IMMOLATION

[Riven]

bzdura, wez sobie posluchaj tej plyty jeszcze raz. nie jest to, wiadomo, taki killer jak CTAWB, ale ma zupelnie inny klimat. Calosc jest bardzo spojna i monolityczna (dla niektorych pewnie nudna, ale co tam), swietnie sie jej slucha od a do z.

[KAKAESIAK]

popieram Harnessing to mocna pozycja tez nie rozumiem psioczenia pod jej adresem natomiast Shadows jak dla mnie to tylko dobra rzecz

[longinus696]

bzdura, wez sobie posluchaj tej plyty jeszcze raz. nie jest to, wiadomo, taki killer jak CTAWB, ale ma zupelnie inny klimat. Calosc jest bardzo spojna i monolityczna (dla niektorych pewnie nudna, ale co tam), swietnie sie jej slucha od a do z.

Ale mogę mieć własne zdanie? Już słuchałem kiedyś. Szkoda mi czasu na jakieś średniaki.

popieram Harnessing to mocna pozycja tez nie rozumiem psioczenia pod jej adresem natomiast Shadows jak dla mnie to tylko dobra rzecz

Nie no, panowie. Nie chce mi się dłużej gadać na ten temat, ale przy dawnych osiągnięciach nowe płyty Immolation po prostu obsysają. Albo może ja już nie mam siły na wałkowanie tego samego po raz kolejny?

[Riven]

wystarczajaco dobrze znam twoj gust zeby wiedziec, ze po prostu za malo jej sluchales, ale co mi tam.

[Skaut]

Co w takim razie wystarcza? Chcesz postawić zespół, którego formuła się wyczerpała nad zespołem, który odświeżył formułę?
Zresztą nieważne. Dla mnie ten spór jest jałowy. To są kapele na tym samym poziomie. Powiedziałbym wręcz, że są swoimi odpowiednikami, tylko w innych czasach.

Różnica polega na tym, że dla mnie formuła Immolation się nie wyczerpała... Zgadzam się co do jednego - ani ja Ciebie nie przekonam ani Ty mnie, właściwie już przed Twoim postem o tym samym pomyślałem

[Riven]

Immolation >>>>>>>>>>>>> Nile, bez dwoch zdan.

[mad]

Znalazłyby się dwa zdania albo i więcej.
Lubię bardzo obie kapele i nie mam zamiaru wykazywać wyższości jednej nad drugą (lub odwrotnie). Obie trafiają w mój gust, obie wydały kilka kapitalnych płyt. Immolation = Nile

[Pelson]

Immolation chujni nie nagrało nigdy- co najwyżej chujnię wyprodukowało i zaaranżowało w postaci "Harnessing ruin". Aż sobie dziś tę plytę odświeżyłem- kompozycyjnie to nadal ciekawy album z fatalnym, przytłumionym brzmieniem, które miało chyba być w założeniu duszne jak na 'Close..." Dodatkowo wrażenie psuje Steve, który nie za bardzo na tej płycie wszedł w buty Hernandeza i ogólnie produkcja garów- pykająca i miękka. Cała reszta- wielkie OK.

[longinus696]

Immolation >>>>>>>>>>>>> Nile, bez dwoch zdan.

Aleś Ty upierdliwy. Zawsze musisz mieć ostatnie zdanie, nieważne jak absurdalne by nie było.
Zero argumentów tylko te głupie strzałki lub jakieś skale.
Czasem człowiek ma ochotę potraktować Cię packą na muchy.

[Herezjarcha]

Co w takim razie wystarcza? Chcesz postawić zespół, którego formuła się wyczerpała nad zespołem, który odświeżył formułę?
Zresztą nieważne. Dla mnie ten spór jest jałowy. To są kapele na tym samym poziomie. Powiedziałbym wręcz, że są swoimi odpowiednikami, tylko w innych czasach.

