Celtic Frost "Monotheist"
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Nowy Celtic Frost
Pjepszy.
W wywiadzie dla 7G (chyba tam), stwierdził, że wszystko się rozbiło o perkusistę. Teraz mówi co innego. Taki się z niego depresyjny płaczek na starość zrobił, jest prawie tak irytujący jak akustyczny koncert Kartoflonii.
W wywiadzie dla 7G (chyba tam), stwierdził, że wszystko się rozbiło o perkusistę. Teraz mówi co innego. Taki się z niego depresyjny płaczek na starość zrobił, jest prawie tak irytujący jak akustyczny koncert Kartoflonii.
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Nowy Celtic Frost
Bida musi być w portfelu :D
Curt Victor Bryant robi mjuzik do tego:
[youtube][/youtube]
Tak to gra komputerowa, tak to gra 2D.
Curt Victor Bryant robi mjuzik do tego:
[youtube][/youtube]
Tak to gra komputerowa, tak to gra 2D.
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- Kurwaćukoglu
- postuje jak opętany!
- Posty: 458
- Rejestracja: 13-07-2015, 21:43
- Lokalizacja: Ciemna Dolina
Re: Nowy Celtic Frost
Monotheist. Album dziwny, ale nie dziwaczny. Oszczędny w formie, ale nie minimalistyczny. Kompletny. Świeży, a jednocześnie pozbawiony artystowskich pretensji. Słuchanie go jest niczym podłączenie się do strumienia świadomości twórcy(ów); specyficzne przeżycie.jesterSS pisze:"Monotheist" to nie tylko płyta roku 2006. To także, sięgając wstecz - płyta dekady. W zasadzie, dekady do przodu też. Nic już lepszego nie wyjdzie, bo to Celtic Frost. To najlepszy powrót metalowy wszechczasów. Pójdźmy jeszcze dalej - to najlepszy powrót w ogóle, wliczając "Powrót Godzilli", "Powrót Taty", "Powrót na Planetę Małp" i legendarny "Powrót Starego na Forum". To płyta nie do skumania dla wszystkich. Próżno tam doszukiwać się mulistego grania, niepowodzeniem zacznie się szperania w poszukiwaniu drone-doomowych wpływów, brak tam Godflesh, a płyta wcale a wcale nie wpisuje się w ambitniejszy trendy tych wpływów, których jej brakuje. Warrior stworzył muzykę na ten album ex-nihilo, z chaosu. Przebywał cały czas w próżni, gdzie nie docierało doń nic oprócz wiktu, aby odporny na wpływy stał się. To wreszcie opus magnum muzyki metalowej, tak przerażająco genialne i nowatorskie, że nic już nie powinno zostać nagrane bo by tylko urągało "Monotheist".

Monotheist (2006)
Moja ocena; 5/5.
"Nigdy nie rozumiałem metalu" -
Baha Kurwaćukoglu
Baha Kurwaćukoglu
- Kurwaćukoglu
- postuje jak opętany!
- Posty: 458
- Rejestracja: 13-07-2015, 21:43
- Lokalizacja: Ciemna Dolina
Re: Nowy Celtic Frost
Widzę, że jest już jakiś postęp, Zły Panie. Najpierw było, że Graveyard Shift we własnej osobie, teraz, że mimo wszystko drugi. Czyli myślenie jednak nie boli (chociaż, jak widać, może trochę czasu zająć). Obserwuję dalsze Pana postępy w tym zakresie, bo to jednak miło patrzeć, jak się ludzie rozwijają ;) :) .ZłyPan pisze:O kurwa, drugi Graveyard Shift :D
"Nigdy nie rozumiałem metalu" -
Baha Kurwaćukoglu
Baha Kurwaćukoglu
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7013
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Nowy Celtic Frost
Patrzajcie co porabia Franco Sesa
http://www.anisanis.ch/team/qi-gong/qi-gong.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.anisanis.ch/team/qi-gong/qi-gong.html" onclick="window.open(this.href);return false;
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nowy Celtic Frost
To strasznie fajnie.TheDude pisze:Patrzajcie co porabia Franco Sesa
http://www.anisanis.ch/team/qi-gong/qi-gong.html" onclick="window.open(this.href);return false;
The madness and the damage done.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10124
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Nowy Celtic Frost
Wielkie zespoły mają to do siebie że ich płyty odkrywa się na nowo co jakiś czas, tak mam znowu z Vanity / Nemesis i tak się zastanawiam... nagrania do TMT są słusznie doceniane, Pandemonium lekko niedoceniane, Monotheist przeceniany (nie bijta) a Cold Lake jednogłośnie jebane... natomiast V/N jest wszędzie pomijane, chyba każde bio jakie czytałem po prostu odnotowuje fakt wydanie płyty i przechodzi nad nim do porządku dziennego... jaki ta płyta miała status w chwili wydania, zwłaszcza w atmosferze jaka narosła po klapie nura w glam?
