NOCTURNUS

[Pacjent]

Ta casio klawisze zajebiste, no i troche mi sie zdaje jest takich klimacikow z 2 pierwszych plyt Sadist, np w 3 kawalku

To po prostu subtelna progresywność tego albumu. Najgorsze jest to, że Browning milczał przez tyle lat, wydając raptem kilka materiałów. Wielka strata dla muzyki.

[Mistrz]

Wypowiedzi nastrajaja optymistycznie - doskonale. W weekend poleci i NOCTURNUS, i POSSESSED.

[SODOMOUSE]

ło kurwa, ale to dobre jest, tak po staremu, metalowo, abstrakcyjnie, kosmicznie, oderwanie, nastoletni spirit continue....

[Plagueis]

Swego czasu napisałem tu, że powrót na scenę Gorguts z ich znakomitym "Colored Sands" był dla mnie - w temacie death metalu - największym wydawniczym wydarzeniem XXI wieku. Najwyraźniej muszę ten pogląd zweryfikować, gdyż Browning & Co zmontowali album, którego - w temacie powrotów wielkich death metalu - przebić się już chyba nie da ( bo przecież Chuck nie zmartwychwstanie).

'Paradox" to nie tylko podróż sentymentalna w czasy jarania się genialnym, ponadczasowym "The Key", ale też zwykła radość z obcowania z muzyką, której skomponowanie przyszło twórcy w sposób tak naturalny, że aż się to czuje podskórnie. To niesamowite, że Mike Browning po prawie trzydziestu latach od wydania debiutu Nocturnus, wydaje płytę, która mogłaby nosić tytuł "The Key Part II" i nikt nie widziałby w tym niczego zdrożnego. Szok!

Nie mam pytań, jestem autentycznie rozjebany po całości - dla mnie to nie jest zwykły album, to prawdziwe wydarzenie. :)

[nicram]

Swego czasu napisałem tu, że powrót na scenę Gorguts z ich znakomitym "Colored Sands" był dla mnie - w temacie death metalu - największym wydawniczym wydarzeniem XXI wieku.

Przyznam, że jestem wstrząśnięty Twoim wyznaniem. Ja jeszcze czuję się rozczarowany tą płytą...:-)

[Plagueis]

Dla mnie Gorguts to świętość, więc wiesz rozumiesz. :) "Colored Sands" na pewno nie jest czymś na miarę "Obscury", ale to świetny krążek, a sama radocha z powrotu tej kapeli na scenę być może jeszcze bardziej podbiła jego wartość w moich oczach czy tam uszach; stąd takie, a nie inne podejście do tematu.

[Deathhammer66]

Niesamowity jest ten nowy Nocturnus. Właściwie kolega Plagueis podsumował wszystko, co mam na myśli ;) to jest powrót na miarę Monotheist i nie mówię to pod wpływem hype. Autentycznie jestem gotów postawić to na równi z "The Key".

[smooker]

Dopiero dziś wysłana do mnie, więc może w poniedziałek dotrze? :/

[vicotnick]

Mój egzemplarz od blackomp leży i czeka w paczkomacie

[Plagueis]

Autentycznie jestem gotów postawić to na równi z "The Key".

Ja może nie aż tak, ale sam fakt, że "Paradox" nie odbiega znacznie od "The Key" jest czymś niezwykłym. Jedyne, czego mi tutaj trochę brakuje, to te wszystkie gitarowe serpentyny, od których kipiał debiut, a których trochę tu brakuje, ale to jedyny "zarzut" pod adresem "Paradox'. ;)

[Harlequin]

Słucham tego Nocturnus sobie i tak sobie myśle, że w zasadzie "Paradox" jest odzwierciedlenem tego, jak sobie wyobrażałem nową płytę Nocturnus - od kompozycji po brzmienie. Nie chce mówić, że nagrali to, czego się spodziewałem, ale raczej nagrali to czego oczekiwałem i jak sobie to wyobrażałem. Moim zdaniem sprostali zadaniu z nawiązką. Fanem Celtic Frost nie jestem dlatego powiem, że "Paradox" jest jest dla mnie najlepszym comebackiem w historii metalu.

[Block69]

Autentycznie jestem gotów postawić to na równi z "The Key".