Może więcej konkretów? Który zespół jest który? W jakich czasach? Bo akurat jak dla mnie ich szczyty przypadają na mniej więcej ten sam okres 1998-2005. I oba swego czasu odświeżały formułę, a dziś się ona wyczerpała. Dla ścisłości "Dawn of Possession" nie liczę. To inne czasy i temat na inne opowiadanie.

[longinus696]

Co w takim razie wystarcza? Chcesz postawić zespół, którego formuła się wyczerpała nad zespołem, który odświeżył formułę?
Zresztą nieważne. Dla mnie ten spór jest jałowy. To są kapele na tym samym poziomie. Powiedziałbym wręcz, że są swoimi odpowiednikami, tylko w innych czasach.

Może więcej konkretów? Który zespół jest który? W jakich czasach? Bo akurat jak dla mnie ich szczyty przypadają na mniej więcej ten sam okres 1998-2005. I oba swego czasu odświeżały formułę, a dziś się ona wyczerpała. Dla ścisłości "Dawn of Possession" nie liczę. To inne czasy i temat na inne opowiadanie.

Nie kumam. A dlaczego mamy nie gadać o "Dawn Of Possession"? Właśnie o tym albumie myślałem. Właściwie Immolation miało dwa dobre okresy: za czasów DoP i później, przy okazji CtaWB. To ich dwie najlepsze płyty. Przy czym CtaWB to żadne odświeżenie formuły, tylko zajebista płyta zrobiona zgodnie z kanonami. Z tego, co pamiętam obsrywaliśmy się głównie z powodu jej brzmienia.
Reasumując: Immolation napędzało death metal na początku lat 90-tych, a Nile pod koniec tamtej dekady.

[Herezjarcha]

Ok. Paniał.
Na początku lat 90-tych Immolation było jednym z wielu napędzających. Na przełomie wieków Nile i Immo było jednymi z nielicznych napędzających. Miałem na myśl to że debiut Immolation pochodzi z innych czasów w których Nile nie ma swojego udziału. I tyle. A najgorsze że dziś nikt już nie napędza (jedna grecka jaskółka wiosny nie czyni...)

[TORTURER]

To niby Unholy cult ma zjebane brzmienie,a Harnessing Ruin miażdżące?...ktos uszu dawno nie mył

[H-K44]

Moim zdaniem ostatnie płyty IMMOLATION są koszmarnie nudne, więc nie mogą być lepsze od świetnych początków NILE.

Co do Harnessing Ruin jestem w stanie się zgodzić, ale Shadows in the Light jest przecież świetna

a wg mnie obie są znakomite, przy czym Harnessing... odrobinę lepsza

O proszę. Nawet czasem się zgadzamy.

To niby Unholy cult ma zjebane brzmienie,a Harnessing Ruin miażdżące?...ktos uszu dawno nie mył

Obydwie mają zajebiste brzmienie.

[Mol]

Nie, no bez przesady, brzmienie Harnessing Ruin ostro kuleje, co oczywiscie nie zmienia faktu, ze to zajebista plyta i u mnie w rankingu stoi jednak wyzej niz Shadows in the Light.

http://decibelmagazine.com/Content.aspx?ncid=340586

[Riven]

To niby Unholy cult ma zjebane brzmienie,a Harnessing Ruin miażdżące?...ktos uszu dawno nie mył

UC nie ma zjebanego brzmienia, ale wole sound HR ;d

[Block69]

NILE bardziej miażdzy na żywo niż IMMOLATION, ale to mniej ważne. To ich trasa, oni promują nową płyte i nie ma w tym nic dziwnego.

[Mol]

NILE bardziej miażdzy na żywo niż IMMOLATION.

nigdy w zyciu

[Block69]

Dużo bardziej nawet.

[Skaut]

NILE bardziej miażdzy na żywo niż IMMOLATION, ale to mniej ważne. To ich trasa, oni promują nową płyte i nie ma w tym nic dziwnego.

aż sobie sprawdzę 18 listopada...