MGŁA

[Houwitser]

Nigdy więcej w Agonii ! Dwukrotnie zamawiałem winyle i za każdym razem przychodziły z pogniecionymi narożnikami .
Pikczer Drudkh miał 7 cm rysę .Kupiłem 2 szt. jedną zostawiłem dla siebie , a drugą ( tą uszkodzoną ) nie sprawdzając ,a myśląc że nowa puściłem na eGayu . Musiałem się póżniej niezle bujać z gościem w jakiś sporach itd. Na zachodzie Filip jest uważany za ripp offa , wielu oszukał , nawet Yosuke radzi unikać nie mówiąc o gościach z Drakkkar którzy chętnie by mu oklepali maskę .

[Gotharus]

Również na różnych forach spotkalem sie z opinią, że Filip lubi wydymać na kase. NIe bralem od niego niczego i opinie nie są zachęcające.

[Cthulhu]

ja zamawiałem wiele razy i nigdy nie było problemów - fakt, ceny ma pejsate, ale też dużo płyt, ktorych w tym kraju nie dostane. Nie słyszałem jeszcze, żeby kogoś wydymał, trochę mnie zaskoczyliście

[klaun]

Zamawiałem w Agonii kilka razy i wszystko było bez problemów, mają chyba największy wybór jak dla mnie. Winyle dochodziły całe i zdrowe, na ceny też nie narzekam bo to co chcę raczej lata w takich cenach. Więc już sam nie wiem.

[TORTURER]

No fakt Jesion jest troche niezorganizowany i czasem cos kręci z terminem wysłania itp,ale suma sumarum to nigdy nie wywałował mnie na kase...a nowa Mgła ok,zdecydowanie druga połowa płyty jest lepsza,przez co pierwsze wrażenia miałem średnie,bo otwieracz i nastepny utwór są poprawne i tylko poprawne,natomiast kolejne dwa bardzo zajebiste!..nie wiem ,może to tylko moje wrażenie...

[Maleficio]

No fakt Jesion jest troche niezorganizowany i czasem cos kręci z terminem wysłania itp,ale suma sumarum to nigdy nie wywałował mnie na kase...a nowa Mgła ok,zdecydowanie druga połowa płyty jest lepsza,przez co pierwsze wrażenia miałem średnie,bo otwieracz i nastepny utwór są poprawne i tylko poprawne,natomiast kolejne dwa bardzo zajebiste!..nie wiem ,może to tylko moje wrażenie...

to prawda, płyta się rozkręca wolno ale i tak jest ponad przeciętna jak na Polish black metal

[Heretyk]

Co do Agonii, to ostatnio się trochę wkurwiłem, bo nie dość że prawie 2 tygodnie czekałem na paczkę, to niektóre płyty nie były już w folii, a w dodatku ewidentnie używane i obmacane tłustymi paluchami

[4m]

Co do Agonii, to ostatnio się trochę wkurwiłem, bo nie dość że prawie 2 tygodnie czekałem na paczkę, to niektóre płyty nie były już w folii, a w dodatku ewidentnie używane i obmacane tłustymi paluchami

Hehe, funduje jakiemuś znajomemu dobry dostęp do płyt?

[Morph]

Tu raczej podejrzewam dość popularną praktykę pt. wysyłanie bez pudełek. Ktoś to potem musi w case'y popakować, a jak się do tego przykłada widać dopiero przy odbiorze.

[Block69]

Wysyłanie płyt bez pudełek to moim zdaniem niezła bzdura.

Słucham se "Grozy" codziennie od 3 dni na zmiane z epkami i jednak nie jest to tak dobre jak poprzednie 3 materiały. Kawałki są dalej chwytliwe i na bardzo dobrym poziomie ale jednak "Groza" nie ma tego czegoś co cechuje poprzednie wydawnictwa których można słuchać non stop.

[Morph]

Wysyłanie płyt bez pudełek to moim zdaniem niezła bzdura.

