SUMMONING

[WaszJudasz]

Nooo, ja przeczytałem post z zainteresowaniem, ale że nie miałem nic konkretnego do dodania, to i nie dodałem.

[uglak]

z demowek znam tylko Upon the Viking Stallion i mimo tego, ze byla chyba nagrywana z piwnicy sasiedniego budynku to juz ma to cos w sobie.
a w opisie brakuje mi EPek. o ile Lost Tales jest slabiutkie to Nightshade Forests to przeciez jedno z ich najlepszych wydawnictw!

[Deathhammer66]

Mam sentyment do tego zespołu. Swojego czasu sporo ich mieliłem. I chuj, że wiejskie toto - atmosfera tego grania mnie poraża, tylko trzeba mieć na to dobry okres. Szczególnie lubię te trzy: "Minas Morgul", "Dol Guldur" i - uwaga - "Old Mornings Dawn". Tak, ostatnia płyta zajebiście do mnie przemawia. Nie wiem, czy najlepsza(obiektywnie ten tytuł należy się chyba trójce, najbardziej epicka i o ponurym klimacie), ale chyba najprzyjemniej mi się jej słucha. Bardzo relaksująca rzecz. Odstawiłem słuchawki ze względu na problemy z uszami, ale jeszcze 2 lata temu bardzo lubiłem nocą położyć się i odpłynąć przy tych dźwiękach... szkoda, chciałoby się to powtórzyć, ale cóż, siła wyższa.

[Karkasonne]

z demowek znam tylko Upon the Viking Stallion i mimo tego, ze byla chyba nagrywana z piwnicy sasiedniego budynku to juz ma to cos w sobie.
a w opisie brakuje mi EPek. o ile Lost Tales jest slabiutkie to Nightshade Forests to przeciez jedno z ich najlepszych wydawnictw!

Nie dotrwałem do nich w opisie, ale jak włączam dysko, to razem z nimi. "Nightshade Forests" to przypisy do "Dol Guldur" (bardzo dobre zresztą, ale mało charakterystyczne), natomiast "Lost Tales" ma inny charakter, bo zawiera jedynie dwa utwory, ale oba są bardzo charakterne. nie można ich pomylić z niczym innym, i są do tego zajebiście wyważone.

Co do kwestii poruszonej wyżej, tzn. najlepszej obiektywnie ich płyty, to myślę, że "Dol Guldur" było jednak ich "Hammerheart", a "Stronghold" ich "Twilight of the Gods". W sensie takim, że "Dol Guldur" jest trochę bardziej nieokiełznane, formuła była mniej znana, jest surowiej, a "Stronghold" ma znacznie bardziej miękkie brzmienie, znali już formułę i dopracowywali ją, lepiej rozłożone są akcenty (początek "Rotting Horse on a Deadly ground", albo refrenu w "A Distant Flame...". Ale to niuanse, jeśli ktoś nie słuchał tego do porzygu to zrozumiem obie wersje.

[Drone]

Pamiętaj, że jest (było) jeszcze DIE VERBANNTEN KINDER EVAS :)

[Karkasonne]

Nigdy nie słuchałem, z czym to się je?

[Drone]

Po prostu sprawdź, myślę, że Ci się spodoba, jak lubisz SUMMONING. Podobne patenty, tylko inaczej zaaranżowane.

[Karkasonne]

Czyżby, jak zobaczyłem tagi to myślałem, ze będzie się miało tak do Summo ing jak Danse Macabrendo Ancient Rites.

[Drone]

Nie, nie, tak to nie.

[uglak]

Pamiętaj, że jest (było) jeszcze DIE VERBANNTEN KINDER EVAS :)

lata tego nie sluchalem! az sobie przypomne. Drone ma racje - bardzo sympatyczna muzyka.

[Only_True_Believers]

Z ich dorobku chyba tylko STRONGHOLD postrzegałem jako płytę BM. Musze sobie ich przypomnieć po latach, ale skąd wziąć czas na takie długie płyty :)

[Karkasonne]

Z ich dorobku chyba tylko STRONGHOLD postrzegałem jako płytę BM.

Nie widzę ku temu uzasadnienia.

[Only_True_Believers]

Z ich dorobku chyba tylko STRONGHOLD postrzegałem jako płytę BM.