Yare Yare Daze
Re: Nowy Celtic Frost
Z tego co pamiętam była przyjęta dobrze, aczkolwiek parafrazując "inni szatani byli wtedy już czynni", więc nie było większego ciśnienia. Ja osobiście po zakupie jedynie słusznej taśmy na dłuższy czas odpuściłem ten materiał, aż do chwili, gdy zgarnąłem go do samochodu. Chyba nigdy w takim tempie nie wracałem z Łysej Polany. Znakomicie się to starzeje. Wczoraj przywlokłem z piwnicy rodziców kilkanaście egzemplarzy Non Stop. Coś mi się zdaje, że tam może być recenzja tej płyty. Jak znajdę, to wrzucę.hcpig pisze:Wielkie zespoły mają to do siebie że ich płyty odkrywa się na nowo co jakiś czas, tak mam znowu z Vanity / Nemesis i tak się zastanawiam... nagrania do TMT są słusznie doceniane, Pandemonium lekko niedoceniane, Monotheist przeceniany (nie bijta) a Cold Lake jednogłośnie jebane... natomiast V/N jest wszędzie pomijane, chyba każde bio jakie czytałem po prostu odnotowuje fakt wydanie płyty i przechodzi nad nim do porządku dziennego... jaki ta płyta miała status w chwili wydania, zwłaszcza w atmosferze jaka narosła po klapie nura w glam?
edit
Gówno. Urywa się w 1989. Nic z tego nie będzie.
Re: Nowy Celtic Frost
Na szczęście nie wszystko poszło do kominka. Mam recenzję z Thrash'em All. Nie jest długa więc zaraz ją tutaj zamieszczę. Mam nadzieję, że Mariusz nie wytoczy mi procesu. Przy okazji w podsumowaniu"frasz" horses 90, Vanity/Nemesis zajmuje miejsce 56.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10124
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Nowy Celtic Frost
Thx bdb !! :)
Dawaj trzeba uwieczniać historię bo w dobie internetowe rewizjonizmu prawdziwy naukowiec musi docierać do źródłem gdzie leży PRAWDA.
Dawaj trzeba uwieczniać historię bo w dobie internetowe rewizjonizmu prawdziwy naukowiec musi docierać do źródłem gdzie leży PRAWDA.
Yare Yare Daze
Re: Nowy Celtic Frost
Oto jest.
Po roku przerwy niespokojny Tomek, znów dał znać o sobie. Pozbywszy się szminek i innego zbędnego makijażu, popełnił kolejną płytę. Tym razem zaprosił do produkowania swojego dzieła wyjątkową postać - Rolli Mossimana, człowieka odpowiedzialnego za wielkość płyt The Young Gods oraz Swans, a więc w ogóle nie związanego ze światem metalu. Rolli podjął rękawicę i stawił czoła wyzwaniu. Można było się spodziewać, iż efekt końcowy współpracy dwu tak porąbanych mózgów będzie równie pokręcony. Ale nic z tych rzeczy! Produkt zwany Vanity/Nemesis jest bardzo klarowny, przejrzysty, silny i zdecydowanie metalowy. Kto słyszał płyty The Young Gods i Swans wie, że charakterystyczna ściana dźwięku miażdżąca człowieka od pierwszych chwil, to właśnie efekt pracy Mossimana, z którego potem rżnęli wszyscy!
CELTIC FROST wbija w fotel swoim brzmieniem. Wszystkie instrumenty brzmią potężnie. No i ten zakręcony wokal Gabrysia. Momentów udziwnionych jest tutaj niewiele, wpływają więc tylko na smakowitość spożywanego produktu. Naszego Rycerza wspomaga dzielnie pewna Dama i czyni to wyśmienicie. Szczególnie rzuca się w ucho dialog wokalowy w Wings of Solitude. Na płycie nie zabrakło również coverów. No i oczywiście Piękny Motyl musiał być oryginalny wybierając do obróbki The Island Earth Briana Ferry i Heroes Dawida Bowie (!?!). Zrobił to z takim przejęciem, że zdaje się, jakby były jego własnymi. Całość po prostu powala swoją wielkością. Swoją drogą, ciekawe ile jeszcze zaskakujących rzeczy wymyśli niespokojny duch zamieszkujący Toma Gabriela WArriora?
Ocena 10/12, Maciek Kierzkowski
A propos potężnego brzmienia, chciałbym przeczytać recenzję koncertu ze Spodka, autorstwa pana Macieja.
