnie inaczej. Te elementy zawsze były w ich muzyce wyczuwalne, gdzieś pod standardową młócką. Wystarczyło tylko położyć akcent na coś innego. To nie jest zwykłe pójście w eksperymenty dla "ratowania dupy", bo nigdy tego nie potrzebowali. Cały czas korzystali z elementów obecnych w ich stylu - powiedzmy, że z jego różnych modalności. Nigdy też nie musieli do niczego wracać, bo cały czas byli popularni.Maria Konopnicka pisze:Mnie to zupełnie nie podnieca. Po prostu death metal im się znudził i próbowali inkorporować do swojej muzyki elementy z innych gatunków. Mnóstwo kapel w tym czasie próbowało różnych eksperymentów (udanych - MORGOTH, lub nieudanych - GRAVE), żeby jakoś przetrwać na scenie, która zaczęła w drugiej połowie lat 90-tych całkowicie obumierać. Teraz się zreflektowali, że death metal znów jest na fali, więc znów grają coś do jest bliższe korzeniom tego gatunku.longinus696 pisze:Ależ skąd. A nie czujesz tego, że Entombed to coś więcej niż tylko zespół metalowy, że gra muzykę, w pewnym sensie, "światową" - w której znajdziesz punk, metal, hardcore, rock 'n roll?
Slayer nie odszedł od swojego stylu, bo nigdy nie musiał, właśnie tak samo jak Entombed. Oba zespoły grają po prostu muzykę ekstremalną wywodzącą się z punk rocka, tylko nadają jej różny odcień na kolejnych płytach. I w tym sensie są podobne - ich muzyka funkcjonuje ponad szufladkami.Maria Konopnicka pisze:Slayer nigdy nie odszedł od swojego pierwotnego stylu tak daleko jak Entombed. Kreator owszem. To znów potwierdza, że moje porównanie jest trafniejsze.longinus696 pisze:Na tej samej zasadzie co Slayer i Metallica - zespoły wielkie i funkcjonujące ponad podziałami.
Stworzenie brzmienia typowego dla danej stylistyki (Entombed na pierwszych płytach) jest chyba ważniejszym osiągnięciem niż kopiowanie patentów z innych gatunków (Kreator na "Renewal")?Maria Konopnicka pisze:Przecież też wychodzili dość śmiało poza thrash metal, może nie grali jakiegoś rock and rolla, ale płyty takie jak "Renewal" (moim zdaniem śmielsza, odważniejsza i bardziej nowatorska niż cokolwiek co zrobił ENTOMBED) "Cause For Confilct" - takiego" thrashu" nikt nie grał, czy choćby nieszczęsna "Endorama" (odpowiednik wiadomej płyty ENTOMBED - znów nie chodzi mi o podobieństwa muzyczne).longinus696 pisze:Kurde, naprawdę nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Kreator to ważny i inspirujący zespół, taki fajny, do gorzałki i do pogowania, ale to ciągle zespół "tylko" metalowy i to wpisany w konkretną, bardzo wąską, niszę.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- witchfinder
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13-01-2010, 21:45
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Myślę, że chodzi o to, że MA miał wpływ TYLKO na death metal, a ENTOMBED wyszedł ponad to i inspirował twórców spoza tej jednej, wąskiej szufladki.Maria Konopnicka pisze:Proszę... wpływ na muzykę ekstremalną to Entombed miał na pierwszej płycie, na drugiej już nieporównywalnie mniejszy, a później to już praktycznie żadnego lub bardzo niewielki. Morbid Angel prawie każdą płytą przesuwał i poszerzał granice death metalu.twoja_stara_trotzky pisze:Zresztą pal licho, ogólny wpływ na muzykę ekstremalną Entombed ma większy niż Morbid Angel.