Jedno pudełko to +/- 80 g. Przemnóż sobie przez 100 czy 200 płyt w paczce i wychodzi kupa kilogramów. Często za różnicę bardziej się opłaca dokupić to w kraju. Nie mam nic przeciwko takim praktykom, sam tak zamawiałem m.in. reedki Arckanum, ale przed wkładaniem bookletu łapy się myje i można to wkładać w dość "nieinwazyjny" sposób. Czyli ogólnie - pomysł tak, ale z dobrym wykonaniem.

[Block69]

Ja z kolei wole dopłacić i dostać już wszystko gotowe. Nawet jakbym zamawiał 100 czy 200 płyt ale wiadomo, że nie każdego stać więc radzą sobie inaczej. Jak np. widze, że na Allegro gość sprzedaje 1 płyte i wysyła bez pudełka to zaczynam sie trząść

[4m]

Wysyłanie płyt bez pudełek to moim zdaniem niezła bzdura.

Jedno pudełko to +/- 80 g. Przemnóż sobie przez 100 czy 200 płyt w paczce i wychodzi kupa kilogramów. Często za różnicę bardziej się opłaca dokupić to w kraju. Nie mam nic przeciwko takim praktykom, sam tak zamawiałem m.in. reedki Arckanum, ale przed wkładaniem bookletu łapy się myje i można to wkładać w dość "nieinwazyjny" sposób. Czyli ogólnie - pomysł tak, ale z dobrym wykonaniem.

Fakt, to nie jest głupie - często się tak robiło, ale przy wymianach, bo po cholerę ja mam komuś wysyłać np. 50 nówek pudełek z folią, którą i tak zerwę, a on jednocześnie też mi śle te 50 nówek pudełek z folią, którą i tak zerwie Idą więc same booklety i cd, bo aż tak poczty nie lubię, żeby ją sponsorować Zmyliło mnie jednak to, że Heretyk napisał: niektóre płyty nie były już w folii, a w dodatku ewidentnie używane. Z doświadczenia wiem, że zdarza się, że płyta szybko przejdzie wąski krąg zaufanych znajomych zanim trafi do handlu.

[Houwitser]

a wymiętolone winyle też wysyłają bez pudełek ?

[Pelson]

Wysyłanie płyt bez pudełek to moim zdaniem niezła bzdura.

Jedno pudełko to +/- 80 g. Przemnóż sobie przez 100 czy 200 płyt w paczce i wychodzi kupa kilogramów. Często za różnicę bardziej się opłaca dokupić to w kraju. Nie mam nic przeciwko takim praktykom, sam tak zamawiałem m.in. reedki Arckanum, ale przed wkładaniem bookletu łapy się myje i można to wkładać w dość "nieinwazyjny" sposób. Czyli ogólnie - pomysł tak, ale z dobrym wykonaniem.

Często jest i tak, że trzeba pudełka wymienić po przemieleniu paczki przez pocztę. Przy ostatnim zamówieniu z Agonii (+/- 15 płyt) wszystkie opakowania dostałem w formacie kaszy. Wyglądało to tak, jakby ktoś po całej paczce skakał.

[Houwitser]

Podejrzewam że kasza jest wsypywana bezpośrednio z silosów w Pile .

[Pelson]

Podejrzewam że kasza jest wsypywana bezpośrednio z silosów w Pile .

Darz Bór!
Poczułem się wyróżniony : )

[4m]

Albo pocztowcy źle odczytali zamieszczone na paczce przesłanie: NAPIERDALAĆ!

[Houwitser]

Z moich doświadczeń wynika i nie mówię tu tylko o Agonii , że często gościu wysyła płytę z rozjebanym pudełkiem , by póżniej wszystko zwalić na pocztę .

[Pelson]

Z moich doświadczeń wynika i nie mówię tu tylko o Agonii , że często gościu wysyła płytę z rozjebanym pudełkiem , by póżniej wszystko zwalić na pocztę .

Jedną, dwie pęknięte obwoluty jestem w stanie zrozumieć. Tu cała paczka wyglądała, jakby ktoś odbywał na niej zawody taneczne lub stemplował ją młotem pneumatycznym. Oczywiście nie da się nic udowodnić a zabawa w podejrzenia jest ciekawa tylko do któregoś maila, więc na wszelki wypadek label A. omijam.