Ja może nie aż tak, ale sam fakt, że "Paradox" nie odbiega znacznie od "The Key" jest czymś niezwykłym. Jedyne, czego mi tutaj trochę brakuje, to te wszystkie gitarowe serpentyny, od których kipiał debiut, a których trochę tu brakuje, ale to jedyny "zarzut" pod adresem "Paradox'. ;)

Tak. Trochę się już osłuchałem i mogę podtrzymać to co napisałem na podstawie wcześniej udostępnionych numerów. Brzmienie, wokale, kompozycje, klimat - to wszystko jest bardzo dobre i funduje piękną wycieczkę do czasów świetności NOCTURNUS.
Jedynym minusem są gitary. Brakuje mi tu większej ilości konkretnych, jadowitych riffów i bardziej technicznych, wkręcających się w czachę solówek. Goście są solidni, jednak jest to liga niżej jak na debiucie i dwójce. Przez to kompletnie nie rozumiem jak można stawiać "Paradox" na równi z "The Key". Poza tym jak pisałem - płyta jest bardzo dobra, może jeszcze trochę u mnie urośnie, a ja przede wszystkim życzę ekipie dobrych wyników sprzedaży co by mieli dobrą motywację na nagranie kolejnej, może jeszcze lepszej płyty. No i koncert gdzieś u nas chciałbym bardzo.

[Lord Gorloj]

Ale tu mocne deklaracje padają. Monotheist ukazał się trzynaście (!) lat temu, od wydania Colored Sands minęło sześć. "Paradox" ma premierę dzisiaj. Czy za pół roku będziecie o nim pamiętać? :+)

Płyta jest bardzo oldschoolowa, ale w dobie gruzu, retrogówien i nieśmiertelnej ultrabrutaltechmasturbacji, brzmi to niesamowicie odświeżająco. Korzenny, archetypiczny death metal, taki jak u zarania - nic więcej, ale i nic mniej. Do dyskografii Nocturnus nic kompletnie nie wnosi, ale co z tego?
A te casio klawisze są żenująco zajebiste.

[ozob]

Na pewno "Paradox" to plyta lepsza niz 3. Na pewno jest tez lepsza niz 2. I na pewno nie jest lepsza niz debiut. Jednakze na pewno jest imponujaca.

[Pacjent]

Na pewno "Paradox" to plyta lepsza niz 3. Na pewno jest tez lepsza niz 2. I na pewno nie jest lepsza niz debiut. Jednakze na pewno jest imponujaca.

Zgadzam się w 100%. Jeśli będzie europejska trasa to musi być jakiś termin w RP. Nawet nie chcę sobie wyobrażać wysłuchania kawałków z "The Key" i "Paradox" na jednym koncercie, bo gdy do niego nie dojdzie będzie mi bardzo smutno.

[vicek]

noccturnus +dso= top tego roku .

[Plagueis]

"Paradox" jest jest dla mnie najlepszym comebackiem w historii metalu.

Czy metalu, to musiałbym się zastanowić, ale death metalu na pewno. ;)

Goście są solidni, jednak jest to liga niżej jak na debiucie i dwójce.

Od strony technicznej bez wątpienia, ale tu nade wszystko liczy się charakter muzyki i jej klimat, a ten jest - jak na Nocturnus przystało - wyjebany w kosmos. ;)

Ale tu mocne deklaracje padają. Monotheist ukazał się trzynaście (!) lat temu, od wydania Colored Sands minęło sześć. "Paradox" ma premierę dzisiaj. Czy za pół roku będziecie o nim pamiętać? :+)

Oczywiście, że tak - wszak to najlepszy come back w historii death metalu. :)

[Van Drunen]

Dopiero dziś wysłana do mnie, więc może w poniedziałek dotrze? :/

Moje egzemplarze Nocturnus i Possessed od blackomp też dziś dopiero wysłane. :/

[Pacjent]

Jedynym minusem tego wydawnictwa jest digipack.

[Mol]

Jedynym minusem tego wydawnictwa jest digipack.

nie, nie jest minusem. Ilez mozna kurwa czytac tych utyskiwan na digi? nie chcesz - nie kupuj, proste ;)

btw - nie wiem czy wiecie, ale ci, ktorzy zamawiali bezposrednio z wytworni nie dosc, ze plyte juz maja, to jeszcze z przesylka z Kanady wyszlo taniej niz u polskich sprzedawcow :)