mądrego to aż warto posłuchać (poczytać)Max_Disgruntled pisze:Zajebista płyta - chłopaki nagrali materiał na miarę naszych czasów, a jednocześnie nie zatracili własnej tożsamości. Pięknie się tego słucha i... YO !!!
CRYPTOPSY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4071
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: Cryptopsy -
support music, not rumors
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
Re: Cryptopsy -
doceniam tą ironieMax_Disgruntled pisze:Zajebista płyta - chłopaki nagrali materiał na miarę naszych czasów, a jednocześnie nie zatracili własnej tożsamości. Pięknie się tego słucha i... YO !!!
In a world of compromise...some don't
-
- w mackach Zła
- Posty: 747
- Rejestracja: 10-08-2005, 10:20
Re: Cryptopsy -
To doceniaj sobie - chuj mnie to obchodzi, bo wychodzę do pracy i nie chce mi się kłócić...
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4071
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: Cryptopsy -
Maksymilianie, pierdolnij od czasu do czasu jakichś nowych kurwii do odsłuchu, Twoje typy nigdy nie zawodziły YO!!!
Ostatnio zmieniony 27-08-2008, 22:10 przez Rattlehead, łącznie zmieniany 1 raz.
support music, not rumors
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
-
- w mackach Zła
- Posty: 747
- Rejestracja: 10-08-2005, 10:20
Re: Cryptopsy -
Wyrosłem już z internetowych walk i sapaniaRattlehead pisze:Maksymilianie, pierdolnij od czasu do czasu jakichś nowych kurwii do odsłuchu, Twoje typy nigdy nie zawodziły YO!!!

- AroHien
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2304
- Rejestracja: 18-06-2007, 19:35
Re: Cryptopsy -
No coz nikt nie moze Ci zabronic tak uwazac. Wg. mnie to absolutnie niepotrzebne wydawnictwo- gowno mowiac bez zbednych ciucibabek.Nie zmienia to jednak faktu, ze nowy sklad w wydaniu koncertowym zaprezentowal sie znakomicie- moze dlatego, ze nieomal calkowicie pominieta zostala ta nieszczesna ostatnia plyta 

- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3521
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: Cryptopsy -
Drone pisze:Ja jeszcze raz włożę kij w mrowisko i powtórzę, że "The Unspoken King" wyrasta na ich najlepszą płytę.






-
- zaczyna szaleć
- Posty: 265
- Rejestracja: 17-08-2008, 20:59
Re: Cryptopsy -
Najlepszą? z której strony?od strony kiepskich wokali, nieciekawego brzmienia czy miałkich kompozycji? Mam nadzieję że ta płyta to wypadek przy pracy, może i poszli do przodu, szkoda że tak mało ze starego zabrali ze sobą a dodali dużo patentów które do nich zupełnie nie pasują. Przesłuchałem raz i chcę zapomnieć tą płytę.Drone pisze:Ja jeszcze raz włożę kij w mrowisko i powtórzę, że "The Unspoken King" wyrasta na ich najlepszą płytę. Do metalcore'a ma się ona jak przysłowiowa pięść do oka.
P.S. kapele metal-core to by chciały tak grać

Re: Cryptopsy -
Po wszystkich przeczytanych recenzjach i usłyszanych opiniach myślałem żyłem w przeświadczeniu, że ta ostatnia płyta to faktycznie straszne gówno. Tymczasem te 2 numery z myspace wcale mnie nie odrzuciły. Jak usłyszę całą płytę to napiszę coś więcej, ale po tych dwóch kawałkach jestem trochę zaskoczony aż tak negatywnymi recenzjami.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10105
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Cryptopsy -
Też jesteś dobry, bo od początku topicu nie napisałeś konkretu. Tego czego my, ciemne bambusy w tej wybitnej płycie nie widzimy.
Yare Yare Daze
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10105
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Cryptopsy -
"My" to taka banda ciemnych bambusów, która raz w roku zjednoczyła się poglądowo z ciemnym bambusem innego plemienia w ignoranckim niezrozumieniu ostatniego opus magnum Cryptopsy. Biały człowiek natomiast chowa szkatułkę tej mądrości przed asfaltowym ludem. Może dlatego, że jest pusta.
Yare Yare Daze
- Adrian696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3562
- Rejestracja: 22-06-2007, 20:44
Re: Cryptopsy -
chłopaki - poczekajcie - bo ta dyskusja zapowiada się niesamowicie
skocze tylko po Cole i PopCorn 


Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10105
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Cryptopsy -
Żadnej dyskusji nie będzie, gdzie tu czarnuch/małolat a gdzie taki, prawda, weteran sceny, przenikliwy siepacz zobiektywizowanych twierdzeń-absolutów. Ja tu więcej nie wniosę, bo album jest płytki jak kałuża i zarazem jak moje nieistniejące myślenie, ale może biały człowiek rozniesie ten kaganek oświaty na ciemny lud akcentując "second bottom", scenowe wizjonerstwo, które padło ofiarą nieuprawnionych do ferowania opinii tępaków myślących schematami 

