DEATHSPELL OMEGA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: DEATHSPELL OMEGA
Zeby sie wyspowiadac: jestem rocznik '85 i nie zaczynalem od kultowych kapel. Moje poczatki to kolo '92 roku sporo techno-hardcore (nie tam jakies DJ Tiesto), i sporo rocka jak Guns n Roses (tutaj bardziej niz muzyka podobalo mi sie logo zespolu i caly czas probowalismy je namalowac), Duran Duran (tak tak kiedys myslalem ze to solidny rock, "Wildboys" rzadzil muzycznie i teledysk), Meat Loaf (kawalek "I would do anything..." kocham do dziś, a teledysku balem sie wtedy strasznie!!!), Depeche Mode i chyba najbardziej zjechana przeze mnie kaseta LADY PANK zakupiona w sklepie z telewizorami, z tego co szukalem to to musialbyc jakis pirat, bo kurwa nie ma takiej okladki!!!! ), Die Arzte + troche punk rocka itd. itd. Potem wraz z debiutem Rammstein w 94-95 roku wsiaklem w ta muzyke. Hihihi jestem pozerem, zaczynalem od Lady Pank.
Czesc rzeczy mogla mi sie pomieszac, ale tak to widze teraz!
Czesc rzeczy mogla mi sie pomieszac, ale tak to widze teraz!
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
Re: DEATHSPELL OMEGA
Taaa, każdy ma taką historię. A to ojciec kolegi tirem jeździł i pod koniec lat 90-tych przywiózł winyl Bathorego, a to ktoś dostał od starych na drugie imię Venom i zainteresował się kapelą, która tak samo się nazywa. :))Mistrz pisze:Troszkę mnie podkurwiłeś tym postem, więc wysmarowałem historię swojego życia - zanim ochłonąłem i zrozumiałem, że się wygłupiłem, było już zbyt dużo tekstu by usuwać :D
Nie licząc "śpiewanego" metalu typu METALLICA, MEGADETH, MANOWAR (mam udokumentowane, że starych albumów Mety 1-4 słuchałem już w wieku 5 lat! - bo starszy brat i kuzyn tego słuchali:), poza tym ojciec też gdzieś wtedy kupił mi "Kill'em All", ale to inna historia) - własne poszukiwania zacząłem w wieku ~13 lat. Kasetę "Pleasure to Kill" po prostu u siebie w domu znalazłem - skąd się wzięła do końca nie wiem, prawdopodobnie była pozostałością po sklepie z kasetami, którego mój stary był właścicielem na przełomie lat 80/90. Był to rok 2002. Oczywiście przy pierwszym kontakcie z tą muzyką prawie uszy mi zwiędły - uznałem, że kaseta jest źle nagrana, na zbyt dużych "obrotach" - bo nie wyobrażałem sobie, że można tak szybko napierdalać, ani tym bardziej tego słuchać :) Kaseta poleciała do szuflady, ale zainteresowałem się KREATORem (wszak byłem jedyną znaną mi osobą, która wiedziała o ich istnieniu - ten elitaryzm :))- miałem taśmę "Voices of Transgression", która mi się spodobała więc drążyłem temat - internety już wtedy były zatem dużo czasu nie minęło, nim położyłem łapska na "Extreme Aggression". I tu już się zaczęło na dobre. To jest album, który całkowicie zmienił moje postrzeganie muzyki - oczywiście nie stało się to nagle, stopniowo przekonywałem się do tego łomotu, ale w końcu doznałem iluminacji. Żadne tam melodie, żadne śpiewy, żadne patetyczne hymny, do jakich przyzwyczaiły mnie METALLICA, MANOWAR itd. - tylko ostre jak brzytwa riffy i wściekły wokal Petrozzy; to była dla mnie zupełnie inna jakość, inna filozofia muzyki. Poszedłem za ciosem i wziąłem się za "Terrible Certainty", "Coma of Souls", "Renewal" (w tzw. międzyczasie, albo i nawet wcześniej, u starego znalazłem płytę SLAYER - jakąś składankę, na której 10 pierwszych utworów to było "Reign in Blood", a reszta to wybrane numery z "Show No Mercy", "Seasons..." i "Divine Intervention". oczywiście w tym też się zakochałem, choć takiej euforii jak KREATOR to we mnie nie wywoływało:)). W końcu przypomniałem sobie o tej starej, TAKT-owskiej kasecie która od ponad roku leżała na dnie szuflady. Postanowiłem jeszcze raz spróbować - czułem, że byłem już gotów tego słuchać. Włączyłem i ... kurwa, tego nie da się opisać. Zmiotło, zabiło, wgniotło w glebę. Absolut. Miesiącami tego słuchałem, wracając ze szkoły nie mogłem się doczekać, aż wreszcie wrzucę to do magnetofonu. Do dziś zresztą uważam, że to najlepszy album, jaki kiedykolwiek powstał. :D