Ale z drugiej strony, że niby "Wolverine Blues" i nie przesunął i nie poszerzył granicy death metalu?! Prośba... :D Poszerzył ją bardzo, wręcz, że się tak wyrażę, do jego pierwotnych, szerszych niż na tamten moment rozmiarów. ;)
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Marian nie rozumie, bo Marian nie zna np. w ogóle sceny hard core i nie kuma, jaki na nią miały wpływ płyty Entombed. :D
Bardzo lubię, także dlatego, że poszli drogą Entombed. :DSCREAMBLOODYGORE pisze:Z dedykacją dla Trockiego:
:-)
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Powiedziałbym, że to taka próba ugrzecznienia death metalu - "hej! zobaczcie jaki death metal może być przyjazny i rockowy!". Podczas gdy Morbid Angel wycinali te swoje obłędne, kosmiczne solówki i każdą płytą zostawiali daleko za plecami całą konkurencję, Entombed próbował otworzyć się na łatwiejsze i piosenkowe utwory, tworząc płyty przyzwoite, ale nie wnoszące nic nowego, ani do muzyki, ani tym bardziej do death metalu. Zgodzę się, że pewnej klasy Entombed odmówić nie można - nawet na płycie z psem nie spadli poniżej pewnego, dość wysokiego poziomu. Można ich wynosić ponad rodaków z Grave czy Unleashed, ale Morbid Angel to całkiem inny poziom. Nie muszę chyba wspominać, że koncerty Morbid Angel wciąż są wydarzeniem, a koncerty Entombed są tylko fajne? Trotzky widziałeś na żywo kiedyś którąś z tych dwóch kapel?twoja_stara_trotzky pisze:Właśnie nie ma tu nic z grzecznego death metalu. Jest punkowy brud, jest bluesowy luz, jest garażowy rock, zero metalowego napuszonego gówna i zero kwadratowego gitarowego onanizmu.Mort pisze:Zbyt grzeczne dla prawdziwych twardzieli. ;)twoja_stara_trotzky pisze:Konkretnie mówiąc, to TAK gra najlepszy zespół death metalowy ever:
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Maria Konopnicka pisze:powiedziałbym, że to taka próba ugrzecznienia death metalu - "hej! zobaczcie jaki death metal może być przyjazny i rockowy!". Podczas gdy Morbid Angel wycinali te swoje obłędne, kosmiczne solówki i każdą płytą zostawiali daleko za plecami całą konkurencje, Entombed próbował otworzyć się na łatwiejsze i piosenkowe utwory.
lol
- witchfinder
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13-01-2010, 21:45
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Maria, piszesz z sensem i ciekawie, ale całą tę argumentację za każdym razem kwitujesz nędznym i niepotrzebnym "ile masz lat?" / "czy/ile razy byłeś na koncercie?". To zbędne, naprawdę, nic nie wnosi poza elementem jakiejś dziwnej, zupełnie niemerytorycznej retoryki.
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Ale tu nie ma nagonki na Entombed tylko próba przeciwstawienie się poglądowi, że to najwybitniejsza i najważniejsza kapela death metalowa. :) Entombed to zajebista i ważna kapela dla death metalu, podobnie jak Kreator jest zajebistą i ważną kapelą dla thrash metalu. Tyle, że obie najlepsze czasy mają już za sobą, a tymczasem taki Morbid Angel czy Slayer wciąż niszczą - zarówno na koncertach jak i na płytach. :)YNKE pisze:Zastanawiam czy ta nagonka na Szwedów to tak z nudów tylko, bo jeśli tak to jakoś was to tłumaczy. Entombed to zajebista kapela i jak wcześniej napisał Pioter bardzo godnie się starzeje, LG to już taki death metalowy Ozzy. :)
- witchfinder
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13-01-2010, 21:45
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Uważasz, że "FFttF" albo "IDI" są lepsze, niż "Serpent Saints"?