Yare Yare Daze
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2228
- Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
- Lokalizacja: tu i tam
Re: Cryptopsy -
Nie kompromituj się. Ta płyta nawet nie ma startu do NSV czy WSDrone pisze:Ja jeszcze raz włożę kij w mrowisko i powtórzę, że "The Unspoken King" wyrasta na ich najlepszą płytę. Do metalcore'a ma się ona jak przysłowiowa pięść do oka.
KVLT lizania CZASZKI
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 265
- Rejestracja: 17-08-2008, 20:59
Re: Cryptopsy -
ale tu nie ma co debatować, płyta cienka jak dupa węża, chcieli eksperymentować, szkoda że w tą stronę.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Cryptopsy -
Tu nie ma żadnego eksperymentowania. Eksperymentowanie i to w dodatku bardziej niż udane było na "Once Was Not". Po wysłuchaniu tych 2 przeciętno-słabych kawałków na myspace wystarczy se odpalić Angelskingarden, We Bleed, Cold Hate, Warm Blood, Slit Your Guts i Open Face Surgery by na własne uszy sie przekonać, że każde poprzednie CRYPTOPSY jest lepsze od najnowszego gniota.
PENIS METAL
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 265
- Rejestracja: 17-08-2008, 20:59
Re: Cryptopsy -
jak dla mnie to jest właśnie poroniony eksperyment z "odkrywaniem nowych ścieżek rozwoju zespołu i zapobieganiu twórczej stagnacji". szkoda że zamiast żyły złota odkryli rów z szambem i jeszcze się dziwią że ludzie kręcą nosami ze smrodu.
- Menel
- postuje jak opętany!
- Posty: 385
- Rejestracja: 01-03-2006, 21:07
- Kontakt:
Re: Cryptopsy -
Proponuję wizytę u laryngologa i rzadsze spotkania ze znajomymi, którzy mają czarne włoski z grzywkami zasłaniającymi pół twarzy oraz podmalowane na czarno oczy. Tytuł powinien brzmieć 'The Unspoken King of Annoyance and Shit'.Drone pisze:Ja jeszcze raz włożę kij w mrowisko i powtórzę, że "The Unspoken King" wyrasta na ich najlepszą płytę. Do metalcore'a ma się ona jak przysłowiowa pięść do oka.
Re: Cryptopsy -
Właśnie przesłuchałem "The Unspoken King" i niestety jest znacznie gorzej niż myślałem. Początek bardzo fajny, trzy pierwsze utwory zrobiły na mnie naprawdę dobre wrażenie i gdyby cała płyta była taka jak te trzy wałki byłoby dobrze. Niestety "Bemoan The Martyr" pozbawił mnie złudzeń. Pierwsze 2/3 tego utwory to żenada - najpierw te czyste wokale, które kompletnie tu nie pasują, a potem te tandetne metalcore'owe riffy. "Leach" jest znośny do połowy czyli do momentu, w którym pan wokalista, nie wiem po co, znów zaczyna melodyjnie wyć. "The Plagued" ma bardzo fajne momenty, ale całość psuje dokładnie to samo co w poprzednim numerze. "Resurgence Of An Empire" może być choć szału nie ma, "Anoint The Dead" to chwilowy powrót do formy, bo w połowie nastepnego numeru pan gardłowy znów wszystko zjebał. Nastepny w kolejce "Bound Dead" chwilami jest wręcz zajebisty, ale te pierdolone śpiewy psują cały efekt. Ostatni kawałek zamyka płytę w sposób, delikatnie mówiąc, marny...
Gdybym dostał mcd składające się z numerów 1,2,3,8 i większości 10 dałbym mocne 7,5/10. Niestety nie jest to nawet połowa płyty. O ile w w/w przeze mnie utworach faktycznie czuję powiew świeżości i mnóstwo energii tak cała reszta zalatuje tandetnym, nachalnym koniunkturalizmem. Nie miałbym nic przeciwko gdyby Cryptopsy chcieliby zostać deathmetalowym odpowiednikiem Mastodon, ale cały ten ich "rozwój" trąci kiczem i tandetą. Za całość w porywach 5/10.
Gdybym dostał mcd składające się z numerów 1,2,3,8 i większości 10 dałbym mocne 7,5/10. Niestety nie jest to nawet połowa płyty. O ile w w/w przeze mnie utworach faktycznie czuję powiew świeżości i mnóstwo energii tak cała reszta zalatuje tandetnym, nachalnym koniunkturalizmem. Nie miałbym nic przeciwko gdyby Cryptopsy chcieliby zostać deathmetalowym odpowiednikiem Mastodon, ale cały ten ich "rozwój" trąci kiczem i tandetą. Za całość w porywach 5/10.
Ostatnio zmieniony 28-08-2008, 14:00 przez DCI Hunt, łącznie zmieniany 2 razy.