Na CARCASS rzuciłem się po tym, jak w jednym z odcinków "Beavis & Butthead" na VIVIE czy innym gównie zobaczyłem teledysk do "Heartwork" i się prawie zesrałem z wrażenia. Zacząłem, jak to mam w zwyczaju, chronologicznie - więc na samym starcie zderzyłem się z granicami ekstremy - i całkiem szybko się w tym zakochałem (zanim więc doszedłem do "Heartwork" byłem już zbyt radykalny, by słuchać melodyjnego death metalu :)). Potem było już z górki - żyłem tą muzyką, ta szaleńcza fascynacja chyba każdemu się udziela, gdy otwiera się przed nim świat thrash, death i black metalu i każdy kolejny album jaki wpada w łapska chłonie się jak gąbka wodę. Tłukłem tylko klasykę, lata 80. i początek 90.; nigdy nie zapomnę magii poznawania tej muzyki. Jako, że miałem wtedy naście lat - tak, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że wychowywałem się na KREATOR, CARCASS, SODOM, SARCOFAGO, BATHORY itd. :)
Nie bardzo - bo nic nie wspomniałeś o krautrocku. :) Twój gust muzyczny raczej sztampowy, hermetyczny i mocno ograniczony. Jeszcze wiele wspaniałej muzyki przed Tobą. :)Mistrz pisze:Także możesz panie Marianie pierdolić sobie, że nie wierzysz - ale prawda jest taka, że to po prostu zazdrość. :) Fakty są takie, że już za szczeniaka miałem po prostu doskonały gust, co z perspektywy czasu widać jak na dłoni.
Jeśli przy tym, podobnie jak Ty, są przekonani o swoim zajebistym guście to nie widzę w tym nic złego. :) Swoją drogą - wiesz co to jest power metal? Możesz wymienić trzy kapele, reprezentujące ten gatunek? :)Mistrz pisze:Cóż - niektórzy się z tym rodzą, inni błądzą całymi latami przesłuchując tony czwartoligowego, powermetalowego gówna. :D
Re: DEATHSPELL OMEGA
Ma i nie ma zarazem. :)535 pisze:Wiara, bądź niewiara Marii nie ma tutaj żadnego znaczenia. Chyba nie ma...
Re: DEATHSPELL OMEGA
...trudno powiedzieć.535 pisze:Czyli krótko mówiąc, mógłbyś być młodszym, a nie starszym, bratem dużej części użytkowników tego forum. W jakim celu zatem dopuszczasz się tych prowokacji?*
Re: DEATHSPELL OMEGA
Ty to jesteś zupełnie oddzielny przypadek - masz metal we krwi, na żadnym lotnisku by Cię nie przepuścili. Ale wyobraź sobie poważnego muzyka z poważnej kapeli, który w wywiadzie zwierza się, że zaczynał od Dog Eat Dog, Nirvany, Green Day, później słuchał Acid Drinkers, aż wreszcie poznał Vesanię, Catamenią, Ancient, Cradle of Filth, za sprawą których dotarł do Mayhem, Bathory, Burzum, Darkthrone.... To przecież byłoby wizerunkowe samobójstwo. Nikt by już jego płyt nie kupił. :))DCI Hunt pisze:Z jednej strony racja, ale kiedy byłem dzieciakiem to właśnie Slayer, Kreator czy Sodom najbardziej do mnie trafiły (mało powiedziane hehe), choć część moich ówczesnych znajomych uważała to za obciach. Oczywiście te pedały nie słuchają już metalu :)
Mam wrażenie, że podobnie jest z małolatami na forum i rzadko kto ma odwagę napisać od czego naprawdę zaczynał i na czym się wychował. W sumie całkiem słusznie - bo pewnie bym był pierwszy, który by z nich kpił okrutnie. :)
Re: DEATHSPELL OMEGA
A co to jest "sezonowe gówno", możesz podać jakieś przykłady?Blackult pisze:na tle tego sezonowego gówna które jest dzisiaj czy było 10 lat temu, klasyczne materiały z lat krystalizowania się (odłamów) metalowej stylistyki wybijają się świeżością, autentyzmem, bezkompromisowością i pogardą dla "dobrego smaku".
