NOCTURNUS

[Triceratops]

Kto na poważnie bierze to co piszą w Noise ?

hipsterzy

[nicram]

Zdaje się, że jest tutaj paru herbatników, którzy kupują i czytają ten papier toaletowy. :-)

[BOLEK]

Hipster

[Triceratops]

Zdaje się, że jest tutaj paru herbatników, którzy kupują i czytają ten papier toaletowy. :-)

mam dwa numery, kupilem w lublinie na dworcu jak gdzies jechalem, do dzis nie udalo mi sie ich przeczytac w calosci. jeden kupilem, bo trockip joter pisac cos o duran duran. jest tam jakis kolo co pisze o chuj wie czym, jakis raper czy chuj wie co, w dresach.

[Wasyl]

Zdaje się, że jest tutaj paru herbatników, którzy kupują i czytają ten papier toaletowy. :-)

Ja kupuję i sobie chwalę, a czytam również w toalecie. :)

[Deathhammer66]

Płyta jest fantastyczna. Zachowuje stary klimat, ale jakimś cudem nie kopiuje poprzednich płyt 1:1, to jest po prostu kontynuacja - nawet to, że gitarzyści grają nieco inaczej w sensie stylu, stanowi wielki plus tej płyty.

Zadziwiającym jest fakt, że materiał, przy tak wielkiej chwytliwości, w ogóle się nie nudzi, a wręcz zachwyca na nowo z każdym kolejnym odsłuchem. Najważniejszy powrót w metalu XXI wieku.

Szkoda, że w szerszej perspektywie zapewne przejdzie bez echa. No ale tu nie ma efekciarstwa, wielkiego hajpu, marketingu etc. więc będzie jak będzie. Jebać.

[Pacjent]

Krytyczne opinie, które gdzieniegdzie się pojawiają tylko potwierdzają wielkość tej płyty. Czekam na więcej porównań "Paradox" do konfekcji typu THERION czy na zarzuty dotyczące rzekomo słabej produkcji albo kiepskiego poziomu muzyków. Bezradność krytyków wali po oczach.

[Plagueis]

Płyta jest fantastyczna. Zachowuje stary klimat, ale jakimś cudem nie kopiuje poprzednich płyt 1:1, to jest po prostu kontynuacja - nawet to, że gitarzyści grają nieco inaczej w sensie stylu, stanowi wielki plus tej płyty.

Zadziwiającym jest fakt, że materiał, przy tak wielkiej chwytliwości, w ogóle się nie nudzi, a wręcz zachwyca na nowo z każdym kolejnym odsłuchem. Najważniejszy powrót w metalu XXI wieku.

Szkoda, że w szerszej perspektywie zapewne przejdzie bez echa. No ale tu nie ma efekciarstwa, wielkiego hajpu, marketingu etc. więc będzie jak będzie. Jebać.

Może i dobrze. Płyta trafiła tam, gdzie miała trafić. ;)

[byrgh]

Płytą zachwycały się nawet Pitchforki, więc czy przejdzie bez echa... ;)

[Harlequin]

A ten Piczpork to jakiś wyznacznik?

[maciek z klanu]

Krytyczne opinie, które gdzieniegdzie się pojawiają tylko potwierdzają wielkość tej płyty. Czekam na więcej porównań "Paradox" do konfekcji typu THERION czy na zarzuty dotyczące rzekomo słabej produkcji albo kiepskiego poziomu muzyków. Bezradność krytyków wali po oczach.

Trzeba Pacjent więcej dystansu. Może się komuś niepodobac. I tyle. Tobie się podoba spoko. Jakiemuś redaktorowi się nie podoba też spoko. To tylko muzyka.

[byrgh]

A ten Piczpork to jakiś wyznacznik?

Nie wiem, ale słynni są i poczytni, więc płyta zginąć nie powinna ;)

[535]

Krytyczne opinie, które gdzieniegdzie się pojawiają tylko potwierdzają wielkość tej płyty. Czekam na więcej porównań "Paradox" do konfekcji typu THERION czy na zarzuty dotyczące rzekomo słabej produkcji albo kiepskiego poziomu muzyków. Bezradność krytyków wali po oczach.

Jedyne co potwierdzają to kompletną niszowość tej kapeli. Nisza w niszy jaką jest death metal, co pokazują koncerty. W kwestii konfekcji, sprawa jest prosta. Nocturnus w tym wydaniu sam w sobie jest konfekcją, pchając się w niby ambitne pitolenie znane z płyt jednego norweskiego maestro. Także sam rozumiesz.

[Plagueis]

Nocturnus w tym wydaniu sam w sobie jest konfekcją, pchając się w niby ambitne pitolenie znane z płyt jednego norweskiego maestro.

No ja pierdolę...

[535]

Nic nie poradzisz. Tak prezentuje się ta koronkowa symfonia. Przez wrodzoną grzeczność oraz delikatność, a także zwyczajne lenistwo nie będę komentował poziomu spazmów ujawnionych w niniejszym temacie. Zakładam, że każdy może nieco przesadzić, gdy w grę wchodzą muzyczne uniesienia.

[Plagueis]

Ani to koronkowa, ani symfonia. Za to nieoceniona wycieczka do czasów minionych - wątpię, bym jeszcze takiej uświadczył na gruncie death metalu.

[Pelson]

Ani to koronkowa, ani symfonia. Za to nieoceniona wycieczka do czasów minionych - wątpię, bym jeszcze takiej uświadczył na gruncie death metalu.

Jest tu koronkarstwo, w solówkach. Słucham własnie po raz wtóry i wciaż nie moge sie przekonać. Nie napiszę, że to przepitolone, ale przesolówkowane i jakoś dla mnie nie wzbudzające napięcia i na dłuższą metę- nudne.
Co do wycieczki do czasów minionych- po co mi to, skoro mam The Key, które robi mi lepiej, bo brzmi, pomimo prawie 30 lat na karku, świeżej? Doceniam poziom sprawczy, fajnie, że dali fanom radochę z obcowania z reanimowanym trupem, cacy, że klawisze, że Mike ma wokal jak kiedyś, ale jeśli chodzi o pomysły, i zwłaszcza wyczuwalną z tego grania energię to nie przekonuje mnie to.

[Plagueis]

Spoko, możesz mieć na półce kilka płyt sprzed trzydziestu lat i na tym poprzestać. Ja tam lubię rzeczy nowe, a te, które nawiązują do moich ulubionych albumów lubię najbardziej. :)

[Pelson]

Spoko, możesz mieć na półce kilka płyt sprzed trzydziestu lat i na tym poprzestać. Ja tam lubię rzeczy nowe, a te, które nawiązują do moich ulubionych albumów lubię najbardziej. :)

Nie do końca chodzi mi o to, z jakiego okresu lubię płyty i mam na półce, bo to rzecz wtórna. Bardziej myślałem o tym, jakie ta nowa płyta Nocturnus wzbudza we mnie uczucia i jak oceniam jej jakość. Co do tego drugiego nie mam zastrzeżeń, a pierwsze? Cóż, mnie nie porywa, tylko mówiąc dosadnie- nudzi. W poprzednim poście starałem się wyłuszczyć co konkretnie.

[Plagueis]

Ilu ludzi, tyle opinii - tak już ten świat zbudowano.