LIFELOVER

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
TORTURER
w mackach Zła
Posty: 977
Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
Lokalizacja: Oxford

Re: LIFELOVER

22-10-2008, 12:47

So_It_Is_Done pisze:
TORTURER pisze:Fuck the norsecore shit!!! BEERVOMIT ON MY DENIM JACKET,HATRED IN MY EYES,KILL ALL THESE"VLAD TEPES" FAGGOTS,ALL POSERS SHALL DIE!!! :twisted:
Co to miało być? Twoje wypociny, czy tekst jakiejś śmiesznej kapelki? Może Feniek tak napisał? Lata mi to koło chuja, każdy kto nie uznaje wielkości VT jest strasznym balasem i niech sie nie wypowiada o BM.
Hahahahaha! Proszę,zluzuj,wielkośc Vlad Tepes??,te dwa słowa to antonimy,prezentujesz ten typ "znawców" co gloryfikują przerost formy nad treścią,zarzucając wartościowym zespołom ,jak to ujałeś "teatrzyk".Właśnie te gówna ,ktorymi sie jarasz to teatrzyk w czystej postaci,kleks na ryju,brzmienie gitar jak przesypywany piach,plus faszystowskie,pseudo mizantropijne szczekanie na około,czarne legiony,dziecinne "czarne kregi",parodia prawdziwego Black Metalu..A to co napisałem,to bardziej puszczenie oka,niz jakaś prowokacja,ale jak czytam,że Coroner czy Voivod,to niewartościowe zespoły,to mnie krew zalewa.
Death Dwells in Love
Awatar użytkownika
So_It_Is_Done
rasowy masterfulowicz
Posty: 3025
Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: LIFELOVER

22-10-2008, 14:24

Pleciesz, kim jesteś by to oceniać? Przebiłeś się przez ich dyskografię?

VT jest jednym z pilarów Black Metalu, nie przypominam sobie żeby ktoś w taki sposób grał wcześniej. Brzmienie jest takie jak powinno, wokal szaleńczy, perkusja również porządna. Wiadomo, że demówki są chujowe, ale splity i War Funeral March to przekult.
Dziękuję Boże, że istnieje black metal.
Awatar użytkownika
TORTURER
w mackach Zła
Posty: 977
Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
Lokalizacja: Oxford

Re: LIFELOVER

22-10-2008, 14:37

No z takim podejściem,to kim jestes zeby oceniac w ogóle cokolwiek,kim jestem,zeby miec swoje zdanie,nie wiem o co Ci chodzi,wyraziłem swoja opinie,a jeśli sugerujesz,ze nie mam punktu odniesienia,to mylisz sie głeboko.Znam wiekszośc rzeczy VT,oraz innych zespołów z jelit Black Legions,niestety,ale to przez istnienie takich smiesznych "hord",Darkthrone powróclił do korzeni,pokazując ,ze więcej jest tak naprawe black metalowego ducha w nagraniach Black Flag,czy Discharge,niz w setnej popłuczynie po riffach z Transylvanian Hunger i okładkach na których pomalowany ryj klęczy na sniegu...Szaleńczy wokal,porządna perkusja-jakieś masz dziwne okreslenia i argumenty,sorry,ale dla mnie to brzmi jak wrażenia jakiegoś wannabe,który jednak esencji tej muzyki(Black Metalu) w ogóle nie rozumie...
Death Dwells in Love
Awatar użytkownika
So_It_Is_Done
rasowy masterfulowicz
Posty: 3025
Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: LIFELOVER

22-10-2008, 14:47

Skoro znasz ich dyskografię i poświęciłeś wystarczająco dużo czasu by odkryć wśród kupy cienkich demówek ich wartościowe nagrania, to nie rozumiem dlaczego się nie zgadzamy.
Fenriz z tego co wiem nie zna twórczosci Vlad Tepes. VT nie są jakimiś gnojami kopiującymi Darkthrone, bo swoje najlepsze płytki wydali w latach 94-95, czyli mniej więcej równolegle do panów z Norwegii. Ponadto mają własny niepowtarzalny styl, niesamowicie energetyczny folkowy i skoczny, ale nie głupkowaty i wesołkowaty. Cenie sobie ich niezmiernie za to co nagrali, za to że zdecydowali się zakończyć działalność i nie wydawać materiałów na CD. Zachowali twarz w przeciwieństwie do całej 'kultowej' Norwegii. Z tego co się orientuję to przesłanie ich muzyki jest dalekie od nazistowkich ideologii, więc Twoje argumenty są z dupy.
Dziękuję Boże, że istnieje black metal.
Awatar użytkownika
TORTURER
w mackach Zła
Posty: 977
Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
Lokalizacja: Oxford