Po roku przerwy niespokojny Tomek, znów dał znać o sobie. Pozbywszy się szminek i innego zbędnego makijażu, popełnił kolejną płytę. Tym razem zaprosił do produkowania swojego dzieła wyjątkową postać - Rolli Mossimana, człowieka odpowiedzialnego za wielkość płyt The Young Gods oraz Swans, a więc w ogóle nie związanego ze światem metalu. Rolli podjął rękawicę i stawił czoła wyzwaniu. Można było się spodziewać, iż efekt końcowy współpracy dwu tak porąbanych mózgów będzie równie pokręcony. Ale nic z tych rzeczy! Produkt zwany Vanity/Nemesis jest bardzo klarowny, przejrzysty, silny i zdecydowanie metalowy. Kto słyszał płyty The Young Gods i Swans wie, że charakterystyczna ściana dźwięku miażdżąca człowieka od pierwszych chwil, to właśnie efekt pracy Mossimana, z którego potem rżnęli wszyscy!
CELTIC FROST wbija w fotel swoim brzmieniem. Wszystkie instrumenty brzmią potężnie. No i ten zakręcony wokal Gabrysia. Momentów udziwnionych jest tutaj niewiele, wpływają więc tylko na smakowitość spożywanego produktu. Naszego Rycerza wspomaga dzielnie pewna Dama i czyni to wyśmienicie. Szczególnie rzuca się w ucho dialog wokalowy w Wings of Solitude. Na płycie nie zabrakło również coverów. No i oczywiście Piękny Motyl musiał być oryginalny wybierając do obróbki The Island Earth Briana Ferry i Heroes Dawida Bowie (!?!). Zrobił to z takim przejęciem, że zdaje się, jakby były jego własnymi. Całość po prostu powala swoją wielkością. Swoją drogą, ciekawe ile jeszcze zaskakujących rzeczy wymyśli niespokojny duch zamieszkujący Toma Gabriela WArriora?
Ocena 10/12, Maciek Kierzkowski
A propos potężnego brzmienia, chciałbym przeczytać recenzję koncertu ze Spodka, autorstwa pana Macieja.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10124
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Nowy Celtic Frost
Co to w ogóle za skala x/12? Czyżby...
— Dlaczego sądzi pan, że dwanaście? — zapytał Bretschneider.
— Żeby był równy rachunek, akurat tuzin. Łatwiej to zliczyć, no i na tuziny wszystko jest tańsze — odpowiedział Szwejk.
Yare Yare Daze
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15559
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Nowy Celtic Frost
Vanity / Nemesis najlepszy CF :) uwielbiam w przeciwieństwie do reszty ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Nowy Celtic Frost
Świetna płyta i najbardziej wszechstronna. W tej kategorii - wszechstronności - wygrywa z innymi, nawet z "Into The Pandemonium".Żułek pisze:Vanity / Nemesis najlepszy CF :)
To już nie bdb!Żułek pisze: uwielbiam w przeciwieństwie do reszty ;)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: Nowy Celtic Frost
Celtic Frost Remastering Sessions 2016:
http://www.triptykon.net/forum/viewtopic.php?t=2561" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.triptykon.net/forum/viewtopic.php?t=2561" onclick="window.open(this.href);return false;
'Come the Blessed Madness'
- mysticcum
- postuje jak opętany!
- Posty: 481
- Rejestracja: 21-12-2010, 11:40
Re: Nowy Celtic Frost
http://www.triptykon.net/forum/viewtopi ... 4137#44137Tom Gabriel Fischer pisze:And, lastly: I would never dispute that Vanity/Nemesis constitutes an improvement over the abomination album. That isn't really difficult, however. My cats' excrements are also an improvement over Cold Lake.
When compared directly to Morbid Tales, To Mega Therion, and Into The Pandemonium (and, for the sake of the argument, to Monotheist), however, Vanity/Nemesis is an utter disappointment. Particularly so with regard to my own performance. This was made clear to me again these past days, not least, when constantly working on all of these albums within a condensed context.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15559
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Nowy Celtic Frost
tak wiem ;)Drone pisze:To już nie bdb!Żułek pisze: uwielbiam w przeciwieństwie do reszty ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10124
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Nowy Celtic Frost
http://www.triptykon.net/forum/viewtopi ... 4137#44137[/quote]mysticcum pisze: When compared directly to Morbid Tales, To Mega Therion, and Into The Pandemonium (and, for the sake of the argument, to Monotheist), however, Vanity/Nemesis is an utter disappointment. Particularly so with regard to my own performance. This was made clear to me again these past days, not least, when constantly working on all of these albums within a condensed context.
Czyli TGW jako kolejny po Quorthonie chuja się zna na własnej muzyce :)
Yare Yare Daze
- mysticcum
- postuje jak opętany!
- Posty: 481
- Rejestracja: 21-12-2010, 11:40
Re: Nowy Celtic Frost
Zgadza się :)