Jeśli chodzi o inspiracje to moim zdaniem wygląda to tak:
Metallica > Slayer
Jestem pewien, że zdecydowana większość gitarzystów chwyciła za instrument będąc pod wpływem nagrań Metallicy. Chuj z tym, że potem usłyszeli Slayer i chcieli grać tak szybko jak oni, ich wpływ stał się na nich większy ale jednak u zdecydowanej większości na początku była Metallica

mialem sie juz tu nie wpisywac, ale na to odpisac musze. masz racje. np. nothing else matters to byl pierwszy utwor jakiego nauczylem sie grac na gitarze. bo latwy, bo ladny, slodziutki, bo fajna ballada (akurat tu nie ma ironii, to naprawde porzadna rockowa piosenka).
ale co z tego? -_- to, ze od ich kawalkow zaczyna praktycznie kazdy, zarowno harcerzyk ogniskowy, jak i przyszly wirtuoz neoklasycznego rocka, nie znaczy wcale, ze byli tacy inspirujacy dla ekstremalnego metalu. mysle, ze sprawa podobnie sie ma np. z Nirvana. sa popularni, mozna latwo zaszpanowac znana solowka itp.
poza tym to, co chcialbym napisac mniej wiecej napisal maniek. nie zgadzam sie tylko co do darkthrone.