Nie widzę ku temu uzasadnienia.

Inny klimat który w mniejszym stopniu oparty jest o LOTR.

[Karkasonne]

Z ich dorobku chyba tylko STRONGHOLD postrzegałem jako płytę BM.

Nie widzę ku temu uzasadnienia.

Inny klimat który w mniejszym stopniu oparty jest o LOTR.

"Long Lost to where no pathway goes" - wiersz Tolkiena o niewidzialnym moście łączącym Śródziemie z Amanem dostępnym dla wybranych
"The Glory Disappears" - z wiersza Williama Wordswortha (raczej nie przesądza o blackmetalowości)
"Like some snow-white marble eyes" - z wiersza Roberta Frosta (jak wyżej)
"Where Hope and Daylight Die" - antyblackmetal
"The Rotting Horse..." - Pieśń Eriola, Tolkien
"The Shadow Lies..." - wiersz z pierwszego tomu "Władcy Pierścieni"
"The Loud Music..." - wiersz Waltera Scotta
"A Distant Flame..." - piosenka Bilbo Bagginsa + inny fragment Tolkiena

Tyle jeśli chodzi o teksty, w muzyce też nie ma żadnych czysto blackmetalowych fragmentów.

Podsumowując:
4 utwory oparte na Tolkienie
3 utwory na klasykach literatury angielskiej
1 szajs
+ intro

[Only_True_Believers]

Widze, że mocno zgłębiłeś temat, jak widzisz są tylko 4 utwory oparte na tolkienie, w porównaniu do innych płyt które był w całości :)

[Karkasonne]

Widze, że mocno zgłębiłeś temat, jak widzisz są tylko 4 utwory oparte na tolkienie, w porównaniu do innych płyt które był w całości :)

To nie do końca prawda, np. Lugburz:
Tytuł z Tolkiena
Okładka: Roger Taylor "The Fall of Fyorlund"
ANI JEDNEGO tekstu z Tolkiena. Dwa tytuły "Flight of the Nazgul" i "Raising with the Battle-Orcs" są nawiązaniem do Tolkiena (wszystkich jest 11).

Potem również trafiały się teksty z innych pisarzy.
Tak czy siak, teksty nie-tolkienowskie na "Stronghold" ciężko traktować jako bardziej zbliżające zespół do black metalu.

[Only_True_Believers]

uffff, na szczęście to tylko internet i nawet jeśli się mylę to moge mieć własne zdanie i tak kojarzy mi się ta płyta :)

[Karkasonne]

Naturalnie, możesz nawet twierdzić, ze Summoning to czysty black metal. Nikt tego nie broni.

[Plagueis]

"Nightshade Forests" to przypisy do "Dol Guldur" (bardzo dobre zresztą, ale mało charakterystyczne)m, i są do tego zajebiście wyważone.

Wcale, że nie mało charakterystyczne - taki "Flesh and Blood" to jeden z większych hitów Summoning, a samo mini jest jedną z ich najlepszych pozycji.

myślę, że "Dol Guldur" było jednak ich "Hammerheart", a "Stronghold" ich "Twilight of the Gods"

Ja widzę to tak, że "Minas Morgul" było ich "Hammerheart" (dla mnie zdecydowanie najlepszy album Austriaków), a "Dol Guldur" takim "Twilight of the Gods". :)

Nie zgodzę się również z Twoją oceną "Lugburz" - to wyjątkowy (dla tego bandu), bardzo surowy i mocno "burzumowy" materiał, ale żadnej remizy na nim nie wyczuwam. W dodatku raczy słuchacza świetnymi wokalami.

Pamiętaj, że jest (było) jeszcze DIE VERBANNTEN KINDER EVAS :)

Bardzo miły dla ucha Neoclassical Darkwave (chyba tak to się określa). :) Mam nawet na półce pierwszą (zdecydowanie najlepszą) i trzecią płytę.
Rzeczami wartymi polecenia są również Ice Ages (projekt Protectora z Summoning) i Pazuzu, w którym kiedyś udzielali się obaj panowie z Summoning.

[trup]

Panowie z Summoning byli swego czasu bardzo płodni. Poza DVKE, były też Pazuzu, Kreuzweg Ost, Grabesmond czy Ice Ages. Kretzweg Ost "Iron Avantgarde" bdb. martial / industrial.