SEPTIC FLESH

[Karkasonne]

Lepiej się pospiesz, bo może się szybko przeterminować.

[Morbid Marcin]

byl eksperyment jakis z big makiem, ktory przezyl niezmieniony przez kilka miesiecy, wiec i septicflesh przezyje bez zgnilizny ;-)

[Mol]

tak sobie mysle, ze niebawem ten zespol pojdzie do piachu na dobre. nagrali kolejny album z orkiestra i tym samym juz dotarli do sciany w pewnym sensie, nie sadze, ze powroca do bardziej gitarowego grania, a to akurat wychodzi im bardzo dobrze. widzialbym album w desen Revolution DNA, z duza iloscia tej charakterystycznej dla nich melodyki, ale watpie, ze cos takiego sie jeszcze ukaze. obym sie mylil.

[Karkasonne]

byl eksperyment jakis z big makiem, ktory przezyl niezmieniony przez kilka miesiecy, wiec i septicflesh przezyje bez zgnilizny ;-)

Fakt, ale ten jest z sałatą z przydomowego ogródka, więc nie radzę ryzykować.

[Holi]

dla mnie ta kanapka ma całkiem dobry smak

[panthyme]

byl eksperyment jakis z big makiem, ktory przezyl niezmieniony przez kilka miesiecy, wiec i septicflesh przezyje bez zgnilizny ;-)

Fakt, ale ten jest z sałatą z przydomowego ogródka, więc nie radzę ryzykować.

Sałata z przydomowego ogródka ma moc!

[DCI Hunt]

Sobie wczoraj wstępnie odsłuchałem przed snem.

Ta płyta jest niczym pełna patosu i efektownych scen, wysokobudżetowa produkcja rodem z USA. Nie mam nic przeciwko, bo w końcu nie każdy film musi być "Czasem Apokalipsy"...

ale "Gladiator" to to też nie jest...

Myślałem bardziej o "Prince Of Persia". :D

[black_lava]

o co wam chodzi. toć to dobra płyta jest.

[Maria Konopnicka]

No i stało się. Kupiłem dziś tę płytę. Słucham na słuchawkach z CD - brzmi mocniej, bardziej przestrzennie, ciężko - zdecydowanie lepiej niż z mp3. Nie potrafię jednak wciąż wydać werdyktu - ta płyta jest trochę jak jakaś hollywoodzka produkcja. Treść dość banalna, tandetna w wymowie, ale jednocześnie tak dobrze zrobiona, że dość, że nie czuć nudy to nawet łezka się na końcu w oku zakręciła. Nie wiem czy będę do tego wracał - na pewno jeszcze kilka razy przesłucham. W stosunku do ich poprzedniej płyty, nie jestem specjalnie rozczarowany. Poziom podobny, może minimalnie słabsza.

[AroHien]

Taka sobie ta płyta. Nigdy nie byłem ich zagorzałym fanem, więc i o rozczarowaniu nie ma mowy, jednak nie wiem czy zdecyduję się na jeszcze jeden odsłuch. Bombastyczne, bardzo "ładnie" brzmiące, ale pustawe. W tej chwili jestem na nie...

[gelO]

Jestem po kilku przesłuchaniach i płyta jest zajebista. Jeszcze takiej przebojowej nigdy nie nagrali. Porównania do Dimmu to jakiż żart :-)

[Holi]

Ja jestem po wielokrotnym przesłuchaniu tej płyty. Znam ją w zasadzie już na pamięć i mogę potwierdzić tylko jedno - faktycznie płyta jest doskonała. Wielu próbowało grać z orkiestrą, ale moim zdaniem jeszcze nikomu nie udało się tego zgrać tak jak Septic Flesh. Myślałem, że nie przebiją wcześniejszej płyty, bo poprzeczka była zawieszona w granicy rekordu, ale się udało. Chociaż przy początkowych przesłuchaniach nie było wcale tak optymistycznie. Polecam zapoznanie się też z materiałem Septic Flesh - "The Great Symphonic Mass". Same orkiestracje z tej płyty plus "Persepolis" z poprzedniej. Zdecydowany kandydat do płyty roku, będzie ciężko komuś to przebić.

[Glene]

Jestem po kilku przesłuchaniach i płyta jest zajebista. Jeszcze takiej przebojowej nigdy nie nagrali. Porównania do Dimmu to jakiż żart :-)

Do Dimmu to porownuja osoby z uszkodzeniem sluchu i te ktore w zyciu nie slyszaly muzyki Septic Flesh. Przeciez oni uzywaja zywych intrumentow, a nie - jak mhroczni Norwegowie - parapetow, co brzmia jak karuzela ze slowackiego lunaparku. :D

[panthyme]

No właśnie. Bo to bardzo dobra płyta jest:)

[Havoc]

Ja pierdolę, raz tu wpisałem nazwę Dimmu Borgir, i nie dość, że zrobiły się z tego już "osoby", to jeszcze kurwa wszyscy papugują. Nigdzie tego nie porównałem na zasadzie, że są to płyty podobne. Jedynie, że w pewnej szerokiej kategorii "ładnie, cukrowo, wymuskanie, (pseudo)symfonicznie zagrany metal" zdecydowanie wolę takie "PEM" Dimmu Borgir od tego najnowszego żałosnego wypierdu Septic Flesh. I kurwa tyle.

Z góry dziękuję za dopisanie mnie do Złotych War. ;*

[Riven]

A Dimmu Borgir to przypadkiem nie nagrywal tych swoich symfonicznych dziel z pomoca prawdziwej orkiestry?

[Maleficio]

Chyba nawet do Pragi czeskiej pojechali by nagrywać.

[Maria Konopnicka]

Oczywiście, "Puritanical Euphoric Misanthropia" była nagrywana z orkiestrą. A ten SEPTIC FLESH przy każdym przesłuchaniu traci. Nie uważam by ich ostatnia płyta była dużo wartościowsza niż to co robi Dimmu Borgir.

[panthyme]

Mogą nawet być gorsi od DB, ale to i tak jest bardzo dobra płyta. :)

[Maria Konopnicka]

Jeśli każda płyta jest dobra, jeśli ktoś uzna ją za dobrą, to oczywiście się zgodzę. :)