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
- YNKE
- w mackach Zła
- Posty: 865
- Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Zależy na jakich to płytach niszczą MA i S, bo na swoich ostatnich niszczą jakby mniej niestety, natomiast "Serpent Saints" solidnie mnie sponiewierał (to już 4 lata minęło).Maria Konopnicka pisze:Ale tu nie ma nagonki na Entombed tylko próba przeciwstawienie się poglądowi, że to najwybitniejsza i najważniejsza kapela death metalowa. :) Entombed to zajebista i ważna kapela dla death metalu, podobnie jak Kreator jest zajebistą i ważną kapelą dla thrash metalu. Tyle, że obie najlepsze czasy mają już za sobą, a tymczasem taki Morbid Angel czy Slayer wciąż niszczą - zarówno na koncertach jak i na płytach. :)YNKE pisze:Zastanawiam czy ta nagonka na Szwedów to tak z nudów tylko, bo jeśli tak to jakoś was to tłumaczy. Entombed to zajebista kapela i jak wcześniej napisał Pioter bardzo godnie się starzeje, LG to już taki death metalowy Ozzy. :)
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Formułki są lepsze. Żadna z kolejnych nie jest lepsza od jakiejkolwiek płyty Entombed.witchfinder pisze:Uważasz, że "FFttF" albo "IDI" są lepsze, niż "Serpent Saints"?Maria Konopnicka pisze:Ale tu nie ma nagonki na Entombed tylko próba przeciwstawienie się poglądowi, że to najwybitniejsza i najważniejsza kapela death metalowa. :) Entombed to zajebista i ważna kapela dla death metalu, podobnie jak Kreator jest zajebistą i ważną kapelą dla thrash metalu. Tyle, że obie najlepsze czasy mają już za sobą, a tymczasem taki Morbid Angel czy Slayer wciąż niszczą - zarówno na koncertach jak i na płytach. :)
ŻADEN death metal nie brzmi dziś równie aktualnie, równie na czasie i równie bezpretensjonalnie, jak np. to:
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Ale wy tu macie rzeczywiscie problemy. Entombed uwielbiam, Asphyx bardzo lubie. Holendrzy mocna ekipa, ale gdzie im do tych pijakow? To chyba ktorys etap, piaty jesli sie nie myle ;)
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
aha, no i jeszcze jedno: ENTOMBED = najlepsze death metalowe teksty w historii :D
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Tak, szczególnie jak nagrali "Same Difference" to przeżyli wręcz eksplozję popularności, kolejki do sklepów po płyty ciągnęły się kilometrami, a recenzje tego albumu można było znaleźć w każdym czasopiśmie jako płytę miesiąca.longinus696 pisze:Ja to widzę zupełnie inaczej. Te elementy zawsze były w ich muzyce wyczuwalne, gdzieś pod standardową młócką. Wystarczyło tylko położyć akcent na coś innego. To nie jest zwykłe pójście w eksperymenty dla "ratowania dupy", bo nigdy tego nie potrzebowali. Cały czas korzystali z elementów obecnych w ich stylu - powiedzmy, że z jego różnych modalności. Nigdy też nie musieli do niczego wracać, bo cały czas byli popularni.
Chcesz powiedzieć, że płyty "Left Hand Path", "Same Difference" i "Morning Star" są w tym samym stylu?longinus696 pisze:Slayer nie odszedł od swojego stylu, bo nigdy nie musiał, właśnie tak samo jak Entombed.
"Renewal" porównaj do "Same Difference", te płyty na których tworzyli brzmienie typowe dla danej stylistyki porównaj z wczesnymi płytami Kreator gdzie też tworzyli coś za czym poszła rzesza naśladowców .Tyle tylko, że nachalnie wszyscy nie nagrywali w tym samym studiu tak ja w Szwecji.longinus696 pisze:Stworzenie brzmienia typowego dla danej stylistyki (Entombed na pierwszych płytach) jest chyba ważniejszym osiągnięciem niż kopiowanie patentów z innych gatunków (Kreator na "Renewal")?Maria Konopnicka pisze:Przecież też wychodzili dość śmiało poza thrash metal, może nie grali jakiegoś rock and rolla, ale płyty takie jak "Renewal" (moim zdaniem śmielsza, odważniejsza i bardziej nowatorska niż cokolwiek co zrobił ENTOMBED) "Cause For Confilct" - takiego" thrashu" nikt nie grał, czy choćby nieszczęsna "Endorama" (odpowiednik wiadomej płyty ENTOMBED - znów nie chodzi mi o podobieństwa muzyczne).