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: DEATHSPELL OMEGA
W nadmuchiwaniu swojego ego zaczynasz doganiac trockiego.Maria Konopnicka pisze:Mam wrażenie, że podobnie jest z małolatami na forum i rzadko kto ma odwagę napisać od czego naprawdę zaczynał i na czym się wychował. W sumie całkiem słusznie - bo pewnie bym był pierwszy, który by z nich kpił okrutnie. :)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: DEATHSPELL OMEGA
Płyty Nergala nadal się sprzedają, choć popełnia samobója za samobójem...Maria Konopnicka pisze:Ty to jesteś zupełnie oddzielny przypadek - masz metal we krwi, na żadnym lotnisku by Cię nie przepuścili. Ale wyobraź sobie poważnego muzyka z poważnej kapeli, który w wywiadzie zwierza się, że zaczynał od Dog Eat Dog, Nirvany, Green Day, później słuchał Acid Drinkers, aż wreszcie poznał Vesanię, Catamenię, Ancient, Cradle of Filth, za sprawą których dotarł do Mayhem, Bathory, Burzum, Darkthrone.... To przecież byłoby wizerunkowe samobójstwo. Nikt by już jego płyt nie kupił. :))DCI Hunt pisze:Z jednej strony racja, ale kiedy byłem dzieciakiem to właśnie Slayer, Kreator czy Sodom najbardziej do mnie trafiły (mało powiedziane hehe), choć część moich ówczesnych znajomych uważała to za obciach. Oczywiście te pedały nie słuchają już metalu :)
Mam wrażenie, że podobnie jest z małolatami na forum i rzadko kto ma odwagę napisać od czego naprawdę zaczynał i na czym się wychował. W sumie całkiem słusznie - bo pewnie bym był pierwszy, który by z nich kpił okrutnie. :)
- Blackult
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2322
- Rejestracja: 01-12-2004, 23:00
Re: DEATHSPELL OMEGA
Miałem na myśli hordy mające swoje 5 minut w mediach, a tak wtórne i nudne że nie wierzę, że ktoś tego będzie za 5 lat słuchał.Maria Konopnicka pisze:A co to jest "sezonowe gówno", możesz podać jakieś przykłady?Blackult pisze:na tle tego sezonowego gówna które jest dzisiaj czy było 10 lat temu, klasyczne materiały z lat krystalizowania się (odłamów) metalowej stylistyki wybijają się świeżością, autentyzmem, bezkompromisowością i pogardą dla "dobrego smaku".
Sabaton.
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: DEATHSPELL OMEGA
W sumie jak byłem w liceum, to akurat wchodził u nas ten szał na Korny, Bezkity i Slimknoty. Nikt, kto tego słuchał nie doszedł do Venom, czy innych bogów wsiowego łojenia, więc teoria, że najpierw trzeba się w gównie ze wszystkimi potaplać jakoś z dupy wzięta się mi wydaje. Nie ma dla mnie nic dziwnego w tym, że ludzie którzy piszą na forum def/blek od początku preferowali coś innego nieco. Tutaj jest pewien mikroskopijny wycinek społeczeństwa, który jakoś się razem odnalazł, właśnie dlatego, że ma zbliżone preferencje, które z czegoś tam wynikają - historii, odchyłów, czy tego, że tata z kolegami wiercili na imprezach udarowymi.
Ja, jak nie miałem jeszcze swoich kaset podbierałem ojcu Uriah Hepp i takie różowe składanki Urszuli. Dajcie spokój, kto tego słuchał circa '93 r.? Dzieciaki w fazie przednastoletniej słuchają tego, co im sprawia przyjemność i pewnie je to jakoś kształtuje. Jedyną płytą, której chce słuchać mój młody jest Ascension Trejna przy której zapierdala jak dziki z jednego końca mieszkania na drugi. Jak dyskretnie próbuje zaproponować coś innego, to rozpacz, wrzask i agresor. Zupełnie, jak na tej płycie. ;)
Ja, jak nie miałem jeszcze swoich kaset podbierałem ojcu Uriah Hepp i takie różowe składanki Urszuli. Dajcie spokój, kto tego słuchał circa '93 r.? Dzieciaki w fazie przednastoletniej słuchają tego, co im sprawia przyjemność i pewnie je to jakoś kształtuje. Jedyną płytą, której chce słuchać mój młody jest Ascension Trejna przy której zapierdala jak dziki z jednego końca mieszkania na drugi. Jak dyskretnie próbuje zaproponować coś innego, to rozpacz, wrzask i agresor. Zupełnie, jak na tej płycie. ;)
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
-
- rozkręca się
- Posty: 80
- Rejestracja: 25-01-2009, 05:27
- Lokalizacja: opium den
Re: DEATHSPELL OMEGA
jestem przekonany, ze jest raczej tak, jak pisze maria. mlodsza mlodziez zaczyna od muzyki latwiejszej - nie bez powodu mamy gatunek : muzyka dziecieca - z konsonansem, z wyrazna struktura, przyjemnym brzmieniem, itd...