Re: LIFELOVER

22-10-2008, 15:21

To żle sie orientujesz,poczytaj wywiady z nimi...I nie chodzi o to,ze nie lubię surowego podziemnego Black Metalu,sa naprawde wartościowe zespoły,mieszczące sie z stylistyce jak to nazwałem "umalowany ryj klęczący na śniegu" i mimo małej oryginalności,daja radę...bardziej pije do Twoich opini o np Watain,czy Funeral Mist,Ondskapt,gdzie Ty widzisz teatrzyk i cytuje"udawanie potworków przez wokalistów",sorry,ale mozna lubic albo nie,ale zarzuty conajmniej śmieszne.Przegadany Black Metal,co to oznacza?,pewne "kanały" odbioru tego typu muzyki malują obrazy,ktore od razu burzą te zarzuty,jeśli nie słyszysz zaangażowania,oddania temu co niesie przesłanie,chorej black metalowej satanistycznej atmosfery,to juz Twoj problem,tylko nie pisz,ze tówrczośc Vlad Tepes ma to wszystko,a wspomniane kapele nie.
Death Dwells in Love
Awatar użytkownika
So_It_Is_Done
rasowy masterfulowicz
Posty: 3025
Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: LIFELOVER

22-10-2008, 17:43

Nie słyszę u tych Szwedów żadnego zaangażowania. Ich muzyka jest za bardzo dopieszczona, czysta, przez co bez emocji. Wokale są tragiczne, gadane a nie krzyczane, ma się wrażenie że wokaliści napinają się jak mogą by osiągnąc efekt strasznego potwora;) Tez ich wizerunek jest śmieszny, albo ryje gównianie ujebane, albo zapozowane obrobione fotki. Robienie atmosfery na siłę. Wieje to nudą, tandetą i nie ma porównania do prekursora z Norwegii. Te kapelki to taki Lifelover w diabelskich kapciach. Jedni i drudzy na topie, ale muzyka nic nie warta.
Dziękuję Boże, że istnieje black metal.
Awatar użytkownika
TORTURER
w mackach Zła
Posty: 977
Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
Lokalizacja: Oxford

Re: LIFELOVER

23-10-2008, 00:30

Taa,szczególnie Funeral Mist jest dopieszczone i czyste...gdzie Ty w ogóle masz uszy?,gadane wokale??&*,szczególnie na dwójce Ondskapt,bez komentarza.Sesje zdjęciowe Watain,to dopełnienie całosci przekazu,nic na siłe,a myslisz ,ze stare sesje Darkthrone,powiedzmy z Under..,były to przypadkowo i pod wpływem chwili strzelone fotki w drodze do pracy... ale pewnie przezywasz uniesienia i uwarzasz za szczyt black metalowej prawdziwosci sesje Vlad Tepes w żabotowych białych koszulach,z szablami w reku w krzakach,albo debila na wozku inwalidzkim z Mutilation...sorry,ale dalsza dyskusja jest zbedna,mamy zupelnie inne punkty odniesienia,Ty skupiasz sie na zewnetrznej ornamentyce black metalu,albo oceniasz zespoły według kryteriów,co wypada robic kapelom bm,albo nie.Ja wole odrózniac ziarno od plew,wewnetrzną intuicją,tym czy docieraja do mnie pewne pozasłowne i nienamacalne nurty i energie,ktore niesie ta muzyka.
Death Dwells in Love
Awatar użytkownika
So_It_Is_Done
rasowy masterfulowicz
Posty: 3025
Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: LIFELOVER

23-10-2008, 01:10

Rzeczywiscie bije od nich energia na tyle silna, że zmusza człowieka do wyłaczenia płyty i refleksji nad sensem słuchania takiej muzyki. Podziwiam Cie że mozesz wytrzymać napinanie się wokalisty FM, albo koślawe czyste zawodzenie typków z Ondskapt. Ja dłużej niż kilkanaście sekund nie jestem w stanie.

edit - Masz rację z 2gim Ondskapt, nie ma tam chyba gadanych wokali, nie potrafie racjonalnie wyjaśnić co mnie do tego zraża, chyba pewna 'gardłowość' Szwedzkich wokalistów, albo akcent.
Dziękuję Boże, że istnieje black metal.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10050
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re:

23-10-2008, 10:05

longinus696 pisze:Założę, się jednak, że osobnik wchodzący na to forum prędzej da się wyprać jakimś Lifelover niż np. Davidem Bowie, którego twórczość mieni się wieloma odcieniami, jest nieporównanie bogatsza (ze względu na ilość płyt i różnorodność motywów), a mimo to dyskusja na jego temat jest wprost znikoma.
No akurat Bowie>>>>>>>>>>>>Lifelover, ale to raczej nie wina uzdolnionych Szwedów, ale tego, że DB to najcięższy kaliber i mało co wytrzymuje z nim starcie, ale gdyby ktoś zmienił układ strzałek to bym się nie kłócił, a przynajmniej nie oburzał. Jesteś zresztą w tym momencie strasznie wybiórczy - dlaczego na ten przykład nie pienisz się, że tutaj z 90% słucha jakiejś dziecinnej Sratatonii, która mogłaby równie dobrze podbijać serca podpasek na MTV po odpowiedniej promocji (czego sami fani zresztą nawet nie kryją) zamiast absolutnych bogów z Rainbow (tezy-absolutu używam złośliwie), o których topic nie dobrnąłby pewnie do trzeciej strony?
Drone pisze: Gdyby wszystko było sprawą "gustu", to cała idea forum muzycznego wzięłaby w łeb, instytucje krytyka sztuki też stałaby się zbędna itd. A tak nie jest i nie będzie. Dobre dzieła niosą obiektywną wartość w szerszej perspektywie czasowej, a złe - nie niosą, mogą być za to dokumentem złego smaku danej chwili czy epoki.
Gówno prawda. Ale jak ktoś z luźnej wymiany uwag o muzyce chce zrobić wielką krytykę to takie są efekty. Doszedłem do wniosku, że Ty się chyba (i paru innych) cofnąłeś przed granicę oczywistości i, bilibljnie mówiąc, "zgłupiałeś od mądrości swojej". Obiektywnie można stwierdzić (czy raczej, próbować stwierdzić) najwyżej jakąś cechę muzyki np. naiwność, a nie preferencji. W ramach tej cechy Lifelover na debiucie w ramach muzyki około-BM wypada korzystniej niż cokolwiek innego, tzn mniej naiwnym być już nie można, a przynajmniej dużo mniej naiwnym, nie mam czasu tego teraz rozwijać. "Pulver" ma część cech zarówno Shining jak i Joyless, czyli czołówki, całość podana jest w oryginalnej i atrakcyjnej formie, wiec ląduje u mnie wyżej niż bdb. zreszta FM, to oczywiste. Takie mam preferencje gatunkowe odkąd słucham metalu i nie muszę na forumowej fali tego zmieniać, zwłaszcza pod wpływem ludzi uprzedzonych do takiej muzy.
Scaarph pisze: weź no mi chłopie o tym poopowiadaj.
A co tam dodawać? Ta nazwa pada często w kontekście gatunku, a nie reprezentuje sobą ani wysokiego poziomu, ani indywidualnego rysu/ własnej wizji grania, nie jest też specjalnie chore, ot przeciętne popłuczyny po Vargu, więc wyrabia w ludziach nawyk postrzegania gatunku na modłę takiej właśnie siódmej wody po... Nie tak jak np. powszechnie olewany tu Joyless na świetnym debiucie.
Some serious shit? pisze:to nawet koło Shining nie stało
U mnie w gradacji gatunkowej nic nie stoi bliżej S, (no, jeszcze Ojciec Założyciel) bo to afirmacja gatunku, ale też nie mogę odmówić atrakcyjności Lifelover, czy wspomnianego Joyless, bo ta jest i tak potężna. To wciąż elita gatunku.
Yare Yare Daze
Some serious shit?
postuje jak opętany!
Posty: 353
Rejestracja: 12-12-2007, 21:37

Re: LIFELOVER

23-10-2008, 10:56

prędzej puściłbym w MTV Lifelover, niż Katatonię :) teraz emo jest na czasie - najpierw w hc, teraz zaś w metalu :)
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: LIFELOVER

23-10-2008, 18:59

So_It_Is_Done pisze: Podziwiam Cie że mozesz wytrzymać napinanie się wokalisty FM, .
jeden z najlepszych wokali w całym BM i tyle :) dziwny masz gust człowieku
Geistenmord
starszy świeżak
Posty: 15
Rejestracja: 17-10-2008, 22:42

Re: LIFELOVER

24-10-2008, 01:11

Przestańcie z tym pieprzonym 'emo'... Plujecie sobie w twarz patrząc w lustro???
Geistenmord
starszy świeżak
Posty: 15
Rejestracja: 17-10-2008, 22:42