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Marian, w sumie to niepotrzebnie język strzępimy... To po prostu kwestia czasu... jak z Voivod... jak z Coroner... Kiedyś zrozumiesz i wtedy będzie ci po prostu głupio. :DDDD
- witchfinder
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13-01-2010, 21:45
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Jezu, promile w żyłach i już się literki alfabetu jebią... Chciałem wpisać płytę na G, nie mam pojęcia, czemum F wklepał (bo H jako oczywizm opuszczone celowo). :)twoja_stara_trotzky pisze:"Formułki" są lepsze. Żadna z kolejnych nie jest lepsza od jakiejkolwiek płyty Entombed.witchfinder pisze:Uważasz, że "FFttF" albo "IDI" są lepsze, niż "Serpent Saints"?Maria Konopnicka pisze:Ale tu nie ma nagonki na Entombed tylko próba przeciwstawienie się poglądowi, że to najwybitniejsza i najważniejsza kapela death metalowa. :) Entombed to zajebista i ważna kapela dla death metalu, podobnie jak Kreator jest zajebistą i ważną kapelą dla thrash metalu. Tyle, że obie najlepsze czasy mają już za sobą, a tymczasem taki Morbid Angel czy Slayer wciąż niszy - zarówno na koncertach jak i na płytach. :)
Zresztą i tak od SS wolę tylko A, B, C i D; "Formułki" to kwestia dyskusyjna, ale subiektywnie wolę i częściej słucham "Serpent Saintsów".
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Kogo takiego zainspirowali spoza death metalu?witchfinder pisze:Myślę, że chodzi o to, że MA miał wpływ TYLKO na death metal, a ENTOMBED wyszedł ponad to i inspirował twórców spoza tej jednej, wąskiej szufladki.
"Wolverine Blues" była oryginalną płytą, pewną ciekawostką, ale szybko o niej zapomniano, bo w tym samym roku MORBID ANGEL nagrał płytę "Covenant", na której dokonał odważnego kroku do przodu nie uciekając się do dość banalnego rock and rollowego grania. W tym samym roku DEATH nagrał "Individual Thought Patterns" wprowadzając wszystkich w zdumienie, a ATHEIST i PESTILENCE na swoich nowych płytach poszli tak daleko, że zaczęto dyskutować o tym czy to jeszcze death metal i gdzie są jego granice. Można lubić te płyty lub nie, ale trzeba przyznać, że te zespoły poszukiwały i progres rozumiały inaczej niż "zagrajmy kawałki rockowe, ale z deathmetalowym brzmieniem".witchfinder pisze:Ale z drugiej strony, że niby "Wolverine Blues" nie przesunął i nie poszerzył granicy death metalu?! Prośba... :D Poszerzył ją bardzo, wręcz, że się tak wyrażę, do jego pierwotnych, szerszych niż na tamten moment rozmiarów. ;)
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
No nie mogę... :DDDDDDDDDDDDDDDDD
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Dlaczego? Po prostu mnie to interesuje. Co w tym dziwnego?witchfinder pisze:Maria, piszesz z sensem i ciekawie, ale całą tę argumentację za każdym razem kwitujesz nędznym i niepotrzebnym "ile masz lat?" / "czy/ile razy byłeś na koncercie?". To zbędne, naprawdę, nic nie wnosi poza elementem jakiejś dziwnej, zupełnie niemerytorycznej retoryki.
"FFtF" dzieli od "Serpent Saint" ze dwie, albo trzy klasy. O "IDI" powiem tylko tyle, że słucham jej chętniej niż jakiejkolwiek płyty Entombed w chwili jej premiery.witchfinder pisze:Uważasz, że "FFttF" albo "IDI" są lepsze, niż "Serpent Saints"?