nie jest to oczywiscie regula...
nie wiem jednak do konca co poczac z np. 40 letnimi fanami AMON AMARATH ... czy to kwestia wypaczenia gustu, wtornego infantylizmu, czy zwyklego popsucia wodka.
nie jest to oczywiscie regula...
nie wiem jednak do konca co poczac z np. 40 letnimi fanami AMON AMARATH ... czy to kwestia wypaczenia gustu, wtornego infantylizmu, czy zwyklego popsucia wodka.
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: DEATHSPELL OMEGA
Mlody wykazuje tendencje do poprawnego rozpoznawania szczytow ekstremy - to sie chwali :DBezdech pisze:Jedyną plytą, której chce słuchać mój młody jest Ascension Trejna przy której zapierdala jak dziki z jednego końca mieszkania na drugi. Jak dyskretnie próbuje zapronować coś innego, to rozpacz, wrzask i agresor. Zupełnie, jak na tej płycie ;)
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: DEATHSPELL OMEGA
Mistrz :Dplecki pisze:czy zwyklego popsucia wodka.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: DEATHSPELL OMEGA
W odróżnieniu do znaczącej części forumowiczów, którzy nie rozpoznają Trane'a jako znacznie bardziej ekstremalnego niż BLASPHEMY, SLAYER czy jakieś noisowe wynalazki dla koprofili.0ms pisze:Mlody wykazuje tendencje do poprawnego rozpoznawania szczytow ekstremy - to sie chwali :DBezdech pisze:Jedyną plytą, której chce słuchać mój młody jest Ascension Trejna przy której zapierdala jak dziki z jednego końca mieszkania na drugi. Jak dyskretnie próbuje zapronować coś innego, to rozpacz, wrzask i agresor. Zupełnie, jak na tej płycie ;)
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: DEATHSPELL OMEGA
O Meditations się w sumie rozchodziło, ja aż tak za tym nie szaleją, więc może to wyraz młodzieńczego buntu ;) Nalepsze jak szuka tego wśród innych pomarańczowych Impulsów: "ta nie... ta nie...! Ta lubię!" ;)0ms pisze:Mlody wykazuje tendencje do poprawnego rozpoznawania szczytow ekstremy - to sie chwali :DBezdech pisze:Jedyną plytą, której chce słuchać mój młody jest Ascension Trejna przy której zapierdala jak dziki z jednego końca mieszkania na drugi. Jak dyskretnie próbuje zapronować coś innego, to rozpacz, wrzask i agresor. Zupełnie, jak na tej płycie ;)
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
Re: DEATHSPELL OMEGA
W spinaniu pośladów zaczynasz doganiać Rivena, sprzed kilku ładnych lat. :)Alsvartr pisze:W nadmuchiwaniu swojego ego zaczynasz doganiac trockiego.
Nie, Nergal jest prawdziwy - współtworzył polskie black metalowe podziemie, a teraz potrafi zachwycić się DsO. :)kakademona pisze:płyty nergala nadal się sprzedają choc popełnia samobója za samobójem...
Zajebista okładka. :) Poważnie.535 pisze:@ Maria
Nie darowałbym Ci, gdybyś zbrukał mych idoli...
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: DEATHSPELL OMEGA
Nergal ma obecnie taki target, ze to, co np na tym forum moze byc odebrane jako samoboj w rzeczywistosci wcale nim nie jest - wrecz przeciwnie :)kakademona pisze: płyty nergala nadal się sprzedają choc popełnia samobója za samobójem...
Re: DEATHSPELL OMEGA
Sądzę, że Negral regularnie czyta Masterfula, żeby wiedzieć co jest na topie. :)
Ja w sumie wciąż to robię. :) Jak byłem dzieckiem - miałem zaledwie kilka lat to słuchałem tego co mój ojciec puszczał. Pierwszym muzykiem, którym się zachwyciłem był Shakin Stevens, później Elvis Presley...i Michael Jackson. :)Bezdech pisze: Dzieciaki w fazie przednastoletniej słuchają tego, co im sprawia przyjemność