Re: LIFELOVER

24-10-2008, 03:23

A wielkość Vlad Tepes jest i tak niepodważalna... jak i innych projektów z LLN. Moevot albo Aakon Keetreh, żeby daleko nie szukać. Mutiilation się lekko zmanierowal ale i tak daje radę; zdjęcie na wózku o niczym tu jeszcze nie świadczy. Wózek mówi: "okaleczenie", a czym innym jest przynależność do BM Kult? Ale temat jako żywo brzmi: LIFELOVER, więc może do kurwy nędzy ktoś się wreszcie zacznie wypowiadać? Smutne plumkanie klawiszy, gadane wokale, sample... Ale kto zaszufladkowal Lifelover do Black Metalu??? Niewątpliwie ma z BM konotacje - zwlaszcza na ostatniej plycie ale to NIE JEST, KURWA MAĆ, BLACK METAL! Zresztą, na co ja czas i nerwy marnuję?
Awatar użytkownika
boroowa
weteran forumowych bitew
Posty: 1623
Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
Lokalizacja: 3miasto

Re: LIFELOVER

24-10-2008, 08:41

Geistenmord pisze:A wielkość Vlad Tepes jest i tak niepodważalna...
hmmm.... coraz częściej odnoszę wrażenie, że istnieją światy równoległe do tego, który znam
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: LIFELOVER

24-10-2008, 08:46

boroowa pisze:
Geistenmord pisze:A wielkość Vlad Tepes jest i tak niepodważalna...
hmmm.... coraz częściej odnoszę wrażenie, że istnieją światy równoległe do tego, który znam
ja myślę, że po prostu istnieją leki i dopalacze, o których się nam nie śniło :lol:
Awatar użytkownika
So_It_Is_Done
rasowy masterfulowicz
Posty: 3025
Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: LIFELOVER

24-10-2008, 10:12

A ja myślę, że próbujecie się bronić, albo nie znając VT, albo pisząc specjalnie na opak. Wszystkie okoliczności przemawiają za wielkością części ich muzyki. Co do Mutiilation, to juz inna sprawa moim zdaniem. Ich albumy powszechnie uważane za najlepsze to Remains i Vampires, ja tam nic nie słyszę. Szczególnie Remains to tragedia jakich mało. Natomiast kolejne trzy, Millenium, Majestas, Rattenkonig, są bardzo dobre. Mimo wyraźnej amatorki w kwestii muzycznej, Will nadrabia zajebistymi tekstami i świetną atmosferą.
Dziękuję Boże, że istnieje black metal.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10050
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: LIFELOVER

24-10-2008, 19:27

Some serious shit? pisze:prędzej puściłbym w MTV Lifelover, niż Katatonię :) teraz emo jest na czasie - najpierw w hc, teraz zaś w metalu :)
BłAGAM!!!!!!!!!!!
Geistenmord pisze: Niewątpliwie ma z BM konotacje (...) ale to NIE JEST, KURWA MAĆ, BLACK METAL! Zresztą, na co ja czas i nerwy marnuję?
Nawet gdyby nie był, to tym gorzej dla BM.
Ostatnio zmieniony 24-10-2008, 19:38 przez hcpig, łącznie zmieniany 1 raz.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: LIFELOVER

24-10-2008, 19:37

jester pisze:
Some serious shit? pisze:prędzej puściłbym w MTV Lifelover, niż Katatonię :) teraz emo jest na czasie - najpierw w hc, teraz zaś w metalu :)
BłAGAM!!!!!!!!!!!
too much fucking emo, it's false (I know)
Geistenmord
starszy świeżak
Posty: 15
Rejestracja: 17-10-2008, 22:42

Re: LIFELOVER

01-11-2008, 03:56

Pierdolić emo-ścierwa. Młodzieżówka się tu udziela, czy jak?????????
Awatar użytkownika
TORTURER
w mackach Zła
Posty: 977
Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
Lokalizacja: Oxford

Re: LIFELOVER

01-11-2008, 04:17

Emo scierwa to Vlad Tepes,zajebala grupka gówniarzy troche riffów Darkthrone i wjebała swój młodzieńczy weltschmerz,w akuratnie panujący trend i wyszło igliwie z wora z lasu,celtycki bohomaz ..szajs...jednak ludzie to gówno,takie typowe wyliczanki,uduchowione nastawienia(attitude) w sosie z gówna,nie mam siły jakie to denne,jestem nawet chyba tak wkurwiony,ze chyba gotów ustawic sie z ta całą hałastrą na solówke i im wpierdolic,wrócic ze spokojem ducha,wypic piwo,zameldować,ze robota wykonana i zacząc bez stresu od nowa i na luzie!!!
Death Dwells in Love
ODPOWIEDZ