CLANDESTINE BLAZE

[Silent_Sea]

nie smutkuj, na pociechę zwal se zgrywuska i będzie dobrze :-)

Przy okazji - co się z Tobą stało jak wódeczkę ostatnio piliśmy ? Zniknąłeś bez pożegnania jak we śnie :)

Towarzyszu Mario, są dwie opcje: albo czegoś nie pamiętam lub ewentualnie pomyliłeś mnie z kimś innym ( co jest bardziej prawdopodobne ;)

[Maria Konopnicka]

Towarzyszu Mario, są dwie opcje: albo czegoś nie pamiętam lub ewentualnie pomyliłeś mnie z kimś innym ( co jest bardziej prawdopodobne ;)

A to ciekawe :) Poznałem ze dwa lata temu - badaj na Brutalu takiego starego bardzo sympatycznego metalucha z masterfula i byłem pewien, że to właśnie on pisuje tu pod nickiem Silent_Sea. Z kim zatem piłem wódkę na Metal Feście (nie bimber, bo bimber to wiem:) ???

[manieczki]

Maria:

!!!:-)))

[Maria Konopnicka]

A Manieczki znów fantazjuje zamiast dawno spać z rękami na kołdrze. Kto jutro rano wstanie i z babcią do kościoła pójdzie? :)

[Skaut]

Moim zdaniem to najlepszy CB, za nim jest "Kościół" i "Dostawcy".

Płyta właśnie do mnie idzie. Jak mnie robisz w konia to gwarantuję Ci, że na biegu rzeźnika w bieszczadach będę Ci osobiście rzucał kłody pod nogi :)

trochę w konia robi, ale płyta jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej.

[black_lava]

płyta bardzo dołująca, sczególnie refreny w dysonansach, obłąkańcze te melodie - vide Messiah.... klawiszki nawet mnie nie przeszkadzały, kreują przygnębiającą atmosferę

[Realista]

Masa ok ta nowa płytka, bardzo mi sie podoba i jest lepiej niż na poprzedniej. zwłaszcza drugi, trzeci numer masa ok/../

[Lykantrop]

"Falling Monuments", a najnowsza to różnica co najmniej dwóch klas. Jeszcze się wgryzam, dłubię, wypatruję znaków, a wróbelki mi ćwierkają, że jest w tym dużo dobrego i jeszcze nieodkrytego. Klimatem czasami przypomina duszne "Church of Atrocity", ale jest też w tym coś nowego, czego nie było na poprzednich płytkach CB. Jakiś taki smutek, taka przygniatająca atmosfera rodem z pustych korytarzy szpitala psychiatrycznego. No właśnie takie wizje miałem jak wczoraj do snu sobie w ciemni eksplorowałem nausznie zawartość "Harmony of Struggle". Byłby to też idealny soundtrack do filmu "Pętla". Kto oglądał ten wie o co mniej więcej mi się rozchodzi.

[manieczki]

guano prawda

[White Pharaoh]

Doskonała płyta - na pewno lepsza niż FALLING MONUMENTS. Nie przeskoczy jednak chyba mojego ulubionego CB, czyli FOTND. Piszę chyba, gdyż przede mną z pewnością jeszcze wiele przesłuchań nowego CB, aczkolwiek mam nieodparte wraźenie, że Aspa swoje najbardziej zryte kawałki już nagrał...

[manieczki]

guano prawda x2

[Sova]

jesli ktoś zapragnie taki zestaw winylowej chamówy to -> malignantvoices@gmail.com

[manieczki]

Nie cofam napisanej opinii - zupełnie do mnie Harmony of Struggle nie przemawia...

[Lykantrop]

Bo za dużo walisz. To jest płyta dla eunuchów z deprechą u kresu życia.

[manieczki]

I co smyki, cofnie ktorys z was opinie nt. nowego CB?

[Lykantrop]

Nie.

[manieczki]

Nie jestes w pracy, wiec nie odpowiadaj za wszystkich!!!

[Lykantrop]

Odpierdolta Wy się w końcu od mojej pracy. Jak ktoś jest kominiarzem to też odkręca kran po uprzednim jego przepchaniu?

[manieczki]

Spytaj mola!!!:-)))

[Nerwowy]

Podtrzymuję wcześniejszą opinię - bardzo dobra płyta, wręcz na poziomie DoF i CoA ;)